Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Ale to my najechaliśmy ich (zajęcie Śląska i ziemi krakowskiej), a oni nas. Edit: dzięki Karolino :roll:
-
Oczywiście, że nie Ibrahim, bo on wędrował po Polsce ok. roku 965, a Mieszko dostarczył cesarzowi tego wielbłąda 20 - 25 lat później - nie wiem czy w takim klimacie zdołałby go przez tyle czasu utrzymać przy życiu. Zapraszam do przejścia na Ciemną Stronę Mocy i poparcie mnie w dyskusji :twisted:
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Tak, gdyby w Koronie zaniechano wszelkiego oporu. Ja nie mówię, że tylko jemu wolno. Ale czy to zmusza przyszłych posłów do używania weta? Tak, nie dziwię mu się, że nie chciał powstań i działań antyniemieckich ze strony zniewolonego narodu. Oczywiście jego działań nie popieram, ale sądzę, że robił dla swojego narodu najlepiej jak mógł. Oczywiście, że nie wszyscy, ale Litwa mogłaby być swego rodzaju azylem. Jeśli nie ma ku temu szans to lepiej być uzależnionym. To nie wina Janusza. A ja o nią proszę. -
Ale nie ukrywał złości i polecił synowi rozprawić się z Hellenami.
-
Owszem, choć ta ich potulność to było już zwykłe przyzwyczajenie do tego, że są pilnowani przez silniejszych. Nie wierzę jednak w to, że całkowicie stracili nadzieję w całkowitą wolność i wygnania Spartiatów - taka szansa by była, gdyby Spartanie popuścili pasa.
-
No cóż, Helotom nie było dobrze jak w raju, niepilnowani mogliby się stać groźni - w końcu czasami liczebnością przewyższały Spartiatów dziesięciokrotnie.
-
Jak na możliwości Persji jakieś 30 000 ludzi to mało (szacunki to od 20 000 do 60 000 ludzi). Dlaczego "tylko" tyle wysłał? Trwały igrzyska, w Grecji wojny wówczas były zakazane, tylko Ateńczycy stawili czoło Persom i to w małej - w porównaniu z armią Datisa - liczbie. Dariusz po prostu zlekceważył Greków, uznał że podbije ich tak samo łatwo jak inne ludy.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Czyż tego nie robimy? Dla Polaków także. Mieliby kraj, w którym - choć nie tak jak kiedyś - byliby jako tako traktowani, a na pewno lepiej niż w takiej Szwecji czy Rosji. Lepiej być uzależnionym niż anektowanym. Będąc uzależnionym nadal ma się własną armię (np. "Kongresówka") itd. i są dużo większe szanse na powodzenie akcji przeciw Szwedom niż będąc pod szwedzkim zaborem. Który łatwo mógł znieść taki Sobieski. No jak to co? Czyż nie Radziwiłł wywołał wojnę rosyjsko - szwedzką poddając w Kiejdanach Litwę? Rosja tym samym była zmuszona do obrony swoich interesów w RON, a tym samym - zmuszona została do walki ze Szwecją jeśli chciała coś RON wziąć później. -
"Komunizm" w Polsce... co to było?
Tofik odpowiedział Miecz Kasztelana → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Nie sądzę, aby prasa mogła w 1968 r. rozpętać nagonkę antysemicką mając nad sobą żydów... -
Czy w czasach PRL był lepiej?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zdarzają się wyjątki. Marek Mostowiak z głupiego polskiego serialu mówił' date=' że jego nauczycielka od historii w czasach PRL - u uczyła tej prawdziwej historii :mrgreen: Kiedyś chciałem się zlustrować przez neta. No i pytają mnie o datę narodzin - podaję lata 1980 - 1989 (dalszych dat nie było). I jaki komentarz widzę? "To, że byłeś wtedy małym dzieciakiem nie oznacza, że jesteś niewinny". Skomentuję to tak - widzę to na oczy w necie pierwszy raz i wywołało to u mnie niepohamowany wybuch śmiechu:) ... na wzór radziecki? -
On siebie nazwał najzabawniejszym Polakiem.
-
Będę oglądał powtórki dla dobra narodu. Przypominacie sobie mecz z Rosją na MŚ? Tam też wszedł Szymański i wszystko zmienił
-
Buntów raczej nie było, ale pilnowanie kilkakrotnie liczniejszych Helotów do najprzyjemniejszych rzeczy nie należało i warto by było części Helotów się pozbyć.
-
Niekoniecznie. Królowie królów (przynajmniej Dariusz I i Kserkses) byli ogarnięci obsesją podbicia Grecji - stanowiło to kawałek świata niezależny od nich. Poza tym to mógł być groźny przeciwnik (jak się później okazało).
-
Ja sądzę, że mu sie chciało. Zawsze to był jakiś przeciwnik. Po pierwsze, Przemysł zdawał się realizować plany stryja - kontynuował jego politykę antybrandenburską i dążył do zbliżenia z Pomorzem Zachodnim i akcjami przeciw Brandenburczykom. Po drugie, przeciwnik Brandenburgii mógł się stać dla części kleru (np. Świnka Jakub) królem prawdziwym, a kler jakiś wpływ na "ciemny lud" miał - tyle, że w realu nie zdążył go wykorzystać. Tyle, że Przemysł w chwili koronacji panował nad zaledwie 1/4 terytorium Polski z 1138 r.
-
Przede wszystkim - porzucenie planów ataku na Helladę i przygotowania Greków (a właściwie może barbarzyńców z Północy - Macedończyków) do odwetu. Jak napisał Gombrich: "Od tego czasu [od bitwy pod Platejami] Persowie nie odważyli się już porywać na Greków. Miało to wielkie znaczenie. Nie żeby Persowie głupsi byli czy gorsi od nich. Tego na pewno nie można o nich powiedzieć. Ale [...] z Grekami była rzecz osobliwa. Kiedy olbrzymie państwa wschodnie trzymały się kurczowo dawnej nauki i starych obyczajów, aż kostniały nieraz zupełnie w bezruchu, w Grecji, zwłaszcza w Atenach, działo się wprost przeciwnie. Co rok mieli jakieś nowe pomysły. Nie utrzymała się tam na długo żadna instytucja. Ani wódz żaden. Musieli to na własnej skórze odczuć wielcy bohaterowie wojen perskich, Militiades i Temistokles." Temat ciekawy i szkoda, że trafił do "archiwum" działu o Grecji. Ba, niektórzy mówią, że zebrał armię liczącą milion ludzi. A co z nieznajomością terenu u Persów? Przykład - Termopile. Musieli dopiero wykorzystać zdrajcę, aby pokonać Greków. W tych wojnach perskich wielki - jeśli nie największy - wkład miały Ateny. To one dzięki zastosowaniu taktyki silnych skrzydeł i słabego centrum pokonały liczniejsze wojska Datisa. To Temistokles radził ewakuować Ateny ze względu na niewielkie szanse w utrzymaniu ich. To Temistokles w końcu doprowadził do zwycięstwa floty - Salamina 480 r. p.n.e.
-
Jakieś fatum ciąży nade mną... I nie jest to zmyślone. Popatrzcie: Na mistrzostwach świata w 2006 r. oglądnąłem wyłącznie finał z Brazylią. I co? 3:0 w tył Dziś przyszedłem na końcówkę pierwszego seta - Polacy wygrali, ale tylko dlatego, że przyszedłem tak późno. Później oglądnąłem całego drugiego i trzeciego seta i co? 1:2 dla Francuzów. Postanowiłem przestać oglądnąć i co? 3:2 dla Polaków. Czy to nie dziwne?
-
Tego nie powiedziałem. Jak i inne hipotezy.
-
Hm... Liczba Helotów dochodziła nawet do 100 tysięcy, czy wysłanie części do kolonii zaowocowałoby jakimś uszczerbkiem dla Spartiatów?
-
Owszem, ale hipoteza prezentowana przeze mnie wydaje się bardziej prawdopodobna od hipotezy mówiącej o tym, że wszyscy zamordowani byli podobni umysłowo do tych niezamordowanych.
-
Może to będzie jako takim dowodem: Liczba obywateli Sparty to zwykle ok. 10 000 ludzi, zakładając, że tych chorych było ok. 500 (czyli 1/20 liczby 10 000) to niemożliwe jest to, żeby wszyscy byli tępakami.
-
Polityka Aten różniła się od spartańskiej polityki tym, że dawała szansę (ile razy mam to jeszcze powtarzać). Błąd... Można było wysiedlić choć część Helotów i mieć więcej spokoju na rodzimym terytorium. Temistokles czy Militiades wydawali się poczciwymi ludźmi, podobnie jak Perykles, ale ten ostatni w końcu faktycznie rządził Atenami, więc czemu nie oni?
-
No dobra, a czy Ty masz dowody na to, że te mordowane niemowlaki były tępakami? Bo sądzę, że - tak samo jak i ja na ich nieprzeciętny rozum - nie masz.
-
No cóż, taka polityka. W Atenach ciągle się musiało coś dziać i zmieniać - dzięki temu mogli stawić czoło Persji. Przeludnienia w Sparcie? Czyż nie lepiej założyć jeszcze kilka kolonii, a może wykorzystać nadwyżkę ludności jako mięso armatnie? Sądzę, że więcej korzyści byłoby z zachowania przy życiu obywateli. Mogli się przysłużyć w pokojowy sposób (kolonizacja) jak i też wojskowy - a na posterunku trwaliby do końca na jakieś 75%. Co do Aten - tam tworzyli się bohaterowie, którzy mogli zagrozić demokracji. Ateńczycy mieli wrodzone coś takiego, że nikt nie mógł stać wyżej niż zwykły obywatel. Wszyscy musieli być równi (oficjalnie rzecz jasna) - i to było bronią przeciw takim jak Temistokles czy Militades (a nawiasem mówiąc to trudno mówić, czy nie wykorzystaliby swej sławy, popularności i uznania do "wywyższenia się"). W V wieku p.n.e. udało się to tylko Peryklesowi - i to świadczy o jego nieprzeciętnych umiejętnościach.
-
Ale znaczy, że było lepsze niż to drugie. Racja, gdyby Peryklesa nie powaliła tak wcześnie zaraza to wynik wojny mógłby być całkiem inny. Wiem, wiem - to był sarkazm Chcesz dowodów? Uniemożliwiają mi to Spartiaci - jak mam szukać dowodów pośród zamordowanych niemowlaków? Czy uważasz, że stan umysłu takiego chorego obywatela był równy temu rozumowi zdrowego?