Tofik

Bo Radziwiłł w niewoli mógłby się okazać niewygodny dla Szwedów. Nie - a ci którzy nie byli pod Ujściem stanęliby po stronie Janusza? Sapieha - jak przystało na rozważnego człowieka - najpierw zbierał siły, nie był zdolny do ataku, a potem i tak poddał się Szwedom - więc? Jakie to ma znaczenie? Jeśli wg Ciebie dyskusja polega na wyrywaniu zdań z kontekstu to się mylisz. Sprowokowana przez króla. Strata pierwszych oddziałów i natychmiastowe wprowadzenie drugich nie sprawiłoby dla Rosjan problemu, więc uważam, że Szwedzi nie zdążyliby okrzepnąć.

? Co to znaczy "udolność"? Zgadzam się z Tobą xlukassie, choć co do niektórych punktów je bym zmienił na nieco inne - moim zdaniem istotniejsze: 1. Wg mnie nie zbyt duża władza magnatów, a ich prywata - zwłaszcza magnatów kresowych. To krwawa polityka tychże magnatów doprowadzała do kozackich zrywów. No i do tego chęć zapanowania nad władcą vide Zamoyski. 2. Wg mnie zamiast chłopów to istotniejszy problem był z Kozakami. Byli żołnierzami, wojnę mieli we krwi - z tego powodu najeżdżali Turcję - lecz nie wykorzystaliśmy tego, nie wzięliśmy ich na żołd, nie daliśmy im równych praw czym byśmy ich uciszyli. Liberum veto skutecznie utrudniało obrady sejmowe, za Augusta III Sasa do skutku doszedł tylko 1 sejm na 14. Szlachta była oczywiście przekupna jak Siciński, który bez pieniędzy Radziwiłła raczej nie odważyłby się krzyknąć "Veto!". A wolna elekcja to chyba najgorsze wyjście jakie mogła sobie szlachta wymarzyć (oczywiście dla szlachty było to dobre rozwiązanie - dawało jej duży wpływ na dobór monarchy); choć pozostawało jeszcze obsadzenie na tronie Habsburgów, ale od tego było daleko za sprawą Zamoyskiego. Przez wolną elekcję dochodziło do dużych sporów (np. II elekcja, elekcja z 1648 r. którą rozstrzygnął dopiero Chmielnicki), czy nawet wojen (III elekcja, wojna o sukcesję polską). Doszło też do wyboru dziwnego człowieka na króla - Wiśniowieckiego.

Ja Cię o nic nie oskarżam A ta gazeta to raczej nie "Die Tagerzaitung" (czy jakoś tak)? Otóż to - naziści zdobyli władzę w sposób demokratyczny z wielkim poparciem społeczeństwa. Niemcy w ogóle stawiają się w roli ofiar i jak to pisze Wieczorkiewicz: "W gruncie rzeczy zbrodniarz zasługuje na większe współczucie niż jego ofiara właśnie dlatego, że jest zbrodniarzem, czyli człowiekiem ułomnym moralnie, a właściwie - wyrażając się językiem poprawności politycznej - moralnym inaczej".

Wielkim sukcesem Niemców jest to, że winę za II WŚ nie ponoszą Niemcy, a naziści lub Hitler. Ci Niemcy niepotrzebnie ściągają na siebie uwagę, spowodują to, że z roli tych, którzy stracili, staną się tymi, którzy zabrali. Chciałbym wrócić jeszcze do kwestii samych wysiedleń. Wysiedlenia były decyzją "Wielkiej Trójki", my wykonywaliśmy ten rozkaz. Mogliśmy się sprzeciwić, ale po co? Spodziewajmy się konsekwencji, na dodatek nie będziemy się poświęcać dla narodu, którzy przyniósł najgorszy okres w dziejach świata. Rozkaz wykonaliśmy rozważnie - w zamian za biedne i targane konfliktami Kresy dostaliśmy dość rozwinięte i spokojne - po wysiedleniach - Ziemie Odzyskane. Z nazwisk nie wypada się śmiać (nasi politycy też nie mają takich świetnych nazwisk), ale co byście powiedzieli na to, że Wasz premier nazywa się X Kapusta? Zaraz pewnie dorobiono by mu charakterystyczny pseudonim :roll:

Chciałbym poruszyć tutaj kwestię Rozwadowskiego i jego udziale w zwycięstwie pod Warszawą w 1920 r. Piłsudski jako głównodowodzący podał elementy do decyzji natomiast sztab - którego szefem był Tadeusz Rozwadowski - przyoblekał je w załączniki, wykresy, tabele i rozkazy. Czy jest w tym coś nienaturalnego? Czyż nie taki jest podział zadań między głównodowodzącym a szefem sztabu? W przypadku klęsk rozlicza się głównodowodzących, jednak w przypadku zwycięstwa na tychże głównodowodzących spływa wojenna chwała.

Banaparte? Ile razy mam powtarzać, że pierwsze wojny koalicji z Napoleonem wybuchły zapoczątkowane przez koalicję?

No właśnie - a kto by zasiadł na tronie po Napoleonie? Burboni? Lud już po roku chciał powrotu Korsykanina. Lud wolał akurat Napoleona, przynajmniej nie buntował się przeciw niemu. Jakiego ultimatum? Przecież Napoleon się w większości wojen bronił! Za ofiary można winić koalicję. Dla utwierdzenia władzy. Anglia zawsze mogła wykorzystać Półwysep Iberyjski do własnych celów, Napoleon wolał być pierwszy. Dodatkowo, porty hiszpańskie i portugalskie mogłyby się przydać. Nie wiem po co. To Napoleon, a nie car ustanawiał porządek, Rosja - jeśli już się spod tej blokady wyłamuje - nie musiała prowadzić antynapoleońskiej polityki, bo to prowadziło do walk z Napoleonem. To po co go tutaj wrzucasz? ... co obala tezę ciekawe25. Napoleon za to zostawił m.in. wzór dla innych narodów, kodeksy itp. Napoleon zostawił też coś ponadczasowego, coś co pozwala go rozpamiętywać jako wielkiego wodza, polityka, władcę i człowieka, a państwo Karola i tak i tak rozpadło się po Verdun 843. Car pewnie by prowadził politykę "po nitce do kłębka" - jeśli oddałby mu XW, to oddałby mu Niemcy i tak dalej. A z samą rdzenną Francją nie byłoby się tak łatwo Napoleonowi bronić. Napoleon nie mógł być uległy.

Dorzuciłbym śmierć Desaixa, a raczej to co się działo bezpośrednio po jego śmierci - I konsul sam zapłakał nad ciałem tego dowódcy, który uratował sytuację pod Marengo. Nie ma co się kryć, zapewne nie dojdzie do tego, że na "Byliśmy żołnierzami" będę się głośno śmiał Racja, brakuje mi tylko tego, że Lizander I Wielki mnie oświeci.

Jak to tylko Bizancjum? Może nie - ale moim zdaniem Bonaparte Francji przyniósł więcej niż Karol Wielki. Tak, masz rację, ale wyłamując się z blokady dawali powód do wojny Napoleonowi.

Czym? Jak? Idealista posyłający umyślnie na śmierć tysiące? Nie ma go za co winić? Mania wielkości? Raczej to, że się Europie po prostu nie podobał, to koalicja była w większości wojen agresorem. W krótkim czasie do Hiszpanii Anglicy wprowadzili swoje wojska - zaistniała szansa pobicia Anglii na lądzie. Co do Rosji - Rosjanie prowokowali Napoleona np. wyłamywaniem się z blokady, czy wodzeniem Polaków. A co do ustępstw - co to za ustępstwa? Oddanie całego XW Rosjanom? Władztwo Karola było duże, jednak w porównaniu ze strefą wpływów Napoleona było mniejsze. Skoro władztwo Napoleona było większe to chyba Napoleon jest większy od Karola? Chcesz to mogę dowodzić, bo poniekąd Wielkanoc od Bożego Narodzenia ważniejsza.

Obejrzałem sobie tam kiedyś program o Napoleonie, nawet ciekawy, ale 1/3 ludzi w studiu była moim zdaniem "nie tego" w temacie (był Ziemkiewicz, pan profesor i pani profesor - właśnie ona "nie tego"). Dlaczego? Pani profesor jest - podobno - specjalistą od lat (bodajże) 1789 - 1830. Ziemkiewicz - jako prowadzący programu - zapytał, czy wojny napoleońskie wybuchały z ambicji Napoleona. Pani odpowiedziała, że tak, pan odpowiedział, że nie. Ziemkiewicz mówi później, że większość wojen Napoleona wybuchały przez agresję koalicji antynapoleońskiej. Co na to pani prof.? Powiedziała "Ja mam inne zdanie na ten temat". Jaki z tego wniosek? Zwyczajnie pani profesor nie umie bronić swojego zdania w swoim dziale. Jeden program nie wyznacza całego poziomu całej telewizji, ale ten poziom taki sobie... Na forach już większy

Kiedyś zwolniono Szpakowskiego i jakoś nikt się nie wybił, Szpakowski wrócił i znów jest na czele. Wg mojego taty nawet gdy on komentował to wygrywaliśmy (mówił tak w czasie MŚ w 2002 r. gdy Szpakowskiego wywalono z roboty), a gdy nie komentuje przegrywamy. Nie wiem jak to jest, ja statystyk nie prowadzę, ale może ktoś prowadzi :roll:

Bonaparte do roku 1808 r. wyłącznie się bronił, potem atakował strategiczne miejsca lub zagorzałych wrogów (z którymi do wojny dojść musiało, a Napoleon nie chciał się bronić tylko atakować). Robespierre posyłał na śmierć niewinnych ludzi z własnego widzimisię, nie w obronie. To lepiej mieć półdebila czy geniusza na tronie? :? Nie winą Napoleona jest to, że Europa zwalała mu się na łeb. Też 200 tys. ludzi? :roll: Jeśli chciał pokonać Anglię, musiał zająć Hiszpanię. Rosja to konieczność - tak czy inaczej do wojny by doszło, a on wolał pierwszy zaatakować. I jak do niej wchodził. Francja napoleońska nie mogła mieć po prostu takiego obszaru, ponieważ utrzymanie bezpośrednio pod sobą takich obszarów jest niemożliwe, o czym Napek wiedział. I wolał uzależniać i obsadzać przychylnych sobie władców na tronach Europy.

Nie neguję tego - ale wojna to rzecz dość normalna na świecie i dość normalne jest w niej to, że są ofiary. To, że za czyiś rządów codziennie posyła się ludzi na gilotynę (za co?) nie jest do końca normalne, to jest terror. To chyba lepiej mieć na tronie normalnego niż półdebila? Za Napoleona akurat była emigracja - zresztą jak wszędzie. Tyle, że ilu ludzi za jego rządów wyemigrowało? Po 18 października 1685 r. w kilka miesięcy Francję opuściło 200 tys. innowierców - jak wspomniałem, tych "naj". I to nie Bonaparte prowadził kraj do klęski, on ją najpierw bronił, potem chciał zabezpieczyć atakując strategiczne miejsca (Hiszpania) i groźnych, wyłamujących się spod blokady wrogów (Rosja), na dodatek zwodzących Polaków - można to interpretować na różne sposoby, ale cóż. To nie Europa nie podobała się Napoleonowi tylko Napoleon Europie. A Karola widzieli na miejscu gdzie miała powstać Moskwa?

Planowano całkowite wymordowanie Wandejczyków, słyszałem nawet o planach zagazowania Prowansalczyków. Potęga Francji za czasów Ludwika XIV to wyolbrzymianie jego polityki - wygnanie protestantów z kraju doprowadziło kraj do kryzysu, najbardziej rozwinięci, najbogatsi i najświatlejsi obywatele Francji zaczęli prace na rzecz dobra wrogów Francji, do tego wojny Ludwika doprowadziły kraj do ruiny. A Napoleon despotą był mniejszym - przynajmniej na jego budzenie się nie zlatywała się jeśli nie cały dwór to połowa. A Napoleon mógł co świadczy o jego wielkości.

Przede wszystkim to Pałac Kultury i Nauki zostałby wybudowany przez Niemców chyba w charakterze czegoś takiego jak Pawiak :roll: Dziś nie byłby symbolem obcej dominacji w Polsce, a raczej symbolem terroru nazistowskiego, być może byłyby osoby, które chciałyby usunąć ten Pałac (zresztą tak jak dziś).

Do zmian terytorialnych nie dojdzie oczywiście, do tego dochodzi w chwilach przełomu (vide upadek ZSRR), a nie z powodu roszczeń jakiś tam sfrustrowanych Niemców. Majątki? No to niech oddadzą to co nasze na Kresach - będzie dobrze :roll: Poza tym Merkel chyba nie chce się kłócić z Polską o majątki, jej stosunek do Polaków jest o wiele cieplejszy od stosunku takiego Schroedera czy nawet Kohla.

Ok, rok wcześniej zaczął zbierać armię. Zadawaj.

Moje źródła mówią inaczej - wtedy nawet nie zaczął przygotowań. Owszem, oni (a konkretniej namiestnik miasta Otrar) zabijali wysłanników Temudżina.

Z obsadzenia Władysława na tronie rosyjskim nic by nie było, co do Prus - równie dobrze mógł je anektować Batory. A za kasę od Hohenzollernów Polacy mogli powalczyć w Rosji. Nawet Władysław IV wprowadził wojska do Prus, ale ich nie anektował - zwyczajnie nie chciał. A co do korony habsburskiej - nie chcieli go, to za zgodą stanów Rzeczypospolitej tron mieli objąć Habsburgowie - których poniekąd na tronie chcieli widzieć Litwini. Buczacz to konieczność jeśli nie chcieliśmy widzieć Turków dalej na północy, a do wypłacenia haraczu chyba nigdy nie doszło.

OK.

A ja na nic trudnego nie potrafię się wysilić... Ludzie wszelkiej płci i wieku! Wszystkie stany, spieszcie! Pogrzeb króla [ocenzurowano ze względu na pytanie] ze mną w bólu dziś obaczcie! Nad wielkiego męża zgonem ze mną w płacz uderzcie! Jest to pieśń o śmierci pewnego władcy piastowskiego - jakiego?

Lepsze takie tłumaczenie niźli żadne (a Nazaa chyba żadnego przydomka nie dała, no a ja właśnie takie słyszałem) A teraz wracamy do mojego pytania.

Czy aby na pewno? Czy wymordowanie 1/3 Wandejczyków jest wyolbrzymione? Doszło nawet do planów zagazowania Prowansalczyków. Robespierre był nie byle jakim katem. Głos należy do większości. W rdzennej Francji pokój był też w latach 1809 - 1812, tzn. chodzi mi oto, że wówczas Napoleon przebywał w kraju, a nie na wojnie (choć do Hiszpanii pewnie kilka razy zajechał). Ludwik XIV to despota jak ich mało, doprowadził kraj do ruiny, pośrednio przyczynił się do wydarzeń roku 1789. A władztwo Karola Wielkiego (mieszanka Italii, Germanii i Galii) trudno uznać za Francję, a jeśli już ją na siłę uznać, to Karol nie trząsł Europą - najwyżej jej częścią.

Nic się nie dzieje, przynajmniej nie było problemu z pytaniem Teraz za to będzie... W którym roku Czyngis - Chan rozpoczął podbój Chorezmu?