Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Oczywiście tak, leonidas nie ma racji, zniechęcenia do caratu w ogóle nie było, strajki i demonstracje to oczywiście mit, powinni za to spalić wszelkie podręczniki :roll: Tak czy inaczej lud rosyjski domagałby się czegoś więcej niż jakiejś skąpej żywności czy nawet głodu. Chłopi by się bronili - ale chyba tylko w obronie własnego mienia. Mając odrobinę oleju w głowie niemieccy dowódcy powinni dojść do wniosku, że Rosji nie da się podbić (zresztą nie było w tym interesu - Francji też nie zamierzano podbijać), lepiej wyrwać jej co nieco (np. ziemie polskie wydarte przez Rosjan w czasie rozbiorów).
-
To akurat przesada - ale Brytyjczycy w XX wieku używali chyba jeszcze Enfieldów, które pamiętały czasy powstania sipajów. Obiło mi się o uszy - czy to nie coś związanego z Gavinem i jego 82. DPD? To akurat odnośnie wypowiedz mch90, który twierdził, że lepsza technika powoduje wzrost morale - a ja powiedziałem, że bez techniki morale będą słabe jeśli rzeczywiście technika ma taki wpływ na determinację armii (oczywiście nie tylko technika wpływa na morale, nie twierdzę, że poziom techniczny armii przesądza jej morale). .... i tak można bez końca zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Wysokie morale nie dały nam zwycięstwa pod Płowcami - lepsi technicznie Krzyżacy nie dali rozbić się do końca. Pewność siebie nie dała Rosjanom zwycięstwa pod Orszą - wysiedli całkowicie przy naszej ciężkozbrojnej jeździe. Ogromna chęć zdobycia łupu i dokonania mordów na "niewiernych" nie pokonała chrześcijan pod Wiedniem, którzy IMHO wyprzedzali Turków (zwłaszcza Polacy) jeśli chodzi o rozwój armii. We wrześniu '39 przegraliśmy, bo byliśmy bądź co bądź gorsi - zwłaszcza jeśli chodzi o dywizje pancerne - od Niemców.
-
No to nie wiem kto tu daje skrajne przypadki, to Ty mówisz o fatalnych morale. Nie wiem czy był taki przypadek, w którym świetnie uzbrojona armia poddawała się gorszej o kilka klas armii, która miała wysokie morale. Nie - mieli je wysokie. Nigdzie tak nie stwierdziłem (przynajmniej ja nie potrafię tego wychwycić) - twierdziłem od początku, że lepsze wojsko z przeciętnymi morale i z dobrym uzbrojeniem niż wojsko zdeterminowane i z gorszym uzbrojeniem. Ja już kilka przykładów na poparcie mej tezy podałem, a teraz nawinął mi się kolejny - Warszawa 1656. Entuzjazm z powodu zebrania pospolitego ruszenia, planów odbicia stolicy, wygnania najeźdźcy z kraju etc. a tu co? Srogi zawód, bo Szwedzi wygrywają - dzięki technice.
-
... lub go usunięto całkowicie :roll: Wieczorkiewicz pisze o nim, że był "całkiem mądry" - nieco przesadzone, jeśli August był na serio mądry to zamiast brać się za plany dynastyczne powinien reformować kraj (jako takie warunki jeszcze miał, choć popularność jego była niska). Infant portugalski, don Emanuel istotnie kandydował w 1733 r. na króla RON, jednak wycofał się wobec miażdżącej przewagi Augusta III Sasa i (zwłaszcza) Stanisława Leszczyńskiego. Rosja zdecydowała, że posadzenie na tronie RON Portugalczyka jest co najmniej dziwne i zdecydowała, że poprze syna Augusta II Mocnego - który nie zdradzał chęci do uniezależnienia się od Rosji.
-
A jeśli wróg ma na tyle fatalną technikę, że w XXI wieku walczy jakimiś sztucerami z XIX wieku to czy wygra będąc zdeterminowanym? Dziękuję za podsunięcie argumentu - powstańcy byli zdeterminowani, jednak technicznie wysiadali przy Niemcach i przegrali.
-
Większa pewność zwycięstwa dzięki przewadze technicznej i przewadze w determinacji (jak dla kogo - ale prawdziwy dowódca nie powinien zawierzać losu swojemu kraju chłopstwu nieuzbrojonemu, ale zdeterminowanemu).
-
Nie mówię o niskich morale husarii, ale o wysokich morale Szwedów pod Rygą i dość wysokich Rosjan pod Kłuszynem. Ich morale nie były niskie (no może ci Rosjanie nie byli tacy zdeterminowani), ale odpadali jeśli chodzi o technikę. Ja mówiłem o sytuacją jeden na jeden Jeśli jest totalnie zdemoralizowany to pewnie ucieknie, ale walkę z chłopem weźmie raczej jako przyjemność niż trud. Zresztą - wysokie morale u jednej strony nie oznacza tego, że ta strona wygra.
-
A przeciętny oddział - dajmy na to Remiszewskiego - miał: przekute pionowo kosy, dubeltówki, nieliczne rewolwery i karabiny. Jak w każdej armii były oddziały wybijające się ponad przeciętną, które miały to szczęście odebrania Rosjanom broni. To i ja podam: bitwa pod Stoke, Maciejowice, Kłuszyn, Kircholm, Lutzen, oblężenia Konstantynopola przez Arabów itd. Tego jest jeszcze więcej. Racja - ale sądzę, że lepszy wojak zdemoralizowany, ale uzbrojony nieźle niż wojak, który jest zdeterminowany i uzbrojony tylko we własne ręce.
-
Wyjątki potwierdzające regułę. Znaczy, że chłopi dorównywali pod tym względem armii rosyjskiej? Nie pomyliło Ci się czasem z listopadowym?
-
Oczywiście technika. Zdeterminowane chłopstwo nie stawi czoła uzbrojonemu od stóp do głów rycerstwu - bo po prostu wojsko regularne było szkolone, jest uzbrojone, morale jako takie (na odpowiednim poziomie), a to chłopstwo jedyne co by miało to wysokie morale. Jako przykład podam coś co przyszło mi od razu na myśl - powstanie styczniowe. Zdeterminowani powstańcy - choć znacznie odstający pod względem wyszkolenia i uzbrojenia - nie stawili czoła wyszkolonej i dobrze uzbrojonej armii rosyjskiej.
-
"Musi pan tylko rozkazać, żeby mnie zastrzelili generale".
-
Thatcher?
-
Najpoważniejszy błąd Rzeczypospolitej Obojga Narodów?
Tofik odpowiedział Tomek91 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Nie mówię o skutkach reform Poniatowskiego, a o tym w jak krótkim czasie i w jak trudnych czasach powstały. Sam prestiż i chwała nie, ale rozum (którego mu widać brakowało) wystarczy. Doradców dobrych miał, ale głównie od armii (od polityki nie potrafił znaleźć). Chyba jego jedynymi przeciwnikami (poważnymi) byli wówczas Pacowie, ale skoro dało się 100 lat później uciszyć stronnictwo zdrajców, to dlaczego teraz nie da się uciszyć Paców? Sobieski czasu i możliwości działania miał aż ponad stan. -
Zależy dla kogo co znaczy pojęcie "stary", mi nie chodzi raczej o wiek, a o "witalność i wigor" Dzierżyńskiego, a tego po zakończeniu wojny domowej w Rosji zaczęło mu wyraźnie brakować. Gruziński chłop pewnie i tak wywalczyłby sobie silną pozycję, po czasie - jeśli by Dzierżyńskie nie zmarł w 1926 r. - Stalin pewnie oskarżałby go o zdradę - wystarczyło to, że miał polskie korzenie. To, że Stalin nie obawiał się o lojalność Dzierżyńskiego nie oznacza tego, że Feliks był niewierny.
-
Najpoważniejszy błąd Rzeczypospolitej Obojga Narodów?
Tofik odpowiedział Tomek91 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
W trzecim roku trwania Sejmu Wielkiego powstała Konstytucja 3 Maja. Stanisław August Poniatowski (w najgorszym okresie RON!) potrzebował 3 lat na zreformowanie kraju. Sobieski żył w czasach o wiele lepszych, więc ile czasu by potrzebował? Oprócz tego, Sobieski zwyczajnie nie znał się na polityce :roll: Mocny został wybrany dopiero po przejściu na katolicyzm i rozdaniu znacznych sum (najlepszy przykład na przekupstwo szlachty). -
Podpowiedź lub odpowiedź? :roll:
-
Załamałam się. Kwestia gustu - ja ją nawet kiedyś lubiłem, ale w końcu "poszła w odstawkę" wraz z przyjściem Cerekwickiej i Andrzejewicz
-
Lenin umarł w 1924 r. - to po pierwsze. Po drugie - Dzierżyński wcale nie starał się o władzę po śmierci Lenina, na dodatek on poparł Stalina w jego dążeniach do władzy. Po trzecie - dlaczego miałby nie żyć do roku 1926 r.? :roll: Po czwarte - wkraczając w historię alternatywną... Dzierżyński już się robił stary i "tracił wigor", pewnie i tak zdominowałby go Stalin, do którego Dzierżyński żywił sympatię i popierał go.
-
1163 r., Jaksa z Miechowa bodajże.
-
Najpoważniejszy błąd Rzeczypospolitej Obojga Narodów?
Tofik odpowiedział Tomek91 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Augusta III Sasa nam właśnie "zainstalowano". Konkretnie zainstalowała go głównie Rosja dzięki zwycięstwu w wojnie o sukcesję polską. Rosjanie przeczuli, że August nie będzie się zbytnio interesował RON i, że będzie uległy wobec protektorów. Przecież sam Jan III Sobieski mógł zreformować kraj. Nie wykorzystał jednak swej popularności po wiktorii wiedeńskiej i to zwycięstwo zostało zaprzepaszczone zupełnie. Łaska, łaska... Tyle, że Rosja sama nas miała w szachu przez długi czas - mówię tutaj o jej zwierzchnictwie nad RON. Później Katarzyna obawiała się, że sama Rosja nie utrzyma Polaków w ryzach, no i przystała w końcu na żądania Prus dotyczące rozbioru Rzeczypospolitej. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Janusz Radziwiłł nie miał czasu na pytanie o zdanie Polaków (zwłaszcza, że nimi gardził - skądinąd także przez króla, choć ten raczej Polakiem nie był), musiał ratować swoją ojczyznę - przy tym jedno z ciał RON. Zdrada z konieczności - to nie zdrada, nawet jeśli prawo temu przeczy. Względy moralne mogą mówić co innego. ... a większość próbowałaby się kurczowo trzymać swojego majątku i Radziwiłłowi figę by pokazała. Radziwiłł poddał Litwę - i dlatego nie mógł. Przeszkadzał temu - przyznaję - charakter Radziwiłła. Radziwiłł nie widział potrzeby wysyłania poselstw do króla, którego na dodatek nienawidzi (jednak sądzę, że - podobnie jak jego kuzyn - stanąłby po jego stronie; a raczej po stronie Polaków, niż króla ). Tak - ale ja takie chwyty stosuję jeśli chodzi o historię, a nie o przodków jakiś ludzi mówiących "wirtuologia' zamiast "wirtuozeria". Załóżmy, że: Jesteś dowódcą jakiegoś wojska (umiejętności wojskowe odsuwamy na bok, jednak w nie ,nie wątpię), władca obiecuje Ci przysłanie kolejnych regimentów. Nie przysyła Ci jednak, bo zwyczajnie nie przepada z Tobą - no i nic z tego sobie nie robisz? -
Trudno uznać za rozsądne: 1. Wygnanie protestantów z kraje i praktycznie oddanie ich na służbę wrogów Francji. 2. Wojna z niemal wszystkimi dookoła - z własnej woli. Nic o tym nie wiem. Co to za konsekwencje?
-
Jakub Świnka, zręczny polityk czy sprytny arcybiskup
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Lepiej skolonizować dane obszary Niemcami niż Czechami - to ułatwiłoby kolonizację. Niemcy zresztą były chyba najbardziej światłą grupą etniczną. Lepiej by było, gdyby się potoczyła w czasach pokoju, Wacław nie miał czasu na zajmowanie się polityką wewnętrzną. -
Przecież odpowiedziałem na to niżej. Na papierze był wyłącznie I konsulem, rządziły obok niego jeszcze dwie osoby, dzięki koronacji rządził sam. Napoleon nic nie chciał od Austrii' date=' ani od nikogo. Zresztą - to Austria zdecydowała się na działania ofensywne, to ona jest agresorem :roll: Jak już to za Karola. No to nie wiem dlaczego w 1789 r. ich obalono' date=' a potem w roku 1830 i 1848 wybuchały kolejne rewolucje. No i co z tego? Lepszy rok potęgi niż 100 lat kryzysu.
-
Jakub Świnka, zręczny polityk czy sprytny arcybiskup
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Sprzeciwiał się dlatego, że koronował cudzoziemca. Z uporem twierdzę, że Wacławowi lepiej by się rządziło w kraju, w którym mówi się w "jego" języku niż w języku jakichś tam Polaków. Dlaczego nie kolonizował zdobytych obszarów? Prosta odpowiedź - zawierucha zewnętrzna. Wacław nie miał czasu na zajmowanie się kolonizacją, gdy walczył o tron węgierski, a potem o jego utrzymanie. Potrzebna była zewnętrzna stabilizacja (zresztą nawet wewnętrzna nie była całkowita). Przez 5 lat nie mógł niczego kolonizować - zwyczajna strata czasu i pieniędzy, gdy dookoła wrogowie i trzeba się bronić. Natomiast po wojnie, sądzę że zabrałby się za kolonizację.