Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Czy Radziwiłł byłby dobrym królem dla Polski?
Tofik odpowiedział KONDI1752 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
No i moglibyśmy liczyć na większe sukcesy na wojnie z Rosją - król nie utrudniałby działań hetmanom, Litwini dostawaliby regimenty... -
Poza tym "postępowa III RP" okroiła jego książki. W czasach PRL - u więcej stron miał taki "Srebrny wiek", ja mam wydanie z 1997 r. i chyba nie ma nawet 400 stron.
-
Niektóre książki z tej serii to podobno gnioty - mam zamiar kupić Hammerstein 1627 dla sprawdzenia.
-
Chodzi tutaj o Karola Edwarda Filipa Kazimierza Stuarta, który żył w latach 1720 - 1788 i wzniecił powstanie mające na celu obsadzenie go na tronie angielskim w 1745 r. Był prawnukiem Sobieskiego po kądzieli. Jednak Jan Sobieski nie miał nic wspólnego z planami obsadzenia go na tronie Anglii.
-
"Rolka sztokholmska" przedstawia ślub Zygmunta III Wazy z Konstancją Habsburżanką, tam husaria rzecz jasna nie walczy, to raczej parada, więc nie wiem co ma "Rolka" wspólnego z walką? Jak można się nią sugerować omawiając użyteczność skrzydeł husarskich w czasie walki? Husarze mają tam skrzydła - ale to, że w czasie parady to chyba normalne.
-
Kolego, każdy kiedyś umrze, ale czy Rommel umarł z tego powodu, bo był za demokracją? Zapytałem czym się ta demokracja w nim przejawiała?
-
A czym się to przejawiało? Rommel nie popierał nazizmu, ale nie powiedziałbym, żeby mocno stał za spiskowcami (którym było daleko od demokracji skądinąd). Co on, jakaś trzecia "partia" w Niemczech?
-
Nie do końca. Wojna miała się zacząć 26 sierpnia, aktualny był wówczas "tylko" sojusz francusko - polski. 25 sierpnia sojusz z Francją i Polską zawarła Wielka Brytania, Hitler się "przejął" i przesunął atak.
-
Chętnie się dowiem, skąd w ogóle brałaś "inspirację" do napisania takiej pracy - jak żyję, nigdzie się na taką informację nie natknąłem. Czy to jakieś zadanie, czy coś związanego ze studiami, czy zwykłe ot tak sobie pisanie? Ciekawe, naprawdę ciekawe... Myślałem, że Sobieski chciał zapewnić synowi tron nieco bliższy - tron Rzeczypospolitej. Większy interes miał Sobieski w walce o tron RON, niż w walce o daleki tron angielski.
-
Opozycja była skłonna do zawarcia pokoju z Zachodem, jednak jak sam powiedziałeś Zachód chciał pokoju dopiero po całkowitym zwycięstwie. Opozycja natomiast nie chciała pokoju z ZSRR, nawet von Stauffenberg uważał Polaków za podludzi itd. Opozycja twierdziła jedynie, że Hitler doprowadzi Niemcy do upadku, nie wojna, nie nazizm.
-
Ale czyje pretensje? Nasze? No to ja już o tym mówiłem - mamy takie samo prawo do Kresów, jak Niemcy do Ziem Odzyskanych. Tylko nie możemy wymagać rekompensaty od Ukraińców czy Białorusinów (bo oni mieli do powiedzenia wtedy tyle co my; no, Gruzini jeszcze byli ważni :roll: ), a od Rosjan lub Zachodu - bo oni decydowali o takim porządku. Pokażmy, że Polacy wiedzą kto decydował o porządku w Europie Środkowej i pokażmy, że przeciętny Polak ma większą wiedzę historyczną niż Steinbach :roll:
-
Francja terytorialnie nic nie utraciła, my utraciliśmy Kresy (też i majątki, do których możemy sobie rościć prawa skoro Niemcy - my mamy w tym przypadku tj. przypadku odzyskiwania majątków na Kresach większą rację - roszczą sobie prawa do majątków na naszych Ziemiach Odzyskanych), ale dostaliśmy rekompensatę, a Niemcy nic nie dostali (no RFN dostało tęgą kasę na odbudowę). Do czego praw ma dochodzić Francja? No bo ja nie wiem. Bratnią pomoc ze wschodu
-
Co do "Karol..." - nie oglądałem, ale oglądałem drugą część czyli "Karol, papież który pozostał człowiekiem". Nie taki zły, ale gorszy od filmu "Jan Paweł II" (bodajże tak się to nazywało). Zresztą - trochę trudno w dwu, trzy, czy czterogodzinnym filmie umieścić 27 lat. Moje ulubione filmy: - Zemsta Sithów (muzyka nawet, nawet, to co lubię najbardziej w SW - pojedynki na miecze świetlne - najlepsze ze wszystkich trylogii, no i ta mroczność, klimat i w ogóle), - Imperium Kontratakuje (za bitwę o Hoth, muzyka - zwłaszcza w czasie zamrożenia Hana - dobra, bardzo dobry pojedynek Vader vs Luke - najlepszy w całej starej trylogii), - Powrót Jedi (muzyka chyba najlepsza w całym SW - zwłaszcza w czasie pojedynku Vader vs Luke po "Skoro ty nie przejdziesz na Ciemną Stronę, może zrobi to ona" - "No!!!". Bitwa o Endor bardzo dobra, no i Ewoki ), - Mroczne Widmo (za Darth Maula, za muzykę, zwłaszcza w czasie pojedynku Maul vs Jinn & Kenobi - to "tututututututututuutut", a potem "Aaaaaaaa" - wyścig jako taki, ale wolę sceny z udziałem mieczy świetlnych), - Atak Klonów (nudne trochę sceny Padme & Anakin, muzyka leci wówczas taka jakby to nie było SW. Ale lubię ten film za wypowiedzi Obi - Wana ("Ech, nie lubię latać"), walki z Jango Fettem, bitwę o Geonosis, no i pojedynek Dooku vs Yoda & Kenobi & Anakin), - Nowa Nadzieja (sceny z udziałem Owena i Beru Lars są nudne, fajnie jest na początku gdy Vader wkracza na statek Lei, potem także ratowanie Lei, pojedynek Kenobi vs Vader - choć chyba najgorszy w całej trylogii - a także bitwa o Yavin IV), - Leon Zawodowiec (za klimat, strzelaniny i samego Leona), - Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (za Deppa, pojedynki, no i też "Na to nie zasłużyłem" ). Chyba tyle.
-
W tym temacie - tak. Ale w jednym cytacie chcemy dowieść tego, że kilka razy więcej chłopów nie pokona rycerzy na koniach.
-
A do czego ma rościć sobie prawa? Co ona utraciła? Ofiary, gospodarki doznała uszczerbku - to wszystko. A tutaj chodzi o roszczenia do majątków (zresztą - jakby tak każdy zaczął rościć sobie do czegoś prawa "Bo mi Szkopy dziada zabili" no to byłby ładny bajzel).
-
Niedoczekanie Tomku - ja już idiotycznie wyglądam bez mundurka.
-
I właśnie on w kwestii tej floty działał. A jakieś tam poparcie szlachty wciąż miał (na pewno większe niż ojciec). Władysław miał talent militarny, który zdobył (no a może urodził się z nim), w czasie swojej wyprawy na Rosję, czy też obronie Chocimia w 1621 r. (choć niemal całe oblężenie Władysław przeleżał na febrę). Niewątpliwie pokazał ten talent w czasie wojny smoleńskiej, gdy ruszył Smoleńskowi z odsieczą. Działania Koniecpolskiego zażegnały niebezpieczeństwo tureckie, Władysław pokojowo odzyskał pruskie miasta. Trzeba też wspomnieć o modernizacji armii. Władysław jednak zawalił sprawę z Prusami - nie anektował ich po sprowadzeniu wojsk do tego lenna. Nierealne wydają się też jego marzenia o Stambule, zamiast wywoływać wojnę z Turcją powinien przekonywać szlachtę do reform (no bo był wybrany jednogłośnie w 1632 r.) np. zwiększenie w RON wojska stałego, utworzenie Księstwa Ruskiego, powstanie dużej floty itp. Generalnie - całkiem niezły władca, jednak zmarnowanych 10 lat popuścić mu nie mogę.
-
No więc: Żółkiewskiego cenię przede wszystkim za to, że był bardzo oczytany (znał różne sentencje z łaciny na pamięć. BTW Ciekawy, czy znasz jakieś inne jego dzieła niż "Początek i progres wojny moskiewskiej"?), a także za to że miał niemałe pojęcie o historii (Historyki koniecznie czytaj [zwrot do syna w testamencie]. Miałem i sam niemałą wiadomość historji i w biegu spraw siłam się tem ratował, żem przeszłych wieków sprawy wiedział. ). Cenię go także za to, że nie urządzał zbyt poważnych kłótni z królem (a jego patron - Zamoyski - nie czynił podobnie jak siostrzeniec). W kwestii polityki i wojskowości - Żółkiewski mimo, że nie był tak nastawiony antykrólewsko, jak Jan Zamoyski, to należał do stronnictwa antyhabsburskiego. Jeszcze jako siedemnastolatek walczył pod Lubieszowem, przeciw gdańszczanom, popierającym cesarza. Był chyba też autorem planu bitwy pod Byczyną, a w bitwie tej odniósł niemal śmiertelną ranę zdobywając wielki sztandar austriacki. Gdy Zamoyski zachorzał i umarł, Żółkiewski stał się ostrzejszy względem króla np. na sejmie w 1605 r. wygłosił niezwykle antykrólewskie wotum. Zgadzam się jednak z nim w tym twierdzeniu: panowanie domu tego [austriackiego] byłoby "exitositiosum" Koronie polskiej, zgubą i zniszczeniem wolności szlacheckiej - mowa tutaj o rządach Habsburgów w RON. Jednak nie zgadzam się z nim w kwestii polityki względem Habsburgów, gdy na tronie RON siedział już Zygmunt III Waza - Habsburgowie byli naszym, jedynym prawdziwym sojusznikiem. Mimo tego w czasie rokoszu stanął po stronie króla, ale już po zwycięstwie guzowskim był raczej mediatorem niźli zwolennikiem Zygmunta. Król buławę hetmana wielkiego koronnego dał mu dopiero w 1618 r. - bał się, że Stanisław z buławą w ręce zacznie robić takie cyrki jakie robił Zamoyski. Król dał wolną rękę na kierunku południowo - wschodnim i doszło do kłótni pomiędzy Stefanem Potockim a Żółkiewskim - hetman chciał Kozaków utrzymać w ryzach, by nie rozdrażniali sułtana, a Potocki chciał jak najbardziej przeć na Turcję. Kto miał rację? Pewnie Żółkiewski - na co nam kolejna wojna skoro na wschodzie i północy mamy już wrogów? Za to też lubię Żółkiewskiego - Potocki chciał wykorzystać najazd na Turcję do rozszerzenia także własnych wpływów, Żółkiewski jednak kierował się dobrem RON (a taki Zamoyski kierował się interesem rodziny). Chciał unii z Rosją - IMHO niemożliwej. W kwestii wojskowej - dobry wódz, choć jednak od Koniecpolskiego odstaje znacznie, jednak Zamoyskiego wyprzedza - i to znacznie. Przede wszystkim, Zamoyski jemu zawdzięcza Byczynę, a także zwycięstwo w walce z Michałem Walecznym - bo Janek niestety nie miał pomysłu na bitwę, a Staszek taki znalazł :roll: Jako wódz naczelny także prezentował się lepiej - w wojnie ze Szwedami był zwolennikiem ataku na armię szwedzką, a nie atakowaniu każdej twierdzy z osobna. Miał też jakieś zasługi pod Guzowem. Pod Kłuszynem jego wojsko znacznie przewyższało jakościowo armię wrogów i on po prostu je rozwalał kolejnymi atakami husarii - ale bezczynność wroga też trzeba wykorzystać (a przynajmniej nie powinno się odpowiadać bezczynnością na bezczynność :roll: ). W samej bitwie cecorskiej powinien być konsekwentny względem żołnierzy - jak bić to bić, jak głaskać to głaskać. Ale klęska pod Mohylowem - tu mało jego winy. To raczej tacy ludzie jak Korecki bardziej przyczynili się do śmierci hetmana niż sam hetman. [ Dodano: 2007-08-31, 20:19 ] Marszałek? :roll: A gdzie Koniecpolski? //JKM mea culpa pisałem z rozpędu jasne, że hetman
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A dokumenty względem kogo? Podwładnych? To chyba niedziwne? A czy Opaliński i Radziwiłł koniecznie chcieli ratować RON (obaj woleli części, którym służyli - Opaliński Koronę, Radziwiłł Litwę). Tak samo sprawę załatwili ludzie z Gosiewskim - a potem ich czekał sąd. Król stanowił prawo i on powinien je przestrzegać. -
To dlaczego nie złożył hołdu? Aaa, no fakt. Ale trudno wymagać od Chrobrego działania w kwestii chrześcijaństwa (oprócz wybijania zębów) skoro wszystko szło na wojny i wojsko.
-
A czy chcieli (bo Milsko i Łużyce chcieli odbić)? No to na mocy układów musiałby oddać koronę i po sprawie. A jeśli nie to cesarz zrobiłby to siłą. A dlaczego miało by być inaczej? Tym bardziej spotęgowano by niechęć Rusinów do Polaków i Świętopełka. Świętopełka można by było ubić (co zrobiono), a Polaków najechać i odzyskać Grody Czerwieńskie - przy tym wyprawiając to samo co Polacy w Kijowie. Pierwszym krokiem było podjęcie pertraktacji między panami polskimi a Jagiełłą. Dlaczego skutecznie?
-
Jakub Świnka, zręczny polityk czy sprytny arcybiskup
Tofik odpowiedział Andrzej → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Bo on niemal non stop walczył - od 1290 r. atakował Koronę, od 1301 r. Węgry. Polityka wewnętrzna za czasów wojny go jakoś średnio interesowała. -
A armia rosyjska i bez walk nie była najlepszym wojskiem I myślisz, że oni tacy głodni chętnie oddawaliby życie za ojczyznę? Bo Stalin mocno trzymał cały kraj, a car już nie.
-
Napoleon nie zawsze sam wygrywał, on nie był w każdym miejscu bitwy, ani w każdej bitwie. Tacy jak: Davout, Massena, Lannes byli świetny dowódcami (Davout za zwycięstwo pod Auerstedt, Massena zasłużył się jeszcze pod Zurychem, a Lannes dał zwycięstwo Napoleonowi pod Frydlandem oraz "nagrandził" pod Wagram). A poza tym jedno Waterloo nie robi z Napoleona i jego marszałków słabymi wodzami (Ney był słaby - ale sam Ney nie jest wszystkimi marszałkami). Talleyrand nie był do końca wierny Napoleonowi, a Fouche - to ten od policji? Widocznie nieźle się sprawował skoro Napoleon przez dość długi czas nie miał rozruchów w kraju. Tyle, że my tu rozpatrujemy sytuację 15 rycerzy vs 100 chłopów uzbrojonych w kije. No jakby mnie ktoś nazwał "Tofisiem" to też bym psami poszczuł :evil:
-
Raczej szwoleżerów. Husaria była najlepszą jazdą XVII wieku, szeregi zbrojnych rycerzy najeżone kopiami rozjeżdżały kogo chciały (no zmienił to Gustaw II Adolf, zresztą już wcześniej husaria ponosiła klęski np. Sasowy Róg). Miały wysokie morale, ale to samo można powiedzieć o całym wojsku polskim (na tym tle husaria raczej się nie różniła). O jej sile stanowiła technika - no i wódz, który potrafił wykorzystać jej walory.