
Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Totalitaryzm, a forma rządów autorytarnych w Polsce
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A później? -
Oj nie, szukajcie zupełnie gdzieś indziej (Afryka). [ Dodano: 2008-01-05, 17:19 ] To bitwa pod Alcacer - Quibir (wojny króla portugalskiego, Sebastiana). Kolejna zagadka: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/054cc3ab92e4e2c2.html Teraz będzie na pewno prościej.
-
http://img139.imageshack.us/my.php?image=quizctwhm2.jpg Może być trudne.
-
Radziecka flaga nad Berlinem (konkretnie na dachu niemieckiego parlamentu). Bitwa o Berlin,
-
Bardzo dobrze Andrea$ie.
-
Kto się spotkał to szczerze mówiąc nie wiem (na pewno Władek), ale chodzi o to raczej co to za bitwa/oblężenie.
-
Nie jest związane z Batorym, ale jest związane z wojnami z Rosją (XVII wiek).
-
Nie.
-
A Brytyjczycy? Poza tym już ustalono, że nie będzie traktatu pokojowego z Rzeszą - będzie jej bezwarunkowa kapitulacja.
-
Sytuacja na ziemiach polskich po kongresie wiedeńskim
Tofik odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A czy WKP miało konstytucję? Z tego co pamiętam to nie. Co prawda Kongresówka faktycznie nie miała konstytucji, bo była ciągle łamana, ale formalnie ją miała. Więc IMHO te twory zbyt podobne nie są. -
Zjednoczenie Włoch i Niemiec- podobne czy różne procesy?
Tofik odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
We Włoszech dzięki takim ludziom jak Cavour czy Garibaldi. W Niemczech dzięki Bismarckowi, który był rozeznany w sytuacji. Wewnątrz Niemiec sytuacja była w miarę dobra (o czym świadczy to, że Bismarck bił się tylko z wrogami zewnętrznymi), więc pozostali przeciwnicy zjednoczenia. Na początku zniszczył dość słabą Danię w pomocy z Austriakami, choć pewnie Prusacy sami byli zdolni do zdobycia Szlezwika i Holsztyna (choć armia pruska to jeszcze nie ten poziom co 7 lat później, w 1871 r.). Później wojna z Austrią. Na pewno pomogło Prusakom to, że oni mieli dobrego Moltkego, a Austriacy Benedeka, który orłem w dziedzinie wojskowości nie był. No i wojna z Francją, pomogły działania samych Francuzów (Napoleon wodzem naczelnym, brak zgody na zwiększenie wojska). No i dzięki słabościom wrogów Niemcy się zjednoczyły - a Austriacy wylecieli za burtę z tego okrętu. -
Problem leżał w tym, czy alianci chcą te negocjacje podjąć?
-
Przede wszystkim nr 4, pośrednio nr 3.
-
O przekupowaniu szlachty można mówić jeśli chodzi o zerwane sejmy. Wtedy magnat wolał sam nie zrywać obrad tylko wolał, aby zrobił to biedny szlachcic. Jeśli już ktoś przekupywał szlachtę to był to Olszowski i to w niewielkim stopniu, bo do najbogatszych magnatów nie należał. Tak, nie odpiszę, bo to inne czasy, ale cytat "Aż do gardeł naszych Niemca nie chcemy" pochodzi z czasów Wazów i raczej nie może być zastosowany jeśli chodzi o omawianie elekcji późniejszych.
-
A co to ma do rzeczy? Opłynęli i już.
-
Nic nie wiem o tym, że to magnaci o tym decydowali. W tej sprawie opieram się na Krystynie Matwijowskim, który nic nie pisze o magnatach decydujących na elekcji. Prawda, że to oni budowali główne stronnictwa, ale o tym, że na tron nie został wybrany obcokrajowiec zadecydowała szlachta. Nie tyle Niemcem. Bo jako pierwsi odpadli Francuzi. Raczej ogólnie, szlachta nie chciała obcego na tronie.
-
No właśnie, to już prawie 100 lat po pierwszych elekcjach. To zdecydowanie inna sytuacja. Michał Korybut Wiśniowiecki był "Piastem". Dotychczas nie było problemów z wybieraniem władcy - była elekcja jakby w obrębie dynastii, coś jak w czasach Jagiellonów. Teraz zrobił się problem. Elekcję po abdykacji Jana Kazimierza wyznaczono na dzień 2 maja 1669 r. i w ten dzień się ona rozpoczęła. Popierane przed laty przez Jana Kazimierza stronnictwo francuskie (prymas Prażmowski, Jan Sobieski z żoną Marysieńką, podskarbi Jan Andrzej Morsztyn) popierało Wielkiego Kondeusza lub jego syna, Henryka Juliusza d'Enghien. Zawarto jednak z dawnym królem pewną umowę i stronnictwo to, wysunęło kandydaturę Filipa Wilhelma. Starło się z tym stronnictwem, stronnictwo habsburskie (Leszczyńscy, hetman polny koronny Dymitr Wiśniowiecki, Andrzej Trzebicki) popierający ks. Karola Lotaryńskiego. Do elekcji stanął też car Aleksy, który tradycyjnie mógł liczyć na wiele głosów na Litwie. Najbardziej znaczącymi jego zwolennikami byli Pacowie. Do elekcji stanęła też władczyni Szwecji Krystyna, elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm (Wielki Elektor), elektor bawarski Fryderyk Wittelsbach, a także paru książąt włoskich. No i nasz Michał. Tradycyjnie (jak podczas każdej elekcji) dochodziło do tworzenia swego rodzaju "ulotek" reklamujących kandydatów. Filipa Wilhelma wspierał G.W. Leibniz. Wymieniał zalety swego faworyta, a także starał się pokazać słabość innych kandydatów. Cara uważał za wielkie zagrożenie, gdyż połączenie Rosji z RON mogło oznaczać zagładę dla wielu krajów europejskich. W końcu wystąpił podkanclerzy koronny Andrzej Olszowski wysuwając kandydaturę Michała Korybuta Wiśniowieckiego. I tutaj dochodzimy do najważniejszej kwestii - co miał do zaoferowania Michał? Otóż - był synem wielkiego Jaremy, wzorowego patrioty, człowieka, który mimo klęsk potrafił wyratować kraj od ruiny. I Olszowski twierdził, że jaki ojciec taki syn. Liczył też na to, że ubóstwo, skromność i nawet przeciętność Wiśniowieckiego może wyjść mu (Michałowi) na dobre. Sam zresztą liczył na to, że stanie się Richelieu - nieważne czy geniuszem, ważne, że będzie miał taką posadę w RON jaką on miał we Francji. Filip Wilhelm odpowiedział na to, obietnicą obdarowania Prażmowskiego 40 tys. talarów. W końcu większa część szlachty wkurzyła się i postanowiła, że żaden obcy RON rządzić nie będzie: a wiadomo, z krajowych najlepiej przedstawiał się Korybut. Rozpoczął się sejm elekcyjny i na skutek wykluczenia Kondeusza z walki (walka o tron niezgodna z prawami RON) stronnictwo francuskie poniosło klęskę. 17 czerwca doszło nawet do zamieszek, w miarę przedstawiania kolejnych kandydatów, panowie bracia stawali się coraz bardziej większymi radykałami. Wówczas to zapowiadano wybór któregoś z siebie. W końcu województwa (dwa dni po zamieszkach) opowiedziały się za Wiśniowieckim, wahających się Litwinów do uznania wyboru Korybuta nakłonili biskupi, a Prażmowski z Sobieskim i Potockim ogłosili wybór Michała. Co miał do zaoferowania Korybut? Nazwisko. BTW prosiłbym o rozszerzenie zakresu tematu nie tylko do dwu pierwszych elekcji.
-
Co do dwóch ostatnich - zgoda. Co do pierwszego - zapraszam do epoki napoleońskiej.
-
Polska ratuje Wielką Rewolucję Francuską
Tofik odpowiedział Estera → temat → Stanisław August Poniatowski
Bez przesady. Tak, no i myślę nad tymi konsekwencjami powstania kościuszkowskiego czy też wojny w obronie naszej konstytucji i uważam, że nie miały one wpływu na wydarzenia na zachodzie - no może po raz kolejny Francuz z Polakiem bił się o wolność. Z uporem maniaka twierdzę, że najbardziej rewolucja zagrożona była w 1792 r. i w tym samym roku mamy wojnę z Rosją. Przeciwko nam Prusacy i Austriacy nie angażują żadnych sił, po prostu my tłuczemy się z Rosjanami, Austriacy i Prusacy z Francuzami. I Francuzi sami uratowali sytuację pod Valmy (a właściwie czerwonka w szeregach prusko - austriackich uratowała sytuację). Sprawą polską interesowały się Prusy tylko przed rokiem 1792 i po, bo w tymże właśnie roku przystąpili wraz z Austriakami (których sytuacja w RON oraz porachunki carycy ze stronnictwem reformatorskim, nie interesowały) do zdecydowanej ofensywy na Francję. Rosjanie skierowali swe siły przeciwko Polakom, to prawda. Ale mieli jeszcze Szwecję i Turcję, mieli z nimi co prawda pokój, ale sprawy skandynawskie i tureckie były dla nich ważniejsze niż rozwiązywanie - niegroźnej dla nich - sprawy rewolucji we Francji. Zaborcy nie mogli się porozumieć jedynie na tle Polski. W kwestii francuskiej Austriacy rozumieli się z Prusami. A w sprawie polskiej i tak doszło do prusko - rosyjsko - austriackiego porozumienia. A, jeszcze jedno. Nieuczestniczenie Austrii w II rozbiorze najlepiej świadczy o tym, że nie przejmowała się ona sprawami walki RON z Rosją. Nie musieli przerzucać, bo nie mieli ich do walki z Polską. Ale co ma Hiszpania i Toskania do tego? Do rozbicia Francji wystarczyły Prusy i Austria. Gdyby nie czerwonka to śmiem wątpić czy pod Valmy Francuzi by wygrali. Mogę co najwyżej twierdzić, że rewolucję nie uratowali Francuzi, a czerwonka Ok. -
Gazociąg w XI wieku...
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maurycy_Beniowski A tu o Polaku. Pisze, że nieraz podawał się za Polaka.
-
Tyle że nie ulega wątpliwości to, że 17 marynarzy z del Cano na czele jako pierwsi opłynęli ziemię.
-
On urodził się na Słowacji to nie to samo. Ale Beniowski to inny temat.
-
I zrobić ją swoim państwem, to mało wspólnego ma z Polską.
-
Autorytety historyczne - potrzebne czy zbędne?
Tofik odpowiedział Albinos → temat → Historia ogólnie
Uważam, że dyskutować z autorytetami można, gdyż niejednokrotnie opinie takiego autorytetu nie trzymają się kupy i mają cienkie podłoże. Autorytetem w dziedzinie Piastów jest Gerard Labuda, w RON Henryk Wisner, w dziedzinie końcówki RON dla mnie takim autorytetem jest Wojciech Kriegseisen, w Rosji na przełomie XVI i XVII wieku nikt nie podważa autorytetu Andrzeja Andrusiewicza. No i z tych autorytetów, których nie czytałem: Askenazy, Bielecki (ale jego mam zamiar akurat przeczytać), Runciman, Green, Tazbir. No i dla niektórych Jasienica :roll: