
Tofik
Moderator-
Zawartość
7,830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tofik
-
Wyrozumski to nie ogół historyków, a jeden historyk. Np. Jurek uważa rok 1320 r. za definitywny koniec rozbicia i trwałe zjednoczenie kraju. W koronacji tej uczestniczył nawet Muskata.
-
Tak, Probus przekazał mu władzę w Krakowie (a właściwie uczynił go dziedzicem), ale tak samo Wacław II powołał się na to, iż jego ciotka (!) była żoną zmarłego księcia krakowskiego (Leszka Czarnego). Nie ma po co debatować o formalnościach, stan faktyczny był i jest ważniejszy. A wg stanu faktycznego od 1290/1291 Przemysła w Krakowie już nie było. Nigdy nie twierdziłem, iż nie był to przełom mentalny, bo oczywiście po 200 latach do Polski znów wrócił tytuł królewski. Ale nie był to żaden przełom w polityce - tylko Łokietek (będąc zresztą sojusznikiem księcia wielkopolskiego) i kilku innych mało znaczących książątek uznało Przemysła za władcę. Władztwo Przemysła nie mogło się równać z władztwem Wacława II (nawet nie licząc Czech), czy Łokietka. Za tego, który jako jedyny mógł zjednoczyć podzielony od dawna kraj, uznano Wacława. Co do Brodatego i Pobożnego - ja bym to uznał raczej za pierwszą próbę zjednoczenia, nie za początek procesu scalania. Bo przecież zaraz po nich rozpoczął się czas największego rozdrobnienia.
-
Nie no, bez przesady, trochę wiadomo. Najchętniej to sięgnąć w tej sprawie do Nadolskiego, w opinii wielu napisał jednego z najlepszych habeków, to już dużo. A nazwisko tego pana rekomenduje się same Jeszcze jakbym go miał, to by było super :roll: Do tego jako "świeży chrześcijanin" nie mógł od razu zniszczyć zakonu rycerskiego, gdyż uznano by go za kogoś w rodzaju neopoganina. A tak to zachował chrześcijańskie miłosierdzie i zrobił co mógł.
-
Właśnie nie. W 1295 r. panował nad Pomorzem Wschodnim i Wielkopolską. Przełomowe raczej w sensie formalnym i mentalnym. Był to pierwszy wielki sukces Jakuba Świnki w swojej polityce zjednoczenia. Zjednoczenie w czasach Henryków jest chyba naciąganym twierdzeniem, w każdym razie można by je uznać za okres przejściowy.
-
Ile wart był czerwony złoty?
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_z%C5%82oty -
A jakie były zręby władztwa Przemysła II? Usprawiedliwienia potrzebuje w kwestii tego, czy to on zakończył rozbicie dzielnicowe. A krótkie rządy nie oznaczają, ani jakiegoś znacznie gorszego potoczenia się panowania Przemysła, czy znacznie lepszego. I dlatego nie ma co pisać, że krótko rządził, bo to nic do tego, czy to on skończył rozbicie czy nie, nic nie ma.
-
Taką walkę można porównać chyba do ewentualnej wojny prezydenta RP o zwiększenie swych uprawnień.
-
I tym chcesz go usprawiedliwiać? Co z tego, że ludzkie, skoro niekorzystne nie tylko dla niego, ale także i dla państwa?
-
Za cenę wojny domowej i utraty tronu?
-
Tak, ale to że nie wymieniano skrzydeł w listach świadczy o tym, że nie używano ich oficjalnie w czasie wojny. Polecenia do pojedynczych dowódców to dowód na to, że używali ich pojedyncze oddziały. I jak na razie, nikt nie potrafił przebić tego argumentu.
-
ad. riv - tyle że wysokie podatki były też za panowania samego Jana. Gdyby nie to, to skąd to zmuszanie do podpisania Wielkiej Karty Swobód? ad. Narya - podpisał, ale później chciał znosić.
-
Ależ tak. Ale ten temat tyczy się raczej tego co jest teraz, współczesności i polityki, a nie historii.
-
Post compasa z tematu o początku rozbicia: W momentach koronacji: Łokietek - Małopolska, Wielkopolska, Sieradz, Łęczyca, ziemia dobrzyńska, Kujawy. Kazimierz Wielki - Małopolska, Wielkopolska, Sieradz, Łęczyca. Wynika, więc z tego, że jednak jeśli chodzi o stan terytorialny to Kazimierz z ojcem przeważają. To go w żadnym razie nie usprawiedliwia.
-
Przyjmuje się, że rozbicie dzielnicowe rozpoczęło się w 1138 r. gdy umarł Krzywousty, a władzę przejął jego syn Władysław. Jednak gdyby spojrzeć można zobaczyć wiele przykładów podziału Polski między synów: - mieszkowe Dagome iudex dzieliło kraj między Odę z synami a Bolesława, - w 1032 r. na mocy cesarskiego wyroku piastowskie władztwo zostało podzielone między Mieszka II, Ottona i Dytryka, - po śmierci Kazimierza Odnowiciela, władzę przejął Bolesław Śmiały, ale zarządcą (księciem?) Mazowsza został Władysław Herman, - w 1097 r. Władysław Herman podzielił kraj między synów i siebie (Władysław - Mazowsze i władza zwierzchnia, Zbigniew - Wielkopolska, Bolesław - Małopolska i Śląsk), - po śmierci Hermana doszło do kolejnego podziału między Zbigniewem a Bolesławem: Zbigniew otrzymał Mazowsze i władzę zwierzchnią. Czy mimo to powinniśmy uznawać rok 1138 za początek rozbicia dzielnicowego? Czy można w ogóle mówić o początku rozbicia jako o jednej dacie? Zapraszam do dyskusji. P.S. Temat w ogólnym dziale Piastów, gdyż omawiane są tutaj też czasy do roku 1138.
-
Offtopic całkowity. Post riva już przeniosłem do tematu o końcu rozbicia, powyższe dwa posty zostawiłem by jakoś się to poskładało. P. Naryę zapraszam do tematu o Władysławie Łokietku (w którym poniekąd już uczestniczył ) - http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic...asc&start=0 P. compasa zapraszam do tematu o końcu rozbicia dzielnicowego - http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?p=50628#50628
-
W październiku zapewne
-
Przychylam się do SW, bitwa o Endor, Geonosis i o Coruscant robią wrażenie.
-
"Telefon". Już gdzieś o tym filmie wspominałem, dla mnie osobiście byłby całkiem niezły, gdyby nie dziwne zakończenie. Nie ginie, ani główny bohater, ani morderca, w ogóle nic się nie dzieje, oprócz tego, że ginie jakiś tam roznosiciel pizzy (?), a główny bohater może wyjść z butki telefonicznej.
-
Witam, mam nadzieję, że zostaniesz tu dłużej Doba narodzin Władysława Łokietka to czas największego rozdrobnienia Polski. I to istotnie największy kryzys jeśli chodzi o rozbicie. Nie zgodzę się jednak z tym, że za Wacława państwo miało wymiar symboliczny. O ile Przemysł skupił w swoim ręku tylko dwie dzielnice, to Wacław II posunął się w jednoczeniu władztwa piastowskiego tak samo, jeśli nie dalej, jak Łokietek.
-
Henryk Brodaty na Mazowszu - możliwość podbicia Prus?
Tofik odpowiedział JASNY CELSTYN → temat → Historia Polski alternatywna
Zauważ, że Krzyżacy mieli dobra rozsiane po Niemczech, Włoszech, Palestynie itd. z tego trudno byłoby utworzyć państwo. Dlatego von Salza starał się przenosił zakon w jedno miejsce i tam gdzie byli poganie, to zawsze ułatwiało im działanie (zyskiwali powód do walczenia z takowymi ludami). Kiedy i komu? I cóż z tego? Nie wierzę, by skoncentrował swój cały wysiłek militarny na Prusach, przecież interesował się również sprawami Krakowa. Do tego musiałby uważać na Rusinów, a w niedługim czasie też i na Litwinów. Sytuacja na Śląsku przedstawiała się dużo różowiej, tam przynajmniej, zwracałby uwagę - jeśli chodzi o politykę zewnętrzną - tylko na Małopolskę. -
Henryk Brodaty na Mazowszu - możliwość podbicia Prus?
Tofik odpowiedział JASNY CELSTYN → temat → Historia Polski alternatywna
Bo niedaleko nie było pogan. To czemu nie wykorzystał tego w realu? Bądź co bądź, dla Niemców ważniejsze były wyprawy do Palestyny, a wcześniej na Połabie. Coś mi tu nie gra. Książę mazowiecki, małopolski i śląski jednoczyli siły, by jakoś powstrzymać Prusów. I nie udało im się. Ty chcesz, by Henryk Brodaty samymi siłami Mazowsza zajął pograniczne plemiona pruskie. Czy aby nie było na to za słabe (zwłaszcza, że jak na mojego nosa było biedniejsze od Małopolski i zwłaszcza od Śląska). -
A jak inaczej? Na pewno brat nie zostawił mu zbyt silnej władzy w polityce wewnętrznej, ale jak wspomniałem Jan całkowicie sobie nie radził we Francji, a Ryszardowi jakoś szło. Tak, ale Robin Hood (o ile istniał, a jeśli istniał to czy nie był zwykłym złodziejem) jest symbolem właśnie tych wielkich podatków nałożonych przez króla.
-
ak_2107, w większości nie skupiłeś się na realiach politycznych, a na historycznych.
-
Gdyby Henryk Walezy został w Polsce...
Tofik odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski alternatywna
Nie sądzę, by wręcz kobiecy wdzięk, styl bycia i ubierania się Henryka, spodobał się polskiej szlachcie. -
Cóż, brat zostawił mu kraj ze znacznie osłabioną władzą monarszą swojej nieobecności. Jan to pognębił. O ile Ryszardowi jeszcze jako tako się wiodło w polityce zewnętrznej, to Jan Bez Ziemi nie miał tutaj w ogóle powodzenia. Trudno uznać go za wybitnego. Cawthorne pisze o nim: Jan Bez Ziemi nakładał na poddanych bardzo wysokie podatki i nie liczył się ze zdaniem baronów; co więcej, wykorzystywał władzę, aby dość swobodnie poczynać sobie z ich żonami i córkami. Opór przeciwko samowoli królewskiej i rządom tyrana, jak go nazywano, był coraz silniejszy, a w końcu przerodził się w jawny bunt. Król próbował też unieważnić Wielką Kartę Swobód. W odpowiedzi na to baronowie zaproponowali tron królowi francuskiemu, ale wojnie zapobiegła śmierć Jana na dyzenterię.