Skocz do zawartości

Tofik

Moderator
  • Zawartość

    7,830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tofik

  1. I ode mnie staropolskie thx :arrow: A czy czeski książę nie niósł za sobą "zagrożenia chrystianizacji"? Nie wydaje się, by miał w planach jakąś walkę z Kościołem i chrześcijaństwem, tym bardziej, że dążył do ukoronowania się (po raz pierwszy w historii Czech). Czy masz na to dowody źródłowe? Gall na ten przykład nie wspomina o "ludziach nierozumnych i nierozważnych", czyt. przeciwników Piasta. Tylko w jaki sposób? Nie przesadzajmy, raczej nie chciał budować unii polsko - czeskiej, nawet w temacie jest mowa o podporządkowaniu. Tak więc zapewne obsadziłby swoją polską część czeskimi urzędnikami, a to nie spodobałoby się ludziom na polskich terenach. Tak czy inaczej, nie utrzymałby się długo: czy to z powodu polskiego oporu czy cesarskiego ataku.
  2. Powiedz mi więc, dlaczego Kazimierz nie napotkał tam oporu skoro nie było tam nic innego jak plemiona? :arrow: Nawzajem
  3. No ale - w momencie wejścia Kazimierza Odnowiciela Wielkopolska z Małopolską raczej nie była siedliskiem plemion.
  4. Seria Total War

    Dlatego zrobiłem to z kodami :arrow: W Medievala nie ma żadnych kodów na zmianę limitów. Co do ramek to nie ma nic do rzeczy: przecież może w końcu wyleźć poza ramkę.
  5. Seria Total War

    Porównujesz rzeczywistość z b. dobrą gierką? W EU II na ten przykład na wielkość wojska nie ma żadnych limitów (kiedyś, gdy się bawiłem, to stworzyłem 200 - tysięczną armię; oczywiście trudno było ją utrzymać).
  6. Seria Total War

    Nie powinno być limitów. Niektórzy grający w Medievala mają potężne sprzęty i spokojnie mogliby pooglądać na polu bitwy np. 5 tys. ludzi na raz.
  7. Czego teraz słuchasz?

    Kukiz i Piersi - Gorzałeczka oraz Ksiądz tego samego wykonawcy.
  8. Seria Total War

    Nie rozumiem limitu wojsk do 960 ludzi lub 16 oddziałów w armii. Całkowicie nie rozumiem. W ogóle nie rozumiem :roll:
  9. Fryderyk II a papiestwo

    Po pierwsze proszę o przeniesienie tematu do wieku XII i XIII. Po drugie: rywalizowano nie tyle o zwycięstwo militarne, polityczne itp. a o prestiżowe. Cesarz musiał przekonać ludzi do cesarstwa, papież do teokracji, ale trudne byłoby to bez papiestwa lub cesarstwa. Fryderyk, jawiący się niektórym jako Antychryst, nie był na tym polu do końca przegrany. Odzyskał Jerozolimę, a gdy wrócił, zastał swoje włości pozajmowane przez papieskich żołnierzy, co oburzyło Europę (nawet Ludwika Świętego). Do tego papież Grzegorz IX ogłosił wojnę z Fryderykiem, świętą wojną, skompromitował się do reszty, przyczyniając się do upadku idei krucjat (w niemal równym stopniu co złupienie Konstantynopola w 1204 r.). Był jednak nieprzejednany i dążył do swoich celów, obojętnie jakimi środkami.
  10. Anna Jagiellonka

    Tyle że: kto by na to patrzył, kto by na to przystał i kogo by to obchodziło? :roll:
  11. Z Turcją był taki problem, że przez Kozaków i Tatarów utrzymanie pokoju było bardzo trudne. O ile my nie mogliśmy sobie śmiało poczynać przy negocjowaniu powstrzymania Tatarów przez sułtana, to sułtan mógł śmiało żądać od nas uśmierzenia Kozaków. Błędem było szukanie wpływów w księstwach naddunajskich, gdyż niepotrzebnie powodowało to kolejne punkty zapalne, a także zwiększało ilość problemów RON. Do tego, uderzało w interesy tureckie. Tak więc, utrzymanie pokoju z Turcją było korzystne, gdyż mieliśmy już kierunki ekspansji, ale należało również rozwiązać problem kozacki, który był nie do rozwiązania; tak więc utrzymanie "wieczystego pokoju" z Portą było niezwykle trudne, zwłaszcza, gdy mieliśmy trudną sytuację zagraniczną i wewnętrzną (wtedy już nie szło o agresywność Kozaków, co o agresywność samych Turków :roll: ).
  12. Książka, którą właśnie czytam to...

    Skończyłem i "Krzyżaków" i "Nieszpory". Biorę się za Wyprawy Wikingów Farleya Mowata.
  13. Anna Jagiellonka

    Tyle że jej wpływ na kierunek polskiej polityki i rządzenie był znikomy. Chciała co nieco władzy uzyskać, ale ostatecznie wszystko się nie powiodło, głównie przez najpierw ucieczkę Walezego i brak ślubu z nim, później przez chłód Stefana Batorego, że tak to ujmę. Tak więc nie widzę powodów, by obwiniać ją za wiele nieszczęść, tym bardziej, że nie miała zbyt wielkiego wpływu na to co się działo.
  14. Tyle że nie my, a Kościół, papież, decydowaliśmy o tym kto będzie świętym a kto nie.
  15. Oczywiście, to jasne. Fakt wspierania Kościoła na własnym terenie, tj. budowy klasztorów, kościołów jest raczej niezaprzeczalny, a raczej nie wydaje się, by Mieszko nie mógł ich nie budować. Z nawracaniem pogan to było tak, że najeżdżał Pomorzan, jednak nie czynił zbyt wiele, by przeszli na wiarę chrześcijańską Stanisław jaki był taki był, ale jego kult pasował do czasów rozbicia dzielnicowego oraz jego kanonizacja była na rękę polskiemu duchowieństwu - w końcu symbolizowała walkę władzy świeckiej z władzą duchowną.
  16. Henryk IV Probus (Prawy)

    Na odpowiedź zawsze jest czas Na pewno, jak wspomniałeś, był pod wpływem niemieckim co nie mogło się podobać niektórym, którzy Niemców uznawali za "psie mordy". Wiadomo np., że wiersze pisywał głównie, jeśli nie całkowicie, w języku górnoniemieckim (np. Uradowało mi się serce dla czystej, uroczej pani; Skarżę ci się, maju, skarżę ci się, letnie upojenie). Ottokar ouz der Geule ułożył dość ciekawą, nawet spójną wersję co do tego dlaczego Henryk IV został otruty (jeśli został). Otóż, ten austriacki kronikarz, napisał, że przeczytawszy żywot św. Stanisława, Henryk przyrzekł sobie, że uczyni wszystko, ażeby uzyskać koronę królewską. Wysłał posłów do cesarza i papieża. Poseł jadący do Rzymu zażądał 12 tys. grzywien złota, by uzyskać przychylność papieską. Probus zgodził się, ale zdradliwy poseł przywłaszczył sobie część sum, a papieżowi dał pieniądze fałszywe. Rzecz wyszła na jaw, ale poseł umknął do Wenecji i by uwolnić się od wszelkich niebezpieczeństw polecił swemu bratu, który był lekarzem księcia wrocławskiego, by otruł Prawego.
  17. Raczej tak, a na pewno stosował drastyczniejsze metody. Choć kronikarze niezagraniczni nie napisali tyle o Mieszku co o Bolesławie. Oficjalnie, z tego co wiem, niczego nie zaczęto robić.
  18. Musieli uczynić również co nieco w kwestii rozwoju budynków sakralnych w swoich państwach (czyt. fundacje klasztorów, kościołów i wszystkiego innego co miało być związane z klerem).
  19. Tak się złożyło, że o kanonizację księcia się nie starano w ogóle, chyba nigdy. Czas panowania Bolesława Chrobrego to czas walki o koronację, Mieszko II walczył o utrzymanie kraju, Kazimierz Odnowiciel musiał go odbudowywać, Bolesław Śmiały mógł podjąć tą akcję dzięki swoim kontaktom z papieżem Grzegorzem VII, ale jej nie podjął. Później zresztą powoli (choć dopiero z całą mocą w XIII wieku) rozprzestrzeni się kult św. Stanisława. Kanonizacja Braci i św. Wojciecha na pewno nie było przeszkodą, mogło być nawet udogodnieniem, ale dlaczego nie doprowadzono do choćby rozpoczęcia działań zmierzających do kanonizacji Mieszka?
  20. Sposoby ochrony piechoty przed jazdą

    Głównie wzmocnienie wartości ogniowej, ale wiązało się to nie tyle z celnością strzelców, co ich ilością, gdyż ówczesna broń palna była pod wieloma względami niedoskonała. Można również wspomnieć o pikach.
  21. A czy tak było naprawdę? Poza tym, czy papiestwo nie miało większych problemów niż rozmyślanie nad problemem małżeństwa jakiegoś tam księcia polskiego, który wyrwał mniszkę z klasztoru (pamiętajmy, że ten plan nie wyszedł z głowy Mieszka I) i się z nią ożenił?
  22. Anna Jagiellonka

    Witam na forum Bronku Nie wiem czy chciałbyś od nowa ciągnąć tę dyskusję Dodam tylko że: Jagiellonka miała wpływ tylko na to, że w ogóle pojawiło się stronnictwo proszwedzkie. Oczywiście miało to fundamentalny wpływ, ale na rozwój owego stronnictwa Anna nie miała już przemożnego wpływu (a na pewno nie taki jaki chciałaby mieć). Na pewno chciała mieć trochę władzy, problem w tym, że np. z racji płci nie było do końca możliwe bycia pełnoprawnym królem.
  23. A co to zmienia? W tak nieistotnej sprawie akurat nic.
  24. Winston Churchill

    A czy nie uważasz, że pewna 'zgodność' Roosvelta nie wynikała z przebiegłości Stalina? [ Dodano: 2008-05-14, 15:39 ] Churchill był w czasie II WŚ antykomunistyczny, gdy ZSRR było antybrytyjskie. Wiadomo, że Churchill na początku wojny (jeszcze, gdy kampania polska się nie zakończyła) był za opcją by w ZSRR szukać... sojusznika przeciwko Rzeszy (!). Całe jego zdanie zamyka się w przemówieniu radiowym, które wygłosił 1 października 1939 r. Mówił, iż lepiej byłoby, gdyby armie rosyjskie stanęły na obecnej linii jako przyjaciele i sprzymierzeńcy Polski, a nie jako najeźdźcy, lecz jest jasne, że wprowadzenie armii rosyjskiej na tę linię było konieczne dla zabezpieczenia Rosji przed hitlerowskim zagrożeniem. [...] Na terenie Bałkanów interesy Rosji biegną tym samym torem co interesy Wielkiej Brytanii i Francji. Dopiero później Churchill, w związku z działaniami Stalina zarówno w czasie jak i po II WŚ, stał się bardziej nieprzyjazny ZSRR. [ Dodano: 2008-05-14, 15:47 ] Dodam jeszcze (skoro czas edycji już wygasł), że Churchill szukał w Związku Radzieckim sojusznika, mimo oficjalnego stanowiska rządu Wielkiej Brytanii z 18 września 1939 r. Ataku tego [na Polskę], dokonanego na sojusznika Wielkiej Brytanii w chwili, gdy został on powalony przez przeważające siły niemieckie, nie można w opinii rządu JKMości usprawiedliwić argumentami wysuwanymi przez rząd radziecki. [...] nic z tego, co się zdarzyło, nie zmieni w żadnym stopniu zdecydowania rządu JKMości, przy pełnym poparciu kraju, do wypełnienia zobowiązań wobec Polski i dalszego energicznego prowadzenia wojny aż do osiągnięcia swych celów.
  25. Winston Churchill

    To odnosi się również do Churchilla. No właśnie ? Tzn.? Nie rozumiem: zgadzasz się czy nie?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.