Skocz do zawartości

Tofik

Moderator
  • Zawartość

    7,830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tofik

  1. Kto odkrył Amerykę?

    No cóż. Nie chwalili się, bo w ich mniemaniu tamtejsi tubylcy byli agresywni (to potwierdzają sagi; to czy ktoś w to uwierzy to już jego sprawa), ale chwalili się we własnym środowisku tym, że Leif znalazł krainę winogron i twardego drewna - Winlandię. A, że nie chwalili się tym szerzej to zapewne znak, że chcieli mieć ten kraj tylko dla siebie. Problem w tym, że (ich zdaniem) tubylcy (Dorseci, Indianie Beothuke) również.
  2. Karol XII w III wojnie północnej 1700-1721

    Na pewno prowadzenie wojny w samej Rosji było korzystniejsze, gdyż nie rozszerzało zbytnio teatru działań wojska szwedzkiego. Do tego dawało większe możliwości zawarcia korzystnego pokoju.
  3. Klęska polska pod Grunwaldem

    To już by skomplikowało sytuację. Nie znam się na tym jakie było terytorium Brandenburgii w XV wieku, ale czy ta okrojona Polska nie odpowiadałaby jej terytorium? Choć inni sąsiedzi nie mieli interesu w istnieniu Polski, więc...
  4. Klęska polska pod Grunwaldem

    A dla mnie tak czy inaczej Brandenburczycy nie byliby zdolni do opanowania w krótkim przeciągu czasu całej Wielkopolski. Widać to na przykładzie poprzednich starć polsko - brandenburskich. Oczywiście koncentracja większości potencjału militarnego Brandenburgii na tym kierunku może coś by dała, ale gdyby tak założyć, że to samo zrobi Polska?
  5. Quiz historyczny

    Oficjalnie - Magellan. Nieoficjalnie - Elcano. Jeszcze bardziej nieoficjalnie - marynarz, który pierwszy zszedł na ląd w Hiszpanii po wyprawie.
  6. Klęska polska pod Grunwaldem

    Tak, ale można również założyć późniejszy atak. Z różnym skutkiem, rzecz jasna, o czym również była mowa.
  7. Najgorszy władca elekcyjny

    Wybacz, Jarpenie powtarzasz się pisząc, że Zygmunt III był najgorszy itp. Wszystko wyjaśniałem, jak widzę nie ma sensu drugi raz, widocznie wolicie trwać nadal w tym uporze, nie przyjmując do wiadomości, że racji nie macie.
  8. Klęska polska pod Grunwaldem

    IMHO na zwrot Żmudzi Krzyżacy nie musieliby długo czekać Przede wszystkim o nim (pozostaje jeszcze Brandenburgia, a może Litwa atakuje Ruś Czerwoną?). Pamiętajmy, że panowie polscy nie zgodzili się na Marię Andegaweńską na tronie, z tego względu, że była żoną Zygmunta Luksemburczyka. Nie sądzę, by stopień obawiania się go zmalał. Zygmunt na pewno chciałby opanować polski tron, ewentualnie dużo zagarnąć. [ Dodano: 2008-05-16, 17:15 ] A co do reformacji - mnie osobiście nie chce się zbyt gdybać. Są to wydarzenia tak późne w stosunku do Grunwaldu 1410, że IMHO nie ma sensu myśleć nad tym ;P
  9. Klęska polska pod Grunwaldem

    Ciekawym, czy zakon na takie sprzyjanie by poszedł. Jak dla mnie, zakon zgodziłby się zawrzeć jedynie pokój, chyba, że myślał o całkowitej rozprawie z Koroną to wtedy można by mówić o jakimś przymierzu, ale to mało prawdopodobne. I dlaczego akurat w 1425 r.? Co z działaniami na zachodzie? Możliwe, możliwe. Choć na początku z pewnością Witold zająłby się sprawami wschodnimi, by mieć całkowitą możliwość późniejszego zaangażowania się w sprawy zachodnie i próbowanie odzyskania Żmudzi. Pewnie by pokrzyczeli, ale nie mogliby sobie pozwolić na dużo. Przecież mieli niebezpieczniejsze problemy od zerwanej unii z Litwą.
  10. Klęska polska pod Grunwaldem

    Całą??? Mało prawdopodobne. Już bardziej prawdopodobne jest zajęcie tzw. Auksztoty, czyli praktycznie kolebki państwa litewskiego. Ciekawe, czy Witold sam by ją oddał chcąc uzyskać pokój, czy by jej bronił (i tym samym wrócił do porozumienia z Koroną).
  11. Klęska polska pod Grunwaldem

    Jeśli ktokolwiek miał w tych wojnach mniejsze szanse to IMHO byłaby to Litwa. Oczywiście przy odpowiednim zagospodarowaniu i dość silnym obsadzeniu utrzymanie Żmudzi przez długie lata byłoby możliwe. Zresztą, wspominałem już, że Witold chcąc zawrzeć pokój mógłby oddać coś więcej niż samą Żmudź. W końcu Krzyżacy mogliby na to nie przystać, a Witold potrzebował pokoju dla uniezależnienia się od Korony i zwrócenia się ku sprawom wschodnim. Porty były w innych miejscach. Po pewnym czasie można było wybudować te porty również na Żmudzi, by rozwinąć tą krainę. Gotlandia dawała zakonowi strategiczną pozycję, ale bez uprzedniej mozolnej pracy umacniania wybrzeża, jej trwałe opanowanie byłoby trudne.
  12. Najgorszy władca elekcyjny

    Kilka rzeczy: 1. Proszę o dowody na kontrreformacyjne doktrynerstwo w sprawach religii. 2. Wojny z Turcją były wywołane przez działania kozackie oraz po części magnackie (choć to w mniejszym stopniu). Nas drażniły najazdy tatarskie. Nie trzeba tłumaczyć, że na żadną z tych spraw Zygmunt III nie miał wpływu. 3. Wojny ze Szwecją wybuchły w 1600 r. z dwóch powodów: a. polskich działań zmierzających do inkorporacji Estonii (mimo uporu króla, który nie chciał oddać tej ziemi), b. opozycji ks. Karola w Szwecji, który korzystając z nieobecności bratanka uprzykrzał mu tam życie. Tutaj znów nie widać (a przynajmniej ja nie widzę) winy króla. 4. W żadnym razie wojna z Rosją nie była dla nas niekorzystna. Problem leżał w tym, że szlachta nie dała należycie wykorzystać sytuacji w Rosji. 5. W sprawie rokoszu: król dążył do zmian, ale ludzie pokroju Zebrzydowskiego wmówili sobie, że nieszczęścia RON są spowodowane karą Bożą, a kara ta z kolei jest spowodowana działaniem króla. Jakby swojej winy nie widząc. Jakkolwiek, ja nie widzę nic zdrożnego w królewskich planach dotyczących stałej armii (nie tylko wojska kwarcianego), zwiększenia podatków i głosowania większością na sejmie. 6. Okres panowania Zygmunta III Wazy to okres największych polskich zwycięstw, okres, w którym eksport zboża osiągnął swe apogeum (ewentualnie, lepsze lata to "złota dekada" 1638 - 1648), a także RON przeżywała największy rozrost terytorialny. Szeroko pojęta kultura i wszystko co z nią związane rozwijała się co najmniej tak samo jak w tzw. złotym wieku. 7. Mimo, że nie darzę wszystkich XVII - wiecznych władców sympatią to uważam, że prym ws. przyczyn naszych ówczesnych klęsk wiodła szlachta. Powód? Brak chęci do wojowania, brak chęci do zmian. 8. Rozumiem, że króla Zygmunta Wazy nie można lubić. Ale żeby go zaraz na najgorszego? Ludzie, czy znana jest Wam postać Korybuta Wiśniowieckiego?
  13. Klęska polska pod Grunwaldem

    Ty mówisz o podboju. Oczywiście, trudno sobie wyobrazić, by Krzyżacy mogli utrzymać taki kawał lądu, ale na pewno mogli go pokonać. Lekka jazda litewsko - ruska choć dobra, to nie była sposobem na jazdę pancerną. Żeby mieć flotę, zakon potrzebował portów. Porty miał, ale można było zwiększyć ilość okrętów, budując nowe w zdobytych portach. Tym samym czas na inwazję Gotlandii byłby mniejszy i zapewne skuteczniejszy. Nie sądzę, by wszystkie wysiłki Krzyżaków kierowałyby się na Gotlandię, IMHO byłby to tylko dodatek.
  14. Rydz-Śmigły - ocena

    Dokładnie. Wymaga się dowodzenia ogółem sił. Po coś, nie dla przegranej, honorowego dostania się do niewol i najpewniej śmierci. Zadaniem Rydza, w chwili, gdy szans na zwycięstwo już nie było, przede wszystkim zadbanie o zaoszczędzenie krwi żołnierskiej. Co tu dużo mówić, przez takie uparte pozostanie w kraju nie za wiele by osiągnął. Dlatego musiał wydać rozkaz ewakuacji oddziałom, ale przede wszystkim - on, jako Naczelny Wódz, też musiał się wycofać. Nie wiedział, że Rumuni go internują, więc poszedł tam. Jednak miała inne zobowiązania sojusznicze wobec RP, które stawiały ją raczej jako kraj sojuszniczy względem Polski.
  15. Klęska polska pod Grunwaldem

    To przecież nie przeszkadzało w ekspansji na wybrzeżu.
  16. Rydz-Śmigły - ocena

    A co to znaczy "swoi żołnierze"? Rydzowi podlegało chyba całe WP, wyobrażasz sobie taką ewakuację? Przeciwko Niemcom. Przecież nie mieli zamiaru zostać w Rumunii i tam walczyć, tylko stamtąd ewakuować się do Francji i tam walczyć. Do 17 września byli oficjalnie sojusznikiem Polski, więc raczej trudno im za to dziękować, takie było ich zobowiązanie.
  17. Klęska polska pod Grunwaldem

    Na tym, że Krzyżacy więcej uwagi poświęcali np. Żmudzi niż Gotlandii. Oczywiście, strategiczne znaczenie Żmudzi dla zakonu to dość prosta sprawa, natomiast co do znaczenia strategicznego wybrzeży - może nie były baaardzo strategiczne, niemniej ułatwiały wyjście na dalsze tereny. Zresztą, IMHO lepiej posiadać pas wybrzeża niż jedną wyspę.
  18. Klęska polska pod Grunwaldem

    Tak - co nie zmienia faktu, że główny kierunek ekspansji to ciągle zmierzanie wzdłuż wybrzeża, opanowanie Gotlandii było zaledwie dodatkiem i "pobocznością".
  19. Klęska polska pod Grunwaldem

    Nie, nie. Gotlandia to już głębokie wody, Krzyżaków interesowało przede wszystkim wybrzeże. A z Gotlandii do wybrzeży nieco daleko. Nie postuluję podboju Wielkopolski przez Brandenburgię. Uważam, że Brandenburczycy podjęliby działania na rzecz przyłączenia tej ziemi do swoich obszarów. Z drugiej strony niemal pewne jest, że nie obyłoby się to bez niemałego wysiłku militarnego Brandenburgii (utarczki na granicach trwały przez dziesięciolecia i nie zawsze Brandenburgia była stroną zwycięską) oraz niemałej pomocy krzyżackiej.
  20. Klęska polska pod Grunwaldem

    Gotlandia to nie południowe wybrzeża Bałtyku.
  21. Klęska polska pod Grunwaldem

    Dla mnie to niemal pewne. Oczywisty jest fakt, że Witold nigdy do najwierniejszego sługi Jagiełły nie należał, na przekór Sienkiewiczowi, który pisał, że Witold zrozumiał błędy i od razu stał się super wierny (co widać na przykładzie planów Witolda odnośnie koronacji - umiejętnie podsycanych przez Zygmunta Luksemburczyka). Pod Grunwaldem, w przypadku klęski siła militarna Królestwa Polskiego uległaby osłabieniu, a Litwa większy interes miałaby w porozumieniu z zakonem (a takowych dążeń, von Jungingen na pewno jednoznacznie by nie odrzucił) niż w trwaniu przy Polsce. Witold mógł kupić sobie spokój oddając Żmudź i może coś więcej. Jeśli już jakieś związki by istniały to raczej na zasadzie mocnego sojuszu na równorzędnych warunkach, ale nie unii, choćby personalnej. Oczywiście Jagiełło mógł zmobilizować kolejną armię, ale to pewnie i tak przyniosłoby efekty co najmniej podobne do tych, które przeżywaliśmy w latach 1331 - 1333. Nadal w kierunku wybrzeży Bałtyku, taka była główna polityka zakonu. Krzyżacy posunęli się nawet do objęcia Nowej Marchii (zakupem z tego co pamiętam). Dalsze zmierzanie ku panowaniu nad Bałtykiem i stopniowym uzyskiwaniu kontroli/przewagi nad Hanzą byłoby IMHO głównym celem zakonu, tym bardziej, że na wschodzie i południu przynajmniej przez kilka lat nie byłoby zagrożenia. To prawda, że zakon pragnął rozerwania unii polsko - litewskiej, ale nie wynikało to z jego agresywnych dążeń, ale z agresywnych dążeń Polaków i Litwinów (choć co do Litwinów, tutaj już było różnie, kto miał Żmudź, ten się bronił, ale to potwierdza teorię, że zakon chciał głównie kontrolować Morze Bałtyckie). IMHO sam zakon nie posunąłby się do wyjścia daleko na południe za Toruń. Sądzę, że raczej podzieliłby się ze swymi sojusznikami, ułatwiając sobie politykę w przyszłości - to co było na południu chciałby sobie wziąć Zygmunt Luksemburczyk (który w realu pozwolił sobie tylko na raczej demonstracyjny rajd na ziemię sądecką), a to co na zachodzie (Wielkopolska) Brandenburgia.
  22. PZPR w latach 70-tych

    Do wiadomości kolegi. Tak się składa, że w większości działów znajduje się temat o literaturze tematu. O ile wiem w PRL takiego nie ma. Tak więc ten temat może owym topikiem być.
  23. Rydz-Śmigły - ocena

    Wśród tych, którzy uciekali zagranicę (w tym przypadku - na Węgry) znalazł się też i (wówczas) płk Maczek ze swoją 10. brygadą. Tak więc, uprzedzając odpowiedź radziłbym wziąć pod uwagę przykład płka Maczka, przez wielu uważanego nie tylko za bardzo dobrego dowódcę, ale także za patriotę i bohatera.
  24. Przy okazji dzisiejszych rozmów na religii zaciekawiła mnie kwestia religijności w Wojsku Polskim. Jak do uczestniczenia żołnierzy w obrzędach i praktykowaniach swoich wyznań ustosunkowywała się władza? Jaki był stosunek żołnierzy do swego wyznania? Jednym słowem - wszystko w temacie. Przy okazji, wracając do tej mojej lekcji religii. Zaciekawiło mnie to przede wszystkim przez twierdzenie księdza, że we wspomnieniach tyczących się wojny polsko - bolszewickiej dowódcy (zwłaszcza najwyżsi) często wspominali o Bogu i byli ogólnie bardzo religijnymi osobami. Gdy podałem mu przykład Piłsudskiego jako przykład "niezwykle religijnego człowieka" i zarazem najważniejszego dowódcy polskiego w wojnie z Rosją bolszewicką to gościu trochę zbladł i uznał to za nieistotny fakt, bo przecież jego racja jest najbardziej jego (nie ma to, jak wiedzieć o czym się gada i mówić wszystko zgodnie z prawdą).
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.