Skocz do zawartości

Tofik

Moderator
  • Zawartość

    7,830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tofik

  1. Bitwa pod Grunwaldem

    Nie wiadomo, natomiast sławetne poselstwo to fakt historyczny, tyle że posłami byli człowiek od księcia szczecińskiego Kazimierza oraz człowiek od Zygmunta Luksemburczyka, o czym wspomina Długosz. Pierwsze polskie chorągwie pojawiły się pod Malborkiem najwcześniej 22 lipca.
  2. Co o nim sądzicie? Jak wielka była jego rola w walkę o uznanie małżeństwa króla z kuzynką Mikołaja - Barbarą?
  3. Literatura - Polska Piastów

    No cóż, w przeciągu kilku ostatnich miesięcy nie czytałem na temat Piastów wiele, ale za to wygrzebałem dwie dobre pozycje: Cedynia 972 Pawła Rochali - obowiązkowa dla każdego, kto zaczyna poznawać wczesne dzieje Polski (przy okazji stykając się z historią walk ze Słowianami począwszy od Karola Wielkiego). Bardzo udane połączenie prac Labudy, Strzelczyka i wielu innych historyków zajmujących się tą tematyką, okraszoną własnymi spostrzeżeniami autora "Cedyni". Bolesław Krzywousty Zdzisława Pietrasa - ciekawa, niezła, choć na pewno nie naukowa biografia Bolesława III, wręcz obowiązkowa jeśli ktoś chce wiedzieć, co można wymyślić jeśli chce się dojść do tego, o co Gallowi Anonimowi w pewnym momencie chodziło
  4. Książka, którą właśnie czytam to...

    Skończyłem Grunwald 1410. Może nie jest to książka szczególnie wybitna, ale jest to mistrzostwo jeśli chodzi o przerost treści nad formą Bodajże coś koło 30 stron i już jesteśmy w 1409 r. Bardzo dobre opracowanie. Wiele można dowiedzieć się o organizacji, uzbrojeniu i taktyce obydwu stron, przy okazji autor obalił kilka mitów narosłych wokół bitwy ("wilcze doły", wszyscy Krzyżacy zakuci od stóp do głów w zbroje płytowe). Kawał dobrej roboty. Obecnie (może dzisiaj, prędzej jutro): Trzej kronikarze, Paweł Jasienica, Warszawa 2008.
  5. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    Nadal czekam na jakieś przykłady dyskryminacji luteranizmu przez Zygmunta, typu palenie na stosie, antyprotestanckie edykty etc. Czy masz jakiś dowód na to, że Szwedzi otwarcie wystąpili przeciwko takiemu towarzystwu króla? To teraz wyjaśnij może, dlaczego plany reform Zygmunta upadły.
  6. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    No właśnie, coś mu przeszkodziło, a on robił coś w kwestii reform. Odnośnie reszty. Król walczył o tolerancję religijną w swej ojczyźnie. Katolicyzm był chyba drugim co do wielkości wyznaniem w Szwecji, wrogość na linii luteranie - katolicy oznaczała niepokoje w kraju, nic by się nie działo, gdyby katolików było mało, ale ich tak mało nie było. Nie widzę w tym nic co dyskryminowałoby luteran.
  7. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    Mówiłem, że liczą się czyny. Kiedy Zygmunt działał na rzecz wprowadzenia w Szwecji katolicyzmu? Dodam, że chodzi o takie działanie, w którym protestantyzm jest dyskryminowany. W pokojowym krzewieniu swej religii nie ma nic złego. Do tego papieżowi chodziło przede wszystkim o włączenie Zygmunta do Ligi Świętej. Czy to mu się udało? Oczywiście, że nie. Wychwalanego ponad niebiosa Sobieskiego udało się nakłonić do tego (niezbyt dla nas korzystnego) układu nakłonić, ale to potomność nie obchodzi. Faktem jest również, że Annibal z Kapui i Ippolito Aldobrandini uważali, że pobożność królewska pozostawia wiele do życzenia (choć nie wiem pod jakim względem, chyba, że do wszelkich grup katolickich król dołączył później; być może już wtedy lubił sobie poromansować). Na twierdzenie, że Zygmunt jest królem jezuitów, papież Sykstus V odpowiedział głośnym śmiechem.
  8. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    No i? Liczą się czyny! Na resztę nie chce mi się opowiadać, bo nie lubię pisać tego samego wiele razy.
  9. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    Mam pytanie: czytałeś tą - liczącą 8 stron - dyskusję?
  10. Nie mógłbym, bo go nie znam.
  11. Włożyłem do jednego wora Rusinów i Litwinów.
  12. I gwoli wyjaśnienia zdarzało się, że król odrzucał kandydatów sejmu
  13. Takie twierdzenie nie mija się z prawdą. Już w XVI wieku wśród szlachty litewskiej krążyło takie powiedzenie: My sut szlachta staraja rzymskaja, a Polaki sut ludi prostyi, czyli mniej więcej: My są szlachtą starą rzymską, a Polacy są ludem prostym. Litwini utrzymywali, że wywodzą się od jakiegoś Palemona z Pontu lub krewnego Nerona, który przybył na te ziemie i założył Nowy Rzym. Nawet Długosz utrzymywał, że słowo "Litwa" pochodzi od wyrazu "Italia" (Italia -> Litalia -> Litwa). Dołożył do tego stwierdzenie, że język litewski to inna łacina. Tyle, że podobne historie opowiadali również polscy magnaci: Abrahamowicze mieli się wywodzić od Abrahama, Lubomirscy od Druzusa, Sobiescy od jakichś krewnych Popiela... Lekceważenie było więc obustronne, obydwie strony patrzyły na siebie z góry, choć Litwini pewnie byli nieco zakłopotani tym, że to Polacy wprowadzają do nich "cywilizację". Litwa była krajem o tyle specyficznym, że doszło tam do wymieszania się elementów pogańskich z elementami chrześcijańskimi. Z tego powodu, Piotr Skarga pisał, że Litwa to "Indyje Zachodu". Obyczaje i stroje Litwinów były zwykle ruskie (litewskie i ruskie podejście do spraw erotycznych przerażało Koroniarzy), ale to, co wolą Litwini (czy Ruś czy Polskę) w kwestiach polityki było oczywiste - woleli swobodną Koronę niż trzymaną krótko (O sprawach tego świata wie tylko Bóg i wielki Gosudar, jak mówili Rusini) przez cara Moskwę. Dlatego powoli się polonizowali pod wieloma względami, wyznanie również zmieniano (np. Jarema).
  14. Zygmunt II August - ocena

    Samo wygranie sprawy Barbary zasługuje na szacunek. Doskonale umiał lawirować między Radziwiłłami i zwolennikami małżeństwa królewskiego a przeciwnikami związku króla. Nie dawał też zbyt wielu urzędów i województw Radziwiłłom, choć trzeba przyznać, że Czarny Radziwiłł (wyjątkowy znienawidzony przez Barbarę - z wzajemnością; Rudy Radziwiłł należał do jednego z najbardziej bliskich sercu króla) był jego najbardziej zaufanym człowiekiem i współpracownikiem.
  15. Barbara Radziwiłłówna czym zyskała sobie miłość króla?

    Owszem, prawdopodobnie była. Zygmunt uwielbiał kobiety doświadczone w tych sprawach, Barbara najprawdopodobniej po śmierci swego pierwszego męża lubiła sobie poromansować. Jeśli byłoby to nieprawdą to Zygmunt na pewno ostrzej odpowiedziałby na zarzuty pod adresem Barbary na sejmie piotrkowskim (1548 r.) dotyczące jej obyczajów. Na tle żony Zygmunta, Elżbiety, była niezwykle pociągająca. Elżbieta może nie była brzydka, czy coś w tym stylu, ale nie miała tego doświadczenia itp. A Zygmunt jeszcze przed romansem z Barbarą przeżył kilka miłostek - z mieszczanką Weissówną czy dwórkami włoskimi (być może wtedy stał się bezpłodny). W początkach tego związku, seks był ulubioną atrakcją obojga, wkrótce związek dojrzał i seks poszedł do lamusa, ale nie całkowicie. Właściwie to król sam się do niej podesłał bo uciekał przed zarazą w Krakowie. I pojechał akurat do Wilna, gdzie przebywała Barbara. W listach widać jej roztargnienie (częsty brak dat) i wierność do króla - niczego nie pragnęła, jak tego by był przy niej, otwarcie nazywała się jego niewolnicą. Pojawiły się teorie, że Radziwiłłówna dwukrotnie poroniła. Ponoć nie miała miesiączki, do tego torsje i te sprawy... Ostatecznie poroniła, zapewne przez nerwy związane ze wszystkim dookoła jej i pogłoskami, że Zygmunt ją porzucił. Mogło to być jednak zwyczajne opóźnienie okresu a "poronienia" mogły zwiastować przyszłe problemy z "żywotem" i chorobą. Kazimierz wziął żonę niższą stanem od niego - Krystynę Rokiczanę (było to jego trzecie małżeństwo, wg niektórych nieunieważniony był jeszcze związek z Adelajdą Heską, więc król stał się bigamistą), ale ta chyba była bezpłodna (pomijając już długoszowe opowiadanie o łysinie Krystyny itp.). Do tego pojawiał się problem - czy syn (o ile takowy by się narodził) mieszczki i króla zostałby uznany? Warto wspomnieć, że na sejmie w Piotrkowie w 1548 r. sprawa małżeństwa króla była najważniejsza. Na następnym sejmie, w 1549 r., sprawa przygasła - były ważniejsze sprawy. Nawet tacy ludzie jak Kmita czy Górka zaczęli uznawać Barbarę za prawowitą królową.
  16. Bitwa pod Połtawą- 8 lipca 1709 r.

    W zasadzie nie była to bitwa Karol XII vs Piotr Wielki, tylko Szeremietiew vs Rehnskold. Karol XII nie dowodził, ponieważ kilka dni przed bitwą otrzymał kulkę w stopę (2 lipca był bliski śmierci). Piotr nie dowodził, bo nie chciał (bał się?). Szwedzki dowódca uwielbiał (może to za duże słowo) kłócić się z innym szwedzkim dowódcą - Lewenhauptem. Siły szwedzkie liczyły ok. 22 tys. Szwedów, kilka tys. Kozaków i 4 (!) działa, natomiast rosyjskie - 43 tys. ludzi i 70 dział (jestem ciekaw jakimi źródłami posłużył się Englund, a jakimi Anusik przy szacowaniu liczby dział u Rosjan). Należy przy tym wspomnieć, że celem Karola nie było zdobycie twierdzy połtawskiej - można powiedzieć, że celem było coś zupełnie przeciwnego, tzn. niezdobywanie jej. Chciał sprowokować Piotra do uderzenia, poprzez uświadomienie go, że nie jest zdolny nawet do zdobycia wspomnianej twierdzy. Plan szwedzki zakładał wyruszenie nocą na północ i północny zachód od Rosjan, o świcie wyjść przed ich obóz. Tym samym Piotr miałby za sobą Worsklę, przed sobą Szwedów. Znalazłby się w kropce. W końcu ruszono w kierunku Rosjan, ale od razu doszło do przemieszania się poszczególnych oddziałów ze względu na ciemność (wg planu ciemność miała być atutem armii Karola). Dalszego pochodu na obóz, broniły trzy reduty. Pierwszą zdobył Dalekarlijczycy Siegrotha, drugą dwa pułki Stackelberga, przy trzeciej utknął Roos. Stackelberg poszedł dalej naprzód, a Siegroth ruszył wspomóc Roosa. Siegroth pełnił dwie funkcje - był dowódcą pułku dalekarlijskiego i "pułkownikiem dnia" (tłumacząc na dzisiejsze - szefem sztabu generalnego) i co najgorsze: padł w bitwie. Był on jednym z trzech osób (może czterech, jeśli liczyć hrabiego Pipera), którzy znali dokładny plan bitwy, inne osoby to oczywiście król i feldmarszałek Rehnskold. Nie zdążył jednak dokładnie wyłożyć Roosowi "o co tutaj chodzi". Roos całkowicie stracił orientację, na dodatek szturmując dużo silniejszą redutę niż dwie poprzednie. Po tym, Rehnskold jazdą zaatakował kawalerię rosyjską dowodzoną przez Mienszykowa i pokonał ją. Rosjanie zostali odepchnięci na zachód i północ od swojego obozu. Rehnskold po pewnym czasie odnalazł piechotę, która dotąd się spóźniała i zarządził jej stanięcie na upatrzonych w planie pozycjach. W tym momencie przypomniano sobie o ludziach Roosa. Ten zamiast ominąć reduty i iść naprzód, nadal je szturmował. Aż 1/3 piechoty (6 batalionów) została z tyłu! Roos w czasie szturmów stracił 40% ludzi ze swoich oddziałów, aż w końcu się wycofał na wschód, ale tam - w lesie jakowieckim - dopadli ich Rosjanie. Przeżyło zaledwie 400 żołnierzy szwedzkich. Cały szkopuł leżał w tym, że Roos wiedział po co ma iść, ale nie wiedział gdzie. Miał iść w kierunku głównych sił szwedzkich, ale nie wiedział gdzie ona się w tej chwili znajduje. Do tego Rehnskold później wysłał w poszukiwaniach Roosa kolejne dwa regimenty piechoty (czyli na 18, miał 10). Z tak małą ilością piechoty raczej nie mógł myśleć o wielkich szansach w ataku na obóz wroga. Tymczasem feldmarszałek podjął decyzję, by wycofać się całą armią (!) w kierunku Roosa i wyciągnąć go z opresji. Tyle, że wówczas najwyraźniej było po ptakach. Wkrótce Rosjanie uszykowali się do bitwy, by nie oddawać im zupełnie inicjatywy Lewenhaupt ruszył ze swoją piechotą na nich. Należy przypomnieć, że generał wziął wówczas całą szwedzką piechotę (czyli 10 regimentów) do ataku na całą rosyjską piechotę (łącznie 42 pułków). Dalej zacytuję Anusika (str. 261): Przeciwko nacierającym Szwedom ruszyli z wolna Rosjanie. Gdy tylko oddziały szwedzkie znalazły się w zasięgu ognia dział, rosyjska artyleria zasypała je kartaczami. W jakiś czas potem zaczęła strzelać również rosyjska piechota. [...] bataliony prawego skrzydła pod osobistym dowództwem Lewenhaupta ruszyły do ataku na bagnety. Ich uderzenie spadło na pierwszy batalion nowogrodzkiego pułku piechoty. Byli to przeważnie młodzi żołnierze, świeżo zaciągnięci do armii. Nie wytrzymali oni naporu szwedzkich wiarusów i rzucili się do ucieczki. Szwedzi zdobyli wiele dział i podjęli walkę ogniową z batalionami drugiej linii wojsk rosyjskich. Piechurzy Lewenhaupta mieli jednak bardzo zły proch i z tego powodu ich muszkiety często zawodziły. Pomimo to, parli oni naprzód aż do chwili, "kiedy w końcu z piką i bagnetem wyszli na tyły przeciwnika". Lewe skrzydło piechurów szwedzkich zaczęło się chwiać, ale na prawym zmuszono wroga do ucieczki. Wkrótce na pomoc lewemu skrzydłu przybyła kawaleria w sile nie większej niż 50 ludzi, potem na Rosjan uderzył szwadron jazdy prowadzony przez płka Torstensona (zginął w walce). Próbował atakować też gen. Hamilton, ale jego oddział został mocno "poturbowany", sam Hamilton stracił większość ludzi i dostał się do niewoli. W miarę posuwania się do przodu, Szwedzi stawali się bliżsi swej zagłady, gdyż ciągle przybywały kolejne pułki rosyjskie dosłownie ich zalewając. Niektóre regimenty czy szwadrony zostały wybite niemal co do jednego człowieka. Rehnskoldowi nie udało się rzucić do boju całej jazdy. Bitwa zakończyła się ok. 11 w dzień. Co gorsza, garnizon oblężonej Połtawy urządził wycieczkę i zdobył reduty i okopy oblegających ich Szwedów. Do niewoli dostał się m.in. feldmarszałek Rehskold (który uczestniczył w słynnej pobitewnej uczcie wyprawionej przez Piotra Wielkiego) oraz książę Maksymilian Wirtemberski, człowiek, który był dla króla Karola najlepszym przyjacielem. W chwili wzięcia do niewoli miał 19 lat, wyszedł z niewoli rok później i zmarł w Dubnie na Wołyniu mając 20 lat. Armię w jakiś sposób dało się poskładać do kupy z zamiarem pójścia na ziemie tureckie. Karol (ze względów bezpieczeństwa) pojechał przodem, ale wkrótce nadciągnęła armia rosyjska, która zaatakowała Szwedów. Lewenhaupt (dowodzący resztkami wojska Karola), mimo swych obietnic wobec króla (mówił, że będzie powstrzymywał Rosjan tak długo jak będzie mógł) i chęci do walki zwykłych szwedzkich żołnierzy i ich oficerów poddał się. Armia Karola przepadła.
  17. Książka, którą właśnie czytam to...

    I skończyłem Besalę, zadowolony z lektury (dochodzę do wniosku, że nie ma złych książek tyczących się historii, są tylko źle przeczytane ), choć niektóre teorie autora są dla mnie nie do przyjęcia, ale nie mają one większego związku z głównym tematem książki (czyli np. chęć tworzenia przez Radziwiłłów oddzielnego państwa na Litwie już w XVI wieku, co wykiełkuje w czasach Janusza Radziwiłła, czy też uważanie Zygmunta Starego za wielkiego człowieka). Czasami zdania wyglądają dość dziwnie składniowo, ale da się przeżyć. Obecnie - Grunwald 1410, Andrzej Nadolski.
  18. Aleksander I - ocena

    No, no, widzę że car Olek to bratnia dusza dla mnie. Miło. Mógł być niedowartościowany (jak np. ja ), ale to chyba lepiej niż od tego, że pisałby o sobie "jestem wielki, mądry, przystojny i nikt mi się nie równa".
  19. Top ten

    No i dzieciństwo przeszło do lamusa... :razz: Żadnych z tych utworów dzisiaj nie odważyłbym się postawić w pierwszej dziesiątce. Nie poważę się na ranking swoich ulubionych piosenek ulubionych zespołów, po prostu wymienię po dwa każdej grupy: - "40 - 1", "Primo Victoria" (Sabaton), - "Twist", "Coming Undone" (KoRn), - "Tier", "Mutter" (Rammstein), - "Resolution", "New York City" (Emigrate), - "Cyanide", "Termination Bliss" (Deathstars).
  20. Szybkie czytanie

    http://www.google.pl/search?q=szybkie+czyt...GL_plPL259PL259 Na ten przykład pierwsza pozycja.
  21. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Trudno nie zjechać, skoro się rzuciło ogólnikowym zdaniem bez uzasadnienia.
  22. Grafika komputerowa

    Może i tak, ale dla mnie jedno jest pewne - doskonała grafika to niejednokrotnie duże przesłodzenie, bo na co komu taki produkt, w który mało kto będzie grał? Mnie wystarczy grafika taka jak jest np. w Hitmanie: Codename 47.
  23. Iwan IV Groźny

    U Besali (Barbara Radziwiłłówna..., str. 37) natomiast można przeczytać, że pomiędzy synem a ojcem poszło o tzw. snochactwo, czyli przywilej pozwalający na współżycie z synową. Choć w sumie te dwie przyczyny wcale nie muszą się wykluczać (Iwan może sam chciał wybrać ubiór dla synowej, podczas "obrzędu", ale wpadł syn i powiedział, że do niczego nie dojdzie? :roll: ).
  24. Lisowczycy

    I o to chodzi, po pierwsze PR! :mrgreen: Czasami rzeczywiście zawodzili, jak np. pod Cecorą, czasami robili z siebie ostatnie sieroty, które nie potrafiły się obronić przed zwykłą ludnością, która wkurzyła się na wojsko (był taki przypadek, ale nie pamiętam kiedy i gdzie, wyczytałem w Rzeczypospolitej Wazów, t. II Wisnera). Nie ulega wątpliwości, że ich wpływ na wycofanie się Bethlena spod Wiednia nie jest tak duży na jakiego chce się go kreować. Ale znajdźcie drugą taką, ciekawszą formację. IMHO nawet husaria się chowa. Ja polubiłem lisowczyków, gdy przeczytałem to co zrobili pod Gniewem i tak mi zostało. A co tam zrobili? Bodajże 29 września Zygmunt III wydał lisowczykom (ok. 700 koni pod Moczarskim i Ślesińskim) rozkaz ataku na Gronowo, co eleary wykonały. Lisowczycy zdążyli spalić trochę zabudowań, ale zaraz król szwedzki rzucił na nich całą rajtarię. Moczarski doskonale wiedział, że nic nie zrobi przeciwko takiej sile, na dodatek bez wsparcia innych chorągwi. Pożary zaraz przygasły. Moczarski postanowił ukryć dwie chorągwie w pobliskim rowie, a reszcie kazał uciekać. Gdy Szwedzi rzucili się do ucieczki, zostali ostrzelani przez tych w rowie. Moczarski rzucił się do pogoni, ale zaraz do przodu wysunęli się następni rajtarowie i ci lisowczycy znów musieli uchodzić. Szwedzi znów oberwali od elearów w rowie, a potem spadło na nich jeszcze uderzenie Abrahamowicza z kozakami i rajtarami. Wróg próbował ratować się ostrzałem z dział, ale nic to nie dało - Gronowo przepadło. Większość sukcesy to zasługa lisowczyków.
  25. Carl Gustaf Rehnskiold

    Nauczyciel i doradca Karola XII. Miał zasługi m.in. w zwycięstwie pod Kliszowem i Hołowczynem, zwycięzca spod Wschowy. Był faktycznym dowódcą pod Połtawą. Skłócony z gen. Lewenhauptem i hrabią Piperem. Surowy, rosły, małomówny, nerwowy żołnierz. Co o nim sądzicie?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.