Skocz do zawartości

Estera

Przyjaciel
  • Zawartość

    3,759
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Estera


  1. Z tych baletów jakie oglądałam zdecydowanie "Jezioro łabędzie" exeqou z "Dziadkiem do orzechów". Miałam przyjemność oglądać "Jezioro łabędzie"na żywo, w wykonaniu tancerzy i tancerek z Petersburga. Byłam ogromnie wzruszona, tym co zobaczyłam i usłyszałam. Piotr Czajkowski jest moim ulubionym kompozytorem. "Dziadka do orzechów" widziałam jedynie w tv, ale wybiorę się do teatru by zobaczyć ten balet na żywo.


  2. Myślę, że po wklejeniu tekstu, obok słów przy których mają być przypisy, możesz stawiać gwiazdki: pierwszy przypis jedna gwiazdka, drugi przypis dwie gwiazdki itd. Pod całym tekstem przy gwiazdkach wprowadzisz teksty przypisów. Czyli wyglądałoby to tak:

    Bla bla bla bla*. Bla bla bla**.

    * Bla bla.

    ** Bla bla bla.

    Może tak? Nie wiem ile jest przypisów, bo jak jest ich dużo to trzeba zastanowić się nad innym sposobem.


  3. "Aleksander, król i generał, dokonuje podboju Azji w ciągu dziesięciu lat. Rzym wprowadza w okresie wielkich niebezpieczeństw dyktaturę. Fryderyk II wykuwa państwo, kieruje dyplomacją i wiedzie wojska w sposób, który sprzyja celowi, jaki sobie wyznaczył. Napoleon jest równie genialny w sztuce wojskowej jak w rządzeniu...Niczego wielkiego nie da się osiągnąć bez wielkich ludzi, ci zaś są takimi, ponieważ tego pragnę. Disraeli już w młodzieńczym wieku przyzwyczajał się do myślenia jako premier. W wykładach Focha, jeszcze nie znanego, wyczuwało się generalissimusa..."

    Charles de Gaulle, "Ostrze miecza".


  4. Kolejna rzecz to papież David go namalował z założonymi rękami, co się nie spodobało Napoleonowi, więc zostało to poprawione i papież błogosławi, co widać na obrazie i na pewno pod względem PR lepiej wypada.

    Napoleon stwierdził, że nie po to sprowadzał go z Rzymu by nic nie robił. :) W ogóle papież tego dnia był w refleksyjnym nastroju. David dobrze ten fakt przedstawił na płótnie. Pewnie papież był też zdenerwowany- czekał długo na Napoleona, który potem sam siebie koronował.

    Gdzieś przeczytałam- pamięć niestety zawodzi- że sporo informacji o uroczystości dostarczają szkice Davida. Oto niektóre z nich: http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Da...nt_lui-meme.png , http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Da..._couronnant.png .


  5. A wyobrażasz sobie państwo bez ludzi?

    Odpowiadałam na to pytanie. Jeśli nie widzisz odpowiedzi- przepraszam bardzo. Po prostu odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

    Mała poprawka ja nie twierdzę, że oni są tchórzami, po prostu okazali się głupcami.

    Francuzi nie ginęli, Paryża nie zbombardowano- gdzie głupota? Podziwiam walkę, odwagę, ale staram się zrozumieć też wybór Francuzów, a nie potępiać.


  6. Chciałabym przypomnieć, że II wś nie skupiała się tylko wokół Polaków i Francuzów, a czytając Wasze wypowiedzi takie odnoszę wrażenie.

    Czytając właśnie Twoje wypowiedzi mam właśnie takie wrażenie... :|

    W kraju żab już naprawdę mało kto chciał się wówczas bić. Mając w pamięci tragedię jaką była dla Francji I WŚ woleli czekać na rozwój wypadków i za wszelką cenę zachować dla siebie spokój. Zgadzam się tutaj z Jarpenem w 100%. Gdy Niemcy zaatakowały Polskę Marcel Deat, profaszystowski działacz pytał się "Dlaczego mamy umierać za Gdańsk". Rok później nie chcieli umierać za Francję. Mieli juz dość walki, ja osobiście nie wiem czy postąpił bym inaczej. Łatwo ferować wyroki z perspektywy kilkudziesięciu lat. Wtedy mieli do wyboru albo walczyć i zginąć, albo przetrwać i po wojnie odbudować Francję.

    Piękna wypowiedź Albinosa- temat: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=992&start=0

    A czy tchórzostwo nie może być mądre. Usilnie z Tofikiem chcecie zmienić pole dyskusji, temat nie dt. mądrości, na którą się ciągle podajecie, ale odwagi i tchórzostwa

    Pytanie: czym jest tchórzostwo?


  7. Ale ja nie rozumiem sensu porównywania "wojny obronnej" Francji z powstaniem styczniowym :| Przecież to są dwie zupełnie odmienne sprawy, każda z nich miała różne motywy.

    Czytanie ze zrozumieniem...Eh... Nie powstanie tylko postawy polityczne i wybory! O te czynniki mi chodziło!

    Przecież to są dwie zupełnie odmienne sprawy, każda z nich miała różne motywy.

    Ale dlaczego łatwiej przychodzi rozumienie motywów Polaków niż Francuzów? To jest to o czym pisałam: patrzy się przez pryzmat polskiej kwestii. Ja tego nie robię.

    Świetny! Tylko może mi ktoś wytłumaczyć po co wplątaliśmy tu Polaków?

    To nie my wplątaliśmy Polaków.


  8. Powstanie styczniowe było aktem odwagi, a nie tchórzostwa, bo ono wybuchło i prowadzono wojnę!

    Czytanie ze zrozumieniem- bardzo proszę o wykorzystywanie tej umiejętności w praktyce. Nie o powstaniu mówiłam, ale o polityce lojalistycznej.

    Porównanie dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

    Wyrywasz zdania z kontekstu. Rozbiłaś spójną wypowiedź, która stanowiła konstrukcję mojej argumentacji. To nie było porównanie. Ale tego nie da się zauważyć na przykładzie urywka, przez Ciebie zacytowanego.

    Czy Polacy zawierali sojusz z Francją dla obrony własnej czy dla obrony Francji?

    Bardzo dobry argument Tofiku. Brawo!

    Tu chyba trochę przesadziłaś z tą zagładą biologiczną, ilu nas zostało po tym powstaniu? 100? 200? 500?

    W Królestwie Polskim straty były ogromne, a dodajmy do tego emigrację.


  9. Jednak armię francuską przesyciły hasła Abwehry: ''Nie będziemy umierać za Gdańsk''.

    To nie świadczy o nich źle. Kilka lat temu, na początku mojej historycznej pasji myślałam, że to okrutne stwierdzenie. Jednak za Francuzami stało racjonalne przekonanie: przecież za Francję ginąć też nie mieli już sił! Kiedy wybuchła I Wś ludzie byli pełni entuzjazmu. Z czasem opadł. Po Verdun już nie istniał.


  10. Państwo Vichy pokazuje najbardziej odwagę Francuzów.

    My nie rozmawiamy o dobrym rozwiązaniu, bo wtedy możemy się po części zgodzić, ale o tchórzostwie, w którym od XIX w. Francuzi wg mnie w Europie przewodzą.

    Poddanie się w wypadku Francji nie było tchórzostwem. Polacy zatem też byli tchórzami po powstaniu styczniowym, tak? Prowadzili przecież politykę lojalistyczną... Nie- nie byli. Po 1864 r. naród stał na skraju zagłady biologicznej. Nie mógł walczyć.

    O Francji i Petainie zapraszam do tematu: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=3871 - myślę, że warto najpierw poczytać, a nie pochopnie osądzać...

    Oj tak, wydawanie Żydów wymagało wielkiej odwagi. Bo historia rozliczy wszystkich.

    Nie rozumiem tej wypowiedzi- jej celu i sensu :| To miała być ironia? Czy to miało być przyznanie racji? Czy coś innego?

    A jaka ta sytuacja była? Można prosić o jakieś zestawienia porównawcze wojsk francuskich i niemieckich?

    Oczywiście, że rozwinę swoją wypowiedź. Nakreślę sytuację Francji, ale potrzebuję trochę czasu by odświeżyć dane, które poznałam czytając biografię Charlesa de Gaulle`a.

    A zdajesz sobie sprawę, że na zachodzie Hitler zostawił tylko 40% swoich sił na dodatek gorzej uzbrojonych? Razem z Wielką Brytanią mogliby dużo zrobić, Hitler jeszcze wtedy bał się wojny na dwa fronty, co zresztą mówił od dawna. Ale lepiej było czekać, aż rzuci na nich wszystkie sił

    Czyli ich odwagę oceniasz w świetle tego czy pomogli Polsce czy nie?


  11. Francuzi dali plamę podczas II wojny,
    Delikatnie powiedziane. Francuzi to mój typ. Najpierw polityka appeasmentu, potem pomimo układów z Polską brak ataku, chociaż mogli nieźle wespół z Anglikami namieszać Hitlerowi na drugim froncie, następnie poddanie się po 1,5 miesiącach walk, a potem na dodatek rząd w Vichy, który był kompletną porażką
    Francuzi, odejmując 15 lat Napoleona to tylko oni mogą być moim typem.

    To co zrobił Petain wymagało więcej odwagi niż podjęcie walki! Francja wybrała dobre dla niej rozwiązanie biorąc pod uwagę los tego narodu podczas I Wś (symbolem tego jest Verdun). De Gaulle zauważył, że przy błysku mieczy gasną pewne wartości. Francuzi pamiętali Verdun. Mało tego: czy mówiąc, że powinni namieszać Hitlerowi, zdajecie sobie sprawę z fatalnej sytuacji militarnej Francji?


  12. Austerlitz- z pewnością ta bitwa przychodzi na myśl wielu osobom pytanym o skojarzenia z osobą Napoleona.

    2 grudnia 1805 r. czyli 203 lata temu, na Morawach Napoleon odniósł niesamowite zwycięstwo. Bitwa ta otoczona jest aurą niesamowitości i stanowi ważny element napoleońskiej legendy. Dlaczego? Jakie miała znaczenie? Zapraszam do dyskusji.

    O militarnych aspektach dyskutujemy w innym temacie: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=1919

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.