Estera

Czyli lepiej się zgodzić, nawet wbrew sobie niż trochę powątpić i podważyć "arcymądre" tezy. Wybacz, ale ja się nie bawie (w historii) w coś takiego jak super ważny autorytet głoszący święte tezy. (I nie zarzucaj mi uwielbienia dla Napoleona w kontekście tej mojej wypowiedzi, bo jemu też mogę wiele zarzucić i wiele jego decyzji podważyć, ale na pewne rzeczy zgodzić się nie mogę). Ja nie będę dyskutować w takiej atmosferze, to nie ma raczej większego sensu, ale jeśli zostanę wywołana do tablicy, nie poskąpie komentarza. I jeszcze jedno- odbiegamy od tematu, zaczynają się argumenty personalne. Możemy z tym skończyć. Powinniśmy. Ma ktoś coś do dodania do tematu objaśnionego w moim pierwszym poście?

Czyli wg przedmówcy, ja nie nadaje się do dyskusji, tak? Proszę zatem drogiego adwersarza o wybaczenie. No tak- skandal- jak taka napoleonistka (czy jak tutaj ktoś kiedyś wymyślił Napoleonka) może skrytykować jakąś znawczynie totalitaryzmu etc. Skandal! A teraz serio- czyli jej tezy są niejako święte, tak? Tutaj mi nie pozostaje nic innego jak się uśmiechnąć. To budzi mój "postrach" a zarazem śmiech. To bardzo niegrzeczna wypowiedź. Ja mogę znaleźć upodobanie w "psuciu" sądom opartym na jakiś wygłosoznych kiedyś mądrych tezach, ale nie znajdę, bo ja rozumiem, co to znaczy jak jakiś element światopoglądu jest "rozdzierany", często w bardzo niegrzeczny sposób. Mam nadzieję, że nie chodzi o podpalenie.

Co jest grane? W 100% po raz kolejny zgadzam się z kolegą. Lizander ma rację. To niezwykle trafna wypowiedź. Także w tym się zgodzę: .I nie ukrywam, że zgodzę się nawet i w tej kwestii: To tyle jeśli chodzi o Ciebie Lizander A teaz adwersarz ciekawe25. Mam prawo do podważania tej tezy jak i wiele innych tez- teze można podważać jak sama nazwa wskazuje. Niepodważalne to są fakty, nie tezy. I ja te tezy, tezy Arendt będę podważać- mam do tego prawo. Czym są jej tezy? Kim była/jest ich autorka, że nie można jej przeczyć? Świętość jakaś? Nie! Poza tym, mam prawo bronić Napoelona, skoro Ty go atakujesz. Tak jak np. tutaj: atakujezsz mój światopogląd (co jest oczywiście katalizatorem dyskusji). Ja mogę jednak podejść także od tej strony i powiedzieć, że uważam za dziwne doszukiwanie się antysemickich przesłanek w kodeksie, który stanowi podstawę wielu współczesncyh systemów prawnych, w tym poslkiego, czy w ogóle wszędzie gdzie się da (a są takie przypadki). Mogę uważać, że "napawa mnie to starchem". Zupełnie co innego i ja tego na dodatek nie powiedziałam. Ja uważam, że każdy przypadek w historii należy rozważać indywidulanie, ja nie uogólniam. Konkrety proszę. A to źle, tak? Nie podzielam poglądów Twoich, a ni tej autorki. I jeszcze jedno- bez zbędnych dla dyskusji OT, na temat kwestii żydowskiej.

Dobrze powiedziane. Zgadzam się, ale obok całego zła było też dobro. Obrażasz mnie. Czyli Napoleon to 0. Ok, Twoje poglądy, Twoja sprawa. A kodeks napoeloński to też nic, 0- tam wymyślił obozy i inne takie "sprawy"- jasne, no bo to przecież Napoleon i Hitler-to to samo, tak? Dobra, Twoja sprawa. Teza- to tylko teza. Absurdalna w dodatku.

Zarza, zaraz- nieładnie, nieładnie tak mówić. No tak-Napoleon jest winny II WŚ i całemu złu na świecie, tak? Przepraszam bardzo, ale nigdy z takimi wypwoiedziami się nie zgodzę. Rewolucja byłap otrzeban, terror jakobiński był efektem ubocznym, owszem. Napoleon jednak nie był kontynuatorem tego terroru. Nie był terrorystą, nie był dyktatorem. Wyjaśnij o co chodzi: .

W 100% zgadzam się z poprzednią wypowiedzią. Lizander ma rację- tu nie chodziło o Napoleona. Już podczas rewolucji wśród innych monarchii, pojawiały się pewne przesłanki, zjawiska, które temu dowodzą. Wtedy nikt nie myślał o Napoleonie jako władcy, ale sam fakt, że rewolucja sprawiła, że suwerenem stał się lud, że monarcha już niewiele znaczy, że może być w każdej chwili obalona przerażała innych władców. Armia pruska, która 25 07 1792 znalazła się nad granicą Francji została poinformowana przez naczelnego wodza, że chodzi o „szczęście Francji”, oswobodzenie króla. „Miasto Paryż i wszyscy jego mieszkańcy bez różnicy winni natychmiast i bez zwłoki ukorzyć się przed królem.”. Napoleon okazał się niezwykle bezczelny wobec innych monarchów (oni tak rozumowali)- koronował się. Jakie miał ku temu prawo? Rody królewskie wiekami utwierdzały swych przedstawicieli na tronach, a tu pojawił się niski ktoś, z jakiejś małej wyspy, który jeszcze nie tak dawno zakładał ręce do tyłu, bo wstydził się dziurawych rękawiczek. Monopol na władzę upadł, najpierw sięgnął po nią lud (chociaż i tu można polemizować), a potem Napoleon. Może jeśli byłaby to inna osoba, nie Napoleon- hm...ataki byłyby inne, ale wystąpiłyby z całą pewnością. Napoleon dodatkowo denerwował władców europejskich, bo totalnie wywrócił Europę do góry nogami i jak to się mówi „zdolna bestia” z niego była- te wspaniałe zwycięstwa jak np. Austerlitz- to mogło denerwować, nawet bardzo bardzo bardzo

Po Twoim opisie coś mi zaświtało...ale nigdy do tego wagi żadnej nie przywiązywałam. Kolejna polska akcja- mówi się i mówi, ale żeby coś więcej. Pewne błędne założenia, marne nadzieje.

Lis moim zdaniem jest najgorszym dziennikarzem. To karierowicz. Ostatnio zainteresował mnie Wildstein- uważam, że to ciekawy dziennikarz.

Ok, ale chodzi też o cel. Atak czy obrona, bo to może być forma obrony- cz esto jedyna. Aczklowiek- jakby nie patrzyć i terroryzm i wojna to zło, ale kiedy trzeba poddać to ocenie, to trzeba zawsze uwzględnić kontekst sytuacyjny,że tak powiem. Nie da się ogólnie potępić i ogólnie zrozumieć.

Zależy co rozumiemy pod pojęciem terroryzm.

O kurcze! To teraz muszę zagłosować na siebie! Punkt 7- ja! //JKM Estero zrób to przez edycję swojego poprzedniego posta, a tego skasuj i wszyscy zamieńcie tą 7 poprzez edycję.

Hauer!!! :wink: :wink: Wybaczam Ci Rospudę :wink: 1. Użytkownik roku- szpek_chomik 2.Temat roku- tu mam potężny dylemat- więc się na razie wstrzymam 3. Spamer roku- Tofik 4. Mistrz Mowy- ciekawy 5.Najsymaptyczniejszy użytkownik- tu mam dylemat- Amilkar, Hauer czy Admin 6. Moderator roku-ekipa zajmująca się II WŚ i II WŚ- Polska 7.Ja!!! 8. Profil roku- Bejdak ma podpis taki genialny a Hauer ma najlepszy avatar, z resztą szpek_chomik też 9. Dział roku- pojęcia nie mam 10. Wejsćie roku- Tofik i Lizander. Ciężko mi głosować, jestem niezdecydowana, ciężka sprawa, nie wiele wniosłam i nie głosowałam na pojedyńcze jednostki :arrow: I nie głosowałam na siebie

Lubię go- on jest zabawny, sympatyczny i pocieszny. Moje ulubione duety to Sianecki- Jachimek, Sianecki- Andrus. Andrus też jest super!!! A fajne te płyty? Tam są całe odcinki?

Ja się tutaj zgodzę. Nie należy przesadzać w tym wypadku, ale nie należy zapominać o ważnej roli Napoelona w tej bitwie i jakie miało to konsekwencje dla jego przyszłości. Pod Tulon błysnął. Kompromis- wow!

Przecież nie musisz go chwalić. Ja przedstwaim swoje zdanie, Ty swoje i tak toczy się dyskusja. Koniec OT.

Ja myślałam, że Ty tak robisz... Ale to nie tylko ja tak wysoko cenie, to co zrobił wtedy Napoleon wiele źródeł przypisuje mu nadzwyczajne zasługi dla zwycięstwa. Czemu nikt wcześniej nie wpadł na to co on? Gdyby w sztabie nie pojawił się Bonaparte bitwa nie zakończyłaby się sukcesem.

Napoleon idąc na Rosję, nie przewidział, że tak się wezmą za obronę ojczyzny...Ale o Rosji mamy osobny temat. Koniec OT.

Wg niektórych osiągnął wiele więcej niż Bonaparte...Co o tym myślicie?

Ale nie każdy absolwent by tego dokonał. Prawda jest taka, że wielu kolegów Napoleona było nieukami. A jego rodzina to nie miała za dużo środków finansowych...Potrzebowali wsparcia gubernatora wyspy jak dobrze pamiętam, by pozyskać fundusze.

Dobra- teraz kolej Lizandra- jak on nie odpowie, to podam odpowiedź.

Dobrze, pójdźmy zatem dalej tym właśnie tokiem rozumowania. Z całą pewnością wykształcenie Napoleon zdobył np. sypiając z książkami pod poduszką. Nic go to nie kosztowało. Zero wysiłku. A i chyba był bogaty- więc szkoła- co to za problem, tak? A zdolności to z nieba mu spadły- w pigułkach. Hm...

Nie wydaje mi się, żeby Wajda myślał tutaj o Oscarze. Nie, na pewno nie. Co innego miał na celu. A film- hm- dobrze by było by Zachód go zobaczył, ale myśle, że nie będzie to dla nich film łatwy i wielu ludzi go nie zrozumie. To nasza historia, to nasze problemy, cierpienia. Aczkolwiek problem ukazania prawdy historycznej to nie tylko nasz problem. Takie psarwy dotykają cały świat.

No tak nic oprócz wygrania bitwy. Faktycznie nic szczególnego. Co to takiego wygrać bitwę- każdy pierwszy z brzegu kapitan czy generał wygrywają bitwy. Każdy pierwszy lepszy żołnierz spisuje się na medal. Hm...

Ja dziś czytałam, że to nie ona powiedziała tylko jakaś księżniczka i to parę lat wcześniej, tak jak tutaj już ktoś nadmienił. Takie postacie jak Maria Antonina są często poddawane zabiegowi "pogorszenia wizerunkowi", przypisuje im się niewypowiedziane słowa, niedokonane czyny... Była to osoba pozbawiona zdrowego rozsądku...

http://www.napoleonguide.com/ http://www.brainyquote.com/quotes/authors/..._bonaparte.html http://www.napoleon.twierdzanysa.pl/index.htm Też ciekawe linki- zwłaszcza pierwszy. Ktoś zrobił kawał dobrej roboty. Tam jest wszystko- od życia prywatnego Napoleona przez politykę do map bitew. Fantastyczna strona.