Estera

Lepiej było ich ugłaskiwać?

Panowie! Żadnych usprawiedliwień dla zdrad! Żadnych! A ciekawe jest to jak Napoleon sobie tą Paulinę (jeśli dobrze pamiętam imie) w Egipcie "przygruchał". Zaprosił ją na obiad bez męża, wylał na nią kawę i po pozorem wybawienia plamy zniknęli w napoleońskiej sypialni na parę godzin.

Z polskich starych oczywiście "Jego portret".

"Zatańcz ze mną" Edyta Bartosiewicz- piękna jest ta piosenka, po prostu piękna, ale potrafi doprowadzić do łez. "Goodbye my lover"- James Blunt- jak wyżej "Yesterday"- ach-piosenka od której zaczęło się moje zainteresowanie tymi wspaniałymi muzykami z Liverpoolu i przy której trudno się nie popłakać... I oczywiście wielkie przeboje minionych lat- "Un-break my heart" czy "I will always love you"-zalatujące ostro tandetą, ale swoje robią

Ja Kukułki czytałam ostatnio Historię stosunków międzynarodowych- nie jest to książka za ciekawa...Ten Kukułka to jakiś koszmar.

Piotr Śmiłowicz jest po biologii, a proszę jaka z niego zdolna dziennikarska "bestia"

Mnie ta bajka muszę przyznać zainteresowała historią Anastazji i cara Mikołaja II, byłam wówczas małą dziewczynką i historia, co prawda zniekształcona w tej bajce zainteresowała mnie, dlatego z chęcią szukałam informacji o księżniczce. To jest pewnein sposób na ukazanie historii jako pewnej przygody i zachęcenie do poszukiwań. [ Dodano: 2007-11-03, 20:35 ] http://pl.youtube.com/watch?v=Ek0mqJgZkpg Dzięki za tego linka! Moja ulubiona piosenka z tego filmu, kojarząca mi się z dzieciństwem i marzeniami o blach i byciu księżniczką

Otóż- czy Napoleon był kiepskim politykiem? Hm...O tym zrobi się osobny temat- Lizander jak zwykle poruszył ciekawe zagadnienie. Ja powiem tak- Napoleon był podatny na destrukcyjne wpływy władzy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia- u Napoleona to przysłowie się sprawdziło. Sam na św. Helenie przyznał, że chciał zbyt wiele. Napoleon coś zaczął, nie skończył, zabrał się za nowe plany- po co? Za wielu rzeczy się chwytał na raz. Albinos poczynił słuszną uwagę. Nie wszystko naraz. Ale tacy ludzie jak on tak robią- chcą momentalnie rzucić cały świat na kolana- ale to przynosi krótkotrwałe efekty- daje parę, parę naście lat potęgi/względnej potęgi. Bonaparte zagubił się, potem postawił na złych ludzi. Szkoda- ogromna szkoda. Warto też zwrócić uwagę na psychikę cesarza- dość dokładne studium można przeprowadzić na podstawie pracy Manfreda. Napoleon „fiksował”, że się tak wyrażę, zwłaszcza przed i w czasie kampanii 1812 roku. Napoelon po prostu zbyt wiele chciał- to był jego słby punkt, w pewneym momencie postawił na złych ludzi, a wczasie panowania wiele spraw zaniedbał. To bardzo ważne. Mogę się mylić- krąży mi po głowie myśl wypowiedziana przez Napoleona, ze gdyby się pozbył Talleyranda, to panowałby dłużej- powiedział coś takiego? A wróćmy do pytania- czy i jak można było Napoleona obalić?

A jeśli wybrać politologię jako drugi kierunek? Co tym myślisz Jachu?

Ja też czytam wiele książek naraz- to najgorsze co moze być- bo wtedy jest wysokie ryzyko, że większości się nie przeczyta, albo wszytsko się pomiesza. Obecnie: Tocqueville: "O demokracji w Ameryce"- nie od deski do deski, ale obszerne fargmenty, tom I i II, fasycnująca lektura- ponadczasowe dzieło. Niezwykle wciągające. Dziewanowski: "Napoleon Bonaparte- Kochanek, polityk, mistrz propagandy"- bardzo ciekawa książka. Exupery- "Ziemia, planeta ludzi"- po prostu piękne- z resztą jak wszystko co napisał Exupery i tak piękne jak żył. Czytałam więcej- Whartona, Remarque`a i Żywczyńskiego oraz Kukiela- ale nie dałam rady- po prostu nie da się ogarnąć wszystkiego kiedy nie ma się czasu. Trzeba wybrać priorytetowe lektury. W międzyczasie jeszcze trzeba czytać szkolne lektury...

Nim Napoleon doszedł do władzy, kiedy prezydentem USA był Washington, w USA ujawniały się ludowe symaptię dla Francji i tylko dzięki autorytetowi Washingtona i jego polityce zagranicznej udało się uniknąć wypowiedzenia wojny z Anglią. Na pewno Washington i jego ideologia miały wpływ na dalsze lata i stosunki USA- Francja, USA- Anglia. Kto wie jakby się potoczyły losy Francji i Napoleona gdyby USA inaczej do tej sparwy podeszło. Sympatie jednak były.

Uściślij to w stosownym temacie w Epoce Napoleońskiej- bardzo ładnie proszę Koniec OT

Nie podoba mi się ta cała sprawa. Jechali w nieznane, może z początku im się podobało, ale generalnie nie jest to wyprawa, którą Napoleon mógłby się chwalić.

Owszem, ale to by mu się mogło przydać raczej w negocjowaniu i ustalaniu pewnych rzeczy z Napoleonem- z całą pewnością bardziej niż na polu bitwy. Zakładajmy, że dysponowali by tą samną bronią. Napoelon wygrał więcej bitew od Aleksandra i Cezara- wg pewnych wyliczeń razem wziętych. Nie wydaje mi się, by przegrał z Aleksandrem, choć kto wie- przegral przecież tak wiele. Tu wszystko byłoby możliwe, ale myślę, że Napoleon zyskałby przewagę nad szalonym Aleksandrem.

Jeśli pamiętam to admin ją chwalił. Ja polecam E. Rostworowski XVIII w.- bardzo dobra książka, PWN. XVI- XVII wiek to mogę polecić Bazylowa (1492-1648), ale to jest wyższa szkoła jazdy, bo książka czasmi trudna, ale generalnie ciekawa.

A- to już wiem- tak się wczoraj zastanawiałam nad tym, byłam ciekawa.

A czy można swojego lwa symbolicznie komuś oddać?

Oprócz takich powodów jak terytorium, walka obronna etc. (typowie powody wojenne), w walce z Napoelonem chodziło o coś więcej...Już podczas rewolucji (zwłaszcza drugiej 10 08 1792) ujawniły się pewne tendencje innych monarchii, choć w szerszym kontekście, bo nikt nie przewidział wtedy jeszcze cesarstwa Napoleona. Czy zgadzacie się ze mną? Dlaczego walczono z Napoelonem? Czy gdyby zamiast Napoleona na szczyt dostałby się inny człowiek rewolucjonista monarchowie też by się tak odnieśli? czy na prawdę chodziło o coś więcej?

Wolter w "Kandydzie" także dał do zorumienia pewną niechęć do Żydów. O tym wspomniała ta pani?

Ja chciałabym po prostu podziękować wszystkim, którzy na mnie zagłosowali. Po prostu Wam dziękuje. Czuje się doceniona, jestem bardzo zadowolona i bardzo Wam dziękuje. Dziękuje za głosy, ale przede wszystkim za współpracę. Jestem szczęśliwa, że lwa otrzymuje jako jedna z najsympatyczniejszych użytkowniczek (a raczej użytkowników, prawda Jachu :wink:). Cieszy mnie nagroda za nieustępliwość, ale najbardziej cieszy mnie lew za dział- dziękuje tym, którzy docenili Czasy Nowożytne, a zwłaszcza Epokę Napoleońską, dziękuje także tym, którzy tam pisali i działali. Dziękuje wszystkim dyskutantom. Ogromną radość sprawiło mi drugie miejsce w kategorii moderator roku. Stanęłam na podium z tak niesmowitą skarbnicą wiedzy i z tak dobrym modem jakim jest Albinos oraz z kimś kto to forum stworzył i znakomicie je prowadzi, a przy tym jest miły- z Adminem. Czuje się wielce wyróżniona oraz zobowiazana do dalszego dizałania na jeszzcze wyższym poziomie. Cieszę si.ę, że trafiłam na to forum, miejsce gdzie mogę realizować swoją pasję w tak miłej atmosferze, rozmawiając z wieloma ciekawymi i niezwykle mądrymi ludźmi.

O tak!!! Ten serial jest kapitalny!

Jak dla mnie ani tyran ani budowniczy Europy zjednoczonej. Wielki indywidualista, "złodziej Europy", wizjoner, wielki człowiek. Miał swoją drogę, swoje koncepcje. Już on z nas potęgi by nie zrobił...Albo sami byśmy to sobie załatwili korzystając z okazji, albo wcale...

Ja już nic nie wiem- mam nadzieję, że do 2009 wszystko się pozmienia, bo sorry- to jak chce iść na historię to mi się nie opłaca zdawać rozszerzenie? I w ogóle- chcę zdawać ang. rozszerzony, choć wymagają podstawę- i przez ten głupi przelicznik mi się nie opłaca. To jest paranoja!

Ja się wybieram, ale z czystej ciekawości na etap szkokny, żeby wiedzieć jak to wygląda. Dziś dorwałam taką książeczkę z regulaminem etc. Mam mało czasu od dzisiaj, więc czeka mnie intensywna praca, tak by się z tej ciekawości nie zbłaźnić 90 pozycji w literaturze jest nie do przerobienia, ale ja już widzę kilka książek, których będę poszukiwać- spróbuje Tocqueville`a i Żyro- to na bank, jeszcze wybiorę parę książek. To może być nawet ciekawe.

Tak! Bingo!