-
Zawartość
3,759 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Estera
-
Chyba już wiem o co Ci chodzi (wysoce prawdopodobne, że się myelę). Tym trupem są Polacy, tak? Napoleon a Polska- sparwa niezwykle złożona. W dziale u Amilkara jest parę tematów- ja kolege w imieniu Napoleonka zapraszam.
-
Na to mozemy spojrzeć z kilku stron: 1) lubisz ciastka 2) podlizujesz się :mrgreen: 3) kto przeciw Napoelonowi, ten przeciwko.... (w tym punkcie żartuje ) No dobrze- racja. Lubił być gwiazdą- jedyną gwiazdą. Trudno to ocenić jednoznacznie. Miał swoje racje.
-
I Ty Brutusie przeciwko mnie? Powoli przyjmuje napoeloński typ myślenia...Oczywiście, że pod Jeną i Auerstedt. Davouta skrzywdził Napoelon tą zzadrością, ale o tym jest temat. Koniec OT. Nie on jeden tak zaczynał. On sam był żołnierzem, z resztą nie tylko ten cytat dowodzi miłości do Francuzów. Tak jak pisałam- trochę czasu poświęciłam Napoleonowi. Nigdy nie pomyślałam, że nie lubił Francuzów. Owszem, żywił niechęć do Francji, kiedy wlaczył o niepodległość Korsyki. Jednak kiedy musiał uciekać z Korsyki, odrzucony przez Paolego, pokochał Francję, zrozumiał, że to jest jego prawdziwy dom. Został w końcu Cesarzem Francuzów.
-
Zdecydowanie! Uwielbiam koperek. Średnio lubię kartofelki, ale młodesą na prawdę smaczne.
-
Ja jestem dżemojadem :mrgreen: Obok czereśni i wisienek takich w czekoladkach oraz bananów mój ulubiony owoc. Bardzo lubie melony, arbuzy i granaty. Mandarynki- zaś dla zapachu- jak się je obiera potem tak pachną ręcę. Ja lubie kalafiora z zasmażką. Także cieszę się dobrą przemianą materii. To jest duży powód do zadowolenia.
-
Ale skąd ten kontekst wziąłeś! To był ogólna uwaga! I stawiaj kropki na końcu zdań! Nie robiłby dla Francji tego co robił. To poważny zarzut, że mail Francuzów za idiotów. Tu trzeba mieć mocne dowody. Kawłek czasu w epoce napoleońskiej siedzę i nigdy nie znalazłam inormacji, że ten cytat o baranch odnosił się do Polaków. Nie przypominam sobie takich adnotacji w literturze. A nawet jeśli- to sorry- ale to nie jest obraza, tylko uwaga o stanie armii i stanie dowództwa. To nie jest jednak o Polakach. Zaprezentuj Swoją interpretacje. To była zachęta dla innych, pokazywal potęgę Francuzów- którzy mogą przejść Wielką Przełęcz Św. Bernarda, zwyciężyć pod Marengo, maszerować wiele dni, zwyciężać pod Austerlitz czy Jeną. To był cytat ukazujący wielkie dzieło Napoleona oraz narodu farncuskiego! "'Niemożliwe'- to słowo dla głupców!" "Niemożliwe to nie po francusku"- Napoelon zrobił wiele- zostać cesarzee, a był nikim. Francuzi walczyli, odnosili sukcesy, żołnierze dokonywali cudów pod wodzą tego człowieka.
-
Jestem odmiennego zdania. Walka o honor- nie wiadomo jak wiele start by przynosiła jest piękna i szlachetna. Wielu ludzi zginęło za idee czy wiarę. Tutaj jednak prosze bez OT.
-
Ty to masz wymagania :mrgreen: Ja niestety przegapiłam, ale bardzo chciałam obejrzeć. Czy są powtórki?
-
Czy Ty siebie słyszysz? To Francuzów też miał za idiotów? Napoleon powiedizał, że w języku francuskim nie ma słowa "niemożliwe" ("Niemożliwe to nie po francusku" jeśli dobrze cytuje). To raczej słowa uznania! To nie o Polakch!!! To ogólna refleksja wodza na temat spraw wojskowych, armii.
-
To oczywiste. Ale przecież nie musiał! Ilu władców na jego miejscu zniszczyłoby takich spiskowców! Tofik chce być bardziej napoleoński od Estery- Npaoleonki? Oj kurcze! koniec świata! :rotfl:
-
Bo wiedziałam, że Ty zareagujesz Moi drodzy adwerasze! Napoleon mógł zabić Bernadotte`a i Talleyranda- a tego nie zorbił.
-
A jeśli chodzi o Polaków głupców- my się daliśmy wykorzystać, fakt faktem, że zbarneliśmy za dalkeo i potem to już musieliśmy walczyć u jego boku. Co ciekawe- Bonaparte z radości na początku nie skakał z powodu utworzenia Legionów- tak jakby nas wcisnęli jeszcze generałowi wówczas. Poza tym niczego się nie nauczyliśmy. Przyszedł Napoleon III i nasze oczy zwróciły się ku niemu, a wiadomo co we Włoszech chciał nawyprawiać...(pisałam o tym esej na olipiadzie- esej, który dał mi drugi etap ;p). Zabrakło tam po prostu "Ale" na początku zdania. A kto nie jest egoistą? Każdy po części jest...
-
Tofiku masz rację, ale w omawianym kontekście należało zazanczyć, że nie było to w porządku. Ale czy jago nie usprawiedliwiłam? Przeczytałeś następne zdanie?
-
Nie wiem na czym to opierasz, bo same wydarzenia z roku 1799 to za mało. A wiesz jak zachowywał się podczas całej wyprawy egipskiej? Czy tak bardzo o nich nie dbał? On kochał żołnierzy, czule nayzwał ich dziećmi, francuski żołnierz wiedział o co walczy, był zachęcany i budowany przez cesarza. Napoleon zawsze był z żołnierzami, jadł to co oni, znosił trudy wojny. Wiele takich historii można opowiedzieć- jak z nimi rozmawiał, co dla nich robił. Bonaparte ich kochał. Oni nie umierali dla Francji, ale dla niego! To było okrutne, owszem. Zgadzam się, że to należy potępić. Bonaparte był potrzebny Francji. Francja straciła zdobycze I Kampanii Włoskiej. Ile Massena mógł jeszcze sam bronić republiki? Nad Francją zbierały się czarne chmury, potrzebne były zmiany. Tylko Bonaparte mógł przejąć władzę. Został tam Kleber, który świetnie osbie radził, co oczywiście nie jest usprawiedliwieniem Napoleona. Czy nie daje Ci do myślenia to, że Napoleon zbierał trupy po bitwie- i to nawet żołnierzy wrogich sił? Nie daje Ci do myślenia to, że był dla nich dostępny, znał ich imiona, rozmawiał z wieloma? Nie daje Ci do myślenia to, że kochał Desaixa, do czego isę przyznał, że czuwał przy umierającym Lannesie?
-
Ja jestem niejadkiem...Taka prawda. Jednak odżywiam się regularnie i staram się odżywiać zdrowo. Codziennie serek i jogurt, jakieś owoce. Nie ma nigdy tak, żebuym wyszła bez śnaidania. Wolę się spóźnić, albo jeść wychodząc, ale śniadanie musi być. A tak genralnie to kocham pomidorówkę, schabik z ananasem i serem, w ogólę schabik. Kocham spaghetti. Nadużywam ketchupu. Lubie wszelkiego rodzaju ogórki, marchewkę tylko surową. Czasem lubię zjeść coś oryginalnego. Opdowiada mi kuchnia arabska. Uwielbiam lody i czekoladę- to nałóg. Nie znoszę ryżu, kaszy etc. Najbardziej nie znoszę ryb. Nienawidzę smaku, zapachu, wyglądu ryb na talerzu. Zupki w proszku- hm...kiedy trzba to trzeba- ale jak dla mnie to one są bez smaku, a chińskie śmierdzą. Gdy byłam młodsza i miałam więcej czasu, robiłam pierogi- z kapustką i grzybami i z mięskiem lub z serem. Teraz nie mam czasu- ale jak mam to robię omlety z serem- całkiem dobre, choć nie lubię jajek. Ciasta niestety mi nie wychodzą...Ale się kiedyś uwezmę i mi wyjdzie jakieś superowe. Trzeba będzie kiedyś coś takiego zrobić.
-
Ojejku! To mnie rozwaliło...Ja już pisałam, ze psy upodobniają się do właścicieli- to są szczurki- całe szczęście :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Tematy filmowe, soundtracki czyli... muzyka filmowa
Estera odpowiedział Markus → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
O tak! Jak kogoś film nie wzrusza- to muzyka musi. Nagrodzona z tego co pamiętam Oscarem. Tak- to prawda, ścieżka jest świetna. Nino Rota- muzyka do "Ojca Chrzestnego"- coś pięknego. "Marzyciel"- Kaczmarek stworzył zapierającą dech w piersiach muzykę. Film jest arcydziełem, muzyka pasuje idelanie i jest po prostu cudowna. "Pluton"- przejmujący motyw przewodni. "Bardzo długie zaręczyny"- niezywkła muzyka, podbnie jak film. :arrow: "Billy Elliot"- także doskonale pasujący soundtrack :arrow: "Absolwent"- Simon adn Garfunkel- "Sound of Silence", "Mrs. Robinson", "Scarborough Fair"- przepiękne kawałki, do słuchania każdego dnia. :arrow: "Dobry rok"- bardzo nastrojowa muzyka w tle- pasująca do klimatu filmu i scenerii. :arrow: "Deszczowa pisoenka"- mam słabość do starych filmów, ten musical jest piękny m.in.dzięki "Singing in the Rain" :arrow: "Jarhead"- dobra ścieżka dźwiękowa. -
Ja też marzę o pierogu! Ale nie wiem gdzie go kupić! Tak pięknie przentowałby się na biurku lub półce. W młodości zakładał ręce do tyłu, gdyż nie miał pieniędzy na rękawiczki. A dłonie Napoleona- jak donoszą źródła (te z epoki i nie tylko) były piękne- deliktne, zadbane, zgrabne. Słynął z przepięknych dłoni. Jeśli chodzi o wagę-wystarczy przyjrzeć się portretom, obrazom- chudy generał, grubszy cesarz, gruby upadły cesarz. Tył odkąd zaczęły się problemy Francji (ten proces nieźle opisuje Mnafred). Oczywiście jeśli chodzi o obrazy w grę wchodzi też to czy wygrywał czy przegrywał. Zwycięzce prezentuje się lepiej, pomijając pewne wady fizyczne. Jeśli chodzi o wzrost- opinie różne. Jedni mówią, że Napoleon był średniego wzrostu, inni że był niski. Opis sekcji zwłok Napoleona wg pamiętników Antomarchiego zawiera następującą informację: "Całkowity wzrost, od czubka głowy do pięt, to pięć stóp, dwa cale i cztery linie". Stopa=32,4 cm, cal francuski=2,55 cm, linia=2,12 mm. Bonaparte miał tak mniej więcej- 167-169 cm wzrostu jeśli się nie mylę (a wysoce prawdopodobne jest, że tak, bo nie przeprowadziłam obliczeń dokładnych ). A to ciekawe
-
Hauer- one są super! To drugie zdjęcie jest świetne!
-
Zawsze smuciła mnie piosenka Republiki- "Odchodząc".
-
Ja będę miała kogoś kto mi takie rzeczy będzie wyliczał :mrgreen: Ja bym tam dziecku powiedziała, że mamusia nie głąb, tylko humanistka, ale przyjdzie wujek jachu i wytłumaczy. :mrgreen: Nieprawda- ja gdybym na głowie stanęła na matematyce, zatańczyła przy tablicy, wyrecytowała wszystkie wzory czy inne cuda zrobiła- niewiem jak bym się starała, to zawsze nie wychodzi. Co z tego, że jestem dobra z polskiego, historii i angieskiego, jak przez matematykę jestem "gnojona" że się tak brzydko wyraże. A z drugiej strony- skoro jachu uważa za żałosne, jak ktoś by nie ruszył 90% zadań- ja do tej grupy należę- to warto dodać, że żałosne jest to, że ktoś maturę z polskiego oblewa.
-
He he- bo ja piszę maturę w 2009
-
http://www.youtube.com/watch?v=O3zaNoZmMnQ To jest smutne...
-
Nazaa- Ty to za mnie powiedziałaś?