-
Zawartość
3,759 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Estera
-
Zdaje się, że sobie przeczysz, a ten komentarz poczyniony w stosunku do jachu był chyba niepotrzebny.
-
Jak komuś zależy na samorozwoju oraz dobrych wynikach to sam się uczy, przychodzi do domu, otwiera książke, czyta, notuje etc.-bez względu na to czy nauczyciel każe czy nie.
-
Tam chyba z tą linią nie tylko o żołnierzy chodziło... OT się robi. AMilkarze można by założyć temat o linii i kolumnie oraz przystosowaniu żołnierzy. Tu trzymajmy się tematu.
-
Evgeni Plushenko- za to jak jeździ, co robi na lodzie. Robi to z pasją, miłością, jego sekwencje kroczków są fenomenalne. Za to, że wzrusza- np. program Tribute To Vaclav Nijinsky- można się popłakć. Jest niesamowity, każdy program to dizeło stzuki. Na pokazach mistrzów ma wspaniały konatkt z publicznością, podczas programów także. Cenie go za przygotowanie baletowe i za to jaką drogę przebył by być tym, kim jest teraz. Brian Joubert- za to, że wygrał kiedyś z Plushenko :wink: Ogormny talent, aczkolwiek prezentuje bardziej sportowy typ jazdy.
-
"Ci ludzie umieją się tylko bić!"- "Wspomnienia" Załuskiego- Bonaparte miał tak rzec w Schoenbrunnie 9 VIII 1809 do "zagranicznych generałó" w Schoebrunnie o polskim pułku gwardii. Chodziło o kompromitacje na przeglądzie wojsk. Nie zapominajmy jednak, że potrafił Bonaparte mówić o Polakach pięknie: "Cześć najdzielniejszym z dzielnych!"- okrzyk następnego dnia po szarży szwoleżerów polskich pod słynną Somossierrą, przed defiladą pułku, 1 XII 1808 r.
-
Adam Wajrak- za obronę Rospudy! To co zoribł i nadal robi jest wspaniałe. Podziwiam tego człowieka i jestem wdzięczna mu, ze potarfił pociągnąć wielu do obrony czegoś tak pięknego i szlachetnego jak Dolina Rospudy, czegoś unikatwoego, niespotykanego. Pewną osobowością był niewątpliwie Zbigniew Ziobro, który był codziennym gościem telewizji i prasy, wokół którego wiele się działo. Była to postać ciągle widoczna, teraz tak jakby się zapadł pod ziemię. Nie ulega wątpliwości, że działo się za jego przyczyną wiele i było ciekawie.
-
Tofik popraw, ale też chyba chodziło o pewną niedyspozycję w armii Polaków...Polacy mieli też wady, jak i dzisiaj, ale i tu kontekstu tej wypowiedzi niestety nie pamiętam, ale będzie tzreba szukać jak i o branach.
-
Prof. Bratoszewski- ok- wpsaniale, że taki silny i że wciąż w umysłowej formie, podziwiam go za to, ale on bywa niegrzeczny. Jego wypowiedzi potrafią być agresywne. Jego autorytet mam wrazenie,jako młoda osoba, jest poniekąd narzucany. Nikt nie neguje, że jest bohaterem- bo to fakt, ale tu mówimy o jego obecnej działalności, jeśli odbrze zauważyłam. I ta pozostawia pewne wątplwiości. Każdy ma prawo do krytyki- byle kulturalnej. Żadna postać nie może być otoczona jakąś ochroną i zakazem krytyki.
-
Znawca młodzienczych lat Napoleona, F. Masson, o młodym Napoleonie, w czasch rewolucyjnego wrzenia pisał: "jest on Korsykaninem, całkowicie Korsykaninem, niczym więcej, tylko Korsykaninem". Sytuacja jednak zmieniła się. Uchwyćmy moment przejścia- od Napoleona Korsykanina do Francuza. Dlaczego sprawa Korsyki przestała być priorytetową? Dlaczego Napoleon zwrócił się do Francji, wcześniej porównywanej przez niego do duszącej ręki?
-
Napoleon Korsykanin/Napoleon Francuz
Estera odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Formlanie. Duchowo do 1793 korsykańskim, od 1783 francuskim i formalnie i duchowo. -
Ja też powinnam zostać przywołana :wink: Będę szukać tych okoliczności...
-
No widzisz- dokładnie to samo.
-
Nie był fair- polscy żołnierze na egzotycznych wypsach, porzuceni, wykorzystaniE. Nie przecz, że to OT. Wiedziałam- na bank wiedziałam, coś mi świta, ale wolę to jeszcze psarwdzić, aczkolwiek nieo biecuje, że znajdę. Poprawiłam, ale nie pamiętam, które słowo- wiem, że zmaist rz było ż.
-
Napoleon Korsykanin/Napoleon Francuz
Estera odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Jest w tym pewna prawda. Racjonalność aksjologiczna i Weber się kłaniają. Napoleon na pewno kalkulował jaka postawa może okazać isę opłacalna i korzystniejsza. Myślę jednak, że nie był to jedyny powód, biorąc pod uwagę czasy jego młodości w Brienne, Paryżu (Szkoła Wojskowa), Valence i Auxonne, na Korsyce oraz w Tulonie. Odbierz to na innej płaszczyźnie- ideeowej, uwzględnaijąc czas- jeszcze XVIII wiek, oświeceniowa ideologia, pierwsze zwiastuny romantyzmu, przyjmowanie pewnych postaw. Bardzo dobrze. Nie wsyztskie zagadnienia w historii muszą być ściśle związane z faktami, należy uwzględniać ideologię, racjonalność. Histroię tworzą ludzie. Wniknąć w ich umysłowść, zastanowić się jaki typ racjonalności wg podziału Webera mozemy u nich dostzrec, dokonać pewne głebokie studium psychologiczne w oparciu o fakty. Nie wszytsko należy tak płytko odbierać. Absolutnie nie. To z początku sprawiało, że nienawidził Francję- poczytaj trochę- Zahorski dobrze szkicuje problem. Francja wg niego była wrogiem, zabrała wolność Korsyce. Chciał walczyć z Francją. Do czasu. :razz: Już w 1785 podczas załatwiana spraw pepiniery morwowej Napoleon poczuł niechęć do biurokracji francuskiej. [ Dodano: 2007-12-18, 14:05 ] Warto nadmienić także o ważnej roli wyprawy sardyńskiej w tym przeskoku- to był pewien prolog. -
Napoleon Korsykanin/Napoleon Francuz
Estera odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Można wyprzeć się swojej ojczyzny, być obywatelem z wyboru. Jest róznica- urodzić się na Korsyce, a być Korsykaninem obywatelem. Ojczyznę można porzucić. Tofik czytałeś kiedyś jakąś biografię Napoleona? Ten przeskok opisany w temacie przeze mnie istniał. To są moje wnioski, oczywiście możesz się nie zgodzić. Ideeowo po 1793 Bonaparte był Francuzem. A z resztą- Tofiku- kiedy Napoelon się urodził Korsyka była już wyspą francuską. Bonaparte był ideeowo Korsykaninem, marzył o wyzwoleniu wyspy. Po 1793- przestał uznawać sprawę Korsyki za priorytet, stał się Francuzem, nie z narzuconej woli lecz własnej. -
Skandal! Odczepcie się od blondynek- i jasncyh i ciemnych :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: . A kawał z mózgiem ma też inną wersję. Rodzina zdesperowana pyta lekarza o ostatnią szansę. Ten doradza przeszczep mózgu. Podaje różne ceny. Najtańszy okazuje się mózg mężczyzny. Na pytanie rodziny: dlaczego tak tani, lekarz odpowiada: bo nieużywany.
-
"Cierpienia młodego Wertera"- interesujące, aczkolwiek "Faust" może być ciekawszy sądząc po fragmentach. Oczywiście dochodzą do tego lektury do olimpiady i książki, które mają mi pomóc w przygotowaniu.
-
Ja wolę psy i to duże, ale jak patrze na te prześliczne stworzonka na zdjęciu- te małe kociaki...ach- co za cudowne zwierzaczki. Muszą być kochane :wink:
-
Powiem tak- kiedy rozpoczynał marsz na Rosję, był czerwiec. Bonaparte myślał, że zima go tam nie zasatnie. Nie spodziewał się takiego biegu wydarzeń. Poza tym, nie myślał, że dojdzie tak daleko. W jego głowie ta kampania wyglądała inaczej, ale wiadomo, że wróg nie zawsze robił to, czego oczekiwał Napoleon. Bonaparte doskonale przewidywał ruchy przeciwnika, w tym wypadku mu się nie udało. W ogóle cesarz był pełen wątpliwości przed tą wyprawą. Zapraszam do tematu o walkach w Rosji. :wink:
-
Szkoda, że nie odniosłeś się do innych punktów moich wypowiedzi, bo niektóre warto było rozwinąć... Upadł twórca, założyciel, upadł twór! Wykorzystał pomoc Polaków, którą zakładając Legiony wciśnięto mu. Polacy- jak pisałam też skorzystali.
-
Dość niejasne...Co mogli zrobić? Coś lepiej dla Polaków? Nawet jakby naobiecywali i my walczylibyśmy obok nich, to potem i tak by nas oszukali. Patrząc pod wuagę dzieje ludzkości- Hauer ma rację. U boku Napoleona nie tylko Polacy tracili życie. Francuzi też. A jakoś nikt ich trupem nie nazywa. Wiele dzięki niemu zyskali, jak i cała Europa. Wielu Napoleonowi ustępowało z drogi. Taka prawda. To był geniusz. Poza tym, możemy zadac sobie pytanie-czy Napoleon nie osiągnąłby celu bez Polaków? Bo jam yślę, że do koroancji doszłoby. Jeśli to przyjmiemy za cel (potęga, koronacja zwycięstwa).
-
Ojej! To jest dopiero piękne i cudowne! :wink:
-
I pięknie- mamy punkt wyjścia do dyskusji. O ot włsaśnie chodziło. Uważasz, że Polacy są tym trupem. Uzasadnij- wypunktuj kilka rozsądnych argumentów. Ja nie uważam, że Polacy byli tym trupem ponieważ: :wink: dzięki Napoleonowi nie stali się zapomnianym narodem, widoczni byli na wielu europejskich polach bitewnych. Istnieliśmy, walczyliśmy. Naród przetrwał. M.in. wojsko było ostoją polskich tradycji. :wink: powstało Księswto Warszawskie- namiastka niepodległości, konstytucja, większe swobody niż pod zaborami, nadzieja, motywacja do walki, szansa (której nie wykorzystaliśmy). :arrow: zdobyliśmy pewne doświadczenie, nauka płynąca z lat wojowania obok Napoleona. To był wzór i wiele możliwości. Napoleon nie miał obowiązku dawać niepodległości Polsce. I tak wiele zrobił. Odnieśliśmy wiele korzyści, co nie oznacza (Tofiku nie przecz :mrgreen: ), że Napoleon był w 100% fair- tego nie mówię. Jednak uważam, że Polakom i Polsce nie zaszkodził. My się chwytaliśmy wszystkiego. Bonaparte działał w interesie Francji i za to nie można go winić. Polacy nie byli tym trupem. Czy trup sławił by oprawcę w hymnie? Gdyby Polacy zostali bardzo skrzywdzeni przez Napoelona, na pewno dziś ten hymn nie byłby aktualny. [ Dodano: 2007-12-17, 18:22 ] Przed chwilą zobaczyłam wypowiedź Amilkara- zgadzam się w zupełności, aczkolwiek ten Łysiak, to wiesz :mrgreen: Ciekawa uwaga o kimś z Azji.
-
Jakie to słodkie! Śliczne zdjęcie i fajniusie zwierzaki.
-
Ale pozwólmy jeszcze tutaj, u mnie ;p, koledze opowiedzieć na pytanie postawione przeze mnie wyżej.
