Skocz do zawartości

Estera

Przyjaciel
  • Zawartość

    3,759
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Estera

  1. Bush o postawie USA

    http://wiadomosci.onet.pl/1672293,11,item.html Tu jest więcej o tym co powiedział Bush. Nie do końca wiemy czy to powiedział Bush- choć to w jego stylu, ale to tak na marginesie tego tematu.
  2. Minister edukacji pani Katarzyna Hall

    I widzimy jakim jest ministrem. Czy ona coś robi? Widzimy też, jak problemy szkoły i edukacji giną wśród innych za "panowania" tego rządu.
  3. Talleyrand - ocena

    Uszu? Uszy może by został, ale po co uszy bz głowy To taki OT-opik malutki ;p I tytuły dawane przez Napoelona i pieniądze nie wystarczały- musiał mieć więcej- był chciwy. Oczywiście, chciał zabezpieczyć swoją przyszłość, ale był przede wszystkim chciwym intrygantem. To w sumie zagadkowa postać.
  4. Tadeusz Kościuszko - ocena

    Oczywiście, że tak. Jednak ja to widzę w ten sposób: słowo dane Rosjanom dla własnych korzyści + niechęć do Napoelona= Kościuszko (ten, o którym cały czas dyskutujemy- w kontekście walki po powstaniu kościsuzkowskim).
  5. Żałoba Narodowa

    Tego sobie nikt nie umie wyobrazić. Szczerze- to myślę, że oni tego nie oglądają. Ból odczuwają przy wyłączonym telewizorze czy nie zaglądając do gazety.
  6. Talleyrand - ocena

    Talleyrand jak mówiłam był szalenie inteligentny i zdony- tego mu nie można odmówić. To że był cynikiem...Bonaparte także był cynicznym graczem. Cynizm często jest przejawem złożonej osobowości. Podobnie jak Napoleon- oboje mieli silnie pobudzoną potrzebę samorealizacji- ale jej zaspokajnaie przebiegało u tych panów inaczej i inaczej to oceniam. Inne cele sobie stawiali, inczej pragnęli się zapisać na kartach historii... Zgodzę się, że jest to postać warta uwagi. Oceniam go negatywnie- swoje zdanie uzasadniałam już wielokrotnie.
  7. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    To bardzo dobrze o nim świadczy. Umiał podporządkowywać sobie osjuszników- co nie zawsze udawało się Napoleonowi. Oczywiście Bonaparte był większym talentem, jego myśli nie do końca zostały zgłębione, ale Wellington to także wielka postać. "Next to a lost battle, nothing is so sad as a battle that has been won"- interesujące słowa. "The only thing I am afraid of is fear"- cały Wellington Amilkar -czytałeś jego biografię?
  8. Tadeusz Kościuszko - ocena

    Nie rozumiem... Nie będę tutaj kontynuowała dyskusji- bo to nie jest odpowiedni temat. Sprawdzę czy są takie tematy w epoce- o Napoleonie po Waterloo, jak nie to Tofik załóż- bo Ty najlepiej wiesz o co Ci chodzi...
  9. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    Tylko ktoś mu na to pozwolił...wiadomo kto. Zgodzę się, że nie pojmował zamysłów wojennych Napoleona, ale na swoim fachu się znał. Poza tym był człowiekiem bardzo silnym psychicznie- walcząc pod Waterloo był potężnie obciążony przez oczekiwania uczestników kongresu wiedeńskiego. Cała Europa, może świat (np. USA) obserwowały te wydarzenia...
  10. Tadeusz Kościuszko - ocena

    Nie mogę wytrzymać- takie OT i to związane z Napoleonem... Tofiku przed i po Waterloo- to inny Napoleon, inny świat, inna sytuacja. KONIEC OT tutaj . Proszę Was- tu jest temat o Kościuszce... Są odpowiednie tematy w dziale parę pięter wyżej. Utworzę dodatkowe, tak więc proszę śledzić sytuację. To jak z tym Kościuszką? Nie walczył bo dał słowo- ja isę zgadzam, ale jak dla mnie to swego rodzaju zdrada Polaków...
  11. Tadeusz Kościuszko - ocena

    Nie zgodzę się. Te słowa trafnie skomentował Capricornus: To był Napoleon Bonaparte- on by tak nie zrobił. Ale OT...Epoka napoleońska jest parę pięter wyżej... Kościsuzko zatem nie wzywał do powstania ponieważ byłaby to walka z Rosją, której przysiągł posłuszeństwo za możliwość wyjścia z więzienia...To zdrada...
  12. Talleyrand - ocena

    Nie zrozumieliśmy się. Napoleon o wielu rzeczach nie wiedział, a Talleyrand był tchórzem w tym sensie iż jak na moje oko to suzkał zabezpieczenia na wypadek gdyby Bonaparte się dowiedział. Zdradzał Francję, ojczyznę. Cwaniak- bo dbał o siebie, grał, uciekał się do intryg. Tchórz- bał się Napoelona, nie umiałby przyjąć kary z honorem. Robił wszystko by jej uniknąć. To były nieprzewidywalne czasy- zawrotnych karier i bolesnych upadków. Talleyrand o tym wiedział i jako cwany i inteligentny człowiek chciał się zabezpieczyć prze tym drugim osiągając pierwsze. Ale jakim kosztem...zdrady. Jeśli mu było z tym dobrze- jego sprawa... Jak dla mnie to co robił- zdradzał- było obrzydliwe. Zdradzał Napoelona- to ma wpływ na moją opinię, ale myślę, że gdyby chodziło o np. króla Wielkiej Brytanii i jakiegoś jego ministra w stylu Talleyranda- również bym zdobyła się na krytyczną opinię.
  13. Talleyrand - ocena

    Oczywiście trudno man to oceniać, ale osobiście uważam, ze był człowiekiem, który był gotowy na wszytsko, byle było mu dobrze. Nawet jeśli napoleońska Francja byłaby silniejsza i trwalsza, robiłby dalej wszystko by zarobić jak najwięcej. Był to na pewno człowiek szalenie inteligentny- to nie ulega żadnej wątpliwości. Ale był cwaniakiem i tchórzem.
  14. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    Nie wiem czy on tak powiedzial, ale jeśli tak- podziwiam i szanuje go jeszcze bardziej. Wiem, że kalosze po angielsku to Wellington boots http://www.brainyquote.com/quotes/authors/..._wellesley.html Tu są ciekawe myśli Wellingtona- kapitalne. To był mądry i szlachetny człowiek.
  15. Talleyrand - ocena

    To skąd wiesz, że przewidział? On kombinował co by było gdyby...Nie myślał o upadku Napoleona, rozpatrywał rózne warianty- z czasem okazało się, że Bonaparte upadnie, wtedy był zabezpieczony. Myślę też, ze był na usługach Anglików bo się bał. Nie mógł być pewien, że Napoelon nie wie o wsyztskich jego poczynaniach i nie mógł być pewien swego losu.
  16. Talleyrand - ocena

    Dobra Tofik - czy Ty masz jakieś źródła, teksty o tym przewidywaniu?
  17. Talleyrand - ocena

    Masz rację. Z tym też trzeba się zgodzić, ale... Na tym polega wybór między honorem i bardzo często z nim związanymi stratami a prezentowaną przez Talleyranda postawą- oportunistyczną niemoralną i przynoszącą zyski. To jest wybór.
  18. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    Ale to byli niedoświadczeni żołnierze... Owszem, tak powiedział. Bonaparte to geniusz. Te błędy, które popełnił nie psują całkowicie tego obrazu, choć mocno go zaburzają.
  19. Talleyrand - ocena

    Każdy to mógł przewidzieć, na podstawie stylu prowadzonej przez Napoelona polityki- jakże agresywnej. Kiedyś musiał upasć. Talleyrand nie przewidział daty, nie obliczył tego- czy co tam jeszcze mógł zrobić. Po prostu wiedział, że Bonaparte kiedyś zakończy swoje panowanie, dlatego grał, że tak powiem, na dwa fronty, co jest oczywiście haniebne.
  20. Talleyrand - ocena

    Ale tu nie chodzi - on nie współpracował z Anglikami bo wiedział np. już w 1798 r., że Napoleon upadnie. On to robił dla pieniędzy.
  21. Talleyrand - ocena

    Mylisz się. Przed kampanią egipską (1798) był opłacany przez Anglików.
  22. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    Wellington nie jest aż tak potężny. Pod Waterloo zetknął się ze słabym Napoleonem.Gdyby walczył z Napoleonem z I kampanii włoskiej nie miałby szans. To nie Wellington pokonał Napoleona. Napoleon został pokonany przez samego siebie. Napoleon zakazał tortu. Podziwiam ludzi, którzy szanują wrogów i uczą się od nich. Bonaparte wrogiem często gardził. Wellington jednak wroga podziwiał, fascynował się nim- to sprawia, że bardzo go szanuje.
  23. Artur Wellesley (1 Książe Wellington) - ocena

    Nie zgodzę się... Wellington miał jedną poważną wadę- walczył przeciwko Napoelonowi Oczywiście żartuje. Na tę postać należy spojrzeć poważnie. Z początku przeciętny młody wojskowy. Z czasem zaczął objawiać talent i zyskał szacunek przełożonych. Był bardzo pewny siebie, zdecydowany. Nie barł pod uwagę możliwości odniesienia porażki-mówił o tym, pytany czy odczuwa strach przed Npaoelonem,k tóry pobił tyle armii. "Większość z nich została pobita zanim zaczęła się bić. Ja się przynajmniej nie boje"- bardzo mądre słowa. Był doskonałym organizatorm. Był sprytny, narzucal miejsce bitwy, teren wykorzystywał jako broń, posiadał zdolność planowania i przewidywania.Umiał wymusić na wrogu pewne działania, wiele potrafił ukrywać, sosował podstępy (dużą rolę odgrywli szpiedzy). Działania w Portugalii i Hiszpanii to klasyka- zabezpieczył Portugalię, mógł przejść do ofensywy. Salamanka- to także jego zasługi- niektórzy uważają, że on potrafił walczyć tylko w obronie, tymczasem Salamanka to atak. Od tego momentu Francuzi pozostawali ciągle w odwrocie na półwyspie Iberyjskim. Na kongresie wiedeńskim car Rosji powiedział, że do niego należy zbawienie świata (kiedy Boney wrócił). Wellington posiasał umiejętność współpracy z sojusznikiem, Blucher był wobec niego lojalny. Uczciwy człowiek, budził szacunek, skromnie isę żywił. Waterloo nie było jego najlepszą bitwą, nie było bitwą najtrudniejszą jak ocneiają niektórzy historycy. "Nadezzli taka samo jak dawniej a my ich pobiliśmy tak samo jak dawniej". Wellington wykorzystał doświadczenie z wcześniejszych wojen, wykorzystał teren i błędy wroga. Po bitwie był wstrząśnięty stratami. Oczywiście uważam, że Napoelon był lepszym wodzem, strategiem i taktykiem. Wellington nie walczył bezpośrednio z Napoleonem- przed Waterloo nigdzie isę nie spotkali. Miał ułatwione zadanie. Poza tym, stosował podstępy- częściej niż Napoelon. Ułatwiał sobie zadanie. Bonaparte często wybierał najtrudniejszą drogę. W porównaniu z Napoleonem wypada słabiej, ale przeciwnikiem był godnym. Darzę go szacunkiem, ponieważ szanowal Napoelona i uczył się od niego. Fascynował się nim- zbierał przedmioty z nim związane, w domu miał jego portret. Wychwalał jego geniusz, uważał, że Napoleon na polu bitwy jest równy sile 40 000 żołnierzy. Nie podobał mu się jednak stosunek Npaoelona do żołnierzy. Jest taki obraz, kiedy Wellington kontempluje przy popiersiu Napoleona- on najlepiej oddaje jego uczucia do Napoleona. Podziwiam goza to, że isę od niego uczył i go szanował. (dla szczęśliwych posiadaczy książki "Napoleon i jego marszałkowie"- obraz ten jest na końcu książki)
  24. Talleyrand - ocena

    Tak? Żartujesz chyba Opłacany przez Anglików zdrajca, działał przeciw Napoleonowi- który chciał źle dla Francji? Nie- chciał dobrze i Talleyrand działał dla własnych korzyści- a nie z patriotycznych pobudek. Jeśli zaś chodzi o jego rolę na kongresie wiedeńskim- zacytuje fragment mojego artykułu na ten temat: On od samego początku był w pewnym stopniu przeciwko Npaoelonowi- nie od 1808 roku- od początku. Nie był jasnowidzem. On był oportunistą. Poza tym-przewidzieć upadek Napoelona mógł w pewnym momencie każdy.
  25. Tadeusz Kościuszko - ocena

    Owszem, ale uważał, że to słuszna droga do uzyskania niepodległości. Był zwolennikime powstań, aczkolwiek nie wiem czy te poglądy nie ewoluowały- może ktoś z Was się orientuje? Ciekawa sprawa. Przegrać musiał- owszem. Na pewno zdawał sobie z tego sprawę- tylko od kiedy...Ale tu bez OT- ale to dobry pomysł na temat do mojego działu
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.