-
Zawartość
3,759 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Estera
-
Co tu dużo mówić :razz: -Tulon był ważny, ponieważ byli tam ważni ludzie: Gasparin, Barras, Freron, Ricord, A.Robespierre- reprezentanci rządu; generał Dugommier i Du Teil. Pewne nazwiska będą się w życiu Napoleona przewijać. Gdyby plan Napoleona nie wypalił, czekałaby go gilotyna...
-
Jak wychowywali swoje dzieci? Jaki wpływ wywierali na Napoleona? Jakie wartości Bonaparte wyniósł z rodzinnego domu?
-
Rodzice Napoelona: Carlo Maria Buonaparte i Letycja Ramolino
Estera odpowiedział Estera → temat → Biografie
Napoleon po śmierci ojca praktycznie stał się głową rodziny. Jeśli chodzi o Carlo Bounaparte, był to człowiek, dla którego rodzina była najważniejsza, o czym świadczy decyzja o pozostaniu na Korsyce, po porażce pod Ponte Nuovo. Później przez tę decyzję Paoli żywił niechęć do jego synów. Zdaje się, że Napoleon źle oceniał decyzję ojca z przeszłości. Ja uważam, że była słuszna. -
Zima dla Ciebie i dla mieszkańca Grenlandii też jest ta sama? Ja tego nie powiedziałam. No to się nie zgadzamy...
-
Szukaj dalej! :arrow: A czy ma coś wspólnego-hm...nie wiem...Jeśli chodzi o wskazówkę- nazwa zawiera w sobie przedstawicieli fauny :arrow:
-
Kojarzyłam tytuł- byłam pewna, że zaczyna się literką E ;p Kolejne pytanie- w jakiej oberży Napoleon spędzał czas, będąc w swoim pułku? Chodzi o nazwę tej oberży.
-
Odpowiedz na jedno pytanie: dlaczego? Dość często piszesz o mitach, stereotypach. Spróbuj obalić tę...ekhm..."propagandę". Każde źródło można podważyć, jakby się uprzeć... Segur uczestniczył w kampanii, wiedział o czym pisze, poza tym całkiem obiektywnie patrzył na Napoleona i nie ukrywał jego wad- polecam tą książkę Twojej uwadze.
-
Proszę bardzo: mówisz-masz :arrow: Odwołam się do konkretnego źródła- zacytuje fragment: Nikt wszelako nie powinien wydawać zbyt pochopnych sądów o równie niepospolitej jednostce, przypisując jej ogólnoludzkie słabostki. Niebawem usłyszymy jego własne słowa, ujrzymy, do jakiego stopnia zewnętrzna polityka cesarza utrudniała militarną jego akcję. Mniej godne potępienia wydadzą nam się jego decyzje, gdy ujrzymy, że o losach Rosji zadecydował jeden dzień zdrowia, którego zabrakło Napoleonowi na polu bitwy pod Borodino. Początkowo jednak- nawet przed samym sobą-nie przyznawał się do tak zuchwałych zamiarów. Lecz powoli jął nad nimi rozmyślać, ważyć wszelkie pro i contra, wątpić i wahać się, ulegając stopniowo coraz większemu rozdrażnieniu. Godzinami całymi błąkał się bez celu z kąta w kąt, dręczony nieprzepartą pokusą. Nic nie było go w stanie dłużej zająć: rozpoczynał jakąś pracę, po chwili rzucał ją i znów do niej powracał; błądził bez celu, pytał się o godzinę, obserwował niebo, stawał, bezmyślnie nucił coś pod nosem i znów zaczynał chodzić-zadumany, chmurny. Pod wpływem wewnętrznej rozterki, spotkawszy kogokolwiek, stawiał mu kilka szorstkich, urywkowych pytań: „No i cóż? Zostaniemy tu? Czy pójdziemy dla ej? Czy należy zatrzymać się na drodze chwały?”. I, nie czekając na odpowiedź, odchodził; poza własnym „ja” zdawał się szukać spokojnej, wyrozumowanej decyzji. Upadając wreszcie pod brzemieniem zwątpienia i niepewności, zmożony- mimo lekkiego odzienia- upałem i natężeniem umysłu, rzucał się na twarde polowe łóżko (...) Lecz gdy ciało wypoczywa, tym silniej pracuje zazwyczaj umysł. „Tyle pobudek skłaniało go do zajęcia Moskwy! Takim bezmiarem nudy przerażała ewentualność spędzenia w Witebsku długich siedmiu zimowych miesięcy! Czyż istotnie on, zdobywca świata, zamiast atakować, zmuszony będzie bronić się? Czyż istotnie maiłaby przypaść mu w udziale rola niegodna go, do której nie nawykł, która nie odpowiada żadną miarą zasadniczym cechom jego geniuszu?” W końcu, nagle zdecydowany, unikając refleksji i głębszego zastanowienia, zrywa się czym prędzej z łóżka. I pochłonięty już całkowicie nowym planem, pochyla się nad mapami. A mapy ukazują mu Smoleńsk i Moskwę, wielką Moskwę, święte miasto(...) Na ten widok cesarz, porwany swoim groźnym zamysłem, daje się opętać geniuszowi wojny (...) ale wreszcie plan jest gotowy, powzięte postanowienie, wyznaczona marszruta! (...) Zwraca się wówczas do najbliższego toczenia, szukając uznania i aprobaty dla powziętej decyzji. Wszędzie jednak napotyka opór, różnorodnie objawiający się, zależnie od charakteru i usposobienia. Berthier (...) nawet płakał (...) Jednemu z generałów gwardii powiedział cesarz w chwili rozdrażnienia: „Urodziłeś się na biwaku i umrzesz na biwaku!” Byłem Adiutantem Napoleona, autor: Philippe-Paul hr. de Segur Nie było dobrego planu! Bo wódz powinien pewne rzeczy przewidywać! Ta kampania nie miała konkretnych celów- bo ta wojna była, jak sam Napoleon określił wbrew jego woli. Nie widać założeń, nie widać zdecydowania w postępowaniu Napoleona. Doszedł do pewnego momentu- i co dalej??? Dał się ponieść emocjom- a z jego zdrowiem psychicznym w czasie kampanii było krucho (tutaj Manfred się kłania- wybacz, nie będę przepisywać fragmentów o kampanii moskiewskiej :arrow: ). Potem już było tylko gorzej. Żeby zrozumieć tę kampanię, należy uwzględnić stan cesarza... Ta kampania od początku nie była przemyślana. Wojska doszły do pewnego momentu, do tego, na który były przygotowane, a Napoleon wewnętrznie skonfliktowany, rusza dalej. Wtedy słynna rosyjska zima (Generał Mróz) nieprzygotowanym na nią żołnierzom dała się we znaki. A to wszystko było konsekwencją nieprzemyślanych decyzji, niezdecydowania wodza i błędów w planach.
-
Napisał dla niego utwór, ale kiedy Bonaparte się koronował, odwołał dedykację...
-
Tak! Ta notatka przeszła do historii... W szkole w Brienne włosy Napoleona były tak sztywne, że czesał je perukarz- wbrew regulaminowi szkoły...
-
W styczniu 1785 r. Napoleon Bonaparte napisał wiersz na wyklejce podręcznika matematyki: O wielki Bezoucie, Dokończ wreszcie swego dzieła, Bo że ratujesz uczniów Prawda jest to szczera. Smieje się do rozpuku, Kto do końca twych tomów dociera. A już w maju najpóźniej To ja będę rad udzielał! Wiersz cytuje Max Gallo w "Pieśni wymarszu". Napoleon był pewien, że przestudiuje "Traktat matematyczny" Bezouta do maja- na cztery miesiące przed egzaminem...Z tego co kojarzę, w lutym, kiedy umarł jego ojciec, Bonaparte studiował trzeci tom. Dobry był z matematyki- oj bardzo dobry!
-
Czy pokonanie Anglii było tylko obsesją Napoleona czy jednak walka z Albionem była koniecznością? Czy pokonanie Anglii w ogóle było możliwe? Jak? A może należało szukać drogi porozumienia? Jaką drogę obierano? Jak wyglądały relacje na linii Anglia- Francja? Zapraszam do ogólnej dyskusji.
-
Otóż to. Dlatego Bonaparte wybrał blokadę kontynentalną. Flotę musiałby stworzyć, zacząć wszystko od nowa. Blokada nie wymagała takich środków. Tak źle i tak niedobrze... Utworzeniem systemu kontynentalnego Napoleon wypowiedział Anglii walkę na śmierć i życie; zaangażował w nią sławę swoją i honor, losy Francji i własny byt polityczny. System ten nie dopuszczał na kontynent zarówno towarów angielskich, jak i tych, które opłacały Anglii jakiekolwiek cło. Mógł to osiągnąć tylko przy powszechnej zgodzie, którą mu zapewnić mogło jedynie panowanie wyłączne i powszechne. Francja tymczasem zraziła sobie ludy zwycięstwami swymi, władców zaś krwawą rewolucją i założeniem nowej dynastii. Nie mogła mieć sprzymierzeńców ani też rywali, lecz tylko poddanych, gdyż sprzymierzeńcy byliby fałszywi, a współzawodnicy bezlitośni. Musiała tedy albo wszystkich pokonać, albo też w tym zmaganiu ulec. Philippe-Paul hr. de Segur "Byłem adiutantem Napoleona".
-
A jednak wywoływała takie uśmieszki... To jest to! Chodzi o "oliwkową" (określenie Gallo) cerę Napoleona. Naśmiewano się z tego! Pytali go ze złośliwością, co jadł, że jest taki żółty... Zadajesz pytanie- uznaję odpowiedź :arrow:
-
Aha- dzięki za informację-postaram się dotrzeć do tego materiału :arrow:
-
Ale na przebieg już tak- zdecydowanie. A przebieg jest ściśle związany z planem.
-
Niestety to nie o fryzurę chodzi...Nie myślałam, że będzie to tak trudne...Szukaj dalej :arrow: Podpowiem- ma to związek z kolorem, barwą- ma to specjalne określenie, jeśli chodzi o ciało, ale nie mogę go podać- bo będzie po pytaniu :razz: I w tym kolorze było coś specyficznego. O co chodzi? Z czego się śmiali?
-
O tak- zdecydowanie- fatalna kampania. Oto dwie moje wypowiedzi z tematu, do którego ponownie zapraszam: http://www.historia.org.p...pic.php?t=2091 :arrow: Sam Napoleon przyznał, że był to jego największy błąd. Manfred nakreśla w swojej książce portret cesarza pełnego wątpliwości, przygnębionego, niepewnego siebie i przyszłości imperium. :arrow: Jak mawiał Napoleon konflikt wybuchł "z powodu głupstw", problemy, które doprowadziły do kampanii, można było inaczej rozwiązać. Ale Napoleon uległ tym "głupstwom". Przeanalizuj sobie np. na podstawie biografii, którą napisał Manfred, stan cesarza. On był pełen wątpliwości, wahał się co do tej wojny, on raz chciał wojny, innym razem nie chciał. "A więc wybuchnie wojna, wbrew mojej woli, wbrew jego woli"- słowa Napoleona.
-
Wybacz mi, ale czy to ten nudziarz od biografii Dąbrowskiego? Jeśli tak- to poddaje się. Biografia Dąbrowskiego, która była moją olimpijską lekturą w tym roku zniechęca mnie maksymalnie do sięgnięcia po jakąkolwiek inną książkę Pachonśkiego...
-
Marcel Migeo "Saint Exupery"- nie tak od deski do deski, ale prawie całą. Poczytałam także fragmenty książki Stacy Shiff "Antoine de Saint Exupéry: wielki Mały Książę XX wieku". Bardzo ciekawe książki. Wiele się dowiedziałam o moim ulubionym pisarzu i jego twórczości. Fascynująca postać. W książce Stacy Shiff znalazłam kapitalne fotografie.
-
Ani uszy, ani nos. Nic w tę stronę :razz:
-
Owszem miała, ale nie zakończyła, bo Bonaparte zatańczył jak mu zagrali. Wiele się zmieniało w czasie trwania tej kampanii. Bonaparte przecież uważał, że największym szczęściem byłoby uwolnienie go od tej kampanii. Wielonarodowa armia, jej wewnętrzna sytuacja nie pomagały. Poza tym, Bonaparte sam do końca nie wiedział czy ruszyć na Rosję czy nie. Można było na pewno lepiej się przygotować. Ta kampania wypłynęła z dużego niezdecydowania.
-
Jak w wielu innych sprawach Ale... nie musisz krzyczeć. Może podasz jakieś źródło??? W dziale Polska pod zaborami są stosowne tematy o kwestii polskiej - zapraszam! http://www.historia.org.pl/forum/viewforum.php?f=158
-
Proszę? Udowodnij, że była dobrze przygotowana. http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2091- temat o wojnie z Rosją- przy okazji zapraszam
-
Ja nie lubię tego okresu, ale z racji tego, że fascynuje mnie psychika, przemiany Napoleona, muszę badać jego dzieciństwo dość wnikliwie Kiedyś czytałam, że miał dużą, nieproporcjonalną głowę i że dopiero jak utył to nie było widać Nie- nie chodzi o głowę- szukaj dalej