-
Zawartość
3,759 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Estera
-
Podoba mi się jej zdjęcie w poczekalni przed gabinetem. Co do pozostałych- absolutnie mi się nie podobają zdjęcia osób zajmujących się rekonstrukcją strojów historycznych- rozumiem konwencję, ale można było zrobić lepsze zdjęcia... Jestem zachwycona zdjęciem joginów oraz fotografiami z Bagdadu- bardzo bardzo dobre zdjęcia. Fotografię przedstawiającą Annę Polony uznaję za mistrzostwo. Co do fotografii ze szkoły w Chinach- niektóre są kapitalne(nr 22, 23, 24) , inne zaś mi się zdecydowanie nie podobają. Rybak był interesujący...
-
Grałam kiedyś córkę Wańkowicza w przedstawieniu Czytam biografię Napoleona, której autorem jest Tarle. Robi wrażenie. Ocenie jednak jak przeczytam- zrobię to dość dokładnie u mnie w dziale w stosownym temacie.
-
Hm...chodzi o narodowość tych ludzi? Trzeba kombinować. Chyba wiem gdzie jest odpowiedź na to pytanie Możliwe, że dotrę do niej w przyszłym tygodniu...
-
Jedno trzeba przyznać- kombinował nieźle, był bardzo inteligentny i przebiegły. Bo historia zna wiele postaci, które przekombinowały. On jednak wyszedł na swoje.
-
Tytuły zapewnił mu Napoleon...W tej chwili nie pamiętam jakie, ale na tym polu, wiele mógł zawdzięczać Napoleonowi. Nie kwestionuje sprytu i ciężkiej pracy Talleyranda- niezły kombinator umiał załatwić wiele dla siebie.
-
He he he No co Ty! Polecaj śmiało, zwłaszcza że masz "nosa" do dobrych książek Nie wiem jednak czy przeczytam- ale warto by kiedyś sięgnąć po biografię przeciwnika Napoleona- warto. Był mecenasem sztuki? O- to ciekawe.
-
Rozmowa Napoleona i pana ministra Fouche; Napoleon czymś zdenerwowany chciał go urazić: - Przecież pan głosował za ścięciem Ludwika XVI -Istotnie tak było! I była to pierwsza przysługa, jaką miałem honor oddać Waszej Cesarskiej Mości- odpowiedział Fouche jak zwykle nisko się kłaniając cesarzowi.
-
Rozumiem Cię i podoba mi się zdanie, które prezentujesz. Potrzeba samorealizacji została u Talleyranda niezwykle silnie pobudzona z powodu pewnych okoliczności, o których pisałeś. Podobnie jak u Napoleona. Ich dążenia, ich cele, wizje- to trzeba zrozumieć. Jednak droga obrana przez Talleyranda budzi moje zastrzeżenia, uważam, że postępował źle, pamiętając zarazem, mimo podziwu i fascynacji Cesarzem Francuzów, że Napoleon też ma sporo brudu za uszami, jak to się mówi Ale Talleyrand był paskudnym kłamcą i zdrajcą! I mimo tego, że przeżył dziejowe zawieruchy, to osiągnięcia Napoleona a Talleyranda są bez porównania- jak dla mnie. Ciężko mi się wczuć w rolę Talleyranda, łatwiej mi spojrzeć na niego z perspektywy mojego ukochanego Napoleona... Jednak masz rację- powinno się umieć rozumieć tego człowieka.
-
W tym filmie są kapitalne cięcia montażowe- po prostu montażysta osiągnął doskonały efekt! Montaż jest genialny, mistrzowski.
-
Czytałam coś o tym- podobno uratował się cudem. Spotkałam się z nawiązaniem do tego faktu w analizie i interpretacji inwokacji...
-
Jacy ludzie odegrali istotną rolę w karierze Napoleona? Kto mu pomagał? Komu mógł wiele zawdzięczać? A przez kogo jego droga do sukcesu była utrudniona?
-
Najważniejsze osoby w karierze Napoleona
Estera odpowiedział Estera → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Ważną osobą w karierze Npoleona był brat Robespierre`a- Augustyn jeśli dobrze pamiętam imię. Doceniał talent "kapitana armaty, choć kierował się tutaj także względami politycznymi. Ta przyjaźń przysporzyła Napoleonowi później pewnych kłopotów. Był przecież czas kiedy lepiej było nie być kojarzonym z jakobińskim stronnictwem... -
A Maria Antonina politykę miała w...nosku Ale matka przekonała ją ostatecznie. Maria Antonina z książki Zweiga wynika, że była lekkomyślna, szalona. Trudno jej się dziwić- została żoną delfina mając kilkanaście lat. Poza tym, mąż okazał się..."wadliwy i ociężały. Miała niespożytą energię i chęć do zabawy. A co to było gdy odkryła Paryż-ho, ho!
-
Ja też nie On był fenomenalny! Miał wizję, był szalenie inteligentny, stworzył nowy ład. Jak pisał mój ukochany Bazylow: "Nieugięty był wielki kardynał do końca i nawet wtedy, gdy toczyła go choroba, ręce miał ciągle żelazne". Miał niezwykle silną wolę. Kierował się przede wszystkim racją stanu. Nie pozwolił na konfesjonalizację świata polityki, jak to miało miejsce w Rzeszy. Co do ciekawostek czy też mniej znanych faktów: na uwagę zasługuje jego zausznika i kardynała- człowieka szalenie przebiegłego- w Rzymie uważano, że nikt nigdy nie zetknął się z kimś tak przebiegłym! Francois Leclerc de Tremblay był nazywany "szarą eminencją" Richelieugo. Niektóre z sukcesów pierwszego ministra przypisywane są właśnie tej "szarej eminencji"...
-
Niesamowicie! Jednak z powodu braku czasu muszę odłożyć lekturę, ale informację są tak w niej podawane, że szybko je się zapamiętuje, więc nie stracę wątku, kiedy w weekend wrócę do tej fascynującej książki! Bardzo Ci dziękuje, że ją poleciłeś! Tak! A ile wysiłku należało podjąć by Maria te słowa wypowiedziała...Dopiero interwencja matki- Marii Teresy- przyniosła pożądany efekt. Wszystko było wyreżyserowane- dzień, okoliczności. Za pierwszym razem Maria Antonina "spaliła" i nie odezwała się, jednak druga próba przyniosła owoce.
-
O płaczu ani nie słyszałam, ani nie czytałam. Jednak z tego co wiem, Maria Teresa nie chciała dokonywać rozbiorów Polski-uważała to za niemoralne i nieuczciwe. Jednak presja na niej wywarta wpłynęła na ostateczną decyzję. Własną ręką wykreśliła z aktu wprowadzającego rozbiór Polski wykreśliła słowo "prawnie"; źle czuła się z taką polityką. Tak w ogóle, to korona w pewnym momencie jeż życia, stała się bardzo ciężką dla jej głowy...Poza tym, dużo myślała o swej córce Marii Antoninie. Co ciekawe, ta władczyni zdawała sobie sprawę w pewnym stopniu z dość niepewnego losu Francji- maiła jakieś przeczucia.
-
Czytałam o tej historii z panią Barry- przez dumę młodej Marii Antoniny o mały włos nie doszło do zerwania sojuszu i międzynarodowego konfliktu - przynajmniej tak poważnie traktowano sprawę. Ja wiem Było ich 7. "Dużo osób zebrało się dziś w Wersalu" . Oto te słowa.
-
I bardzo dobrze! Jest mi bardzo miło Jak to mawiał Napoleon: "Od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok". Taka mieszanka- jak podczas kampanii rosyjskiej: duma przeplatająca się z lękiem, nie zaprowadziła go do zwycięstwa.
-
Był zbyt pewny siebie- oczywiście. Przez przesadną pewność siebie tracił zdrowy osąd, trzeźwe spojrzenie, ale co ciekawe ta pewność, przeplatała się z potęgującym się uczuciem niepewności...
-
Napoleon, a żołnierze
Estera odpowiedział Estera → temat → Napoleon na polu bitwy i w trakcie kampanii
Nie czytałam tej książki. Jednak mogę powiedzieć, że bywały momenty, w których Bonaparte negatywnie postrzegał żołnierzy polskich, negatywnie się o nic wypowiadał- a przynajmniej w tonie, który za negatywny w pewnym stopniu można przyjąć, np. kiedy byli niedysponowani. Myślę jednak, ze był to w tym dziele obraz rozczarowania- kiedy Bonaparte był przy Polakach mieli skłonność do podlizywania się i idealizowania cesarza, kiedy się zawiedli mogli rozpocząć narzekanie i stawianie siebie w roli ofiary tego "korsykańskiego potwora". Jeśli spotkam coś w literaturze na ten temat, (który jest ciekawy- nigdy nad tym nie myślałam), natychmiast uwzględnię to w tym temacie -
Nie wywołał bezpośrednio. Bronił się, owszem, ale tak jak powiedziałeś:
-
Napoleon, a żołnierze
Estera odpowiedział Estera → temat → Napoleon na polu bitwy i w trakcie kampanii
Momentami jakbym słyszała Łysiaka Różnimy się zatem spojrzeniem- efekt końcowy jest szalenie ważny, ale ja lubię pytać "dlaczego" i szukać przyczyn, zwłaszcza, że interesuje mnie psychika Napoleona i to co siedziało w jego głowie. Przecież to wszystko stanowi łańcuch- żeby był skutek, musi być przyczyna. -
Napoleon Bonaparte na polu bitwy
Estera odpowiedział Estera → temat → Napoleon na polu bitwy i w trakcie kampanii
"Wielka Armia"- R. Bielecki- oto źródło Co do odwagi- kolejny przykład- słyszałam kiedyś, z średnio pewnego źródła, że podczas kampanii egipskiej Napoleon podniósł martwego żołnierza i go pochował. Nikt nie chciał tego zrobić, ponieważ żołnierz był zniszczony przez chorobę zakaźną... BTW - co do "kończenia"- Napoleon uważał, że to tchórzostwo, a sam próbował... -
Mądrze powiedziane. Zgadzam się. Napoleon wolał być w ofensywie niż defensywie... A zarazem wspólnika Wielkiej Brytanii w niszczeniu Napoleona. Jeśli pokonałby Rosję, Europa spojrzałaby na niego inaczej. Ciekawe jak wówczas zachowałaby się Wielka Brytania- ale to już historia alternatywna- koniec OT
-
Ja się zgadzam, tylko nastąpiłoby pewne wybicie z wojennego rytmu, który go utrzymywał. Jednak uważam, że atak w 1812 był pomyłką- często to powtarzam: Napoleon powiedział, że wojna wybuchła z powodu głupot. Powinien poszukać innego rozwiązania, ale pewne błędy polityczne popełniał już wcześniej i ciężko by było. jestem jednak tego zdania, że kampanii w 1812 dało się uniknąć, co nie zmienia faktu, że wojna z Rosją prędzej czy później by wybuchła. Możesz to rozwinąć?