Estera

Jakie były konsekwencje "bitwy narodów"? Co ta bitwa oznaczała dla Francji, a co dla jej wrogów? Jak zachowywał się po tej batalii Napoleon? Jakie popełnił błędy? Zapraszam do dyskusji.

Więcej Twoich wtrąceń bym sobie życzyła Albinosie Tarle ma wyrobioną jak pisałam markę. Co do członkostwa w Akademii Nauk- miało wpływ, ale to nie jest tak do końca, jakby się mogło zdawać, przecież pisałam: Rosyjska historiografia nie lubi Napoleona. Wiele stereotypów dotyczących Napoleona zakorzeniło się w umysłach Polaków, kiedy to ZSRR miał wpływ na nasz kraj. Jednak Tarle muszę przyznać, mimo tego, że momentami bywa irytujący i przemawia przez niego "rosyjska specyfika", że tak powiem, potrafi pokazać wielkość Napoleona. Książka ma spore walory poznawcze.

Poza tym, Napoleon na tle innych postaci wyróżnia się przez niezwykła kampanię- mianowicie 100 Dni. To fenomen ludzkich dziejów. Niezwykły powrót, szalona kampania, zakończona bitwą, która stała się symbolem. Taki powrót (nie przypominam sobie podobnych w historii- to coś niesamowitego), spektakularne zwycięstwa i spektakularny upadek czynią z Napoleona kogoś wyjątkowego, zagadkę, bohatera.

Jedyny? Hm..śmiem wątpić A nie chciał? Całe życie chciał zdobywać. To już nawet nie chodzi o kampanię rosyjską. Sam się przyznał, że był takim człowiekiem. Nie uciekajmy od takiego Napoleona. Dodam nawet, że wojna rosyjska była wojną ideologiczną. To teraz z polskiego na nasze :mrgreen: Proste- nakręcił się Kiedy rzucił się w wir niechcianej przez niego wojny mogła mu ona w końcu zasmakować- rzucił się na Rosję, zamiast stopniowo prowadzić kampanię, rozłożyć ją w czasie, tak jak przewidywały niektóre plany. Nie :clap: Minął szybko. Teraz Ty czekałeś na moją odpowiedź- mam nadzieję, że też się nie męczyłeś

Osobisty- nie ojczyźniany. Chociaż jak dla mnie- on przegrał również osobiście.

A co zrobił na wolności pan Kościuszko? Jednak nie koniec dyskusji

To nie nazywajmy go patriotą. Zaczynamy pomału dyskusję ideologiczną- myślę, że nie ma sensu jej kontynuować. Moje zdanie na temat Kościuszki znasz, ja Twoje też. Raczej nikt z Nas nie przekona się do zdania drugiej osoby.

A czy książki Łysiaka są dostępne w innym niż z polski języku?

Tarle to chyba jednak uznana marka- http://en.wikipedia.org/wiki/Yevgeny_Tarle - członek Akademii Nauk ZSRR.

I co z tego mieli? Lepiej przysiąc wrogowi i dać się złamać- za pieniądze i możliwość siedzenia spokojnie w domu? Obrzydliwe. To piękny naród! Wróg sakiewką ruszy, wódz powstania się ugina. Wstyd. Skoro był na tyle- trudno znaleźć określenie- odważny by złożyć taką przysięgę, to może byłby odważny by ją złamać? Dovate adungue sapere, come sono due generazoni da combattere... bisogna essere volpe e leone - Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia… trzeba być lisem i lwem. "Il Principe"- Machiavelli rzecz jasna.

Cyprian Kamil Norwid- jeden z moich ulubionych poetów- napisał przepiękny wiersz [Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie...] i tam jest fragment poświęcony Napoleonowi: Tak jak pisałam wcześniej- postać Napoleona jako wybitnej jednostki była popularna w twórczości doby romantyzmu. Istnieje utwór Byrona "Oda do Napoleona"- to poemat. Juliusz Słowacki zaś napisał "Na sprowadzenie prochów Napoleona" - przepiękny wiersz.

Ha! Dobre. Ilu ludzi umarło w więzieniach za ojczyznę czy za wiarę, za idee. Kościuszko zatem to żaden bohater. Taka obrzydliwa przysięga przekreśla jego wcześniejsze dokonania. A Polakom jaki dał przykład?

Ha! Spójrz: a składając przysięgę pomógł? Nie! Gdyby wybrał więzienie, zachowałby chociaż honor. A tak nic nie robił. Podobnie jak w więzieniu.

Laboratorium Cara Rosji- tym właśnie było Królestwo Polskie. Konstytucja była liberalna- owszem, ale konstytucja to jedna sprawa, a rzeczywistość druga. W Księstwie Warszawskim jej przestrzegano, chociaż takich swobód nie gwarantowała. w Królestwie swobody gwarantowała, ale co z tego? To był taki dziwaczny twór w Europie- jak wspomniałam na początku- laboratorium.

Dla dobra własnego a nie ojczyzny

Oczywiście- spuścizna- zgadzam się w 100%. Związaliśmy się z Napoleonem i zdobyliśmy pewne doświadczenie, otrzymaliśmy światłe prawodawstwo i walczyliśmy w różnych miejscach Europy (i świata). Polska sprawa była sprawą Europy, a nie jak po Kongresie Wiedeńskim wewnętrzną sprawą Rosji.

I co on w tym okresie zrobił dla Polski? Skoro Polakowi opłaconemu przez wroga się nie chciało, to jakim prawem mamy zgłaszać pretensje do Napoleona? Napoleon nic nie musiał. Kościuszko dał się kupić. Przestał musieć. Jeszcze krzywym okiem na Napoleona patrzył- ha!

I??? Rozwiń tę myśl! To Anglia utrzymywała koalicje i była siłą napędową oraz spoiwem. Ciekawie (i smacznie ) powiedziane. Zgadzam się w zupełności. A Napoleon na tym tylko korzystał, bo nie przeszkadza się wrogowi gdy popełnia błędy

18 06 2008 roku : 193 rocznica bitwy pod Waterloo. Może ktoś chce jeszcze coś dodać w tym temacie? Warto odświeżyć tą ciekawą dyskusję. Zapraszam.

Absolutnie się nie zgadzam. porównywać Tarle do Łysiaka? Zupełnie inna liga.

Anglia sponsorowała te koalicje- wykładała spore sumy na wojny.

W jakim sensie w pojedynkę? Przecież byli zorganizowani w koalicje antyfrancuskie. Mógłbyś sprecyzować? Właściwie to ciężko było spodziewać się innej reakcji- przecież to od tej kampanii wszystko się zaczęło- Europa poznała Napoleona. Poza tym, inny front miał być tym najważniejszym. Niemniej jednak, wroga należy szanować. Nie wolno lekceważyć mało znanego przeciwnika- nawet takiego, który zasłynął może tylko pod Tulonem.

Powiedz coś takiego Amerykanom...JFK to był i jest dla nich wzór głowy państwa, męża i ojca. Trzeba ich oczywiście zrozumieć i uszanować ich wolę. Słyszałam, że pewnego razu podczas jakiegoś spotkania w Białym Domu zniknął ze sprzątaczka...

Nie. A to jest pewnik? Skąd wiadomo, że to włosy młodego Napoleona? W tej sprawie nie ma pewników- zarówno zwolennicy tezy o otruciu, jak i jej przeciwnicy poruszają się w świecie teorii. Mocne argumenty mają, ci którzy są zwolennikami teorii o otruciu jak i ci, którzy jej zaprzeczają.

Wiele jeszcze lat będą toczyć się spory i wiele lat trwać będą badania. Materiały jakimi dysponujemy- to wszystko może być za mało dla znalezienia prawidłowej wersji zdarzeń na Wyspie św. Heleny i przyczyny śmierci. To za mało! Należałoby zbadać włosy innych osób żyjących w tamtych czasach, podzielić ze względu na czas i miejsce pobytu.