Estera

Całkowicie się zgadzam. Osobiście nie lubię porównań Napoleona do Hitlera. Korsykanina można porównać do Aleksandra Wielkiego, Hanibala, Cezara etc. zarówno pod względem polityki, strategii, charakteru, ale porónanie z Hitlerem- to swego rodzaju absurd. Owszem, można porównać w pewnym stopniu ich politykę. Można porównać wyprawy na Rosję. Ale ich osobowości i ideologię- one były skrajnie rózne.

Oczywiście- bohaterem narodowym takim jak np. wczesniej wymieniany Józef Piłsudski to nie był, ale ogółem bohaterem dla Polaków tak. Pokazał jak się zwycięża, wyznaczył pewną drogę i absolutnie nie należy go winić, za to iż działał w interesie Francji i własnym. Oczywiście miał i wady i zalety, jak każdy człowiek, ale generalnie rezcz biorąc był geniuszem, wybitną jednostką. Tyranem??? Nie powiedziałbym tak, ale to moje zdanie... To też prawda. Zawsze smucił mnie los polskich żołnierzy wysłanych gdzieś na jakieś odległe wyspy...

Znam tę anegdotę, ale w znanej mi wersji jest płaszcz, a Napoleon mówi, że "nie wiekszy, tylko wyższy", ale dodaje jeszcze coś o tym, że większy może być dopiero po jego śmierci, czy jakoś tak...

Czy to ma związek z maszyną grającą z ludźmi w szachy? Napoleon stoczył z takim czymś pojedynek i przegrał, możliwe że wynaleziono to w Ameryce nad Missisipi... :shock:

Tak, ale mimo tego, że Napoleon prowadził wojny, to nie zginęło przez niego tylu ludzi co przez Hitlera, nie zgineli przez niego niewinni ludzie, bo byli innej narodowości, nie zginęły niewinne dzieci...W ideologii Napoleon nie było mordów ludzi i kategorii jakimi należy się kierować w kontaktach z ludźmi...a Hitler- jego ideologia to masowe zabijanie, nie pozwlanie żyć ludziom, którzy mu nie pasowali. I jeszcze jedno- Napoleon nie wygonił by Einsteina ze swojego kraju, tylko z nim rozmawiał i się od niego uczył...Napoleona cechuje szacunek... Chyba ta francuska Europa Napoleon byłaby lepsza niż niemiecka Hitlera...

Prodionie Twoja odpowiedź jest niezwykle dokładna. Jest też oczywiście poprawna, ale Anders był pierwszy... Andersie Twoja kolej na pytanie

W stylu Neya ten cały przepych Pozwolę sobie zadać pytanie: Jaka przygoda zdarzyła się Napoleonowi w czerwcu (23 lub 24- zaleznie od źródła) 1812 roku nad Niemnem? Padły w tedy pewne ciekawe słowa można je zacytować...Podpowiedź- zdarzenie to wywołało niepokój

Może taki temat zaproponujesz do dyskusji w dziale napoleońskim? :?:

Racja. Napewno jego żołądek był wrażliwszy, bo jeszcze kiedy był Cesarzem pojawiły się problemy, trucizna przyspieszyła zgon i spowodowała ból...

Ale niewykluczone, że posłużyli się wcześniej wspomnianym -Montholon-em. Cesarz znał się na ludziach i z pewnością coś przeczuwał, ale ostatecznie go oszukano...

Ale i sytuacja była żałosna, a Ney chciał powstrzymać żołnierzy krzyczących "ratuj się kto może" i uciekających, ale napewno też chciał jeszcze raz udowodnić swioja odwagę, szaleństwo i zadbać o sławę, której tak zawsze pragnął...

Tak, ja sama w temacie o Hitlerze o tym wspomniałam, zgadza się. Oboje byli ogromnymi zbrodniarzami, potwornymi prześladowcami milonów ludzi. Chodziło mi także oto, że wiele zbrodni Stalina jest pomijanych, niektórzy nie wiedzą o jego morderstwach na własnych rodakach, niewiele osób wie o Kałmukach (jak dobrze pamietam), głód na Ukrainie to już bardziej znana sprawa. Mordował wielu cywilów na ogromną skalę.

Widocznie krązą jakieś dwie wersje tego wydarzenia... :shock:

Opis ten jest bardzo wierny prawdzie, zrówno jeśli chodzi o Neya, Cammbronne, opis warunków i przebiegu, zachowania żołnierzy i gwardii... Cały ten epizod to smutne wydarzenie, Hugo pięknie opisał ostatnią porażkę. Jedynie Napoleon wierzył, że jeszcze da się coś zrobić. To były ważne czynniki, mimo tego, że Napoleon dał 1 dzień odpoczynku, ale pole bitwy nie wyschło, a i przewodnik był kiepski, ale obok tych czynników o przegranej zadecydowały błedy Neya, Grouchy-ego, tchórzostwo wielu żołnierzy. Sama Gwardia tej bitwy w takich warunkach by nie wygrała. Można powiedzieć, że Waterloo było owocem wielu błędów, ale nie Napoleona... Pewne jest też to, że Waterloo załamało Cesarza.

Kiedyś przeczytałam, że kiedy młody generał sił powietrznych powiedział Stalinowi, że "każecie nam latać w trumnach"- tak wyjaśnil wysoką liczbę katastrof lotniczych, Stalin odparł; "Nie powinniście tego mówić", za jakiś czas ten generał już nie żył...

Tesz się zgadzam-amerykański system pozwala na rozwinięcie swojego talentu, uczenie zgodne z powołaniem. To jest bardzo dobre rozwiązanie, aczkolwiek zastanawiające jest to, że nie wiedzą kim jest Fidel Castro- piosenkarz??? :shock: Ciekawe...A Mur Berliński- gdzie- też nie wiedzą, choć nazwa wskazuje...Ale pewne jest to, że amerykański system pozwala na samorealizację, no ale jakaś ogólna wiedza też się przydaje, jakieś ogólne pojęcie, ale bez przesady... Napój Coffee Anan "Będziemy mieli najlepiej wykształcony naród amerykański na świecie" George Bush

Tryumf jak w starożytności i łuk tryumfalny po każdej wygranej bitwie? A może to ma jakiś zwiazek z armatami? Jakieś wystrzały albo przetopienie armat wroga? :shock:

I chyba też chore osoby mordował...z wadami rozwojowymi... Ale czytałam, też że ludzi wokół siebie traktował lepiej niż Stalin- tzn. generałów na przykład odsyłał na emeryturę, a nie jak Stalin mordował. Ale dobrze tej informacji nie pamiętam...

Zawsze na temat postaci, które się zapisały w historii, czy to dobrze, czy źle, pojawiają się spekulacje. To prawda, dlatego dyskusje na temat tego, który był gorszy są bez sensu To trafny wniosek. Pomija sie wiele innych grup ludzi, nawet Niemców chorych czy o odmiennych przekonaniach spotkała zagłada, tak słyszałam...

Pytanie nie jest proste, skoro quiz stanął w miejscu... :shock: Ja się na taką informacje nie natknęłam. Moża jakaś mała podpowiedź?

Ja bardzo lubie parę momentów z "Billego Elliota": -gdy biegnie i tańczy, bo jest zły na ojca i brata - gdy jego ojciec, przerywa strajk, by wrócić do kopalni i zacząć zarabiać by zebrać na przesłuchania do Królewskiej Szkoły Baletowej w Londynie dla Billego i jego starszy syn, jest wściekły, a ojciec płacze i mówi, że on ma talent, że to dzieciak i że trzeba dać mu szansę -przesłuchanie Billego, a zwłaszcza moment, kiedy mówi, że gdy tańczy jest wolny, jest jak ptak, że czuje ogień i elektryczność - najpiękniejsza scena- gdy Billy jest dorosły i pojawia się na scenie w "Jerziorze łabędzim", najpiękniejsza muzyka- Czajkowski, Billy wykonuje skok, jest sam na scenie, inni tancerze wyglądają zza kurtyny, a jego ojciec płacze i to co widzi, porusza go- to jedna z najpiękniejszych scen w historii kina Film "Stowarzyszenie umarłych poetów" - gdy Keating jest zwalniany i wychodzi z sali i wtedy jego uczniowie (część) wstaje na ławki "Kapitanie, mój Kapitanie" [ Dodano: 2007-02-16, 19:48 ] Tak, to kapitalny moment, ale takim momentem w tym filmie, który też się pamięta, to gdy Michael Corleone w restauracji wstępuje na złą ścieżke- ostatecznie. Jeszcze zapomniałam o momentach w filmie"Casablanca" -kiedy Bogart widzi Bergman w swojej restauracji, później na lotnisku, kiedy Bergman odlatuje, te słowa na pożegnanie a potem jak w Bogarcie rodzą się sentymentalne, patriotyczne uczucia

Tak. Zgadza się! Pytanie jest Twoje!

Przepraszam, mam mały problem z umieszczeniem obrazka. Udało się! pytanie: Kto to taki (odpowiedź kasztaniaki, jest błędna )

Odpowiem słowami Józefa Piłsudskiego, które moim zdaniem idealnie podsumowywują zmagania Polaków o niepodległosć i niewykorzystywanie szans (a Napoleon nie taki starszny, jak go malują , musiałby się liczyć z Polakami gdyby wygrał w Rosji) "Polacy chcą niepodległości,lecz pragneliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi- a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym" J. Piłsudski [ Dodano: 2007-02-14, 19:43 ] Zachęcam Forrest, do odwiedzania działu Epoka napoleońska Bo z tych postów tak trochę wynika niecheć do Napoleona, ale mogę się mylić [ Dodano: 2007-02-15, 17:08 ] I jeszcze pytanie do Forresta- czy uważasz, że Księztwo Polakom nie było potrzebne, że lepiej jakby go nie było, a może jego wpływ na historię Polski jest niewielki?

Kretyn? Nie zgodze się, ale każdy ma swoje zdanie...ja bym powiedziała szaleniec, ale bardzo ciekawy.