Skocz do zawartości

Estera

Przyjaciel
  • Zawartość

    3,759
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Estera

  1. Waterloo 18 czerwca 1815

    Te argumenty do mnie przemawiają. Myślę, że chciał być kimś więcej niż pajacem, raczej wielką postacią dramatyczną. Efekty- ja nie mam zastrzeżeń- w końcu to był Ney (nie mówię o błędach, ale postawie). Ale czy gwardia gdyby jednak lepiej zawalczyła, to czy mogłaby zmienić wynik bitwy (biorąc pod uwagę sytuacje na polu bitwy i warunki np. atmosferyczne i poniesione straty do momentu jej użycia)?
  2. Quiz I Wojna Światowa

    Tak, zgadza się- szef sztabu generalnego- Alfred von Schlieffen. Zadajesz!
  3. Aleksander Wielki

    Zobacz ile razy Aleksander i inni wychodzili cało z takich wypadów. Jasne,że musza uważać szczególnie- to w ogromnej mierze od nich zależy sukces, ale jeśli sa na polu bitwy i ich widać to dobrze. Może nie zawsze musza być w pierwszym szeregu, tam gdzie jest największe ryzyko, ale na polu bitwy musi być i musi coś robić. Co innego jakby dowódca widział, że jak tam się rzuci w walkę to na bank zginie, albo jakby rozumował "to ja tam powalcze, zginę, będę bohaterem, a oni lepiej będą walczyć". To nie miałoby najmniejszego sensu. Myślę, że często jest tak, że jak ginie dowódca, ginie cała reszta- ludzie, plany, etc.
  4. Nie o to mi do końca chodziło, przecież pisałam: Potrzebna jest rozwaga w tej kwestii, Widać ta cała sprawa zaostrzyła stosunki między dwoma państwami. Oczywiście, że Rosja zachowuje się źle- tak jakby Estonia była wciąż jej częścią, o czym Leonidas wspomniał, ale jeśli można uniknąć kłopotów, (jakie niewątpliwie powstały w wyniku tej sprawy), to trzeba ich unikać. Nie jest to nie wiadomo jak superw ważna kwestia, raczej deliktna i dyplomatyczna. Potrzeba tu rozwagi. Ale sytuacja się uspakaja, więc może jakoś sprawa się załagodzi.
  5. Blokada kontynentalna

    Prawda. Blokada była poczatkiem końca. A tak wogóle to sam rząd Francji naruszał zasady blokady kontynentalnej. Francja nie mogła w kwestiach gospodarczych obejść się bez kontaktów z Anglią. Sam Napoleon dawał rozkazy łamiące blokade- np. kwestia przywozu kawy i cukru na jego ojczystą Korsykę. To zapraszam do działu historia alternatywna, parę pięter niżej . Tam możesz gdybać. Jest pare tematów, również z epoki napoleońskiej, ale nie tylko. pozdrawiam
  6. A ja uważam, że ten problem jest dziwny. Ludzie nie umieją przejść do porządku nad historią, tylko wiecznie stawiają się w roli ofiary. Z historii należy wyciągać wnioski, uczyć się, pamiętać- ale bez przesady z tym ciągłym rozpamiętywaniem. Przecież są ważniejsze problemy. Wieczne uroczystości, płacze, żale, wypomninania- tu ktoś pomnik usuwa, tam problem między Chorwatami a Włochami...Ważne jest dociekanie prawdy i przedstawianie historii zgodnie z faktami, ale żeby bez przesady z tym rozpamiętywaniem. Zbrodni przeszłości nie da się zapomnieć, ale tak jak powiedziałam- trzeba wyciągnąć wnioski i iść dalej. Smutne, że ludzie nie potrafią zapomnieć o incydentach z przeszłości i podać sobie rękę na zgodę.
  7. Aleksander Wielki

    Zgadzam się z Haurem- to jest czynnik motywujący. Dowódca na polu bitwy to coś niesamowitego. Bywali żołnierze w historii (w mojej ulubionej epoce wiadomo jakiej), którzy ginęli za swojego cesarza, a nie kraj. A o Aleksandrze czytałam, że odnosił rany w bitwach, że walczył u ich boku, że jadł to co żołnierze- to same plusy- aczkolwiek władca- strateg musi zachowywać większą ostrożność. Mały OT- Podczas jednej z bitew Napoleon walczył zażarcie- zszedł dopiero z pola bitwy, jak mu ktoś powiedział, że jak sam nie zejdzie to go zwiążą i wyniosą.
  8. Bomba Hitlera

    Z tych informacji, które ja posiadam, gdzieś niegdyś zasłyszane, to Hitler fizykę jądrową uważał za żydowską naukę i przestał zwracć większą uwagę na kwetię bomby atomowej. Ale faktycznie byli blisko- ale mieli jakieś błędy w wyliczeniach masy krytycznej (jak dobrze pamiętam). A też wiem, że po tym jak Niemcy hitlerowskie upadły i wdały się pod strefy wpływów to Amerykanie i Rosjanie pozabierali materiały naukowe i chyba nawet pierwaistki potrzebne do budowy bomby atomowej i poszukiwali niemieckich naukowców.
  9. Aleksander Wielki

    A złe było? Do dziś stanowi podstawę wielu systemów prawnych. Ale na dyskusje o Napoleonie zapraszam do odpowiedniego działu. Oczywiście. Zamiłowanie do ryzyka było ewidentnym plusem Aleksandra, a także innych władców np. Napoleona Rola Aleksandra Wielkiego w historii jest ogromna i napewno wiele osiągnął. Do dziś, coś słyszałam, jego taktyki omawiają zolnierze amerykańcy- tak mi się obiło o uszy... [ Dodano: 2007-05-02, 15:16 ] Sam fakt, że dzieckiem będąc podejmował wysłanników zagranicznych czy to, że pod nieboecnosć ojca dawał sobie radę z rządzeniem a i walczył nieźle w bardzo młodym wieku, świadczy o tym, ze był to geniusz swojej i nie tylko swojej epoki. Szalony, chciwy, nieznający umiaru, ale genialny. Niewątpliwie jedna z najciekawszych postaci w historii.
  10. Dolina Rospudy

    A Ty wciąż powtarzasz, że nie zniszczy, więc może nie czepiaj się innych, bo inni mają podstawy, by Tobie wykazać podobne błędy w rozumowaniu. Jak na to wpadłeś, Hauerku? Ciekawe owszem, ale nowe- hm...nie pierwszy raz spotykam się z artykułami czy wypowiedziami krytykującymi demokracje. To że przytoczyłam fragment Gazety Wyborczej uznałam za stosowne- poruszył kwęstie wspomnianą przez Jarpena. Sądze też, że jest to artykuł obiektywny. A nawet jeśli byłyby to rzeczy nowe, również nie widze w tym nic złego.
  11. Zdecydowanie Kutuzow. Borodino nie powinno stanowczo go dyskwalifikować. Francuzi też ponieśli w tej bitwie ogromne straty. Kutuzow nie bał się cara. Aleksander I nie rozumiał jego planów i winę spychał na Kutuzowa. Ale to był geniusz i wiedział co robi. Poza tym nie bał się cara- nie pytając go o zgdoę, ze świadomością, że może być potepiony podjął decyzję o odwrocie spod Moskwy 13 wrzesnia 1812. Trochę Kutuzowa przypomina mi Żukow...ale to już inna historia
  12. Quiz Napoleon

    Oj tam- trzeba się było nakombinować Jak Ty zadasz, to nie jest taka prosta sprawa :arrow: Do rzeczy- pytanie: Kto i o kim powiedział te słowa "Ten umiał głaskać lwa po grzywie" :?: [ Dodano: 2007-05-07, 12:20 ] Podpowiedzieć: te słowa wypowiedział, ktoś kto został nazwany przez Napoleona "łajnem w jedwabnych pończochach" o pewnym austriackim polityku-bardzo znanym.
  13. Wojna z Rosją 1812 r.

    O Borodino zrobi się osobny temat, wtedy o tym podyskutujemy- zapamiętaj co napisałeś- w temacie o Borodino znajdzie to zastosowanie Napoleonem, a potem Hitlerem. Poza tym Rosjanie palili co się dało i dla najeźdżcy nic nie zostawało. Błędem było też to, że Napoleon oczekiwał, że porozumie się z carem. Oczekiwał na jego ruch. Poza tym, armia rosyjska unikała otwartych starć- jak Amilkar napisał "zaciągała delikwenta jak najdalej"- a delikwent dał się zaciągnąć- padały konie i ludzie z głodu, wielu żołnierzy "nie wytzrymywało napięcia niemających końca marszów" (Manfred). W armii upadała dyscyplina...Cóż- Aleksander wciągał Napoleona-Korsykanin i jego armia tańczyły jak im Rosjanie zagrali... Napoleon poza tym ni próbował wywołać buntów w Rosji i przeciągnąć chłopów na swoją stronę. Poza tym nie pociągną do buntu przeciw Ropsji takich narodów jak Litwini, Łotysze, Estończycy, Finowie, Polacy. Myślę, że niepodległy sojusznik byłby lepszy... Nasunął mi się jeszcze jeden wniosek- Napoleon był tak przeświadczony o swojej potędze, przestał słuchać opinii i rad inncy- kiedy stał się monarchą a przestał być żołnierzem, generałem czy nawet tym oświeconym cesarzem jakim był na początku panowania- zaczął przegrywać.
  14. Dolina Rospudy

    Co do tego- ukazał się w Gazecie Wyborczej niezwykle ciekwy i intrygujący artykuł profesora Wojciecha Sandurskiego "Za dużo demokracji". Niestety, archiwum internetowe jest płatne :? dlatego przepiszę kawałek "Gdy premier Jarosław Kaczyński zaproponował podjęcie decyzji w sprawie Rospudy w drodze referendum, wydawać się mogło, że jest to procedura najbardziej demokratyczna i najlepsze wyjście z obecnego pata. Oto bowiem mamy doczynienia z konfliktem, w którym argumenty obu stron zdają się wzajemnie znosić. Z jednej strony konieczność uchronienia bezcennego skarbu przyrody wydaje się oczywista. Ale również oczywiste wydają się rozczenia mieszkańców Augustowa do bezpiecznego życia w swym mieście. W tym konflikcie wartości trudno znaleźć rozwiązanie, które przekonałoby wszystkich. Niektórzy z nas- na pewno ja, może także premier Kaczyński, a wraz z nami zapewne parę milionów ludzi- są pogubieni i nie wiedzą, co o tym myśleć. W sytuacji, gdy trudno o zadawalające rozwiązanie merytoryczne, trzeba sięgnąć po procedury demokratyczne- a czyż referendum nie jest mechanizmem najbardziej demokratycznym? Nie. A w każdym razie- niekoniecznie. Referendum to instrument toporny i ryzykowny. Można go używać czasami, ale z umiarem. I przede wszystkim trzeba wiedzieć, do jakiego typu decyzji publicznych pasuje, a do jakiego- nie. Bo wcale nie jest tak, że tzw. demokracja bezpośrednia (czyli podejmowanie decyzji politycznych w drodze plebisyctów, referendów itp.) jest najwyższą, czystą formą demokracji, a demokracja przedstawicielska- jej niedoskonałym przybliżeniem. (...)" "A jednak demokracja przedstawicielska ma pewne zalety, których demokracja bezpośrednia nie ma. Tworzy mianowicie złożony mechanizm podejmowania decyzji przez parlament i jego komisje, w ramach którego można negocjować różne propozycje ustaw, uzgadniać i wyważać rozbieżne interesy, dostrzegać preferencje rozmaitych grup zainteresowanych daną sprawą, wysłuchiwać ekspertów itp. Z kolei referendum prowadzi do polaryzacji stanowisk- można bowiem odpowiedzieć tylko "tak" albo "nie". Deliberacja nad stanowiskami pośrednimi jest utrudniona; pośrednie barwy szarości są wykluczone (...)" "Jak pisał w "Teorii demokracji" wybitny włoski teoretyk polityki Giovanni Sartori: "Pod adresem demokracji poprzez referendum wysunąć można poważne zastrzeżenie, że wprowadza mechanizm decyzyjny jako grę o sumie zerowej, czyli system dosłowncyh rządów większości wykluczający uprawnienia mniejszości. W każdej rozpatrywanej sprawie większość zgarnia całą pulę, mniejszość traci wszytsko" (...)" "Inaczej w p[rzypadku Rospudy. Tu większość Polaków ma zapewne wrażenie, że tak naprawdę nie wiedzą, jakie są opcje i jakie są konsekwencje różncyh rozwiązań. Przede wszystkim nie jest jasne, czy stoimy przed prostą alternatywą: albo budujemy obwodnicę, która zniszczy Dolinę Rospudy, albo godzić się na rozjeżdzanie miasta pzez sznury tirów. Czy naprawdę nie ma innych roziwązań? Wiele wskazuje na to, że są, ale nie zostały dostatecznie poważnie wziętę pod uwagę (...)" "Czy mieszkaniec Wrocłaiw jest w mnieszym stopniu "właścicielem" Rospudy niż mieszkaniec Augustowa? (...)" "Jest to problem nie do rozwikłania: zakres podmiotów mających prawo do decydowania o Rospudzie jest po prostu nie do określenia w sposób pryncypilany i oczywisty (...)" Artykuł z 7 marca 2007 roku. Nie umieściłam paru ciekawych fragmentów, ale to mniej więcej co przepisałam, rzuci światło na całość. Do mnie ten artykuł trafia. [/b]
  15. Quiz Napoleon

    Ten most przechodził z rąk do rąk. Mostu bronili Polacy, odziały gen. Dabrowskiego, oczekiwali Oudinota- on się spóźnił. Most zdobyli Rosjanie- armia gen. Cziczagowa, ale atak przypóścił gen. Lambert, później raniony i zastapiony przez Pahlena. Ale Rosjanie to ten most spalili. Był rok 1812, listopad. Potem Francuzi mieli przewagę, potem znowu Rosjanie i tak w kółko.
  16. Ulubiony Polak w historii Polski

    Ja cenie postać Tadeusza Rejtana. Jego czyn przedstawiony przez Matejkę na obrazie albo wogóle zaangażowanie w to co robił, zaangażowanie w to, czym żył robią wrażenie!
  17. Waterloo 18 czerwca 1815

    Ale ludzie ci sami. A gdzie się podziały wszystkie zwycięstwa? Co z armią spod Austerlitz? A jeśli chodzi o rekrutów- zawsze byli i niektórzy się dzielnie spisywali- teraz żołnierze (większość z nich) zawiedli, podobnie jak inne czynniki. W tym marszałek Ney. No cóż, żołnierze woleli jednak uciec...wstyd! PS Miłej lektury Amilkar! Jak przeczytasz zajrzyj do tematu o literaturze i napisz coś
  18. Waterloo 18 czerwca 1815

    Nadal bez konkretów. No, tak- ale większa część się jednak zhańbiła- pouciekali...A gwardia- poproszę o przykłady zhańbienia. Wyjaśnij tę kwestię. Cambronne i jego ludzie się niby zhańbili? Szkoda, że żołnierze spod Waterloo nie byli tak zdyscypinowani.
  19. Dolina Rospudy

    Rzecz dzieje się w Polsce...czyli istnieje ryzyko, że zabraknie. Zobaczymy za parę lat. Ale nie- przecież nie dojdzie do tego- bo są jescze mądrzy ludzie, którzy powstrzymaja niszczenie doliny!!! Dobra, ale nie musi aż w takim stopniu. Można pewne rzeczy pogodzić. "Nic nie zawodzi nas bardziej niż sąd własny" Leonardo da Vinci.
  20. Wasza biblioteczka

    Oj tak! Szkoda, że w Polsce nie ma więcej napoleonistów i instytów poświęconych temu okresowi. Sorry, za OT A ja mam 8 numerów z tej serii i też uważam, po przejrzeniu, że całkiem ciekawe. Fajnie, że są ilustracje i opisy broni i wiele ciekawostek.
  21. Wojna z Rosją 1812 r.

    Ależ oczwiście, że tak! W 1812 wojny można było uniknąć! Później, prędzej czy później te mocarstwa by się ze sobą strały, ale jescze niekoniecznie w 1812. Jak mawiał Napoleon konflikt wybuch "z powodu głupstw", problemy, które doprowadziły do kampanii, można było inaczej rozwiązać. Ale Napoleon uległ tym "głupstwom". A jeśli chodzi o błędy- no cóż- wielonnarodościowa armia- Napoleon wziął całą Europę ze sobą, złe założenia taktyczne- nikt nie spodziewał się, że armia zajdzie aż do Moskwy - to takie najwazniejsze, podczas dyskusji z penością ujawnią się następne. "Jeśli będę musiał walczyć z wami, to zupełnie wbrew swojej woli. Prowadzić na północ 400-tysięczną armię, przelewać krew bez żadnego celu, bez żadnej korzyści!"- Napoleon do księcia Aleksandra Kurakina "Ten, kto uwolniłby mnie od tej wojny, wyświadczyłby mi największą przysługę"-
  22. Dolina Rospudy

    Hauer czy do Ciebie naprawdę ni trafiają żadne argumenty i opinie? Nie wierze! A skąd Ty masz peność, ze trasa pierwotnie planowana jest taka super? Że to też nie jest propaganda? A skąd masz pewność, że jest niedroga i że zostanie skończona? Pisałam parę postów temu- unia nie da, wpakują się w bagna, zniszczą, zabraknie kasy i koniec. A doliny nikt nie przywróci. Poza tym zwróć uwagę, jakie zaburzenia w srodowisku to powoduje. Jak potem będą powodzie, to pretensje do żądających takich interwencji w środowisko naturalne. Wtedy ci wszyscy zwolennicy takcih dróg i innych przedsięwzięć np. zmiany biegu rzek zamkną się w domach i będą milczeć. Nic nie poradzą, Wtedy co "ojej, to był błąd" powiedzą i co? Unikajmy takich sytuacji. I tak stan ziemi jest tragiczny, po co pogarszać?
  23. Quiz I Wojna Światowa

    o! Słuszna decyzja! Quiz się nie blokuje. Skorzystam: Plan niemiecki wojny na dwa fronty nakreślono już w 1905. Pytanie przez kogo? Prosze podać nazwisko i funkcje.
  24. Wasza biblioteczka

    Nie. Autorzy: Gałkin, Zubok, Notowicz, Chwostow- wnioskuje, że rosyjscy. Byłam ciekawa jak oni pisali historie i wydawnictwo to Pańswtowe Zaklady Wydawncitw Szkolnych i forma jest jak podręcznik do szkoły. Dlatego uważam, że to ciekawy nabytek do biblioteczki domowej. I jak oceniasz te czasomisma?
  25. Wasza biblioteczka

    Zdarza mi się to :arrow: No cóż- ja i pożyczam i kupuje- a kupuje różnie- nawet wśród jakichś staroci sprzedawanych zakupiłam takie oto książki jak:"Lenin o rewolucji 1905 roku" wydanie z 1955, "Wstęp do teorii marksizmu" z 1949, trochę rozwalone, ale...,"Historia nowożytna 1870-1918" z roku 1957, czy "Wojna w eterze" Kozaczuka albo "Strzępy żołnierskiej epopei"czy "Od Lenino do Berlina" albo "Mussolini" lub "W kręgu Hitlera" Podkowińskiego. Lubie mieć książki na własność- gdyż je opracowywuje- notatki, uwagi, refleksje- czy to książka historyczna czy jakaś powieść czy lektury. Wolno czytam, gdyż takie opracowania trwają, ale ja lubie delektować się książkami. Kiedyś czytałam szybciej, pochłaniałam książki, ale teraz zwolniłam. Jestem dumna z książek zakupionych wśród staroci, ale nie tylko- np. taką książką jest "Hitler i Stalin wojna stulecia"- obok czsaów Napoleona, wciąga mnie front wschodni i to bardzo profesjonalna książka. Jestem dumna z "Tajemnica 'otrucia' Napoleona"- dlatego, że opracowałam tą książke bardzo strannie, bardzo- oprócz pytan, refleksji, wątpliwości, pojawiło się pare komentarzy apropo autorów poszczególnych cześci tej pozycji. Poza tym zdobyłam coś takiego jak "II WŚ" Krajowej agencji wydawniczej- z 1982 roku- takie pisma, czasopisma- nie wiem jak to określić o poszczególnych epizodach II WŚ, zebrałam pare numerów. Robią wrażenie, latem przeczytam i opracuję. Jestem dumna z książek, które wygrałam gdzieś na jakichś konkursach recytatorskich w podstawówce (np. "Niekończąca się historia")
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.