Estera

Polemizowałabym, czy to co robią Amerykanie można nazwać demokracją. [ Dodano: 2007-05-19, 20:12 ] Irak też był niepodległym państwem- i fakt, faktem- został zajęty, nie pot oby szerzyć demokrację tylko ropę zagarnąć. [ Dodano: 2007-05-19, 20:15 ] Czesław ma rację- to Bush tutaj jest tyranem. W imię demokracji- tak? To mu wolno, wysyłać biednych żołnierzy do kraju gdzie ich nie chcą? Przepraszam, ale jak ktoś tak koloryzuje Amerykę i Busha, że oni są super, a reszta nie i że są w Iraku to w porządku, to to trzeba skomentować. Jeszcze raz sorry, z a OT.

A ja się z Czesławem zgadzam. Tak samo jak Estończykom pewnie lepiej było bez radzieckiej okupacji, tak samo w Iraku- są ludzie, którzy uważają, że za Saddama i nim przybyli Amerykanie było lepiej. To zaborca i to zaborca.

Chodzi o Toruń? I przeprawę z pomocą flisaków?

Wolskiego bardzo dobrze się czyta. Ta książka jest świetna. I w sumie prosta, przyjemna.

IIWŚ i 11 09 01 to dwie różne sprawy.

Nie czytałam, ale dokładnie przeglądałam i w sumie zapoznałam się z fragmentami: "Historia kultury starożytnej Grecji i Rzymu"- Kumaniecki- nie wiem czy kultowa, ja ją widziałam na liście lektur do olimpiady. Fajna książka- i historia i sztuka, kultura. Bardzo ciekawa.

Ale armia też żołnierze i też walczący i ginący na wojnie, bo im kazali albo wbili do głowy,że muszą ratować świat czy coś takiego.

Zgadza się. Zadajesz! :wink:

Zupełnie zapomniałam o tej odpowiedzi. Przepraszam. Dokąd w 1154 udał się Henryk Sandomierski? Pewnie to proste :wink:

Bingo- rosół :wink: Zadajesz :wink:

Pewnie taką zupę jadał skoro tak mówisz :wink: , ale mi chodzi o inną- nie brał leków na św. Helenie i jadł tą zupę (dziś też chorzy ją jedzą, jest z makaronem).

Otóż to! Ja osobiście uważam, że w 1812 możmna było uninąć wojny, ale później- nie. Dwa kolosy- jaimi była Francja i Rosja musiały popaść w konflikt. Problemy roku 1812 jednak można było rozwiązać, lepiej się przygotować i kombinować jak tu Rosję pokonać. Napoleon nie chciał iść na Rosję, ale w końcu poszedł...Pisałam parę postów temu, co o tym myślał.

Ach dziękuje! Takie pijał na wyspie św. Heleny. A jakie podaje Łysiak? Mleko z odchodów lisa? :? :pale: A pytanie też zwiąane z jadłospisem Napoleona- jakiej zupie Napoleon przypisywał zdrowotne możlwiości na wyspie św. Heleny?

Armaniak i Burgund- to jeśli chodzi o wina. Tyle ustaliłam. A jeśli chodzi o napój bezalkoholowy- hm...strzelam- lemoniada :wink: [ Dodano: 2007-05-17, 15:16 ] A jest poodpowiedź- co do win, to dalej stawiam na te co wymieniłam. Napój- kawa- zawsze ją lubił.

Ja kiedyś nie znosiłam Józefiny. Ostatnio dopiero dostrzegłam, że ona bardzo kochała Napoleona, a on- kochał ją. Niektórzy wierzyli, że Napoleon ponosił później klęski, przez to, że nie był juz z Józefiną :shock: A plany dynastyczne- hm...Napoleon miał swego rodzaju obsesję, Józefina nie mogła mieć dzieci, on ją porzucił, ale tego tak naprawdę nie chciał. Ale chęć wzmocnienia swojej pozycji przez zawarcie małżeństwa, że tak powiem, z kimś bardzo ważnym i chęć posiadania potomka przysłoniła mu oczy...

Nie zgadzam się. Jedno jest pewne- w życiu różnie bywa i to że kadry zwiodły to nie jest wina Napoleona. Bywało w historii, że wielu ludzi, z bliskiego otoczenia jakiegoś władcy zawodziło go- jak w tym wypadku. Bywało gorzej- zdrada-jak w przypadku Cezara- zdrajcami okazywali się ludzie, którzy zdradzanemu wiele zawdzięczali.

Nie. Myślałam, że to proste będzie. Podpowiedź- kraj niemieckojęzyczny :wink: [ Dodano: 2007-05-19, 10:09 ] No dobra- to Niemcy, blisko Berlina. Prosze podać miejscowość i nazwę pałacu. [ Dodano: 2007-05-30, 21:03 ] Miejscowość to Poczdam. No to co to za pałac?

Pszepraszam najmocniej- absolutnie nie zgadzam się z Twoją opinią Szpek_chomiku! Są ludzie, którzy kochają to co robią, chcą uczyć, chcą dzielić się swoją pasją. Istnieją także osoby, które chcą być nauczycielami. Przepraszam za OT

To jest trafna uwaga. Napoleon sam nic nie zdziałałby, potrzebował ludzi i oni zawodzili...

Mówimy o bitwach, które napewno mogły zmienić historię świata i mówimy o marszałku "o bardzo małym rozumku". Ale od razu powiem, że ja Ney-a uwielbiam, ale to tak na marginesie. Wracając do tematu. Te bitwy były wygrane na korzyść Francji, ale nie w takim stopniu jakim powinny być. Bo mogły przynieść wiele wiele korzyści, a tak...niestety. Ney przede wszystkim pozwolił Anglikom się wycofać. Napoleon nie miał siły by pokonać ostatecznie Bluchera. Grouchy miał się tym zajać...miał "dobić resztki".

Nie, to nie Wersal.

Przepraszam za opóźnienia

Amilkar ma racje. Przygotowanie było fatalne. A jeśli chodzi o gwardie to Ney powieził coś takiego, już dobrze nie pamiętam jak to brzmiało, że gdyby Napoleon użył Gwardii pod Borodino, później nie musiałby jej używać pod Waterloo. Zna ktoś tę myśl? Zgadzacie się z Ney-em?

Hans Christian Andersen Żyjący w latach 1805-1875 duński pisarz, poeata, głownie znany z baśni uwielbianych na całym świecie. Ciekawy świata, niespokojny, dziwak (np. czytałam, że nosił linę na wypadek pożaru, a po śmierci życzył sobie by podciąć mu żyły- na wszelki wypadek, by nie obudził się w trumnie). Debiutował dziełem "Młodzieńcze próby" w 1822. Pierwszy zbiór baśni wydał w 1835 ("Baśnie opowiedziane dla dzieci"). "Moj ojczyzna, Dania jest krajem prawdziwej poezji" "Podróżować to zyć" "Naiwność to tylko jedna czątka mych baśni, humor bowiem stanowi ich sól"

Abd ar-Rahman Ghafigi :?: