-
Zawartość
3,759 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Estera
-
"W księżycową jasną noc" (tytuł oryginalny "A Midnight Clear") to jedna z najlepszych książek jakie w życiu czytałam. Tak się złożyło, że właśnie czytam ją po raz trzeci. Wiem na pewno, że wrócę do niej znowu- może w wakacje. Za każdym razem kiedy ją czytam robi na mnie jeszcze większe wrażeni. Doskonale charakter tej powieści oddaje fragment recenzji z "Philadelphia Inquirer": "Każda dobra powieść może zmienić spojrzenie człowieka na życie. Jest coś głęboko poruszającego w tej niewielkiej opowieści z lat wojny, w tej intymnej prezentacji innego świata, innego czau". Zgadzam się z opinią jachu: jest to książka przepełniona realizmem oraz głębokimi analizami psychiki żołnierzy. To fascynująca i bardzo wzruszająca lektura. Wywołuje wiele emocji, skłania do refleksji. Napisana jest bardzo dobrym językiem. Ciekawie jest poprowadzona narracja. William Wharton był żołnierzem. W czasie II Wś walczył w Europie. Wiedział zatem o czym pisze. W ogóle twórczość Whartona ma dość często autobiograficzny charakter. Utrzymana jest w ciekawej poetyce- przykładem może być "Ptasiek"- powieść ta jest po prostu w niezwykły sposób napisana.
-
Napoleon- uzurpator, tyran, despota, imperialista czy budowniczy Wspólnej Europy?
Estera odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Czy określenia: a)uzurpator, b)tyran, despota pasują do Napoelona? Proszę o uzasadnianie swojego zdania. -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
To wszystko się nie wyklucza. -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Bingo! Bernadotte. A czemu tego nie dokonał? Przeciwny? Hm... Ten człowiek się wahał. Był oportunistą, nie wiedział co przyniesie mu korzyści. Macdonell napisał, że "nie nadawał się do niczego". Dlaczego tak bardzo podkreślam tę sprawę i dążyłam pytaniami do jej przedstawienia? To potwierdzenie tego, że Bernadotte był niezdolnym tchórzem i oportunistą. To, że zmienił poglądy- to nie może być oskarżenie. Chodzi o to, co za tym stało. Ma pozwolić na zrozumienie. A marszałka- cóż- jego oportunizmu i tchórzostwa nic nie usprawiedliwia, podbnie jak wady słuchu objawionej pod Auerstadt. A teraz proszę Panów o uwagę: czy to jest temat o koronacji Napoleona? Czy to temat o ocenie Napoleona? Nie. To temat o moim artykule. Podałam już raz linki, gdzie może toczyć się dyskusja o koronacji Napoleona. Proszę bez OT. O zamachu stanu i upadku Republiki też istnieje temat. Proszę zajrzeć do działu Rewolucja Francuska i Epoka Napoleońska. Chętnie Capricornusie podyskutuję o przyczynach upadku Republiki i wprowadzeniu Konsulatu. https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=5233 -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Doczekam się odpowiedzi na pytanie: komu pierwotnie proponowano wykonanie zamachu stanu w 1799 r.? Rewolucję zdradził znacznie wcześniej. Sprawa jest bardzo złożona. Nie ironizuj, że to plus, bez znajomości wszystkich faktów z młodości Napoleona. -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Zatem chciał i zdradził te ideały. Sam nie mógł sięgnąć po władze- nie był tak odważny, skłonny do ryzyka i zdecydowany jak Napoleona. Kiedy ktoś mu władzę zaproponował przyjął ją. W końcu to było łatwiejsze. Dlatego zadałam pytanie: Nie doczekałam się odpowiedzi... Nie. Nie do takiej formy władzy. Myślę, że władzy jako takiej zasmakował będąc konsulem. -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Interesujące... Nie był to ten sam krok. Jeden koronę sobie wywalczył, drugiemu ją podarowano. Tatuaż ma wiele do rzeczy. Bernadotte nie chciał być królem. Ale nim został. Tylko nie musiał się tak wysilać jak Napoleon. Dostał koronę w prezencie, choć się zapierał, że królem być nie chce- zapierał się całym swoim życiem i poglądami. Napoleon od władzy nie stronił. Ciągnęło go w stronę władzy. Pamiętasz komu pierwotnie proponowano wykonanie zamachu stanu w 1799 r.? A czemu nie? Nie rozumiem Twojej postawy: oskarżasz Napoleona, bronisz Bernadotte`a. Skoro uważasz, że byli tacy sami, robili to samo to dlaczego nie mierzysz ich jedną miarką? To w końcu byli tacy sami, zrobili to samo czy nie? -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Racja. Nie powinno się podawać opinii na talerzu, ale fakty pozwalające odbiorcy na ich tworzenie. Wielu historyków popełnia jednak błędy i traci obiektywizm, tak jak ja "historyk-amator" w swoim artykule. Ale czy tak do końca było to nie na miejscu? Napis pod jego koszulą i jego działania są najlepszą odpowiedzią. Mylisz się. To nie jest ten sam krok. To nie te same postacie. To nie te same okoliczności. To nie te same fakty. Proponuje prześledzić karierę obu panów i uwzględnić ich mentalność. Stworzę specjalny temat w dziale Epoka Napoleońska byśmy mogli porównać te postacie. Zdaje mi się nawet, że kiedyś taki temat był- poszukam. -
Nigdy nie interesowała mnie historia Bonda. Zmieniło się to kiedy rolę dostał Daniel Craig. Obejrzałam "Casino Royale" i stwierdziłam, że to bardzo dobry film, a główny bohater to interesująca postać. "Quantum of Solace" obejrzałam z dużą ciekawością. I tak jakoś się stało, że zaczęłam oglądać filmy o Bondzie. Nie jest to ambitne kino- jest proste, lekkie, ale ciekawe i trzymające pewien poziom. Czasem trzeba po prostu obejrzeć coś tego typu. Według mnie najlepsze są te z Craigiem. Daniel Craig sprawił, że postać Bonda jest pogłębiona psychologicznie i to bardzo mi się podoba. Wiadomo- o gustach się nie dyskutuje. Każdy może mieć inne spojrzenie na Bonda i czego innego w tych filmach szukać. Lubię filmy z Connerym- dialogi są kapitalne, ale są to produkcje, że tak powiem- komiksowe. Może jest w tym jakiś urok. Nie cierpię filmów z Brosnanem- widziałam dwa, w tym jeden nie do końca. Są mówiąc krótko- żałosne. Nie lubię gadżetów, tego oderwania od rzeczywistości. Dla mnie najciekawsza jest postać agenta, a nie ta fantastyczno- sensacyjna otoczka. Filmy z Craigiem pasują mi najlepiej. Bardzo też lubię muzykę z filmów o Bondzie (najlepsza ścieżka dźwiękowa moim zdaniem pochodzi z "Quantum of Solace").
-
"JÓZEFIE, GDYBY OJCIEC MÓGŁ NAS WIDZIEĆ" - KORONACJA NAPOLEONA Kobieta niezwykłej urody, odziana w białą suknię i królewski płaszcz pokornie pochyla głowę. Za moment zostanie koronowana na cesarzową. Na obrazie zdominowanym przez ciepłe barwy takie jak złoto, tę niezwykłą chwilę uwiecznił malarz Jacques-Louis David. Jednak to nie kobieta przyciąga wzrok zgromadzonego w katedrze Notre-Dame tłumu, a także oglądających w Luwrze ogromny obraz. W oczy rzuca się korona znajdująca się w centrum płótna, podziw zaś budzi postać ją trzymająca. To Napoleon Bonaparte. Z pewnością podczas takiej ceremonii towarzyszyły mu ogromne emocje. Świadczą chociażby o tym słowa, jakie wyszeptał do brata: "Józefie-gdyby ojciec mógł nas widzieć". Jednak stąpa pewnie: z dumą i powagą. Ma 35 lat. Przed paroma chwilami, po papieskim namaszczeniu, sam włożył na swą głowę koronę. Gdy był mały, uczniowie szkół do których uczęszczał, śmiali się z jego nieproporcjonalnej głowy. 2 grudnia 1804 r. Europa przed tą głową drżała. W żyłach Napoleona nie płynęła królewska krew. Na tron wyniósł go talent i upór. Zwycięstwa, którymi oszołomił świat, poczynając od I kampanii włoskiej, przyniosły mu sławę i uwielbienie francuskiego ludu. 18 brumaire`a 1799 r. jako szabla Sieyesa dokonał zamachu stanu. We Francji wprowadzono Konsulat*. Napoleon stał się naturalnie pierwszym konsulem. Plebiscyt, który odbył się latem 1802 r. udzielił twierdzącej odpowiedzi na pytanie: "Czy Napoleon Bonaparte ma być konsulem dożywotnim?". Już wówczas w sowich rękach skupiał więcej władzy niż Ludwik XVI. Droga do korny przy społecznym poparciu była prosta. Wielu w rządach Napoleona widziało szansę stabilizacji i pokoju. 27 marca 1804 r. Senat zwrócił się do pierwszego konsula z apelem, aby poprzez monarchię jego władzę uczynić dziedziczną. Sprawę rozważano także w Trybunacie. Senat ją przegłosował. Korona była coraz bliżej. Do ludu zwrócono się poprzez plebiscyt**. Napoleon cesarską władzę obejmował z woli ludu. To odróżniało jego monarchię od rządów innych władców- nie tylko w historii Francji. W średniowieczu królowie panowali z woli Boga. Napoleon panował z woli obywateli. Konkordat***, do którego zawarcia konsul doprowadził w roku 1801, dawał możliwość uroczystej koronacji. Przybycie papieża miało ogromne znaczenie. Choć rewolucja burzyła elementy średniowiecznej wizji pochodzenia władzy, uczestnictwo papieża w uroczystości budowało francuskich katolików, zwiększało autorytet Napoleona i zamykało usta marzącym o powrocie na tron Burbonom. Uroczystość stanowiła akt legalizacji władzy Napoleona. Jak wyglądała? 2 grudnia 1804 r. o dziesiątej rano orszak królewski opuścił Tuileries. Papież w katedrze Notre-Dame czekał około dwóch godzin na rozpoczęcie ceremonii. Kiedy wszedł do katedry o godzinie wpół do jedenastej, odśpiewano Tu es Petrus. Na obrazie Davida sprawia wrażenie pogrążonego w refleksji. Taki nastrój papieża potwierdzają relacje z uroczystości. Po tym jak Napoleon w pałacu arcybiskupa nałożył cesarski strój, wraz z małżonką udał się do katedry. Płaszcz Napoleona nieśli Józef i Ludwik, a Józefiny Eliza i Karolina. Miecz koronacyjny niósł Lefebvre, poduszkę z koroną Kellerman. Papież zainonował Veni Creator i namaścił Napoleona, który następnie sam włożył sobie koronę na głowę, po czym koronował małżonkę. Był to symbol jego niezależności od kościoła. Pius VII wyrzekł słowa: "Vivat imperator in aeternum". Po akcie koronacji odbyła się msza, która zakończyła się o trzeciej. Ostatnią częścią uroczystości było żłożenie przysięgi przez Cesarza Francuzów- Napoleona I: "Przysięgam utrzymywać niepodzielność terytorium Republiki, respektować i wymagać respektu dla praw zawartych w konkordacie, dla wolności kultów religijnych, respektować i wymagać respktu dla równości praw, wolności politycznej i cywilnej, nieodwracalności dóbr narodowych; nie narzucać żadnych podatków, nie ustanwiać żadnych taks, jak tylko z mocy prawa, mpodtrzymywać instytucję Legii Honorowej, rządzić tylko z punktu widzenia dobra i sławy narodu francuskiego". Napoleon I odczytał ułożone przez siebie słowa. Nagle stare stapiało się z nowym: republika z cesarswtem, zaś dorobek rewolucji znalazł kontynuatora. Kiedy cesarz złożył przysięgę katedra wypełniona została okrzykami: "Vive L`Empererur!". Odśpiewano Te Deum. Para cesarska opuściła katedrę, za kwadrans to samo uczynił papież żegnany okrzykami: "Vive Le Saint-Pere!". Spójrzmy raz jeszcze na obraz Davida. Patrząc na niego nie trudno wyobrazić sobie ciszę w katedrze od czasu do czasu przerywaną jakimś westchnieniem bądź szeptem, nie trudno wyobrazić sobie powagę chwili. Watro zdradzić pewne szczegóły powstawania tego arcydzieła... David przedstawił Piusa VII błogosławiącego Cesarza Francuzów. W rzeczywistości siedział z założonymi rękami i ponurą miną. Napoleon I kazał zmienić ten szczegół, gdyż jak to określił: "nie po to sprowadzał papieża z Rzymu, by ten nic nie robił." Na uroczystości zabrakło matki Napoleona. Tymczasem na obrazie kobieta uczestniczy w ceremonii...Obraz ten jest jednak doskonałym pryzmatem, przez który można spojrzeć na koronację Napoleona, jak i całe jego życie. Na dzień, kiedy na Poratlu Historia.org.pl publikowany jest niniejszy tekst, przypada 204 rocznica koronacji Cesarza Francuzów. W czasach cesarskiej Francji na płótnie uwiecznił ją David, dziś z pewnością odbywałaby się w blasku fleszy. Blask fleszy jednak trwa jedynie przez kilka sekund. Blask Napoleona roztaczany jest po dziś dzień. O Napoleonie napisano wiele książek. O jego działaniach wciąż toczą się fascynujące dyskusje. Kanały naukowe przyciągają widzów przed ekrany filmami dokumentalnymi o Cesarzu Francuzów. Legenda jak urosła wokół Napoleona I jest w dzisiejszych czasach jego koroną. * Konsulat zyskał poparcie narodu mocą plebiscytu, który odbył się w 1800 r. ** 3 521 675 głosów za i 2579 przeciw. *** Umowa między stolicą apostolską a państwem laickim Bibliografia: 1. A. Macdonell "Napoleon i jego marszałkowie" 2. M. Gallo "Słońce Austerlitz" 3. A. Zahorski "Napoleon" Autor: Estera F. https://historia.org.pl/index.php?id=koronacja Tekst ukazał się na Portalu dnia 2 grudnia 2008 r. w 204 rocznicę opisywanego wydarzenia.
-
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Panowie- odbiegacie od tematu...Dyskusja, którą prowadzicie o Napoleonie powinna znaleźć się w dziale Epoka Napoleońska. Tutaj dyskutujmy o artykule. Zapraszam do tematów: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=3865 https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=2278 https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=5534 https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=3252 https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=1241 Tak- bardzo nie lubię Bernadotte`a. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinnam może aż tak tego ujawniać w artykule, że powinnam starać się aby tekst był jak najbardziej obiektywny. Rozumiem ten błąd, ale Jarpen dostrzegł także drugą stronę: -
Jean Baptiste Bernadotte
Estera odpowiedział Estera → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Czemu miałabym to robić? -
BITWA POD MARENGO "Na miłość Boską, wróć"- czyli krótka opowieść o wielkim dniu dzielnych Francuzów i wspaniałym generale. 14 06 1800 roku w pobliżu wsi Marengo, 23 000 żołnierzy francuskich stoczyło walkę o swoją ojczyznę i swojego wodza z 45 000 żołnierzy austriackich. Austriacy byli pewni zwycięstwa. Bitwa dobiegała końca-generał Melas pisał do Wiednia raport o sukcesie. Nagle jednak sytuacja zmieniła się diametralnie. Doskonały kontratak francuskiej piechoty, artylerii i kawalerii zwalił się na siły austriackie z potężną siłą. Jak doszło do tej bitwy? Jak wyglądało to starcie? Kogo zwycięstwo pod Marengo uczyniło nieśmiertelnym? Warto dowiedzieć się czegoś więcej o jednym z najpiękniejszych, a zarazem najbardziej dramatycznym dniu w dobie wojen napoleońskich. Przeglądając zwykły podręcznik od historii, z łatwością dostrzec można pewną specyfikę historii Francji w okresie 1793- 1815. W tychże latach przeciwko Francji zawiązywały się wrogie koalicje. Tak też się stało w 1798 roku. Przeciw Francji stanęły Austria, Rosja, Turcja, Wielka Brytania, Królestwo Neapolu, Królestwo Sardynii. Sytuacja Francji nie była ciekawa. Podczas nieobecności Napoleona,(który wojował w Egipcie), Francja straciła zdobycze Pierwszej Kampanii Włoskiej. Po powrocie do Francji Napoleon na drodze zamachu stanu sięgnął po władzę, której zakres stopniowo zwiększał. Mimo zapowiedzi pokojowych zamiarów i idących za nimi działaniami, Napoleonowi a zatem i Francji, wrogów nie ubywało. Pierwszy Konsul musiał zająć się na nowo planami wojennymi, odłożyć na moment pracę nad reorganizacją spraw wewnętrznych Francji. Napoleon musiał wystawić armię i rozliczyć się z wrogiem, który był już nad Renem i odnosił sukcesy w Italii. Bonaparte próbował pertraktacji, rozmawiał z Prusami rozpatrując możliwość mediacji, ale poprawa sytuacji w Egipcie, dzięki zdolnemu generałowi Kléberowi, zachęciła go do wyjęcia szabli. Plan Napoleona polegał na realizacji działań przeciw Austrii w południowych Niemczech, w szczególności w Bawarii oraz we Włoszech. Generał Moreau stanął na czele 100-tysięcznej armii mającej walczyć w Niemczech. Bonaparte zaś, objął dowództwo nad armią, która miała walczyć w tak bardzo bliskich jego sercu Włoszech. W maju 1800 roku obie armie zaczęły działać. Masséna i Soult mieli bronić Genui. Soult został wzięty do niewoli. Znów opanowany, cierpliwy i nieprzewidywalny dla wroga Masséna miał czekać. Musiał wytrzymać do czasu przybycia Pierwszego Konsula. Czekał i czekał...27 maja 1800 roku przyszła wiadomość- armia Renu odniosła zwycięstwo, a Bonaparte na czele armii rezerwowej przekroczył Przełęcz Świętego Bernarda i wkracza do Lombardii. Przy Przełęczy Świętego Bernarda zatrzymamy się na moment... Napoleon chciał okrążyć siły austriackie. Bonaparte był wielkim ryzykantem - zaryzykował i tym razem. Zdecydował się na przerzucenie dużej części armii przez Wielką Przełęcz Świętego Bernarda. Zadanie jakie wyznaczył sobie Napoleon trafnie opisał Manfred: "Znalazł więc inne wyjście, bodaj najtrudniejsze i najbardziej ryzykowne: sforsować górski masyw Alp Pennińskich i Lepontyjskich, z niektórymi szczytami o wysokości ponad trzy tysiące metrów, i potem przez Wielką Przełęcz Świętego Bernarda i Świętego Gotharda, zejść na Nizinę Lombardzką i uderzyć na tyły armii austriackiej." (Napoleon Bonaparte). Niemożliwe? "Niemożliwe- to słowo dla głupców!"- jak mawiał Napoleon. To były wielkie dni Napoleona. Wielu, to czego wtedy dokonał, porównuje do wyczynów Hannibala. Plan był odważny i zuchwały. Żołnierzy czekał wielki wysiłek. Poza tym, taka przeprawa musiała nastręczyć wiele problemów logistycznych. Jak transportować artylerię? Napoleon zachęcał podkomendnych poruszając historię Hannibala. Tyle że, słonie Hannibala chodziły same, armaty trzeba było transportować... Miał jednak u swojego boku Napoleon dawnego przyjaciela i zdolnego artylerzystę. Był nim oczywiście Marmont. Wpadł na genialny pomysł. Armaty umieszczono na drewnianych saniach. Pewne rozbieżności w opisie transportu armat można dostrzec u Zahorskiego i Manfreda. Zahorski wspomina o tym, że takie sanie ciągnęło 20 grenadierów, Manfred zaś pisze "o sosnowych pniach z wydrążonym dnem" ciągniętych przez 100 ludzi. Napoleon był na czele armii, która dokonywała cudu. W dniach od 17 do 22 maja główne siły armii prowadzonej przez Pierwszego Konsula, pokonały ten odcinek. Korpus, którym dowodził Moncey, przeszedł przez Przełęcz Świętego Gotharda. Ciekawie o złożoności tej operacji pisze Zahorski: "U wylotu przełęczy armia natknęła się na fort Bard, którego zdobycie wymagało dłuższego oblężenia, dlatego też Napoleon przerzucił swą piechotę i jazdę oraz część artylerii przez wąskie przejście, dotychczas będące tylko ścieżką kozic; nie przeszedł przez nie do tej pory żaden koń. Bonaparte pokonując wielkie trudności zdołał ogromnym wysiłkiem przeprowadzić około 40 tysięcy ludzi przez Alpy, w tym przez Wielką Przełęcz Świętego Bernarda przeszła główna część armii, a 5 tysięcy przerzucił przez Małą Przełęcz Świętego Bernarda i 4 tysiące przez Mont-Cenis. Natychmiast, gdy tylko armie przeszły góry, rozpoczął działania na równinie piemonckiej." (Napoleon). Przejście przez Wielką Przełęcz Świętego Bernarda jest owiane niemal legendą. Pociągnęło za sobą wiele ofiar. J. L. David uwiecznił moment przejścia tej przełęczy przez Napoleona i jego armię na niezwykle rozpoznawalnym obrazie. Było to dzieło nie tylko Napoleona, ale także tysięcy żołnierzy, którzy poszli za wodzem, przez wąską przełęcz, wysokie, ośnieżone góry by rzucić się na wroga Francji. Armia francuska znalazła się na tyłach armii austriackiej. Francuzi maszerowali w szybkim tępię. 2 06 1800 Napoleon wkroczył do Mediolanu. Wkroczył do tego miasta w radosnej atmosferze, witany z honorami. Wezwał ludność cisalpińską do powstania przeciw Austrii. Zniesiono prawa austriackie. Napoleon chciał pozyskać Włochów, by wzmocnić armię. Kolejnym celem podczas tej kampanii było wyzwolenie uwięzionych jak w pułapce wojsk francuskich w Genui. Generał Ott na czele 20 tysięcy żołnierzy oblegał Genuę. Masséna po raz kolejny pokazał swoje zdolności militarne, ale nie mógł dłużej wytrzymać. Kilka dni dłużej- może odsiecz by przyszła, ale to nie było możliwe by Masséna i głodni, chorzy żołnierze te kilka dni dłużej wytrzymali. Masséna poddał się 4 06 1800 r. Austriacy musieli przyjąć honorowe warunki tej kapitulacji. Masséna zasłużył jednak na pochwały- dzięki temu, że wytrzymał naprawdę długo, umożliwił Napoleonowi początki ofensywy. Armia francuska była podzielona- siły rozdrabniały się, Bonaparte tracił możliwość skupienia sił gotowych do uderzenia. Melas- wróg działał w inny sposób. Austriacy zyskiwali przewagę. 10 czerwca 1800 roku Lannes na czele 8 000 żołnierzy wygrał bitwę pod Montebello z 20 000 Austriaków, ale było to tylko możliwe dzięki talentowi Lannesa i błędom austriackiego generała Otto. Poza tym, armia francuska nie była zbyt dobrze rozeznana w położeniu wroga. "Znamienne jest, że w biuletynach wojskowych i w rozkazach Bonaparte posługiwał się wielokrotnie nieokreślonym i niezwykłym w języku wojskowym słowem "wydaje się"." (A. Manfred, Napoleon Bonaparte). Bonaparte sądził, że Melas rusza ku Genui. Podzielił siły- Desaix został skierowany do Genui, sam Napoleon ruszył na północne rejony niziny nadpadańskiej. Błąd gonił błąd. Melas postanowił uderzyć pod Marengo. Bitwa rozpoczęła się o poranku 14 06 1800r. 23 000 tysiące Francuzów musiało walczyć z 45 000 tysiącami Austriaków. Cóż za ryzyko! Napoleon potrzebował pomocy. Jednego z najzdolniejszych ludzi, generała, który przybył właśnie z Egiptu, genialnego, młodego człowieka odesłał, by przeciął drogę Melasowi. A Melas tymczasem stawił się pod Marengo! "Na miłość Boską, wróć"- taką wiadomość otrzymał od Napoleona generał Desaix. Po stronie austriackiej było więcej ludzi i dział. Jak pisał uczestnik bitwy "ludzie padali jak grad". Victor i Lannes, których formacje były pustoszone musieli się cofnąć. Rezerwy wyczerpywały się. Nawet gwardia konsula musiała się cofnąć. Czyżby Melas rozgromił Napoleona, który popełnił wiele błędów jak np. to, iż nie docenił sił austriackich i źle rozstawił dywizje? Czyżby to był koniec tego człowieka? Koniec jego Francji? Bonaparte czekał i czekał. Do żołnierzy krzyczał, by się trzymali. Te chwilę musiały wydawać mu się być dla niego wiecznością. Ogień był coraz cichszy. Melas pewny zwycięstwa odjechał z pola bitwy. Ale to nie był koniec! "Pierwsza bitwa została przegrana. Ale mamy jeszcze czas, ażeby wygrać drugą" - tak oznajmił Desaix spoglądający na pole bitwy z zegarkiem w ręku. Desaix dokonał heroicznego wyczynu! Macdonell pisze: "Kontratak francuski był najlepiej przeprowadzoną w całej historii wojen operacją taktyczną łącznego działania piechoty, artylerii i kawalerii." (Napoleon i jego marszałkowie). Marmont pokazał klasę jako znakomity artylerzysta, Kellerman poprowadził kawalerię. Jednak to Desaix dokonał cudu! Ruszył na czele swojej dywizji, Napoleon nie wierzył w to, co widział. Austriacy spanikowali, poza tym w ich szeregach był zamęt- wybuchł jaszcz z amunicją. Natarcie, którego dokonał Desaix było genialne. Sytuacja nie była łatwa, część ludzi tego generała także zaczęła się cofać. Jednak między godziną piątą a szóstą popołudniu Francuzi zamieniali porażkę w zwycięstwo, niczym wodę w wino. Koordynacja była doskonała. Młody Kellerman, Marmont i Desaix doskonale wyczuli czas, który "jest wszystkim" jak zwykł mawiać Bonaparte. Francuzi rozbili armię austriacką. Jednak podczas ataku Desaix idący na czele 9 lekkiej półbrygady zginął- kula przebiła jego szlachetne, odważne i gorące serce. Młody, zdolny Desaix, tak uwielbiany i ceniony przez Napoleona padł w dniu największej chwały. Przed śmiercią zdążył powiedzieć: "To- śmierć.". Walka była kontynuowana. Austriacy zostali zepchnięci na brzeg Bormidy. Armia, która jeszcze przed piątą popołudniu uchodziła za zwycięską, zaczęła uciekać. Melas następnego dnia poprosił o rozejm. Warunki Napoleona ( dominacja francuska we Włoszech, wycofanie Austriaków za Mantuę) Austriacy przyjęli 17 06 1800 r. Obie strony poniosły ogromne straty. Francuzi: zginęło lub rannych 6 000; Austriacy wg Zahorskiego- 3 000 zabitych lub rannych, wg Manfreda 6000 rannych. Dodatkowo 7 000 Austriaków trafiło do niewoli. Francuzi ponieśli jednak największą stratę. Na polu bitwy zginął Desaix. To on wygrał tą bitwę, nie Napoleon. Chwała spływała na Napoleona, który zwykł swoje życie dzielić na przed i po Marengo. To nie jego bitwa. To bitwa młodego, wspaniałego generała. Desaix miał 32 lata gdy zginął. Wyobraźmy sobie jak dramatyczne były to chwilę- Desaix prowadzący atak! Aż nagle młody silny generał ginie! Napoleon gdy dowiedział się o jego śmierci powiedział: "Dlaczegóż nie jest mi pozwolone zapłakać?". Do konsulów Bonaparte pisał: "Wiadomości dotyczące armii są bardzo dobre. Wkrótce będę w Paryżu. Odczuwam najgłębszą rozpacz z powodu śmierci człowieka, którego kochałem i szanowałem najbardziej ze wszystkich.". Mimo tego, Napoleon w biuletynie pominął pewne fakty. Należy mieć żal za to do Napoleona. Nie ulega wątpliwości, że ta kampania ( w tym przejście przez Wielką Przełęcz Świętego Bernarda) była dziełem Napoleona. Pod Marengo jednak zwyciężył Desaix. Ciekawie austriackiego generała pocieszał Berthier: "Niech to dla Pana będzie pociechą że zostaliście pobici przez największego wodza na świecie." Równie interesująco odpowiedział generał: "Nie tu została wygrana bitwa pod Marengo ona została wygrana pod murami Genui". Złożona to była kampania, ciężka i niezwykle ważna. Wieść o Marengo rozchodziła się po Europie. Napoleona porównywano do Juliusza Cezara. Na nim spoczęła chwała. Ten Korsykanin popadł jednak w dziwny nastrój. Wracając do Paryża, w karecie Bourienne usłyszał z ust Napoleona: "Mówią teraz: "Tyle dokonał!" To prawda, że w ciągu niecałych dwóch lat podbiłem Kair, Paryż i Mediolan. Cóż jednak z tego!- jeśli jutro umrę, to po dziesięciu wiekach zostanie po mnie w historii powszechnej nie więcej niż pół stronicy.". Zwycięstwo pod Marengo pozwoliło na odzyskanie Włoch, spowodowało utratę wolę walki w szeregach austriackich. Francuzom przyniosło radość i dumę. Piękna była to bitwa, a zarazem tragiczna. Niech nikt nigdy nie zapomni o tym co zrobił Desaix, jakim był człowiekiem. Napoleon ma mnóstwo pomników, został uwieńczony na wielu obrazach. W Clermont- Ferrand stoi skromny , a wręcz jak pisze Manfred "biedny" pomnik Desaixa, który w tak nieskromny sposób pokonał wroga Francji. Niech podsumowaniem tej pracy będą słowa Napoleona wypowiedziane 3 dni przed śmiercią na Wyspie Świętej Heleny: "Desaix! Desaix! Och! Zwycięstwo zostało zdecydowane!". Bibliografia: 1. Napoleon i jego marszałkowie, A. Macdonell 2. Napoleon Bonaparte, A. Manfred 3. Napoleon, A. Zahorski Autor: Estera F. Temat na Forum o Marengo: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=984
-
Skoro nikt nie udzielił prawidłowej odpowiedzi, prosimy Bavarskiego o inne pytanie.
-
Czy faktycznie? Nie zgodzę się do końca z tym stwierdzeniem. Może się tak wydawać, ale zwróćmy uwagę na środowisko w jakim żył, na jego mentalność. Bał się Europejczyków- wpłynęły na to pewne zabobony. Według wierzeń Azteków biali ludzie mieli podbić Meksyk...
-
Niektórzy z Was mają pomysł na jakieś hasło, ale nie mają czasu by je opracować, bądź nie wiedzą jak to zrobić, albo nie ma jeszcze odpowiedniej litery i nie chcą by im ono umknęło. W tym temacie możecie umieszczać propozycje haseł i zgłaszać problem tzn. czy macie trudność z opracowaniem czy po prostu zapisujecie tutaj hasło (bez opracowania) by nie umknęło w przyszłości. Reveal zgłosił hasło: Chlebowski. Kto chce opracować?
-
Ostatnio słucham muzyki z "Casino Royale" a konkretnie utworu "Vesper". Słucham również soundtracku do "Quantum of Solace"- spośród filmów o Bondzie, które do tej pory widziałam, w tym muzyka jest najlepsza. Naszło mnie też na piosenki "Goldfinger" i "You only live twice". Czyli generalnie muzyka, której teraz słucham pochodzi z filmów o Jamesie Bondzie.
-
Największy błąd Napoleona
Estera odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Napoleon chyba lubił działać w pojedynkę. I czy to był błąd? Jest takie powiedzenie: "umiesz liczyć, licz na siebie". Z sojusznikami różnie bywa...Bonaparte był na prawdę genialny, skoro tak wiele osiągnął sam. Też się nad tym zastanawiam... W końcu mocnym spoiwem koalicji była nienawiść do Napoleona... -
E. Tarle, "Napoleon", Warszawa 1967
-
Po lekturze "Wizji Gerarda" będę mogła wrócić do lektury "Ptaśka" W. Whartona- to niezwykła powieść. Poza tym, po raz trzeci będę czytać "W księżycową jasną noc" także W. Whartona. Jest to jedna z najlepszych książek, jaką w życiu czytałam. Wharton w niezwykły sposób opowiedział historię żołnierzy rzuconych na tyły frontu w Ardenach. Jeśli chodzi o książki historyczne, czytam fragmenty 8 tomu "Wielkiej historii Polski" wydawnictwa FOGRA czyli "Od niewoli do niepodległości" Józefa Buszko.
-
Bill Withers- "Ain't no sunshine when she's gone" - bardzo dobry kawałek.
-
Jack Kerouac- "Wizje Gerarda"- wracam do tej książki po dość długim czasie, odkrywam ją na nowo. Kerouac to pisarz znany przede wszystkim z książki "W drodze". "Wizje Gerarda" to w jego twórczości książka wyjątkowa. Podoba mi się kompozycja tej powieści, narracja. Nie znam innych dzieł tego autora, ale może w przyszłości sięgnę po nie.
-
Brytyjski dług wobec Hiszpanii
Estera odpowiedział Kadrinazi → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Bardzo ciekawa informacja Kadrinazi...Ciekawe czy w ogóle istnieją jakiekolwiek podstawy prawne by brytyjska armia zapłaciła? Sprawa jest przecież wiekowa. Ciekawe czy bywały podobne przypadki... -
Wojny Messeńskie i ich rola w dziejach Sparty
Estera odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytna Grecja
Wojny z Mesenią miały duże znaczenie. Wzrost liczby helotów był pewnym zagrożeniem, niósł ze sobą niebezpieczeństwo. Doszło do zachwiania proporcji społecznych. Helotów należało trzymać w ryzach. Do sprawowania kontroli nad tak dużą liczbą niewolników potrzebna była silna, stała armia obywatelska. Nastąpiła militaryzacja społeczeństwa.