Estera

Jesli znacie jakieś opinie, wspomnienia Napoleona wypowiedziane bądź spisane na wyspie św. Heleny zapraszam do podzielenia się nimi. Na tej wyspie Cesarz analizował swoje życie, kampanie i niektóre wnioski są bardzo ciekawe.

A więc jednak uważasz Napoleona za taktyczne zero...

Dla mnie świadczy. Zobacz- dowódca Piekielnej Brygady umiał wychować żołnierzy- oni nie uciekali z pierwszej linii. Lepiej komuś dogryźć, albo powiedzieć co tam wie niż wnieść coś nowego do dyskusji.

To jest opinia. A faktów- no mało, mało...

„Popisowym występem Bernadotte`a było jego zachowanie się w roku 1809 pod Wagram. Zakwestionował wówczas cesarski plan batalii, reklamując własny. Toteż kiedy podczas boju on i jego korpus zaczęli się cofać w popłochu, Napoleon zatrzymał go pytając, czy to jest właśnie ów genialny manewr, którym marszałek chciał pobić Austriaków. Sposób, w jaki zareagował na to już po bitwie Bernadotte, był prawdziwym arcydziełem bezczelności. Wydał mianowicie bezprawną proklamację, w której całą zasługę za zwycięstwo pod Wagram przypisywał...sobie i swoim żołnierzom. Tego już było Napoleonowi za wiele – zhańbiony korpus Bernadotte`a został karnie rozwiązany, a on sam wypędzony z Wielkiej Armii pod pozorem „udania się do wód”” W. Łysiak „Cesarski poker” To są fakty- nie opinie. Pod Wagram tchórz Bernadotte zawalił sprawę...Ale z niego był fatalny strateg- pokazał to pod Wagram...Dobrze, że nie wszyscy mieli takie plany jak on, bo bitwa byłaby przegrana... [ Dodano: 2007-07-02, 21:01 ] Niejeden za tego buraka życie oddał i niejeden chciał takim burakiem być. Z takich wypowiedzi przemawia poniekąd zazdrość...

Czyli Lizandrze- jak ja Tobie, tak Ty mi Bernadotte- to pomyłka- ujmuje to chwały Cesarzowi Francuzów. Ale reszta- nie... Dobra- proszę o fakty- wyczyny, konkretne daty i jak z tymi jeńcami było. Bo to, że był wielki- to tylko Twoja opinia. Potwierdź ją- oprzyj o źródła, o prace historyków. Bardzo proszę. Zaraz...Wagram też...ale to w osobnym temacie...

Czy uważacie, że powinien być marszałkiem? Jak go oceniacie? Czym Wam zaimponował?

Napoleon też wybrany został przez naród! Dla mnie Bernadotte to zero! Zero i już! Gdzie on miał honor! Co to za człowiek! Oszust i zdrajca! Bardzo się dziwie Napoleonowi, że ktoś taki był marszałkiem...

Nie tylko za szczerość...należał do zdolnych ludzi, skoro mówi się, że tylko przez tą szczerość aż do bólu nie został marszałkiem i że zasłużyl na to, o wiele bardziej niż inni, którzy zostali marszałkami, to chyba był niezły...A poza tym to o nim mówiło się, że był "Kassandrą, którą Napoleon posadził w swoim sztabie".

Własnie. Przed bitwą pogoda była straszna- padał deszcz, pole bitwy nie wyschło i przysporzyło tym mnóstwo problemów siłom farncuskim...

Napoleon o mały włos chyba w roku 1799, padłby po ataku Areny. Uratwoała go interwencja grenadierów.

Jak układały się stosunki między Rosją Aleksandra I a Francją Napoleona? Jakie gierki względem siebie stosowali ci władcy? Jaką rolę w stosunkach między Rosją i Francją doby napoleońskiej odgrywała Anglia?

W 1803 Napoleon by pogorszyć sytuację gospodarczą Rosji (co mu się udało) wprowadził fałszywe ruble wyprodukowane w Paryżu..

A ijeszzcze jedno- republikanin monarchą???

Ja ten jeden raz bym mu zaufała...

Niewykorzystanie Gwardii pod Borodino było ogromnym błędem- jednym z największych jakie popełnił Napoelon...A to Ney chyba powiedział, że gdyby użył Gwardii pod Borodino to nie musiał by używać jej pod Waterloo... To go nie usprawiedliwia... Raz w życiu uważam, że Ney dałby radę...myślę, że wiedziałby co zrobić z Gwardią...Gwardia, z resztą- sama by wiedziała co robić...

Tofik daj Sobie spokój! (oczywiście żartuje - broń Napoleona i jego armii) Kolega i tak będzie miał Francuzów i "cesarzynę" za zera! Co tam Austerlitz, co tam Marengo...A kto tam wygrał....zaraz- te zera i ich Włoch! Ha, ha- przypadek...no tak...Przecież oni to nic nie umieli- tak sobie te bitwy wygrywali- hm...może kupowali jak mecze?

Pod Wagram to akurat Bernadotte zawalił...ale to nie jest temat do tego...zrobi się i otej bitwie temat...Dlatego tutaj tego wątku nie rozwijaj. Czyli uważasz Napoleona za taktyczne zero?

Kolego! Ty się Napoleona czepiałeś, że niemoralny, że zły-ojeku-morderca, kłamca- a Bernadotte- powiedz mi na czm oparł tą "trwałość"? Na oszustwie, na kłamstwie, na knowaniu- Napoleon dał mu tytuł, sławę, pieniądze a ten tak się odpłacał- co za człowiek! Niżej upać nie można było! Zdrajca, zero honoru!

Mnie imponuje np. szczerością. Mówił Napoleonowi wprost co myśli, wg Łysiaka to zadecydowało o tym, że nie został marszałkiem (co bardzo mnie smuci)...Napoleon go nie docenił... Mouton znał się na żołnierzach- to on pierwszy powiedział Napoleonowi, że się oszukuje, że żołnierze chcą pokoju...

Jako humanistka i mam nadzieje przyszła historyczka, ciesze się ogromnie, ale patrząc z perspektywy uczniów klas ścisłych...hm... Myślę, że minister powinien to jakoś sprecyzować- żeby było wiadomo na jakim etapie wprowadzi te zmiany- czy we wszytskich szkołach- od podstawówki do liceum...Taka luźna wypowiedź na razie nie jest wystarczająca...Martwią mnie trochę te podręczniki...

I jeszcze w dodatku pod Wagram zawalił sprwę... Zawsze byl przeciw Napoleonowi- niestety nie mogę zrozumieć Cesarza Francuzów- jak on go mógł trzymać u swego boku...Jeśli decydował o tym sentyment do byłej dziewczyny...to niesttey- to była czysta naiwnośc i głupota :cry:

Oczywiście Lannes należał do grona najlepszych. Oprócz talentu, odwagi, posiadał honor. Był wierny. Umierając, oznajmił Napoleonowi, że odchodzi człowiek, który go kochał. Napoleon musiał być bradzo wzruszony i dumny, że mógł z kimś takim współpracować...Z kimś bardzo szczerym- z nim się cesarz kłócił nie jeden raz...

Augereau zrobił wile złego i generalnie zawalił sprawę- to on wymordował wielu ludzi podczas tej kampanii...

Ja mam do września, ale...w tym roku robie małe spóźnienie do szkoły