Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Andreas


  1. No cóż-muszę reaktywować temat.Werwolf-czyli ''wilkołak''-organizacja okryta złą sławą, powołana do życia jeszcze przed upadkiem III Rzeszy.Rozpoczęła życie jeszcze w kwietniu 1945-np. zabili nowego burmistrza Akwizgranu.Na wschodzie walki były krwawe, na zachodzie zaprzestano walk.W Polsce i w Czechosłowacji rozpoczęli nmapady na stacje kolejowe, wysadzali w powietrze fabryki i linie komunikacyjne, walczyli z MO, Armią Czerwoną, NKWD, LWP, UB, czeską policją.Walczxyli aż do połowy lat 50-tych.Co sądzicie o tej organiozacji?Może myślicie co kierowało ''wilkołakami''?Może możecie porównać akcje Werwolfu i innych organizacji partyzanckich?Może wiecie coś więcej na ten temat?Jeśli tak, to zapraszam do dyskusji. :lol:


  2. A ja mam dość ciekawą historię, jednak można ją uznać za dość nieprawdopodobną.

    Czerwiec 1945 r.Jednostka obrony plot. LWP w Ustce, stacjonująca w pobliżu niemieckiego poligonu lotniczego.Jest noc, ciepła czerwcowa noc-już miesiąc minął odkąd ucichły już działa, przestały warczeć samoloty i zatrzymały się czołgi.W nocy tej radar w Ustce wykrywa niezidentyfikowany obiekt latający.Ogłoszono alarm.Na stanowiskach 76-tek zasiedli żołnierze polscy.I wtedy ujrzeli coś niesamowitego=spodek z oszkloną kabiną ze wszystkich stro, lecący z niespotykaną prękością..Obiekt poleciał w stronę Darłowa.Tydzień później przyjechali Rosjanie -podpułkownik oraz 300 ludzi z gwardyjskiego pułku spadochronowego.Obstawili teren i zakazali mówić o tym co się wydarzyło.Lecz w lipcu ponownie ujrzano obiekt-leciał dość nieregularnie i wzdłuż wybrzeża.Po półgodzinie Polacy i Sowieci usłyszeli huk.Pojechało szukać tego obiektu 100 Rosjan oraz 50 Polaków.Zobaczyli go na ląkach w okolicy wsi Wytowno.Grunt był wysuszony pod wpływem wysokiej temperatury.Pojazd był rozerwany na kilka elementów-na jednym z nich namalowana była swastyka, na drugim-czarny krzyż.W środku kabiny leżało dwóch strasznie poparzonych mężczyzn-jeden jeszcze żył.Gdy jeden z Polaków pochylił się nad nim, usłyszał słowa po niemiecku.Pilota przewieziona do szpitala w Słupsku, gdzie umarł.Szpital był otoczony przez Sowietów, a szczątki wysłano do Ustki, gdzie były pilnie strzeżone.Polaków biorących udział w akcji izolowano.Resztę okrywa tajemnica...

    Odsyłam do ''Odkrywcy'', wyd. specjalne kwiecień-maj 2002r. nr 4-5 :lol:


  3. Witam z powrotem!!Oczywiście to ja, a nie ktoś, kto się pode mnie podszywa i jeszcze mi tu faszyzuje.Marcnow-Sowieci miełi sporo szpiegów w Japonii.Amerykanie również.Parę dni po Hiroszimie przecież już Polacy wiedzieli o katakliźmie.Pech w tym, że Sowieci uznali to jako pogróżkę, więc....Wtedy świat był blisko kolejnej wojny.


  4. Tak marcnow, Amerykanie w ogóle nie wiedzieli ilu ludzi zginęło.Powiem Ci, że w polskim ''Dzienniku Bałtyckim'' już 9. sierpnia napisał, że zginęło ponad 60 000 ludzi.Wiem, bo mam to wydanie :wink: Amerykanie już parę godzin po Hiroszimie wiedzieli, ilu Japów zginęło.Mieli dość szpiegów.Ba nawet, Sowieci wiedzieli.Kiedy Amereykanie dowiedzieli się, wielu było przerażonych, a niektórzy rozpoczęli strajki.Pomyśl.


  5. Granat-jeśli mój dziadek nie walczył w kampanii wrześniowej-to za co ma ordery ''Polonia Restituta'' oraz Grunwaldu i ''Za udział w kampanii wrześniowej'' i był podporucznikiem?Ty mnie chłopcze nie denerwuj.

    Tak, życzę źle tej hołocie-Ty ich jeszcze bronisz?Mordowali Polaków!!!!!!!!!!

    Przepraszam za wyrażenie....


  6. Chłopie-Ty coś bredzisz.Tu już co najmniej 3 razy padło słowo, że dopiero od marca 1946 r. rozpoczęła się tzw. ''zimna wojna'', a ja piszę o ROKU 1945!!!Straty-mówiłem o ROSJNACH-obie strony miałyby dość śmierci swych obywateli-chodziło mnie, o to, że Alianci mieli dość zrzucania bomb atomowych na niewinnych ludzi-mieli dość wojen.Wątpię, czy zaczęliby bombardować np.Polskę lub Czechosłowację-w Wlk. Brytanii było dość polskich żołnierzy i myślę, że nie chcieliby aby Amerykanie zrzucili bombę atomową lub normalnie bombardowali Warszawę.To samo Czesi.Amerykanom nie zależałoby na walce przeciw cywilom, zwłaszcza Polakom, Czechom lub Jugosłowianom.I jak niby oni mieli walczyć na 3 frontach?Amerykanie w Azji byli tylko w Korei-szybko ich można byłoby ich zepchnąć i fronty dzieliłaby Cieśnina Koreańska.A Ty chyba mi nie powiesz, że te dywizje były klasy III?Myślę, że wśród nich było sporo doświadczonych i dobrze wyekwipowanych żołnierzy.Aliuanci próbowali zaspokoić głód Stalina dostawami do końca '45.


  7. A ja jako, autor tego tematu mówię o roku 1945.Raz tylko zasugerowałem rok 1949.Zresztą na kij Alianci mieliby uderzyć na ZSRR?Im nie była potrzebna kolejna wojna ze stratami 60 mln ludzi.Alianci głupio wierzyli, że Stalin nie uderzy na nich, bo się go bali.Jeśli oni mieliby uderzyć na ZSRR, to po co zaopatrywaliby Sowietów do końca 1945 r?A partyzanci w innych krajach?Czy Ty się łudzisz, ze partyzanci z Grecji lub Jugosławii przyłączyliby się do komunistów Albo Czesi?I tak i tak nie uzupełniliby strat Rosjan.Polacy na pewno nie wstąpiliby do RKKA-mieliśmy swoją armię i na co mieliby wstępować do Ruskich?A partyzanci z Bałkanów prowadzili walkę długo po wojnie-nie słyszałeś o Tito?Sowieci nie chcieliby obcokrajowców w Armii Czerwonej-wszyscy zapewne by zdezerterowali lub przynajmniej duża część.Zresztą-czy Ty sugerujesz, że w ZSRR w 1945 r. byli sami starcy, kobiety i dzieci?Żołnierzy i kobiety możnaby błyskawicznie uderzyć.Jeśli tak było jak mówisz, to dlaczego sowieci mieli 640 dywizji?Z dzieci i kobiet?Weź się zastanów o czym Ty mówisz marcnow :wink: :roll:


  8. Wybaczcie, że trochę zapóźniony jestem-trochę zajęty byłem.Marcnow, czy Ty sugerujesz, że AL uzupełniła siły Armii Czerwonej?Chłopie, przecież AL liczyła szczytowym okresie 8 tysięcy ludzi, a 90 %tego poszło do LWP lub milicji, reszta-do cywila Nawet jeśli wszyscy by poszli do ACz, i tak byłaby to cienka, szkieletowa dywizja.Zresztą chyba każdy wie ile Soieci ponieśli ofiar w wojnie(podejrzewa się nawet 36 mln.)Ale im jeszcze zostało 120 mln ludzi!Mieli sporo doświadczonych oddziałów, sporo czołgów i samolotów oraz całkiem niezłych dowódców.I co Ty się tak tej Alaski uczepiłeś-przecież mch już powiedział, że tam byłoby bez sensu lądować-brak portów, lotnisk, utwardzonych dróg, lasy, surowy klimat, kamieniste podłoże, zamarznięte wody itd.Wehrmacht był czymś innym-Niemcy mieli ponad 10 lat do roku 1944, a Rosjanie robili wszystko pospiesznie i chaotycznie-trzeba było wszystko organizować od nowa.Niemcy uderzyli, to zajęli niemal wszystkie magazyny RKKA.Pomyśl zanim napiszesz :wink:


  9. mch90-chyba zapomniałeś o Wojnie Zimowej-Rosjanie przejęli od Finów Petsamo wraz z wąskim przesmykiem na Morze Północne.Więc nie musieli lądować od zachodu.A Kopenhaga leży na wyspie, więc nie musieli przez Danię lądować w Norwegii, a tam na północy nie było zbyt wiele jednostek, więc Sowieci mogliby się posunąć naprzód.


  10. Cieszę się, że mój temat wzbudził zainteresowanie.Sowieci mogliby początkowo przesunąć linię frontu na zachód tzn. mogliby zająć część zachodnich Niemiec, zachodnią Austrię, płn. Włochy, kawałek Norwegii-Vardo i Hammerfest, Kopenhagę, a także część Grecji, jeśli nie całą.Lecz Amerykani zrzuciliby bombę A, startując z baz w Turcji lub pn. Niemiec, na Moskwę, Kujbyszew, Leningrad, Stalingrad lub Kijów, Baku.I rozpoczęłaby się kontrofensywa Aliantów, lecz walki byłyby bardzo długie i krwawe-Rosjanie mieli przecież bardzo dobre czołgi-IS-2, IS-3, T-34/85...działa pancerne ISU-152, ISU-122 itd.Poza tym Sowieci posiadali całkiem sporą ilość Shermanów, Half-Tracków, Jeepów, Studebackerów, Mitchelli oraz Thunderboltów itd. Błyskawicznie rozpracowaliby wady i zalety alianckich czołgów, samochodów i samolotów.Rosjanie mieli co najmniej 600 dywizji, które nawet po połączeniu w etatowe byłyby w ilości ok.200, a zanim Amerykanie zdołaliby wysłać następne jednostki, Sowieci przesunęliby się do Lubeki.Amerykanie zrobiliby desant na Kuryle, Sachalin, Kamczatkę oraz Mandżurię i Koreę. A potem-różnie.


  11. Hmmm....zanotowaną akcją z jej skutkami jest misja 3 polskich trałowców:''Jaskółka'', ''Rybitwa'', ''Czajka''.Okręty te dnia 12. września ostrzelały stanowiska niemiecki pod Redą oraz postawiły zagrodę minowąw nocy z 13. na 14. na południe od Półwyspu Helskiego.Do tego wszystkie okręty podwodne patrolowały Bałtyk do końca września, a ''Orzeł'' patrolował je aż do 12. 10.Czy to miało być? :lol:


  12. Postawiłbym na Budziszyn.Straty były tam kolosalne i są przewidywane na jeszcze wyższe.Wyniosły one:

    zabici-4 902

    zaginieni-2 798

    ranni-10 532

    5. i 9. Dywizje Piechoty utraciły zdolnośc bojową-5. DP straciła dowódcę-gen. A. Waszkiewicza, 9.DP została okrązona pod Dreznem i rozbita.W lasach pod Forsten 16.BPanc .została rozbita-ocalało zaledwie 100 ludzi.Nawet sztab był wielokrotnie zagrożony, do tego jeszcze niezbyt sprawna łączność.''Walter'' dopiero w południe 22. kwietnia zauważył niemieckie natarcie i rozkazał wycofać 1.KPanc razem z 8.DP, pozosawiając osamotnioną 9.DP.Niemcy wdarli się tak głęboko,że odbili Budziszyn i Niesky,tyły 2.AWP dotarły nad Nysę i czekały w gotowości, aby się przeprawić przez rzekę.Niemieckie oddziały przewyższaly Polaków jakością wyszkolenia i doświadczeniem, wszak były to:

    1.Dywizja Spadochronowo-Pancerna ''

    Hermann Goering''

    Dyw.Gren.Panc. ''Brandenburg''

    10. DPanc. SS ''Frundsberg''

    21. DPanc

    20.Dpanc.

    LVII KPanc(6. i 72. DP)

    600. (rosyjska nr 1) DP

    Kampfgruppe 545.

    404.DP

    464. DP

    Jak powiedział płk. Stefan Torno-Ornowski : ''Świerczewski dowodził chyba w pijanym widzie''


  13. Wy go nawet generałem nie nazywajcie, bo to zwykły bandyta był.Otóż Świerczewski był szokujący od samego początku.Najpierw w Polsce-jako kapitan i dowódca batalionu kawalerii, zgłosił się na ochotnika do walki z własną ojczyzną.Żałuję, że nie trafiła go żadna kula... W Hiszpanii osobiście rozstrzeliwał z pistoletów typu ''Walther'' dezerterów, defetystów i tchórzy-stąd przezwisko ''Walter''.Ekstrawagancko chodził nago, pijany, oboma Walterami w garści.Następnie ''dzielnie'' stawiał opór Niemcom pod Wiaźmą-z jego 248. dywizji piechoty, 10000 ludzi zostało pięciu, łącznie z nim samym.Wycofany na tyły, wraca podczas formowania 2. i 3. Armii Wojska Polskiego.Jego desant w Warszawie spowodował straty w wysokości 2000 zabitych i 1300 rannych.Zaledwie garstka wróciła z 8. i 9. pp na Pragę. NO i niesławny Budziszyn-w kwietniu 1945 r. stracił w 2.AWP 10 532 rannych, 2 798 zaginionych oraz 4 902 zabitych!Jeszcze mordy na AK-znam dokumenty-39 wniosków o łaskę do Świerczwskiego, na 29-''Odmawiam-K.Świerczewski''

    Jak to określił pan pułkownik Stefan Torna-Ornowski-''Świerczewski dowodził chyba w pijanym widzie''Tak, czy owak uważam, że to Ukraińcy go zabili i dziękuję im za to.


  14. Chodziło mnie też o działania, ale że organizacje byłyby tajne tak jak polskie organizacje partyzanckie.A jeśli chodzi o walki między Polakami, to wątpię, żeby dowódcy zarówno anglo-amerykańscy, jak i radzieccy mówili, kogo mają na przeciw Polacy.Wysłaliby ich na zagrożony odcinek frontu i nie mówiliby im, czy po drugiej stronie są ich rodacy, czy nie.Zresztą trudno mi będzie się zapytać Pattona bo niestety już nie żyje...


  15. To były przykłady, a nie cele, które miały być zbombardowane za jednym zamachem.A te organizacje...Myślisz, że tajna organizacja nie zaszkodziłaby Aliantom? :lol: Jeśli jest tajna to może być nierozpoznana i może wspomóc wojska przeciwnika.A mam jeszcze jedno pytanie: jak sądzisz, czy doszłoby do walk między siłami zbrojnymi Polaków na Zachodzie i Ludowym Wojskiem Polskim?


  16. Trzeciego września 1939r. - P.23 II ''Karaś'' dyonu Brygady Bombowej

    podczas rozpoznania lokalizacji XVI KPanc. zapuszcza się w głąb III Rzeszy, i bombarduje budynki fabryczne w Pyskowicach.

    załoga: sierż. pchor. Stefan Gębicki, plut. Wacław Buczyłko, kpr. Teofil Gara

    Tego samego dnia kolejny P.23 "Karaś" z 41 eskadry Armii "Modlin" atakuje 6 bombami dworzec kolejowy w Nidzicy oraz dokonuje ostrzału z broni pokładowej.

    załoga:por. obs. Malinowski, por. pil.Kuzian, podchor. Kisielewski

    Może być? :lol:


  17. Albinosie- ja spotkałem parę opinii na temat, że Norwegia została zaatakowana również ze wzgłędu na odciągnięcie wojsk francuskich i rozciągnięcie armii francuskiej na dwa fronty.Skutek tego był taki, ze Alianci odbili Narvik, aby oddać go po paru dniach Niemcom i popłynęli ratować Francję.Cały plan i przemowy na temat rudy żelaza z Kiruny i porcie Narvik wzięły w łeb-tyle mówiono, że Niemcom nigdy nie wolno oddać Narviku, że jak odda się go Niemcom, to przegramy wojnę itd.


  18. Witam po raz któryś! Mam nadzieję, że wielu świetnych znawców historii, którzy bywają na tym forum pomoże rozwiać wątpliwości na temat ataku wojsk radzieckich w Mandżurii w sierpniu 1945 r.Problem polega na tym, że przeczytałem książeczkę Wacława Maltena pt.''Ławoczkiny nad Pacyfikiem'' i mam poważne wątpliwości co do prawdy na temat ataku w Mandżurii, jak i strat radzieckich.Jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia na ten temat, to zapraszam do dyskusji. :lol:

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.