Andreas

Izrael ma długą historię. Czy nie jest bodaj jedenaście stuleci p.n.e.?

Zależy jeszcze kto.

Wściekłość mnie rozsadza, więc znowu leci Sabaton. Z domieszką Jag Panzer.

Praktycznie ani jeden z owych zbrodniarzy(wśród nich sam przywódca ośrodka, dr Shiro Ishii) nie zostali osądzeni. Chronieni przez skrzydła Amerykanów, nie zostali wydani Rosjanom i Chińczykom ze względu na wyniki ich badań. Otóż warto wiedzieć o pewnym fakcie: niedaleko Harbinu istniała i funkcjonowała jednostka 731, powstała w 1936r. Oficjalnie była to jednostka powołana do uzdatniania wody. Jednak był to typowy obóz koncentracyjny. Przeprowadzano tam nieludzkie eksperymenty, za pomocą temperatur, ciśnienia, broni biologicznej, chemicznej i klasycznej. Wszystkie szczegóły dokładnie opisywano. Wykorzystywano tam ludność chińską, koreańską, ba, nawet rosyjską i anglo-amerykańską. Zginęło tam ok. 6000 osób, bestialsko mordowanych. Coś jak japoński Mengele i Heissmeier. Działalność ośrodka przerwano po wkroczeniu wojsk radzieckich do Mandżurii. Nigdy nie ucieszyłem się na fakt przybycia sojuszniczej Armii Czerwonej tak bardzo, jak w tym przypadku.

Jak dla mnie, wkroczenie Japonii 18. września 1931r. do Mandżurii-to był już sam wybuch II WŚ. Późniejsze akty, jak walki w Abisynii, agresja Japonii na Chiny, wojna domowa w Hiszpanii walki nad jeziorem Chasan i nad rzeką Chałchin-Goł, były tylko kontynuacjami. A sam wybuch wojny w Europie, był już tylko dopełnieniem. Dlatego też, trzeba pamiętać o czwórce agresorów winnych rozpętania wojny: III Rzeszy, ZSRR, Japonii i Włoch. Tak więc, zgadzam się z poprzednikami.

''Iwo Jima. Pejzaż bitwy.'' E. Hammel Już na pobieżnym przeglądzie książki autor rozczarował mnie pominięciem nazwisk żołnierzy stawiających sztandar na Mt. Suribachi (nawet nie podał nazwisk tych, co wieszali drugą flagę: sierż. M. Stranka, Harlona Blocka, Johna Bradleya, Rene Gagnona, Franklina Sousley'a i najsłynniejszego z nich-Iry Hayesa). Autor dość oględnie pisze o całej bitwie, sama bitwa zaczyna się dopiero od połowy książki, nie ma praktycznie ani jednej wypowiedzi weteranów bitwy, samo spojrzenie jest jednostronne-tylko od strony Amerykanów. Brakuje też niektórych epizodów-np. desantu japońskiego, a raczej jego próby. Ale za to wielkimi atutami książki, jest dziennik bitwy, wielka ilość zdjęć(niektóre aż zapierają dech w piersiach) i akty nadania wszystkich 27 Medali Honoru dla każdego żołnierza.

Jeśli chodzi o powstanie regularnych oddziałów Panzerjagerów, to nie spotkałem się do tej pory z niczym podobnym. Ale sam fakt wykorzystywania wczesnej broni ppanc, o czym napisał już redbaron, istniał podczas I WŚ. Niemcy używali wczesnych karabinów ppanc TuF/TAG, często czołgi zwalczano wiązkami granatów. Problem z karabinami ppanc, był taki, że nie były w stanie one przebić pancerza czołgowego. Miały one bowiem kaliber 13 mm, ważyły-17 kg, długość -1,68 m. Z tej broni można było jedynie zabić kierowcę przez bezpośredni strzał w otwór, bądź uszkodzić gąsienicę. Ale co to za problem zmienić człowieka w czołgu, gdzie załoga wynosi parę osób?

Wasserfarbe-odpowiedź na Twoją zagadkę brzmi: Napoleon B. A ja powtarzam: 'Był przeciwnikiem wzbudzającym przerażenie'. Jeśli ktoś jest jeszcze w stanie podać, o kogo chodzi, to bym się bardzo ucieszył. Na podpowiedź dodam, że ma to związek z pytaniem zadanym w Quizie II WŚ.

Dobra, minęły 3 miesiące odkąd Rezz ostatni raz napisał, czas na mnie. Kto to powiedział(i dobrze by było o kim): 'Był przeciwnikiem wzbudzającym przerażenie'(podpowiem, iż ma to związek z Quizem o II WŚ).

http://www.joemonster.org/filmy/18432/Jak_...palonych_spodni

Tu nikt nie uważa, że Katyń nie był zbrodnią. My tu debatujemy, czy była to zbrodnia ludobójstwa czy też nie. Osobiście uważam, że każdy ma prawo do własnego osądu. Problemem też jest postawa Rosji(vide książki nijakiego Muchina-'Antirossijskaja podlost'), która uważa, że labo Katyń był zbrodnią wojenną, która uległa przedawnieniu, albo zwala winę za ten mord na Niemców, albo też uważa-co dla mnie jest już kabaretem-że mord był swojego rodzaju rewanżem za 'mordy' na jeńcach sowieckich w 1920r., kiedy miało zginąć ponad kilkadziesiąt tysięcy krasnoarmiejców.

Lotnictwo na początku WW było nierozwinięte, samolotów używano przede wszystkim do obserwacji ruchu wojsk przeciwników. Pierwsza walka powietrzna odbyła się 22 września 1914r., pierwsze zwycięstwo odniesione zostalo przez sierż. Frantza i kpr. Quenaulta 5 października nad Aviatikiem, Niemcy odnoszą z kolei swoje pierwsze zwycięstwo 5 listopada, przez por. Flashara. Jak oceniacie rozwój konstrukcji lotniczych? Jaka była według Was najlepsza maszyna myśliwska I wojny światowej?

To, nad czym boleje pewnie większość polskich mieszkańców Lwowa lub jego sympatyków, to niszczenie miasta, jego olbrzymie zaniedbanie, brud. I uszanowanie UPA(jest tam nawet restauracja przypominająca bunkier leśny UPA). Ale ja także nie mam złudzeń: Lwów wróci do Polski. Ale nie teraz, może za 20, 50, może i za tysiąc lat, ale wróci.

'panie' Zawisza, nie odpowiedział 'pan' na moje pytanie o niższości swoją drogą, radzę powstrzymać język, bo może być nieprzyjemnie. Atakuje 'pan' argumentami osobistymi, to nie jest dość mile widziane. Czas powstrzymać język i kulturalnie prowadzić dyskusję, zwłaszcza, jeśli osoba, z którą się tę dyskusję prowadzi, jest Moderatorem Forum. Bardzo o to proszę.

Na jakiej podstawie oceniasz członków rządu Doenitza hitlerowcami? Ani jeden z nich nie był gorliwym wyznawcą swastyki. Pomijając to, że Anglicy dość niechętnie nakazali rozwiązać ów rząd. A mogę spytać, cóż to za ważne sprawy były na głowach aliantów? Armia Czerwona nie miała po co iść? To po co zajęli Bornholm-strefę wpływów angielskich? Czemu wleźli do Wiednia?

Ponoć Churchill wydał polecenie Mongomery'emu: 'Zbierać starannie broń niemiecką i magazynować tak, by można było ją bez trudu rozdać niemieckim żołnierzom, z którymi przyszłoby nam wspólnie działać, gdyby radzieckie natarcie było kontynuowane.' A w północnych Niemczech stacjonowały ponoć jakiś czas po wojnie trzy rozbrojone niemieckie armie. No i państewko flensburskie.

Taka uwaga kwestii merytorycznej- jak przeczytałem odpowiedź: 'Nie jestem twoim kolegą' to ryknąłem ze śmiechu. 'panie' Zawisza, czy czuje 'pan' swą niższość i przez to usiłuje wymóc na nas zwracanie się do 'pana' w odpowiednich zwrotach czy też może inna jest tego przyczyna? A tak poza tym, towarzyszu Zawisza-życzę owocnej dyskusji.

A co to ma wspólnego z 'Wielką Ucieczką' Thorvalda? Papieżu, to już któryś z kolei raz, gdy piszesz, nie czytając dyskusji uprzednio. FSO: 'WU' została wydana na przełomie lat 40 i 50, materiały do niej Thorvald zbierał już od 1947r.

Też to czytałem. Ale na przyszłość radzę poczytać dyskusję, bo to wszystko zostało przytoczone jakieś 15 postów wcześniej. Po co powtarzać?

Chwila. Temat rozprawki tak brzmi? No to ja proponuję zrobić tak: zajrzeć do historii Wlk. Brytanii, przeanalizować zmiany polityczno-społeczne tam zachodzące, głownie od XIX wieku, porównać to z innymi krajami np. Rosją, Niemcami czy Austro-Węgrami i podsumować.

Nabijanie postów też. Nie wygasł tylko został usunięty.

St. szeregowy Douglas Jacobson walczył granatnikiem, który przejął od poległego kolegi. Sam ładując bazookę zniszczył 16 stanowisk nieprzyjaciela i zabił około 75 japońskich żołnierzy. Przeżył bitwę o Iwo Jimę i został odznaczony Medalem Kongresu. Ale nie o niego mi chodzi. Ten, o kogo mi chodzi, poległ. Ale już bardzo blisko.

Ok, doczłapałem: Był to 2 batalion 14 pp 6 DP Ludowego Wojska Polskiego, dowódca por. Nowotarski, Łabę osiągnęli o 15.20 3. maja 1945r. Następne pytanie brzmi: jak nazywał się żołnierz, który podczas walk na Iwo Jimie uzbrojony wyłącznie w pistolet i pięć granatów zniszczył 5 stanowisk Japończyków? Było to pierwszego dnia inwazji. Jako podpowiedź dodam, że ów żołnierz został wysoko odznaczony. Stopień, imię i nazwisko.

Witam najserdeczniej!

Z polskich filmów wojennych po 1989r. nie doceniłem wielu, ale i tu były świetne filmy: 'Pianista', 'Korczak, 'Europa Europa', 'Katyń', 'Generał. Zamach na Gibraltarze'(przyznaję, że choć nie zgadzam osobiście się z tezą Baliszewskiego, film trzyma dobrze w napięciu, no i mi przybliżył bardzo sytuację-fascynująca postać kuriera AK, Jana Gralewskiego) czy 'Generał Nil'(choć ten w moim odczuciu już słabszy). A przed 1989? Cudowne filmy-każdy z tych co wymieniłem, mogę oglądać kilka razy i więcej. Albo, jak np. 'Podróż na Zachód'-film mną wstrząsnął i choć bardzo poruszył, wiedziałem, że już nigdy go drugi raz nie obejrzę.