Andreas

Nie za bardzo mam ochotę wymyślać pytanie więc: Co to jest za typ kamuflażu? http://img690.imageshack.us/i/cf294c7e88f6cdadmed.jpg/

Ta, jak to określiłeś, ''walka z Niemcami'' ograniczyła się do stosunkowo rzadkich potyczek. O wiele większe straty ponieśli Finowie, gdy nadziewali się na setki min pozostawionych przez niemieckich saperów. Dlaczego tak było? Bo Finowie nie mieli ochoty strzelać do swoich sojuszników, a i Niemcy tego nie czynili z podobnego powodu. Finowie nacierali z wielkim opóźnieniem i w wolnym tempie. Starty fińskie wyniosły 1036 poległych i 2094 rannych,. w większości na tych nieszczęsnych minach. Straty niemieckie około 1000 poległych i rannych Granicę osiągnięto dopiero 25 kwietnia 1945r.

A co, praca domowa? Po pierwsze-przesuwam do Działu Pomocowego. Po drugie otwórz podręcznik.

A po co kilka pytań? Jedno się zadaje. Odpowiedź na każde z pytań jest banalna: 1. A o jakie uzbrojenie Wehrmachtu Ci chodzi? Broń ręczna, artyleria, czołgi czy samochody pancerne? Jeśli broń ręczna, to odpowiedzi będzie kilka: -Mauser K98 -MP38/40 -P'08 -MG-34 2. W Bitwie o Anglię brały udział dwa polskie dywizjony myśliwskie: 302 ''Poznański'' i 303 ''Kościuszkowski''. 3. Oczywiście chodzi o Wiznę, gdzie przeciwko 42 200 Niemcom broniło się 720 polskich żołnierzy pod dowództwem kpt. Raginisa. Określane mianem ''Polskich Termopil''. Dodam, iż pewnie jesteś zwiedziony przez piosenkę Sabatonu ''40-1'', bo stosunek sił wynosił 58:1(obliczone na kalkulatorze

Popieram w 100 % secesjonistę. Doskonałym przypadkiem są jeńcy sowieccy z lata 1941r., którzy bardzo chętnie udzielali informacji. Podobnie było z jeńcami niemieckimi w niewoli alianckiej pod koniec wojny.

Nieprawda. Jeniec taki to mógł być np. jeniec radziecki w niewoli niemieckiej(choć oni dość często mówili sporo i bez specjalnej zachęty). Sytuację jeńców i ich status prawny warunkowała Konwencja Haska, a konkretniej jej drugi rozdział. To o czym mówisz, to przypomina mi raczej sytuację z okupacji, gdy partyzant zostaje pojmany przez żołnierzy wroga, wówczas mogą zrobić z nim, co uważają.

Jeśli karabin był zły, to po kij Niemcy mieliby go używać? Jeśli wierzyć Maroszkowi, że zestrzelił samolot z tego karabinu-to zła broń? Poza tym, masz racją absolutną.

Co do Petaine'a, kwestia jest bardzo dyskusyjna i wciąż roztrząsana. Marszałek uczynił to, co było według niego najlepsze. Bo gdyby nie poszedł na ustępstwa wobec rzeszy, to co by zyskał? Nic. A tak udało mu się utworzyć strefę, gdzie Francuzi mieli choć namiastkę wolności. To był luksus, którego inne kraje Europy nie doświadczyły. Ja sądzę, że bardzo niedocenionym był nasz Naczelny Wódz, Edward Rydz-Śmigły. W tej chwili przypominają mi się jego słowa, odpowiedź na zdanie rzucone przez jednego z oficerów 17 września, które brzmiało: ''Przyjdzie nam tutaj zginąć''. Na co Marszałek odpowiedział: ''Ale co Polsce z tego przyjdzie?''.

A ja tu wyprowadzę kontratak i poprę Tomasza. ZSRR nie zdołał dokonać swoich zbrodniczych zamiarów bo, paradoksalnie, większość Polaków została uratowana przez agresję niemiecką. Temat brzmi: ''Kto był większym zagrożeniem''', a nie kto się nim okazał. Przecież Pakt R-M II z 28. września zakładał likwidację państwa polskiego do 1975r. To, że Niemcy okazali, jak mają zamiar traktować Polaków, nie może dawać podstaw do sądzenia, iż Sowieci byli od nich mniejszym zagrożeniem. To, że w 1941r. przyjęli maskę dobrodusznego sąsiada, było tylko cynicznym wybiegiem. A jakby było, gdyby Niemcy nie uderzyli? Lub to ZSRR uderzył na Niemcy? Ja tu stawiam żądanie, podkreślam, żądam danych na temat przesiedlonych przez III Rzeszę i ZSRR do 30 lipca 1941r. Tak samo, ilu zostało zamordowanych w tym okresie(tak, tak, żądam także danych o tzw. ''Marszach śmierci''). I dopiero wtedy możemy porównać, kto był zagrożeniem. To Wy nie potraficie zrozumieć. Oceniacie działania ZSRR na podstawie ogólnej sytuacji i traktowania Polaków po 1941r. A nawet dzieci wiedzą, że ZSRR po 1941r. nie mógł kontynuować likwidacji państwa polskiego.

Temat brzmi: karabin powtarzalny. Wz. 38M ''Turniej'' to karabin samopowtarzalny, genialnego inżyniera Maroszka. Bardzo dobra broń. Ponoć zachowały się tylko dwa egzemplarze. FSO-możesz przenieść te dwa posty do odpowiedniego tematu?

Nie zgadzam się. Przepraszam za OT, ale nie zgodzę. Stratedzy mogą by i honorowi i niehonorowi. Honorowym strategiem był np. gen. Orlik-Ruckemann czy gen. Franciszek Kleeberg

Mocno chybiona uszczypliwość. Tak na marginesie, proszę uprzejmie o powstrzymanie języka i zachowanie swoich opinii dla siebie(ewentualnie proszę pisać do mnie na PW).

Wstukaj w Google: ''Granice Polski na przestrzeni wieków'' i porównaj. A co do pozostałych pytań: wystarczy trochę pomyśleć(na przystawkę powiem, że Rosja i Japonia graniczyły ze sobą, od 1905 do 1945r., wzdłuż dzisiejszych granic: koreańsko-rosyjskiej, chińsko-rosyjskiej oraz na wyspie Sachalin. Granica na Sachalinie istniała w wyniku wygranej przez Japonię wojny w latach 1904-05-wtedy Rosja i Japonia graniczyły ze sobą przez 12 lat, natomiast Mandżuria została podbita przez Japończyków w 1931r. Istnienie granicy lądowej między Rosją/ZSRR, a Japonią, zakończyło się w sierpniu 1945r. radziecką inwazją na Mandżurię). Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Ależ ja nie mam żadnych zastrzeżeń co do wydawania literatury pod okupacją sowiecką. I bynajmniej nie uważam tego za coś złego. Tylko ja mam pytanie: czy to tylko na tym się skończyło? Czy może pisarze zaszli dalej, do bałwochwalstwa Kraju Rad i opluwania ''pańskiej'' Polski? Jeśli tylko tworzyli, absolutnie o nic nie oskarżam.

Primo: nazwy państw i początek zdania zaczynamy z wielkiej litery(to znaczy takiej, jak ta: A). Secundo: za Ciebie nikt nie zrobi nic na tym Forum. Spróbuj najpierw sam, a potem pokaż efekty. Zajrzyj na Wiki do historii Rzymu. Tertio: per aspera ad astra.

Boya nie. I jakoś niespecjalnie mi szkoda, że nie dożył nawet tego faktu. I żadnego z nich. Z neutralnego punktu widzenia, byli kolaborantami, tak samo jak Sowiński. A czy przykład ''tfurczości'' w Czerwonym Sztandarze, nie jest porównywalny do do gadzinówek? A może nawet gorszy, bo ośmieszający Polskę?

Chybiłeś z ironią, Brunonie. FSO napisał o działalności polskich pisarzy, ja zaś absolutnie poważnie spytałem się, czy o taką ''tfurczość'' mu chodzi.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...dar_09_1940.jpg O taką twórczość polskich pisarzy Ci chodzi? identyczna była w ''Nowym Kurierze Warszawskim''.

Stwierdzę, że jednak CoD mnie paru rzeczy nauczył. A może nie tyle nauczył, co zaintrygował. Nie miałem pojęcia, że Garand mógł być wyposażony w lunetę, bagnet czy mógł miotać granat. Dowiedziałem się, że istniała postać Jakowa Pawłowa i zainteresowały mnie walki o Dom Pawłowa(tak, tak-to I część CoD). Nie mówiąc o tym, jak wielką frajdę sprawia mi wychwytywanie błędów mundurowych w FPS-ach(np. nieprawidłowe manierki na wyposażeniu DAK w CoD 2, tarcze na hełmach niemieckich w CoD: WaW, esesmani w czapkach i hełmach WH, wykorzystanie rusznicy PTRS jako ręcznego karabinu snajperskiego[!]). Ja często lubię sobie potracić trochę czasu, zwłaszcza, że ostatnio mi przybyło trochę stresu.

Czyli ja jestem imbecylem, idiotą, debilem i innym osobnikiem lekko lub mocno upośledzonym? Bo ja na ten przykład bardzo lubię strzelanki, zwłaszcza sieciową Red Orchestra, nie gardzę Medal of Honor oraz Call of Duty. I uwielbiam wytykać przy tym błędy twórców.

Proszę Ciebie nie kpij. Akurat o templariusz, tematyka, która mnie w żadnym stopniu nie interesuje, dowiedziałem się stosunkowo tyle, aby mieć podstawy. I wiedzieć, że templariusze z wolnomularzami mieli coś wspólnego. A nie musiałem wertować 20 ksiąg.

Okinawa i Iwo Jima są absolutnie niezbędne. Jeśli chodzi o cały Dalekowschodni TDW, to powinieneś wspomnieć o Mandżurii, Chinach i wojnach japońsko-radzieckich(Chasan, Chałchin-Goł, Mandżuria), bo to jest pośrednia przyczyna wybuchu wojny z USA. I proszę o ograniczenie języka wobec innych userów(zwłaszcza w kolorze niebieskim). To bardzo nieładnie. Pomijając to, że rzeczywiście, jak raczył wspomnieć mój przedmówca, to trochę za dużo. Ja bym pisał od 1943-44r., bo przecież żaden marine nie brał udziału w tylu bitwach. Sądzę, że najlepiej byłoby opisać bitwę o Iwo-Jimę lub Okinawę, ale samą, bez niczego. A potem proszę o pierwszy rozdział.

Był kiedyś taki kraj, co miał ochotę zrobić cały świat na czerwono. I mu nie wyszło.

To jest maksimum.

''Dobrze że jest pokuj '' Chyba ''pokój''. Darujmy sobie dyskusje o lotniskowcach, krążowniki rakietowe też za wielkie. Najwyżej jeden-dwa niszczyciele rakietowe i kilka fregat.