Andreas

Ależ ja drogi Dante jestem spokojny. I strzał w 10! Tu dowaliłeś rację. Dziś każdy przeciętny 14-, czy 15-latek, znający choć odrobinę historię II WŚ, ma absolutne przekonanie, że najlepszymi armiami były niemiecka i amerykańska, a najgorszymi polska, włoska i francuska. Czemu tak się dzieje? Powodem jest właśnie kultura masowa(jak filmy-większość ludzi o jakości poszczególnych armii się stamtąd dowiaduje-vide ''Szeregowiec Ryan''). Ale to nie pojedynczy żołnierze budują jej obraz. Obraz buduje dyscyplina żołnierzy, ich wyszkolenie i uzbrojenie, umiejętności dowódców i ich determinacja. Do dziś mało ludzi wie, jak gigantyczne straty ponieśl iRosjanie w Finlandii, które były wielokrotnie wyższe od wymiętoszonej już ''Omaha''.

Przeglądając maniakalnie Internet zaczynam dochodzić do wniosku, że większość ludzi wypowiadających się na temat GRH Wehrmachtu, nie ma najmniejszego pojęcia o rekonstrukcji. Pewien użytkownik stwierdził, że jeśli robi się coś, to tylko dobrze, albo wcale. A rekonstrukcja niemiecka jest często mylona z fascynacją. Na dobrą sprawę, wychodzenie w mundurze poza teren rekonstrukcji jest bardzo źle pojmowane u członków grup. Większość z nich ściąga mundur od razu po inscenizacji. Na tomiast zupełnie nie rozumiem czegoś takiego jak denazyfikacja mundurów i elementów oporządzenia.

Byłyby. Historii nie da się powstrzymać. Napęd odrzutowy był znany powszechnie od 1939r., Anglicy zrobili swoje próby w 1942r., Amerykanie też w tym okresie, w 1945r. było to już na jakimś poziomie, choć w tyle za Niemcami. Gdyby nie II WŚ, te konstrukcje i tak by powstały, z tym że, jakieś 20 lat później.

Ja bardzo nie lubię czegoś pochodzącego z CoD, a mianowicie fałszywej nazwy karabinu. Bowiem to co jest w CoD, to nie jest żaden Mosin-Nagant, tylko krótki Mosin M38. A jak ma być Mosin-Nagant, to tylko MN-91/30. A co to jest Tokariew 44? SWT-40-to jest karabin SAMOpowtarzalny. Karabin powtarzalny to Mosin, Mauser, Lee-Enfield czy Springfield. Jedyne radzieckie bronie z '44r., jakie mi przychodzą do głowy, to Mosin M-44 albo RPD-44, z czego żaden z nich nie był konstrukcją Tokariewa. A takie tematy już są(niemalże o każdej broni, przejrzyj zanim cokolwiek będziesz chciał napisać). Jak chcesz, to na dole strony każdego działu i poddziału(błagam, tematy dawaj we właściwym dziale i poddziale), jest opcja 'Nowy Temat'.

Da się(chyba). Liczbę wyeliminowanych żołnierzy podzielić przez liczbę zmobilizowanych. I powinno wyjść.

''Wróg u bram'' jest kpiną z niemieckich snajperów. Scena zabicia nijakiego Koniga alias Heinza Thorvalda jest żałosna. Film jak dla mnie do śmietnika. W dodatku przedstawia niezdrową fascynację zachodu Armią Czerwoną.

A żołnierze 3 i 4 fali atakowali z nabojami?

Akurat brak naboi to nie jest wymysł filmów. Potwierdzają to Franz Kramer i Sepp Allerberger, że żołnierze 3 i 4 fali zbierali broń i amunicję od poległych. Tak więc ''Wróg u bram'' chociaż w tym temacie nie mija się z prawdą.

FSO-Ty jesteś nieustępliwy, ja także. Niemcy mieli potężne szanse na opanowanie ZSRR, już o tym pisałem i będę to powtarzać do końca. Po pierwsze: z każdym dniem niemieckiej inwazji malało poparcie dla WKP(b). Obywatele ZSRR widzieli w Niemcach oswobodzicieli nie z przyczyn ideologicznych, ale z samego faktu dokonania inwazji. A najstarszą zasadą świata jest fakt, że władzy nie da się utrzymać bez poparcia społeczeństwa. Historia to wykazała wiele razy. W wypadku ZSRR objawiło się to w trzy i półmilionowej armii jeńców, czy widoczek w postaci kobiet częstujących esesmanów mlekiem i chlebem, dziewczyny rosyjskie, które dawały kwiaty niemieckim żołnierzom i rzucały im się na szyje(może i miłość z tego była? ). Zawiodła polityka. Kontynuowanie polityki ''czystości rasy'' spowodowało diametralną zmianę w nastawieniu ludności cywilnej wobec Niemców. A tylko Bóg wie, jak potoczyłyby się losy podczas wojny, gdyby Niemcy wykorzystali wszystkich ochotników-jeńców do walki z bolszewizmem. Z Chinami akurat się zgodzę. Wielkość narodu chińskiego i warunki naturalne powodowały, że Japonia nie miała szans w walce z tą potęgą. Mogli mieć Mandżurię i Koreę, ale nigdy nie zajęliby całych Chin.

Mieli lotnictwo i bezwzględną przewagę materiałową. A Niemcy mieli zdemoralizowanych niedobitków. Z czego połowa ich czołgów stała na platformach kolejowych do transportu do Reichu. A możesz podać mi numery tych dywizji oraz ich stany osobowe. Nie obraziłbym się również na wypowiedź jakiegoś żołnierza z którejś z tych dywizji o ich morale, uzbrojeniu, nastrojach. Bo 9. SS-Pz. Div. ''Hohenstaufen'' musiała poświęcić pięć godzin, żeby zmontować jeden batalion kpt. Grabnera do walki. Batalion pojazdów w liczbie 40 sztuk bez ani jednego czołgu. Nie chce mi się szukać, ale obrona Niemców początkowo składała się z bezładnych Kampfgruppen, które alianccy spadochroniarze po prostu roznieśli w pył.

Z okazji imienin, dostałem od taty: ''Tajemnicę Riese'' J. Kowalskiego, R. Kudelskiego i Z. Rekucia.

Rozumiem, że ani Kleikamp, ani Reinhardt nie otrzymali tych danych, mimo, że oni jako pierwsi mieli uderzyć jednostkami liniowymi podczas całej wojny? Tak samo jak Jeschonnek czy Kesselring ich nie otrzymali? Nie otrzymał ich także Forster? A Abwehra i Gestapo? Może sam Hitler ich nie otrzymał?

US Army była zwycięska, bo pojawiła się w 1943r. i jak czegoś nie mogła zdobyć to wysyłała samoloty. A i tak Wehrmacht im pokazał jak walczyć w Huertgenwald w 1944r. Niemieckie dywizje, a konkretniej ich trzon, to II Korpus Pancerny SS, 10. i 9. SS-Pz.Div., z czego 9. liczyła sześć, a 10. trzy i pól tysiąca ludzi. Razem wzięte dawały słabiutką dywizję. Dodatkowo, 10. SS była w trakcie załadunku.

Z prawego brzegu Wisły: Janina Broniewska, ''Krystek z Warszawy''. Ciekawe spojrzenie w dodatku jedyne słuszne.

Gdybym ja napadł na jakiś kraj rozwinięty i go włączył jako x republikę, to też byłby ten kraj uznawany za najlepiej rozwiniętą republikę. Ale nie oszczędziło to terroru Sowietów wobec mieszkańców tych krajów. Była taka książka o Leśnych Braciach byłego premiera Estonii.

A mam pytanie. Ile liczył II Korpus Pancerny SS? A może inne pytanie: co to za masa piechoty? Czyżby te biedne niedobitki, których masakrowano? Ryan wspomina o jednym i o drugim. Czyli przechodzimy do stwierdzenia, że WH wygrał wszystkie bitwy albo fartem albo liczebnością. A najlepsza była i tak armia francuska, która pokazała swoją potęgę we wrześniu 1939r. Jakie zagrożenia, FSO? Niemcy nie mieli zamiaru bronić Finlandii. Gdyby mieli taki zamiar, broniliby się do końca wojny. A propos Piekałkiewicza-jest jednak i tak najlepszy dla kogoś kto zaczyna z II WŚ.

Polacy by nic nie zyskali. Stauffenberg był przeciwnikiem Hitlera, co nie przekreślało jego niechęci do narodów słowiańskich. Oto fragment jego wypowiedzi: ''Ludność to niesłychany motłoch, tak wiele Żydów i mieszańców. To lud, który czuje się dobrze tylko pod batem. Tysiące jeńców wojennych posłuży nam dobrze w pracach rolniczych.'' Mówił o Wschodzie. Był to typowy pruski arystokrata, których wielu było.

Dante-ja mam jedną prośbę. Swej wiedzy historycznej nigdy nie opieraj w całości na filmach, choćby i najlepiej nakręconych. To nie to samo, co książka. Poczytaj Ryana, Beevore'a czy na przykład rodzimego Piekałkiewicza. Czyli, Kadrinazi, nasze dane się mniej więcej pokrywają. Tak czy owak, ja twierdzę, wbrew FSO, że ta ''wojna'' nie może świadczyć o waleczności armii fińskiej(szkoda, że nie podałeś FSO przykładu wojny zimowej ).

Podaj mi proszę wykaz strat niemieckich w tym okresie zadanych im w pasie działań wojsk fińskich. Ludzie, czołgi, samoloty, inne pojazdy.

Flaga niemiecka powiewała nad Berlinem dokładnie przez pierwszych 5 miesięcy roku 1945. Nie zgodzę się. Wehrmacht nie musiał mieć wcale znacznej przewagi nad przeciwnikiem, by zwyciężać. Udowodnił to jeszcze w 1944 pod Anzio, czy nawet w Normandii-352. DP skutecznie się broniła... do czasu. Albo pod Arnhem. A co zdziałały dzielne siły de Gaulle'a, łamiącego otwarcie zwykłe prawo i zasady wojny? Dokonywały rozstrzeliwań jeńców i brutalnego ich traktowania.

Ten film może się schować pod poduszkę. Po pierwsze, nie lubię Cruise'a. Po drugie, nie lubię Stauffenberga. Dlatego, że był zdrajcą, to raz. Dwa, że był cwaniaczkiem i chciało mu się wojnę kończyć w momencie, gdy była ona przegrana. Mógł zakończyć ją w 1941r. Po trzecie, był pruskim arystokratą, a Polaków uważał za ''motłoch, czujący się dobrze pod butem''. Po trzecie, wiedza oparta tylko na filmach, to stanowczo za mało.

''Talvisota'' z fińskiego ''Wojna Zimowa''-film niezły, choć pokazuje głównie ''olbrzymie'' straty Finów i dużo mi w nim zabrakło.

Swego czasu kupiłem całą kolekcję tych gazet. Poczytałem i stwierdzę, że są całkiem interesujące, jednak jak dla mnie niektóre wydarzenia przedstawiono bardzo oględnie. Inną sprawą są zdjęcia, których jest naprawdę dużo i są naprawdę ciekawe. Na końcu każdego z numerów jest przedstawiony mundur i ekwipunek żołnierza danego państwa odpowiadający treści numeru. No i dodatkowo-reprodukcje gazet i reprinty afiszów w każdym numerze. Jak wziąłem numer o Afrika Korps to zdębiałem, jak zobaczyłem podpis pod niemiecką manierką: ''zrobiona z brązowego bakelitu(!)''. Akurat mam taką manierkę i widzę na 100 %, że to nie jest baelit. A to nie tylko jeden błąd. A jak Wy oceniacie tę serię? Może ktoś ją nawet ma z Was?

A weź Ty! Ja tu się już cieszyłem, że każdy będzie się głowił, a tu... Tak, oczywiście-Leibertarnmuster 45 Twoja kolej!

Dante-gwarantuję, że Forteca zaraz zacznie Ci klarować, że WH poniósł znaczne straty w kampanii zachodniej. Forteco: czy dysponujesz jakimś wykazem, jakie straty ponieśli Niemcy i Francuzi(ludzie i sprzęt)podczas walk we Francji? Pytam, bo nie wiem i z ciekawości.