Andreas

No jakże mogłem zapomnieć o najważniejszym-przedstawicielu LUDOWEGO Lotnictwa Polskiego-Edwardzie Chromym. I dorzucę jeszcze ''Zapiski Oficera Armii Czerwonej''. Co do ''Żądła'' szcycę się tym, że mam ją.

To i szukaj takich jak Falkowski, Arct, Zumbach, Urbanowicz, Skalski, Kisielewski.

A wojna na dwa fronty? Gdyby jakieś 20 polskich dywizji wdarło mu się od tyłu i weszło np. do Królewca, też nie byłoby za miło.

A nie możesz się wybrać do biblioteki?

Aha... rozumiem. On jest tylko obsypany ziemią. Taak... A tak zapytam: a czym były pierwsze wersje Pantherturmów? Po drugie: taki ma to związek, że dyskutujemy, czy czołgów używa się w obronie.

Streszczenie to sama sobie szukaj. A książek historycznych masz od zbója: od powieści historycznych i genialnych wspomnień, po ciężkie biografie i kroniki. Wiem, że teraz to ciężko czytać, ale mówi się trudno. Do biblioteki zajrzyj.

A skąd startowałyby samoloty do wsparcia żołnierzy? Skąd wypłynęłyby statki, które przewiozłyby żołnierzy? Jak przewożone byłoby zaopatrzenie?

http://i45.tinypic.com/11b6dcz.jpg Mam rozumieć, że mam jakieś zwidy?

A bynajmniej nie. To jest obraz żołnierza z lutego-marca 1940 roku., kiedy Kisielewski przybył do Francji z Bejrutu.

A Niemcy to nie wkopywali tanków w ziemię? A polskie FT-17 w Brześciu?

Witam! Mimo, iż istnieje temat o ogólnych GRH, ja chciałem zwrócic uwagę na chyba najliczniejsze i najlepiej prezentujące się grupy(nie ujmując rzecz jasna innym grupom), według ludzi, grupy rekonstruujące armię niemiecką. Z około 2 tys. ludzi biorących udział w rekonstrukcjach, ok. tysiąc to GRH Wehrmachtu i innych jednostek armii niemieckiej. Jednymi z najbardziej znanych to: Pomerania 1945, Fallschirm-Jager Rgt.1 i Aufklarungs Abteilung 7 Taki krótki artykulik: http://wyborcza.pl/1,87648,5254471,Zabawy_ze_swastyka.html Co o tym sądzicie? Ja osobiście nie gadzam się z autorem. Jesli nie podobają się im mundury niem ieckie, to trzeba byłoby zakazac noszenia mundurów sowieckich, zwłaszcza wojsk NKWD i SMIERSZ-a, ponieważ Armia Czerwona była równie zbrodnicza, może nawet bardziej od Wehrmachtu i SS. A czy istnieją w Polsce(lub w ogole) grupy rekonstruujące Luftwaffe i Kriegsmarine? Zapraszam do dyskusji.

Do obrony wykorzystywane są pojazdy pancerne... a przynajmniej tak twierdzą płk Stępień i bryg Figiel.

A jakże! Bynajmniej nie uważam, że manierki pełne wina świadczą o wartości bojowej żołnierzy, tylko taka była prawda i taki obraz mieli w o czach polscy żołnierze z Francji. A ponoć po pijanemu lżej umierać.

Tiva-ja powiem: proszę o szacunek. Ty też łamiesz regulamin. Jak nie czytałaś regulaminu, to Twój problem. Bo akurat Koledzy szanowni maja dziwnym trafem rację.

Doskonałe dywizje... czego to nowego człowiek się dowiaduje. Ile było tam dywizji pancernych? Ile zmotoryzowanych? Oczywiście w dniu 3 IX. A może Landwehra zalicza się elitarnych dywizji? Nie mam podstaw. Próbuję zrozumieć Twój tok myślenia.

Powiem szczerze, Forteco, że chyba nie zrozumiałeś tego, co miałem zamiar przedstawić. Żądałeś cytatów-masz je, więc nie wiem o co Ci teraz chodzi. Jak już nie raz, nie dwa w tym temacie przedstawiono... zaraz odszukam... a mam! ''I to nawet nie za początek wojny i Blitzkrieg, nie za za niesamowite sukcesy w pierwszych dwóch latach wojny, ale za postawę w momentach, gdy już przegrywali. Nie poddawali się łatwo, zawsze walczyli do końca. To co pokazali w Normandii moim zdaniem jest czymś niesamowitym. Mimo tak ogromnych problemów materiałowych, mimo panowania aliantów w powietrzu, mimo fatalnych decyzji Hitlera potrafili zadawać naprawdę duże straty przeciwnikowi. Zagładzie uległy całe oddziały, amimo to nadal nie składali broni.'' Wypowiedź pewnego użytkownika z pierwszych stron tego tematu. Tyle o Normandii ode mnie. Marna, a ''ofensywa'' w Zagłębiu Saary to różnica 25 lat. Sądząc po tempie natarcia Francuzów i zaciekłości walk... muszę dojśc do wniosku, że jednak brodacze znad Marny byli chyba inną generacją Francuzów. Nie musisz posługiwać się kpiną, bo doskonale wiesz, że szanse pod Arnhem do zwycięstwa były olbrzymie. Alianci mieli przewagę w powietrzu w 100 %-czemu nie rozbili Bittricha zanim zdążył zaatakować. Może nie zdarzyło Ci się jeszcze przeczytać Ryana-a szkoda-gdzie zawarto morale i zaangażowanie większości niemieckich żołnierzy spod Arnhem w walkę. A prawdopodobnie gdyby to Francuzi tam się zdesantowali, to wojna skończyłaby się na Boże Narodzenie.

Befestigungsstab Pommern. Jak odgadłem, niech pierwszy lepszy zada pytanie.

Wiele się nie pomylili. Rkm-18 Ckm-18 Lkm-6

Ale co to? To jest kłamstwo? Nie. To zdanie naocznego świadka, który był żołnierzem. I ten widok nie był rzadki. Jak będę mógł, to znajdę, i Ci udowodnię, że armia francuska tak wyglądała. To nie jest mój wymysł. Manierka nic nie wnosi-Arek-pokaż, gdzie coś takiego napisałem. Napisałem, że mieli wielkie manierki z winem. A nie o tym, jak te ich bidony wpływały na jakość. Choć Sowieci uważali, że pijany jest odważniejszy. Może dlatego takie te straty Niemców. Żołnierze niemieccy byli bardzo skuteczni w Normandii czy na Wschodzie. Dowody są niezbite. I na pewno nie wygrywali tam ani fartem, ani przewagą. Pod Arnhem także.

Podałem już źródło, nie musisz mnie obrażać przy tym. Nie. Twoje uwagi są obraźliwe dla drugiego usera. Uciekasz się do argumentów personalnych. ''Jasne, wiemy od dawna że nie znasz sie na niczym i jesteś typowym dzieckiem neostrady, ale zabawy dostarczasz. Tę 1/3 świata liczyłeś z oceanami czy 148 940 000 km? lądu ? Wehrmacht wg. Ciebie podbił obszar 5 Europ, i to licząc do Uralu. Twój post to głupota tysiąclecia.'' Można to było wyrazić bez tych epitetów.

A czy jakaś inna armia poza Czerwoną nosiła alkohol? Dziś niestety nie mam dostępu do Króla i do Kisielewskiego, ale obiecuję, że znajdę odpowiednie cytaty. Może i nieogolony pijany brudas-wg Codename Panzers to Polska na Niemcy napadła. Słabe źródło histeryczne. Poza tym, prosiłbym Ciebie Forteco-możesz być choćby i doktorem historii, ale zachowaj swoje uwagi dla siebie i nie obrażaj innych użytkowników. Ja o to proszę. A nie, mam Kisielewskiego: ''Zaskoczył nas wygląd żołnierzy francuskich. W rozmamłanych płaszczach i mundurach, poowijani różnokolorowymi szalikami i uzbrojeni w wielkie manierki do wina, przeklinali wojnę i spoglądali na nas niezbyt życzliwym wzrokiem.'' ''Cofaliśmy się posępni, wszędzie francuskie oddziały opuszczające pozycje.'' ''Szkaplerzyki te opatrzone drukiem Serce Jezusa zbaw Polskę, uzupełnione były ręcznym dopiskiem: ... bo alianci nie mogą.''

Akurat stwierdzenie o dwulitrowych manierkach-bidonach jest powtarzana zarówno przez Króla, jak i Kisielewskiego. Podejrzewam, że Leżeński pisząc wcale niezłe powieści, też sobie tego nie wymyślił.

Droga koleżanko! Od tego służy dział pomocowy, to raz. Dwa-napisz konkretnie, czego potrzebujesz i w miarę dokładnie.

Czyli dochodzimy ostatecznie do wniosku, że Wehrmacht wygrywał albo szczęściem, albo przewagą liczebną, co dla mnie jest bardzo zabawnym stwierdzeniem. U mnie Francuzi są przegrani. Nie wiem, jak wielkich czynów dokonali, ale obraz francuskiego żołnierza z 1940r. to rozchełstany i obwiązany szalikiem. z wielką manierką z winem. Tak przynajmniej zapamiętał ich Król i Kisielewski. A kto krzyczał, że nie będzie umierać za Gdańsk? A pod Sedanem Luftwaffe im włupiło. Może i dokonali jakichś bohaterskich czynów. Ale wiem, że w 1944r. chcieli zmazać piętno klęski-vide dywizja Leclerca. A potem dość okrutne traktowanie niemieckich jeńców, czy histeryczne zachowanie de Lattre de Tassigny'ego, który zagroził samobójstwem(!), jeśli nie będzie mógł złożyć podpisu pod kapitulacją.

''Walkiria''... kolejne roztkliwianie się nad bohaterem Clausem von Stauffenbergiem... A przy przegryzaniu niszczyciela, trzeba było życzyć ''Smacznego'' tej rybce. A scena ataku na samolot.. efekt taki sam jak u Albinosa.