Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andreas

  1. Elitarne formacje

    Owszem, warta wspomnienia, ale post był niezwiązany z tematem. Generalnie, dywizjony lotnicze nie są i raczej nie będą elitarnymi. Są jednak przykłady takie- np. ''Cyrk Skalskiego'', który skupiał najbardziej doświadczonych pilotów - tak. Jest o tym odpowiedni temat. A żeby nie było OT, po raz kolejny stwierdzam, że Marines byli niezłą jednostką. Zwłaszcza to, co zrobili na Iwo Jimie.
  2. Temat-rzeka. Oczywiście konie - jedna z podstawowych form transportu wojsk WH i Armii Czerwonej oraz większości armii europejskich i azjatyckich do końca wojny. Gołębie pocztowe, wykorzystywane przez Aliantów w Normandii. Psy z minami, szkolone przez Sowietów. Porażka na całej linii. Podobnych przykładów jest mnóstwo.
  3. Ostatnie słowa...

    I znów. Tuchaczewski najprawdopodobniej nic nie powiedział. Sposoby przeprowadzania czystek były identyczne: wyprowadzano więźnia z celi korytarzem i znienacka strażnik strzelał mu w tył głowy. Tuchaczewskiego stracono najpewniej w ten sam sposób. Piękne słowa i bardzo bym chciał wierzyć, że takie słowa jednak padły. Julius Streicher, skazany w procesie norymberskim na karę śmierci, powiedział: Szczęśliwego Yom Kippur! A teraz w drogę do Boga! Pewnego dnia bolszewicy powieszą też was. Heil Hitler!
  4. Ostatnie słowa...

    Gwoli ścisłości. Ostatnie słowa Sedgwicka podałem wyżej. Sedgwick został zestrzelony, gdy wskazywał na linie konfederackie 9 maja 1864 roku podczas bitwy pod Spotsylvanią. Zabił go sierżant Konfederatów, Ben Powell z karabinu Whitworth, wyposażonego w celownik optyczny. Kula trafiła generała w twarz pod lewym okiem. A słowa Archimedesa: 'Noli turbare circulos meos', na łacinie się uczyłem. A żeby nie było OT: Jestem dowódcą Luftwaffe, ale nie mam Luftwaffe. - marszałek Robert Ritter von Greim, 24 maja 1945r. w więzieniu w Salzburgu, przed zażyciem cyjanku potasu. Jestem Heinrich Himmler! - Reichsfuhrer, 23 maja 1945r. w Luneburgu, kilka sekund przed rozgryzieniem cyjanku.
  5. Kawa czy herbata?

    Odkryłem ostatnio coś super. Mianowicie, czarna herbata Fromosa Royal Oong i do tego czekolada Lindta z koniakiem. Mniam. Ale tylko od święta, bowiem portfel chudnie mi, a mam jeszcze kilka celów.
  6. Ostatnie słowa...

    Coś podobnego do tematu 'Najdziwniejsza śmierć'. Jakie znacie ostatnie słowa? Które najbardziej pamiętacie? Mi się ciągle przypomina postać butnego generała Unii, Johna Sedgwicka, dowódcę VI korpusu, który 9 maja 1864r.podczas bitwy pod Spotsylvanią, spoglądając na pozycje Konfederatów, powiedział: Nawet słonia by nie trafili z tej odległości. Kilka sekund później trafił go w twarz pod lewym okiem konfederacki strzelec wyborowy, sierżant Ben Powell.
  7. Elitarne formacje

    Bo jeśli iść w ten sposób, co Dante, to w sumie praktycznie cały Wehrmacht i Armia Czerwona były elitarne. Ilość bitew w których uczestniczyli żołnierze obydwu armii była porażająca i nijak się miała do przeprowadzonych 4 desantów 82. DPD, która jest przecież uznawana za elitarną. Choćby taka 3. Gebirgsjaegerdivision.
  8. Gestapo

    Dzięki - zapomniałem. W sumie też mi coś chodzi z naszywkami na rękawach gestapowców, coś w stylu tych z SS, tyle, że z numerami, ale muszę to sprawdzić.
  9. Gestapo

    A propos czarnych mundurów. Gestapowcy nosili takowe mundury. Tyle, że były to mundury galowe. A na codzień nosili mundury szaro-zielone, z przewagą szarego o kołnierzu czarnym. Jeśli zaś chodzi o krój, były one identyczne z mundurami SS i odróżniały je tylko naszywka w kształcie rombu koloru czarnego na lewym rękawie z literami SD. U esesmanów na lewym rekawie natomiast często widniała opaska z nazwą dywizji.
  10. Elitarne formacje

    Sądzę, drogi Kolego Dante, że mylisz pojęcia. Dywizjon 303 elitarnym wg mnie nie był. Był doskonałą, zgraną, zaprawioną w bojach jednostką. Ale takich jednostek były setki, jeśli nie tysiące. Wśród polskich dyonów był jeszcze 302, był 306, 315 czy 316, które także miały wiele operacji na koncie.
  11. praca na historię! POMOCY!

    A mogę zapytać, po co Koleżanka to powieliła, w dodatku wcisnęła w nieodpowiedni temat i oczywiście, dział? To zadanie to raczej przypomina wypracowanie na j. polski, dlatego, jeśli chodzi o schemat napisania radzę rozejrzeć się w google. A co do wypraw krzyżowych, myślę, że w podręczniku znajdziesz wszelkie informacje na ten temat(takie niezbędne, chyba, że nauczyciel Ci powiedział, że masz ściśle się trzymać wydarzeń historycznych). A co do reszty... popuść wodze fantazji.
  12. Właśnie nie. Tu wchodzisz na kruchy lód. Wg mnie książka jest znacznie lepsza. Zwłaszcza jeśli chodzi o uzbrojenie radzieckie.
  13. Ręczna broń ppanc podczas II WŚ

    To zależy. Na otwartym polu to jest trudno. Ale w terenie zabudowanym to jest to zadanie ponoć dość proste, zwłaszcza, gdy czołg jest unieruchomiony - i tak jak w ww przypadku - bez osłony piechoty.
  14. Ręczna broń ppanc podczas II WŚ

    Dante, to absolutnie nie jest jeden przypadek podpalenia czołgu. Oto opis z obrony Grodna, zamieszony przeze mnie w temacie o tejże bitwie. Sierż. Alojzy Tauduł wspominał: ''Rzucaliśmy granatami i strzelali z karabinów, by ściągnąc ogień na siebie. Lotnicy[ze służb naziemnych 5. PL], wykorzystawszy moment, biegiem rzucili się do czołgu. Sierżant z butelką wskoczył na wieżę, która wciąż nerwowo się obracała. Na wezwanie: 'Wychodź towarzyszu, nie bój się, inaczej podpalę', nikt nie odpowiedział. Wieża znów się obróciła i strzeliła. Sierżant otworzył butelkę, polał benzyną szczeliny na dachu wieżyczki, zeskoczył, zapalił zapałkę i rzucił ją na czołg. Buchnął płomień, wieżyczka przestała się obracać, ale wybuch pocisków, na które oczekiwaliśmy, nie nastąpił.[...] Później widziałem trupy 3 sowieckich czołgistów, leżących obok czołgu zniszczonego przez lotnika. Do dziś nie mogę zrozumieć, czemu nie były nadpalone. Prawdopodobnie udusili się z braku tlenu.''
  15. Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Poczekam, aż wpadnie tu pewien szybki spec, to może mi rozjaśni nieco w głowie.
  16. Mogli. Właśnie dlatego, że były luzy było w porządku, broń w zimie puchła od gorąca lufy. Allerberger o tym wspominał. Po pierwsze: pepesza to NIE jest karabin. Po drugie: znaczy kule wracały po paraboli, jak bumerang?
  17. Owszem, to nie są reprodukcje. Reprodukcje, drogi Kolego, to są obrazów. A co do radzieckich broni... nie mogę chyba za wiele zarzucić SWT-40 czy snajperskim Mosinom. Albo pistoletom TT czy peemowi PPD-40, albo i Diegtariewowi. bronie te były naprawdę dobre i nie odbiegały za wiele od standardów. Niestety, nie miałem takiego szczęścia jak kolega Kozioł, by z nich strzelać więc nie mogę za bardzo się wypowiedzieć w tej materii. Ad. 1. A kto kazał pruć nieprzerwanie z pepeszy, żeby opróżnić cały bęben na 71 naboi? Ad. 2. A który peem nie miał rozrzutu? Ad. 3. Jeśli wymiana magazynka w pepeszy była katorga, to czym była wymiana magazynka w MP-40? 4. Dlaczego Niemcy tak polubili pepeszę wg Ciebie( i dali jej wdzięczną nazwę Maschinenpistole 717®) ?
  18. Najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej

    No i jak dla mnie, nawiasem mówiąc, porównywanie odrzutowców z samolotami z silnikami tłokowymi, to trochę nieudana sprawa.
  19. Nie chodzi mi konkretnie tylko i wyłącznie o II KPanc. SS, ale o zaopatrzenie, które w pierwszej kolejności trafiało na Front Wschodni(zwłaszcza o okres przed rozpoczęciem 'Zitadelle', kiedy dostawy sprzętu na Sycylię uległy ograniczeniu).
  20. Widiowy: z szacunkiem, ale to nie od Armii Czerwonej zależało dojście do Berlina. Sowieci dali ludzi, bo u nich ich jest mnogo. Gdyby nie pomoc L-L, marnie by skończyli i najpewniej w Moskwie powiewałby hackenkreuz. Nie bez znaczenia były również desanty alianckie w trakcie trwania wielkich bitew(vide operacja ''Husky'', przez co Niemcy błyskawicznie utracili Sycylię i na dokładkę nie udało im się zwyciężyć pod Kurskiem). To nie ich wyszkolenie pchnęło ich do Berlina, ale lufy NKWD i rozkaz nr 227. Jak doszliby do tego Berlina? Bez butów i ciężarówek, z karabinami na sznurkach? Bo tak wyglądała bohaterska Armia Czerwona. Trudno im byłoby dojść do Berlina, gdyby nie ofensywa powietrzna Aliantów. Ja bym postawił na Japonię, Finlandię, Niemcy i jednostki USA walczące na Pacyfiku.
  21. Najlepszy myśliwiec II Wojny Światowej

    Widiowy: nikt tu nie mówi, że sowieccy piloci byli do niczego. Trudni mi uwierzyć w ich zestrzelenia z prostej przyczyny: ich samoloty nie miały fotokarabinów. Informacje były potwierdzane wyłącznie na podstawie relacji innego pilota bądź odnalezienia miejsca zestrzelonej maszyny. Ale bynajmniej nie podważam ich wysiłku, bo Luftwaffe na Wschodzie też poniosła niemałe straty.
  22. FSO: dziękuję. A kudy mnie do Ciebie? To dopiero pierwsza olimpiada, z której jakiś sukces (przynajmniej połowiczny) osiągnąłem.
  23. Ciekawy-ZSRR stracił w czasie wojny ponoć 46 mln ludzi. Więc możliwe jest, by sama Armia Czerwona straciła 20 mln.
  24. Najdziwniejsza śmierć

    Tu chodzi o najdziwniejszą śmierć. A nie sposoby jej wykonywania.
  25. Zrobiłem to bardzo celowo, Pedrosie. Po pierwsze: podczas Rzezi Wołyńskiej OUN-UPA nie dowodził Bandera, bo po prostu siedział wtedy w Sachsenhausen i nie mógł być odpowiedzialny, za to, co siepacze z UPA zrobili. po wojnie mamy już inny sposób prowadzenia walki. Wypowiedź Motyki: ''Choć sam Bandera bezpośrednio nie odpowiada za rzezie wołyńskie, bo wówczas był uwięziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, to niewątpliwie ponosi odpowiedzialność moralną, ponieważ zbrodnie te popełniła stworzona przez niego frakcja OUN, której członkowie od jego nazwiska nazywani byli "banderowcami". Natomiast Ukraińcy patrzą na niego, jak na człowieka, który za wolną Ukrainę przesiedział szereg lat najpierw w polskich więzieniach, a potem w nazistowskim obozie w Sachsenhausen. Dzięki temu, po wojnie w strefie amerykańskiej mógł przedstawiać się jako ofiara nazizmu.'' Dla Słowaków niewygodny jest ''Ogień'', dla nas Bandera etc.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.