Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andreas

  1. Lew Morski szanse powodzenia

    Czym przerzucisz czołgi na Wyspy? Będę się pytał do znudzenia, bo uciekasz z odpowiedzią. Planujesz jakieś surrealistyczne operacje, ale uparcie ignorujesz wszelkie zasady logistyczne. A z Suworowem radzę uważać. Żeby w coś uwierzyć należy zapoznać się z kilkoma źródłami o tym mówiącymi. Amen.
  2. Lew Morski szanse powodzenia

    Problem w tym, że Japończycy dysponowali dużą przewagą we flocie, jak i w powietrzu, a siły amerykańskie to głównie jednostki filipińskie i jedna dywizja mieszana(1+2). Jeszcze raz się zapytam: kto dostarczy tym żołnierzom czołgi, działa, moździerze, ciężarówki, samochody, ciągniki, paliwo, części zamienne, amunicję, ekwipunek, żywność, koce, umundurowanie, medykamenty, opatrunki, namioty i milion innych przedmiotów bardzo potrzebnych? Luftwaffe nie da rady. Starczy spojrzeć na ten nieszczęsny Stalingrad czy Afrykę. Zresztą, przerzucanie samolotami zaopatrzenia jest mocno nieefektywne(paliwo, czas, energia) To co, żołnierze na piechotę będą zdobywać Londyn? A może będą zdobywać na Anglikach dubeltówki i noże kuchenne?
  3. Lew Morski szanse powodzenia

    A ja mam pytanie: czemu uparcie ignorujesz Royal Navy? Luftwaffe nigdy nie było w stanie jej pokonać. Kriegsmarine także. Niemcy nie mieli z nimi szans. Nawet na Krecie, gdzie Niemcy mieli praktycznie 100 % przewagi w powietrzu, nie udało im się zniszczyć całkowicie okrętów brytyjskich. W Norwegii podczas Operacji ''Dynamo'' nie było tak wielu jednostek LW. Speedy: dzięki za sprostowanie, pisałem w pamięci. Książki mam na dole, a nie bardzo mam jak po nie iść.
  4. Lew Morski szanse powodzenia

    1. Ju-88 A-4 - udźwig 3600 kg bomb He-111 - 2500 kg bomb Do-215 - 1000 kg bomb Ju-87 B-2 - 1800 kg bomb Jedynym bomberem strategicznym, jaki Niemcy mieli, był Ju-89, zresztą w bardzo niewielkiej ilości(dwa prototypy przed zarzuceniem projektu w 1937r.).
  5. Lew Morski szanse powodzenia

    Chodzi o efektywność zaopatrzenia. A te statki to oczywiście sobie tak płyną obok Royal Navy? A może mają eskortę Kriegsmarine? Co do portu sztucznego, to radzę poczytać o czymś takim, co się nazywało Mulberry. A czym zajmujesz Dover? Na piechotę? I czym strzelasz? A może rzucasz kamienie? Sorry, ale walisz na łeb, na szyję ten plan. 1. Stalingrad był dowodem nieudolności Luftwaffe jeśli chodzi o zaopatrzenie z powietrza jednostek niemieckich. I nieważne, czy była to jedna dywizja, czy cała armia. Akurat dywizje, które byś chciał przerzucić, potrzebują wcale nie mniej zaopatrzenia, bo musisz jeszcze dostarczać części zamienne, paliwo, amunicję i obsługę dla samolotów. 2. JAK statki mają dopłynąć do przyczółka? Zapominasz na siłę o potędze, jaką była Royal Navy. Gdyby tylko Niemcy się zdesantowali, Royal Navy zrobiłaby od razu blokadę morską. Podejrzewam, że nawet kuter by nie dopłynął. 3. Bombardowania portu były jakoś nieefektywne. Chciałbym wiedzieć, ile okrętów zatonęło w portach na Wyspach w latach 1939-45. Jeśli chodzi o U-Booty, znów na siłę zapominasz o niszczycielach. Gdyby U-Booty miały zamiar atakować taki zespół, od razu dowódcy mogliby pisać testamenty. 4. Podczas lądowania Aliantów na Sycylii lotnictwo nie było wykorzystywane tak silnie, jak w np. Normandii. I w większości przypadków to ogień okrętowy uratował skóry Amerykanów.
  6. Lew Morski szanse powodzenia

    W sprawie efektywności zrzutów zaopatrzenia, odsyłam do poczytania, jak to wyglądało w Stalingradzie. A jak będziesz zrzucać czołgi, działa, ciągniki? Alianci w Normandii radzili sobie bez portu, bo samo go zbudowali, potem zajęli Hawr i Cherbourg. Potem zaczęły się problemy, bo wydłużyły im się strasznie linie zaopatrzenia i skończyło się to dopiero, gdy zajęto Antwerpię. I pomijasz pewną najważniejszą kwestię. Royal Navy. Bez jej zniszczenia, Niemcy i ich przyczółki byłyby zmasakrowane. Doskonałym przykładem rozwalania Niemców na lądzie przez okręty - Sycylia. Wsjo. A ja zacytuję słowa Gallanda: ''Proszę o dywizjon Spitfire'ów'' I innego asa: ''Myślałem o Pańskich słowach, Herr Reichsmarschall. Że Anglia nie jest już wyspą.''
  7. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Łups, mój błąd. To przez podróż. Zadajesz dalej ?
  8. Widzę tutaj znów kolegę Kasiorę. Przyjacielu, muszę Ci powiedzieć, że lekko mnie nudzisz. Już n razy na tym forum było powiedziane, jakim chłamem był T-34. To, co sobą prezentujesz, to klasyczna niewiedza, jak powiedział kolega Forteca(kłaniam się). Powiem więcej: sam miałem nie raz jeździć tym tankiem. Skoro wg Ciebie nie było Shermanów na ulicach Berlina, proszę bardzo, idź czytaj Popławskiego, może coś Ci się rozjaśni.
  9. Sześciu najodważniejszych ludzi II Wojny Światowej

    Kolega to zagorzały fan ''Kompanii Braci''? Nie chcę być nieuprzejmy, ale 99 % ''fanów'' Wintersa dowiedziało się o nim z serialu/książki. A dla mnie? Żołnierze USMC z Iwo Jimy. Wśród nich tacy jak Darrell Cole, Douglas Jacobson, George Wahlen czy Herschel Williams.
  10. Błędy aliantów

    Glowas: wstępujesz na bardzo kruchy lód. Wprawdzie to nie ja tu jestem od Kampanii Zachodniej 1939-40, ale popełniłeś błąd: Francuzi uderzyli na Niemców we wrześniu 1939r. Po drugie, próba przełamania Linii Zygfryda skończyłaby się najpewniej wojną pozycyjną, jeśli nie powrotem Francuzów i BEF na pozycje wyjściowe. Amerykanie w 1944 i 1945r. mieli z tym problem(patrz Las Hurtgen), a co mieliby Francuzi w 1939r.?
  11. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Generał I rangi Ferdinand Catlos
  12. Witam! Oceniając Hochseeflotte, doszedłem do wniosku, że albo dowodził nią jakiś idiota(lub idioci) albo umiejętności i pzewaga Home Fleet niwelowały wszystko. A najpewniej jedno i drugie. Jak oceniać działania Home Fleet? Zarówno podczas bitwy w Ławicy Dogger, jak i w Jutlandii? Jak możnao cneić, zarówno pod względem zwycięstw, jak i porażek?
  13. W szeregach WP na Wschodzie bylo sporo kresowiaków. Jakie mieli oni odczucia wchodząc do rodzimego Wilna i Lwowa, a wiedząc, że zostaną te miasta oddane ZSRR? Czy wracali do nich, by w nich zamieszkac, czy woleli zaprzedańczą Polskę? Ilu z nich zostało? Jak traktowali ludnośc na Kresach? Jak traktowali AK?
  14. FSO: zasadnicza kwestia leży w tym, że hełmy radzieckie wz. 36 były podstawowymi hełmami także spadochroniarzy. Późniejsze hełmy desantowe wz. 40, pojawiły się pod koniec 40 roku w wersji dla spadochroniarzy. Również nie może być przekłamaniem użytkowanie karabinów Mosin MN-91/30, ponieważ w 1939r. aż do końca wojny był to podstawowy karabin piechoty. Także spadochroniarzy. W 1939r. RKKA nie posiadała pistoletów maszynowych, które weszły w użytek dopiero po wojnie sowiecko-fińskiej.
  15. Elitarne formacje

    Dokładnie, secesjonisto! ''The Big Red One'' zostawiłem na deser, by ktoś na nią wpadł. To, co ci żołnierze zrobili na ''Omaha'', to zasługuje na szacunek. Jednak z drugiej strony, bardziej niż Amerykanów na ''Omaha'', cenię żołnierzy z drugiej strony. Żołnierzy 352. Inf.-Div. FSO: ''sztrafbaty'' elitarnymi to raczej nie były. To były zapychacze frontu, ludzie posyłani na śmierć, mięso armatnie. Sytuacja w postaci ataku sztrafbatu, gdzie co drugi czy trzeci żołnierz miał broń, na umocnioną baterię artylerii niemieckiej, była dość częstym widokiem. Odsyłam do C. Merridale ''Armia Iwana''. A efekt w ww przypadku do przewidzenia. Sowietów wydrapywano łyżeczkami z ziemi.
  16. Elitarne formacje

    Proszę bardzo, mam ich mnogo: - SAS - SBS - ''Brandenburg'' - Fallschirmjaeger - Airborne, głównie 82. i 11. DPD - oddziały Commando( w tym też 41. i 40. Royal Marine) - rangersi - 12. SS Pz.-Div. ''HJ''(i generalnie większość dywizji pancernych Waffen-SS, głównie mam na myśli takie jak ''Wiking''', ''Frundsberg'', ''Hohenstaufen'', ''Totenkopf'' etc.) - Marines. I tu muszę nadmienić, iż to, co pokazali ci ludzie na Iwo i na Okinawie, to coś godnego podziwu. Oddają to idealnie słowa dowódcy V AC, gen. Hollanda Smitha: ''(...) I teraz jestem pewien, że możemy odebrać Japończykom każdą rzecz, którą mają, i że Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych będzie istniał zawsze, bo marines są wieczni.''((...) And now I'm sure, we can take back from Japanese everything, what their have, and the United States Marine Corps will be exist ever, because the Marines are endless.) Podobnie brzmią słowa admirała Chestera Nimitza, wyryte na Marine Corps War Memorial: ''Niezwykłe męstwo było zwyłą cechą.''(Uncommon Valor Was A Common Virtue).
  17. Gestapo

    Przepraszam, ale nie wytrzymałem. A o Reinefarthcie też zapomniano? O Zalewskim? O tysiącach innych też zapomniano?
  18. W Wikipedii mogę napisać, że jestem profesorem historii UW i uczę Albinosa. Poza tym, nie ''pisze'', a ''jest napisane''. Samolot nawet po zaprzestaniu produkcji dalej jest użytkowany. Poza tym była ciągle produkowana Superforteca B-50, którą różniło od B-29 tylko to, że miała inne silniki. I wsjo.
  19. B-29 latały jeszcze podczas wojny w Korei. W 1946r. był to zbyt nowoczesny samolot, by go można było wywalić na złom.
  20. Czy bomby atomowe były konieczne?

    Ofensywa sowiecka trwała do 25 sierpnia, dziesięć dni po ogłoszonej kapitulacji Japonii, czyli było to jawnym złamaniem konwencji międzynarodowych. Amerykanie wylądowali w Japonii w sierpniu. Przypomnę, że państwa Rosja, nie było.
  21. http://en.wikipedia.org/wiki/Anti-tank_dog
  22. Skoro Sowieci nie oszczędzali ludzi, to mieliby oszczędzać psy? No proszę Cię... http://media.moddb.com/cache/images/groups...og_17_of_17.jpg Pies miał założoną minę na grzbiecie i drewniany drążek. Pies miał się wczołgać pod czołg, wówczas drążek miał się wygiąć i uruchomić zapalnik. A następnie zrobić wielkie bum z siebie i czołgu. Szkolono je w ten sposób, że psy wypuszczano na pole, gdzie stały czołgi. Czołgiści przez dolny właz dawali im jedzenie. Zamysł był taki, że pies miał wczołgać się pod niemiecki czołg w poszukiwaniu jedzenia i jednocześnie się wysadzić. Problem w tym, że jak psy wybiegły na pole bitwy zawróciły i wlazły pod radzieckie tanki, których kształty znały. Efekt do przewidzenia.
  23. Proszę bardzo, przecież nie bronię. Ale sądząc po zainteresowaniu tematem, raczej ciężko będzie. To jest - wybacz - ale zbyt rozstrzelony okres czasu. Można rozmawiać o technice ZSRR i USA w okresie np. wojny wietnamskiej, albo do czasu wojny w Korei. A 65 lat to zbyt rozległy temat. Poza tym dyskusja o całym uzbrojeniu... od granatów ręcznych i amunicji po okręty.
  24. Psy-miny. Jak wyżej już wspomniałem. Ja też znam przykłady raczej z PWS.
  25. Arku, dyskusja zdaje się być bezcelowa. Zbyt duża rozciągłość czasowa(65 lat), do tego zupełnie inne światy, inne technologie. Amerykanie w 1945r. mieli już bombę A, Sowieci zdobyli ją w 1949r. Najnowocześniejszym sowieckim bombowcem strategicznym był Pe-8 i był nim do czasu, dopóki Sowieci nie przekopiowali B-29 jako Tu-4. Pierwszy porządny silnik dostali od Brytyjczyków, konkretniej Rolls-Royce Nene. Ich konstrukcje odrzutowców w znacznej mierze opierały się na niemieckich projektach(vide MiG-15). Nabój pośredni opracowali dopiero w 1946r., kiedy dopadli StG-44. Porównywanie w tak rozległym czasie tak wielu rodzajów broni wydaje mi się nonsensem.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.