Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andreas

  1. Najlepszy myśliwiec II wś na Pacyfiku

    Zarówno myśliwce, jak i bombowce startowały z Iwo Jimy. Mosz recht - Mustangi latały jako osłona B-29.
  2. Monte Casino - Sukces czy Porażka

    Jak już napisałem w temacie o Anzio, drogi do Rzymu broniły siły niemieckie w sile jednego batalionu, w dodatku rozrzuconego po dużym obszarze(konkretniej na 3), mające do dyspozycji około siedemnastu czołgów i dział pancernych, dziewięć transporterów i trzy działa ppanc. Przełamanie obrony niemieckiej dla anglo-amerykańskich sił, dysponujących co najmniej trzystoma czołgami i 70 tysiącami ludzi, stanowiłoby śmieszny spacerek. Dopiero zastój, niezdecydowanie i przesadna ostrożność Lucasa(niemały wpływ na jego postawę miały ''rady'' Clarka). Najprawdopodobniej, po tygodniu Alianci zdołaliby zając Rzym i odciąć siły niemeickie na południu, co automatycznie spowodowałoby klęskę Niemiec we Włoszech.
  3. Jak pozyskiwano broń?

    O ile dobrze pamiętam, 27. DP AK miała na wyposażeniu dwa działka ppanc., w temacie o zrzutach wspomniane było też zrzucenie radzieckiego działka 45 mm w częściach podczas PW.
  4. Najlepszy myśliwiec II wś na Pacyfiku

    Było, było. Z Iwo Jimy latali. Konkretniej, 3 kwietnia 1945r. na Iwo Jimę przybyło 37. Skrzydło Myśliwskie z VII Dowództwa Myśliwskiego, które miało na wyposażeniu właśnie Mustangi. Mam na ten temat dość obszerny artykuł. Niestety, dziś nie mam do niego dostępu, więc najwcześniej jutro.
  5. Monte Casino - Sukces czy Porażka

    Można było. Wg mnie bezpośrednio odpowiedzialnych jest za to dwóch amerykańskich generałów, konkretniej John Lucas i Mark Clark, z powodów, które podałem w poście nr 2.
  6. Najlepszy ciężki krążownik II wś.

    Mogę prosić o przykłady ''dopiekania'' i zalety tego typu krążowników?
  7. Dobre strony A. Hitlera

    Znaczy, remilitaryzacja Nadrenii i doprowadzenie Niemiec do potęgi przed Anschlussem, było efektem działalności zbrojnej i grabieży? Czyich, u licha, terytoriów? Atrixie. Natomiast porównywanie KL do GUŁ-agu, który pochłonął przynajmniej 30 mln ludzi, też jest bezsensem. A słyszałeś może o pojeździe Volkswagen?
  8. Najlepszy myśliwiec II wś na Pacyfiku

    Mustangi pokazały klasę, jak dostały Iwo Jimę, widiowy. Ale to dopiero okres od kwietnia 1945r., czyli sam schyłek II WŚ. A prawdziwie chwalone samoloty? Hellcat i Corsair. Z japońskich? Najbardziej chwalone były J2M ''Raiden'', czyli ''Jack''. Biedne Zero, z pancerzem za fotelem pilota, który bez trudu był przebijany przez zwykły pistolet i z konstrukcją z drewna, po 1943r. nie miało już szans.
  9. Monte Casino - Sukces czy Porażka

    18 maja 1944r. jedyne, co zastali Polacy to kilku-kilkunastu rannych Niemców(od 3 do 20) i pustka. Capricornusie, radzę na przyszłość czytać ze zrozumieniem
  10. Monte Casino - Sukces czy Porażka

    Udało się przełamać Linię Gustawa. To chyba najważniejsze. Ale można było dokonać czegoś, co znacznie zmniejszyłoby straty, nie tylko polskich, ale też francuskich, amerykańskich, angielskich i nowozelandzkich żołnierzy. Mowa tu o przyczółku pod Anzio, gdzie stacjonowało kilkadziesiąt tysięcy brytyjskich i amerykańskich żołnierzy, m.in. amerykańska 1. DPanc. , pod dowództwem niesławnego generała Lucasa, którego brak zdecydowania i nadmierna ostrożność doprowadziły do zastoju na przyczółku i w efekcie utracenia szansy obejścia Linii Gustawa i zajęcia Rzymu w styczniu - lutym 1944r. Prawdą natomiast jest, iż to nie polski II. Korpus dokonał przełamania, lecz Francuski Korpus Ekspedycyjny, który przełamał obronę niemiecką w dolinie rzeki Liri, co wymusiło na Niemcach przerwanie walk i wycofanie się z rejonu Monte Cassino. 18 maja 1944r. jedyne, co zastali Polacy to kilku-kilkunastu rannych Niemców(od 3 do 20) i pustka.
  11. Szybowce wojskowe - wykorzystanie

    Nie powiem, były bardzo przydatne, jeśli chodzi o transport pojazdów. Zresztą, na ten przykład na Eben-Emael, Niemcy wysiadali z szybowców. Szybowce były wykorzystywane, Arku, w każdej operacji powietrzno-desantowej, zarówno alianckiej(w Europie!), jak i niemieckiej(nie wiem, jak podczas ''Husky'' i ''Avalanche'', ale podczas trzech kolejnych zawsze były). Największe lanie zebrały w ''Varsity'', gdzie ponoć ''krew lała się po pokładach''.
  12. Snajperzy podczas I wojny światowej

    A teraz sobie porozmawiamy o tak fascynującej sprawie, jaką jest amunicja. Poważne rany postrzałowe u poległych żołnierzy brytyjskich budziły zaniepokojenie - i co najważniejsze - przekonanie, iż niemieccy Scharfschutzen używają tzw. kul dum-dum. Prawda jednak była taka, że żaden snajper nie grzebał przy swojej amunicji, chyba, że chciał jak najszybciej skończyć ze sobą - nacięcie pocisku bądź spiłowanie czubka, spowodowałoby zmiany balistyczne pocisku - zmniejszyłoby konkretnie jego masę, zmieniło balistykę i punkt trafienia i najprawdopodobniej zdestabilizowałaby go. Dla przykładu, pocisk kal. .303, poruszający się z prędkością 810 m/s, przesuwający przez przewód lufy pod ciśnieniem 18 ton na cal kwadratowy, wiruje z prędkością 2900 obrotów na sekundę. Z odległości 100 jardów pocisk ów jest zdolny przebić ceglany mur o grubości 22,8 cm, 35,5 cm zaprawy wapiennej, używanej do łączenia cegieł, 45,7 cm mocno ubitej ziemi bądź worków z piaskiem, bądź stertę luźnej ziemi o grubości 1,37 m. Nic wiec dziwnego, że ciało ludzkie o gęstości kostki mydła, zakończone czaszką, której wytrzymałość przypomina wypełniony galaretą dzbanek na herbatę, reagowało na trafienie w odpowiedni sposób(to znaczy wydrylowanie). Jednak mity mają długi żywot i po 70 latach nadal weterani uparcie w nie wierzą: ''Tuż po ogłoszeniu wieczornego stanu gotowości stał na stopniu strzelniczym z sierżantem i innym snajperem, patrząc na ziemię niczyją. Wydawało się niemożliwością, by zobaczyli ich Niemcy. Pocisk gwizdnął między oficerem, a sierżantem. Ich towarzysz osunął się na dno okopu z dziurą w głowie, w którą można było włożyć pięść. ''Nacinana kula'' - krótko oznajmił sierżant.'' Niestety, to wszystko na dziś dla głodnych wiedzy Forumowiczów. Instancja wyższa odgania mnie od przybytku luksusu, jakim jest komputer i każe iść spać.
  13. Potrzebuje Pomocy!

    Mogę zapytać, po co Kolega tworzy dwa identyczne tematy?
  14. Gry o Powstaniu Warszawskim

    Albinosie - poddaję się, tylko nie strzelajcie do jeńca. Ale pomysł z jazdą ''Kubusiem'', ''Magdą'' czy strzelaniem z pozycji ''Chwata'', przecinanie kabelków ''Goliathom'', polowanie na ''gołębiarzy'', rozbijanie dział samobieżnych butelkami z benzyną i walki z hitlerowcami w takim terenie. Eh, za bardzo się rozmarzyłem. Czemu Albinosie, nie jesteś pewien? Co w czołgach WaW-ie było nie tak?
  15. Gry o Powstaniu Warszawskim

    Wiem o tym dobrze - w końcu tu można byłoby pojechać sobie ''Magdą'', a w CoD byłby to wymysł. Chociaż... przykład pokaż. W sumie zaczynają mnie ogarniać wątpliwości. Pomysł byłby ciekawy. Ale do tej pory żadna kampania z udziałem wojsk polskich nie doczekała się żadnej gry. Poza krótkim epizodem na PS2 i polską 1. DPanc.
  16. Lew Morski szanse powodzenia

    Forteco - ja tej odpowiedzi żądam od Foxa, który chce za wszelką cenę zdobyć Dover i przerzucać czołgu\i obok Royal Navy.
  17. Gry o Powstaniu Warszawskim

    Zrobiono nieoficjalny dodatek do CoD1 o PW. Całkiem nieźle się w to gra, chociaż niczym nie zaskakuje. Lokacje były oparte o autentyczne miejsca(nie jestem warszawiakiem, więc nie mam pojęcia gdzie), ale mam wrażenie, że niewielu graczy by na to zwróciło uwagę. Generalnie - problem z grami jest taki, że gracze chcą w strzelankach mieć jak najcięższą bitwę i jak najlepszą broń - ostatnio bardzo modne zrobiły się przenośne karabiny maszynowe(MG42, Browning M1919, nie wspominając już o BAR, Bren, FG czy Diegtariewie). Powstanie z butelką benzyny czy pistoletem im tego nie da. Choć osobiście sądzę, że byłoby to świetne - taki dreszczyk emocji.
  18. Lew Morski szanse powodzenia

    Będę jeszcze raz nudny i powtórzę: CO Z ROYAL NAVY ? Żądam zadowalającej, wyczerpującej odpowiedzi. Bo inaczej cała dyskusja będzie jałowa. Desantu nie da się zrobić bez osłony plaż. A te będą ciągle pod ostrzałem z ''Rodneya'', ''Nelsona'' i czego tam jeszcze mieli Anglicy. Drogą powietrzną nie da się przerzucić czołgów, dział, ciągników, samochodów, moździerzy, traktorów, buldożerów, cystern, sanitarek etc. etc. Przerzucenie wystarczającej ilości paliwa, amunicji, części zamiennych, żywności, medykamentów, opatrunków, personelu i mundurów też się nie da.
  19. Najstarsi żołnierze I WŚ

    Porucznik Henry Webber był najstarszym żołnierzem brytyjskim, który poległ w bitwie nad Sommą, w lipcu 1916r. Miał 67 lat. Szeregowiec James White został odesłany do domu w grudniu 1915r., kiedy odkryto, że ma 70 lat i walczył jeszcze w wojnie w 1879r.
  20. Kobiety, a I WŚ

    Ciekawa postać. Choć niewątpliwie przeceniana. Kobieta ta, choć niewątpliwie piękna, nigdy nie była żadnym superszpiegiem. To, co wokół niej narosło, to tylko fałszywa otoczka. Przy późniejszych superszpiegach, jak ''Zo'' czy ''Christine'', wypada bardzo, bardzo blado. Współpracę z wywiadami przyjęła prawdopodobnie tylko dlatego, że potrzebowała pieniędzy. Jak znajdę artykuł, to napiszę więcej.
  21. Dzieci na wojnie

    Może to zabrzmi śmiesznie(bo człowieka znam z serii ''Strrraszna historia'' aut. Deary'ego), ale pierwszą osobą, która mi się nasuwa, był szeregowy Herbert Burden z 1st Northumberland Fusiliers Battalion, który skłamał co do swojego wieku, że ma 18 lat, w rzeczywistości miał lat 17. Postać o tyle znana, ponieważ był jednym z trzech siedemnastolatków postawionych przed sądem za dezercję i rozstrzelanych. Dotyczyło to jego ucieczki z pola bitwy pod Bellwarde Ridge rankiem 21 lipca 1915r., kiedy dostał załamania nerwowego. Krótka notka o Herbercie: http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/1400287.stm Innym przykładem był James Bartaby, który zgłosił się do 7th East Surreys Infantry Regiment. Po przeszkoleniu pojechał do Francji w maju 1915r. W październiku tego roku został ranny i wyszło na jaw, że na 13 lat. Odesłano go z powrotem do domu.
  22. Branie jeńców i oddawanie się do niewoli

    Strach przed zemstą wroga? W sumie do niewoli trudno dostać się nie było. Walka w okopie, odłączenie się od oddziału... Bywało i tak, że żołnierze idąc po wodę potrafili zagubić się w okopie i wpadali w ręce wroga. Przed bitwą o Passchendaele wśród żołnierzy kanadyjskich ponoć krążyły plotki, iż Niemcy krzyżują jeńców. Ile w tym prawdy? Charakter walk I WŚ powodował, że branie jeńców na taką skalę, jak 25 lat później było niemożliwe, co nie znaczy, że jeńców w ogóle nie brano. Szturm na pojedyncze okopy w odległości 20 m od siebie mógł dać najwyżej pojedynczych jeńców. Co innego wschód, gdzie walki miały zupełnie inny charakter.
  23. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    I pudło. Minęło dużo czasu już, więc odpowiem. Japończycy wysłali jeden samolot. Był to Zero, zestrzelony szybko przez wodnopłat z krążownika ''Pensacola''. Secesjonista był najbliżej, więc jego kolej.
  24. Polska zbrodnia wojenna na Ukraincach w 1939 r

    Tak, drażliwy, bo w Polsce zbyt dużo jest kontrowersji co do postawy Ukraińców po 17. Września 1939r. To, co zdarzyło się z Ukraińcami w marcu '39r. to jest kropelka w morzu tego, co Ukraińcy zrobili przez następne pięć lat.
  25. Walki w Afryce

    Ach, tu mnie złapałeś pacamie. Nie udało mi się wykazać sprytu Vorbecka i nie wymknąłem się z tej chytrej pułapki. Tak, to co napisałem, jest błędne i muszę przyznać, że gdy pisałem te słowa, nie zgłębiłem tej tematyki dostatecznie dobrze. Biję się w pierś i kajam się za ten błąd.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.