Andreas

Hm... wiesz Koleżanko... Wg mnie takie przedmioty mają największą cenność dla rodziny, bo cena tego ryngrafu nie przekroczy 200 zł. Ja na przykład po ś.p. dziadku nie pozwalam sprzedać niczego. Nie chcę nikogo przymuszać, ale takie mam zdanie, bo traci się wspomnienia przez sprzedawanie pamiątek.

A czemu wiedzieć, czy jest coś wart? Wartość sentymentalna się chyba liczy najbardziej... Nie znam się za dobrze na ryngrafach, ale wygląda mi na taki wykonany około lat 30.- 40.

Ależ drogi Kolego, ja jestem całkiem wyluzowany, chyba jak nigdy przedtem. Proszę bardzo: http://www.sww.w.szu.pl/serw_tem/alianci/p...migracyjny.html

Prawda jest taka Kolego, że tego nikt za Ciebie nie zrobi, a ja się brzydzę robić coś za kogoś. To jest tak prozaiczne, że więcej czasu zajmuje rejestracja, niż wygooglowanie sobie.

Zapraszam do poszperania w google.

Żaden problem, mogę iść do więzienia, jak dostanę takie cacko... Choć przez pięć minut w rączkach potrzymać.

Jak chce, może mi oddać, bardzo chętnie przyjmę pod swoją opiekę.

Mam na myśli operację Barbarossa. Przecież na Łuku Kurskim bitwa nie rozgrywała się wyłącznie pod Prochorowką, prawda?

Moje odczucia są takie: na ogół bardziej znana jest 101., a rozsławił ją Ambrose, potem ''BoB'' i CoD. 82. DPD niestety jest traktowana mocno po macoszemu (przypadek ''Najdłuższego Dnia'' to trochę za mało). I niestety ma to swoje negatywne odbicie w postaci przekonania większości młodych widzów i graczy o wielkim wkładzie 101. w wojnę i najlepszej spośród dywizji powietrzno-desantowych. A jednak znacznie bardziej wolę 82. DPD, za jej cały szlak bojowy od Sycylii po Ardeny i za Gavina. 101. jest dla mnie mocno przereklamowana, zresztą jej udział w wojnie był bardzo niewielki i równie dobrze można by było rozsławić naszą 1. SBS. Albo i 1. PSBS. Jeśli już cenić jednostki powietrzno-desantowe, to moim zdaniem, znacznie bardziej warte uwagi są jednostki Fallschirmjager.

Wśród 644 zabitych z całą pewnością weszli pomordowani już po zdobyciu miasta, a także w czasie. Być może wśród tych 644 ludzi znajdują się ci pomordowani na psiej Górce. Analogiczna sytuacja musiała zdarzyć się ws. jeńców: prawdopodobnie Sowieci dokonali aresztowań wśród nie tylko żołnierzy i faktycznych obrońców, ale także wśród pomocników, osób całkowicie niezwiązanych z obroną i funkcjonariuszy policji/żandarmerii/żołnierzy w stanie spoczynku. Czynili tak na przykład we Lwowie. W czołgach średnio były trzy osoby, rzadko kiedy w przypadku spalenia czołgu udawało im się opuścić czołg, przez co ginęli na miejscu. W samochodach panc. prawdopodobnie średnio po dwie osoby. Czyli: 19 razy 3 plus 4 razy 2, daje nam to dokładnie 65 poległych. Czyli zgadza się z tym, co podałeś Domenie.

Albinosie, nie ukrywam, że się porządnie wystraszyłem, czytając Twoją wypowiedź. Zaczynam się bać bycia studentem.

Nie był. Utworzono szturmowe wersje FW-190, jak F i G. Pozostałe mogły zamiennie atakować cele naziemne, jak i walczyć. A walka na wysokościach. A Kolega o walkach nad Rzeszą zdaje się nie słyszał? Bo to FW zadawały całkiem spore straty USAF i AF, a także WWS.

Wiesz, co oznacza pojęcie skrót myślowy? Nie zdarzyło mi się czegoś takiego powiedzieć nauczycielowi, bo nie mam zamiaru jeszcze wylecieć ze szkoły. Zresztą, nauczyciele są często tak przekonani o swojej nieomylności, że nawet 10 książek, w których wykazany jest ich błąd, nie zmieni ich opinii. Owszem, nie twierdzę, że Stalingrad i Kursk nie były jednymi z najważniejszych bitew w II WŚ, ale uważanie ich za najważniejsze, jest co najmniej śmieszne. Tak samo, jak tzw. ''drugi front w Europie''.

Może to i impertynencja... Można to wyrazić elegancko. Tutaj nie mam takiego musu, w twarz bym tak nie powiedział. Jeśli nauczyciel ma uczyć z błędami(jakieś mity o utworzeniu drugiego frontu w Europie, Stalingrad & Kursk najważniejsze bitwy II WŚ, jakieś bzdury co do niemieckich strat, czy gadanie, jak to Polacy we wszystkich bitwach mieli znaczący udział...), to ja będę go poprawiał.

Ja, niestety, nie mam za bardzo czasu. A szkoda, bo kocham teatr i zawsze bardzo lubiłem tam chodzić. A teraz... hm.

A początek operacji Barbarossa? 20 tys. sowieckich tanków vs 3500 niemieckich? Nauczycielowi będę sugerować to, co moim zdaniem, jest najbliższe prawdy. A błędy nauczyciele popełniają często. Tyle, że wykorzystują swoje stanowisko.

Powiedz nauczycielowi, że powinien doczytać, bo Kursk nie był największą bitwą pancerną II WŚ. A odpowiedzi masz na Wikipedii, więc nie gadaj.

http://www.dziennik.pl/swiat/article571408...m_Stalina_.html Jest chyba tylko zaproszenie dla weteranów. Ma się pojawić czterech: po jednym z PSZ, LWP, AK i AL.

Dla Gimnazjum, o ile się nie mylę, próg wynosił 136 pkt.? Dla LO wynosił 580 pkt. Teraz wiesz, Tofiku, co czułem w Wa-wie w czerwcu. Cóż - za rok?

Witam! Jak przedstawiała isę sytuacja lotnictwa na froncie włoskim? Czy doszło do poważniejszych bitew powietrznych? Jak się nazywały czołowe asy obydwu walczących tam stron?

Quidquid agis, prudenter agas et respice finem. [Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca]. Łacina jest świetna, mam mnóstwo sentencji, które ubóstwiam. Quidquid Latine dictum sit, altum videtur doskonale obrazuje,. co sądzę o tym. Albo i to: Jakaż radość, gdy do Lublina Na karkach Moskali wjechał pan Belina Mówili w Krakowie, Lublinie i wszędzie Jeszcze nie zginęła, jeszcze jest i będzie...

-Duce, przysyła mnie Fuhrer. Jest Pan wolny. -Wiedziałem, że mój przyjaciel, Adolf Hitler, nie zapomni o mnie. -Duce, nigdy Ci tego nie zapomnę. -Herr Reichsleiter, stało się. - Traudl Junge do Bormanna, gdy 30. kwietnia wyczuła zapach prochu koło pokoju Fuhrera. -Strzelaj w pierś. - Benito Mussolini w ostatnim życzeniu. -30 kwietnia 1945 roku, Fuhrer popełnił samobójstwo, opuszczając tym samym ludzi, którzy przysięgali mu wierność. Zgodnie z rozkazem Fuhrera, Wy, niemieccy żołnierze, mieliście kontynuować walkę o Berlin, mimo, że brakowało Wam amunicji, a opór w zaistniałej sytuacji był bezcelowy. Każda godzina tej wojny powiększa tylko cierpienia cywilów i przedłuża mękę rannych. W porozumieniu z Najwyższym Dowództwem Armii Czerwonej, zarządzam natychmiastowe zawieszenie broni. WEIDLING, były dowódca obrony Berlina. Teraz jestem pewien, że możemy odebrać Japończykom każdą rzecz, którą mają, i że Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych będzie istniał zawsze, bo marines są wieczni. Niezwykłe męstwo było zwykłą cechą. Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec; A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec! -Nie do mnie strzelacie, lecz do Armii Czerwonej -Stany Zjednoczone to ostatni kraj, z jakim Japonia powinna walczyć. -Hitler to mądry facet - Stalin, gdy dowiedział się o Nocy Długich Noży -Powinienem był rozstrzelać wszystkich oficerów. Jak Stalin. - Hitler podczas oblężenia Berlina w przypływie wściekłości na generałów, gdy dowiedział się o tym, że Steiner nie ma już czym atakować. -Są jeszcze wierność i odwaga na tym świecie. - Fuhrer, gdy zobaczył w drzwiach bunkra Hannę Reitsch i Rittera von Greima w bunkrze, 24. kwietnia 1945r.

Tam faszyści biją się z faszystami! Niech się nawzajem pozabijają - oficer polityczny do żołnierzy 8. i 9. pp

Bardzo boli mnie głowa. - Franklin Delano Roosevelt. Dziękuję. - najprawdopodobniej ostatnie słowa Fuhrera, skierowane do jego sekretarki Traudl Junge Strzelaj w pierś. - Benito Mussolini w ostatnim życzeniu

Większość broni, które zobaczyłem, nie zdziwiła mnie jakoś wybitnie. Jednak najbardziej przeraził mnie chromowany Colt we wszystkich kolorach. Profanacja! Swego czasu będąc w Wenecji, koło Mostu Westchnień, widziałem karabin z zamkiem skałkowym z 9 lufami.