Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andreas

  1. A tak zapytam: wierzysz w to? Mężczyzna nie musiał nigdy przestrzegać swojej cnoty przy zawieraniu małżeństwa, a kobieta owszem. Mężczyźni mogli żenić się i rozwodzić, poza tym, wielu miało kochanki.
  2. Sen oraz Wasze sny...

    A mi dziś się śniło lądowanie na Peleliu. Było to tak genialnie realistyczne, że miałem wrażenie, że albo oglądam ''Pacyfik'' albo gram w CoD5. I już sobie myślałem: ''No nie, to trzeba wszystko narysować, to przecież super rysunki będą''. Najpierw wyskoczenie z Amtracka, potem ciemność i obudziłem się na plaży, słońce albo dopiero wschodziło, albo zachodziło(wydaje mi się, że to drugie). Wszędzie ciała poległych marines, leżące hełmy, części oporządzenia, broń. I dwa ziejące ogniem bunkry. Krzyki rannych, rozkazy wydawane gardłowym głosem: Move on!, Take cover!, I'm hit! Heeelp! Orderly!. Świszczące wszędzie pociski, granaty. Poprzewracane palmy na białym piasku, liście i orzech kokosowe. I turkusowe morze, które omywało mi twarz. Parę razy lądowałem pod wodą. I pamiętam, że do jednego z tych bunkrów podczołgałem się i wrzuciłem dwa granaty. I ze strzelnicy wypełznął ogień, ktoś w środku krzyczał przeraźliwie. Następny był bardziej na lewo, wykuty w jakieś skale. Ja i jeszcze jeden marine wspięliśmy się tam i wrzuciliśmy po dwa granaty(ciągle nie mogę uwierzyć - to wyrywanie zawleczki było bardzo realistyczne!). I kiedy rzucałem swój drugi(czyli ostatni), zauważyłem wyraźnie lufę japońskiego kaemu, kogoś krzyczącego przeraźliwie, płomień ogarniający jakieś skrzynki w głębi. I potem już nic. Dopiero gdy piłem kawę, zdałem sobie sprawę, że takich scen nie ma w żadnej znanej mi produkcji i one nie istnieją. Inny sen, dawno temu, to atakowanie ''stanowiska dowodzenia'' Luftwaffe - czyli dwóch, trzech żołnierzy LW siedzących przy radiostacji i telefonie, osłoniętych jakimiś przewróconymi szafami i workami z piaskiem. Był luty 1945r., a ja w Krasnej Armii. I pamiętam, że jeden z tych Niemców, w niebieskiej bluzie strzelił do mnie z pistoletu(chyba Walther P-38) i trafił mnie w prawe udo. Poczułem tylko piekący ból, ktoś rzucił w ich stronę granat, wielka eksplozja, dym. Potem wszystko zakręciło się i zgasło.
  3. https://historia.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=618 Oto moja praca. Mile widziane uwagi, sugestie i krytyka. (skoro Pedros dał, to nie mogłem się powstrzymać...)
  4. Pedrosie: żebyś wiedział. Przypisów nie umieściłem, bo niestety korzystałem z WordPada, a nawet przez chwilę nie zaprzątnąłem sobie głowy, by zainstalować Worda i zrobić przypisy. Dodatkowo, nic o nich nawet nie wiedziałem, aż do etapu okręgowego. Tyle, jeśli chodzi o moje niedbalstwo. Bibliografii brak? O rany, to muszę dosłać Jarpenowi! Ale wstyd! Dziękuję za przypomnienie. Łyzio: niestety, wszystkie książki, z których korzystałem a propos zbrodni katyńskiej musiałem zwrócić, dlatego też nie mogę teraz odnieść się do tej liczby. Ale jestem pewien, że wyciągnąłem ją z książki ''Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów'', wyd. XIII, wydawnictwo ''Gryf'', Londyn, 1989r., z przedmową gen. Andersa.
  5. Albinosie, nie sądzisz, że 70-80 minut to troszeczkę za długo jak na odcinek serialu(zwykle są długości 45-55 minut, chyba, że się mylę? ) Z moimi propozycjami problem jest taki, że one powstały. Ale niestety, do obiektywizmu im daleko, jak stąd do Alt Garten. A teraz po głowie krążą mi różne pomysły na serial, np. o działaniach II. AWP czy o walkach w Berlinie(a tego byłoby całkiem dość).
  6. Ode mnie byłoby tego dosyć sporo: Po pierwsze: dzieje legionowe - np. Kostiuchnówka czy Rokitna. Po drugie: powstania. Walki o Górę św. Anny czy w Poznaniu(np. Ławica czy forty) aż proszą się o ekranizację. Po trzecie: wojna polsko-bolszewicka. Tyle z przedwojennych bitew i kampanii. Co II WŚ, to jest tego multum: Westerplatte, Wizna, Mokra, Mława, Bzura, obrona Warszawy, obrona Grodna, Lwowa, walki pod Szackiem, Wytycznem, Kockiem... Potem mamy Narvik, Tobruk, Powstanie Warszawskie(bardzo ciekawą propozycję serialu o PW podał Albinos), mamy Monte Cassino, Bolonię czy Anconę. Jest także Falaise i Wilhelmshaven. Nie mówiąc już o takich bitwach, jak Kołobrzeg, Gdańsk, Budziszyn, czy - wreszcie - Berlin.
  7. Czas honoru - seria 1

    Widiowy, przeceniasz mnie. Albinos ma rację. Na film o PW kasy nie ma, ale na beznadziejny serial jest. Niedobrze mi, jak patrzę na twarz Zakościelnego czy Wesołowskiego, bo domyślam się, dla kogo ten serial został nakręcony. Tematów na filmy/seriale jest multum: Kampania Obronna, Monte Cassino, Narvik, LWP z całą gamą bitew: od Lenino do Berlina, Bolonia, akcja ''Burza'' czy też wreszcie PW. A obserwując nasze ostatnie produkcje, to tylko ręce można załamać: dwa seriale i cztery filmy pełnometrażowe, z czego filmy to całkowita martyrologia i opluwanie tych złych - czyli komunistów, a seriale - nawet słów na nie nie ma. Albinosie - II seria kończy się około lipca. Sam serial zaczyna się jakoś w marcu '41r. Sam zwróciłeś na to uwagę, gdy pisałeś o Zakościelnym trzymającym STEN-a za magazynek w odcinku bodaj 8.
  8. Czas honoru - seria 1

    Mamy około lipca 1941r. Poddałem się po 1 serii, a teraz jak sobie przypomnę Zakościelnego ze STEN-em w rękach w maju 1941r., to mi mdło się robi.
  9. Opis komunistycznego plakatu

    Znam to. Wyjaśnienie plakatu masz w podręczniku.
  10. Przykro mi, iż nie mogę się zgodzić z Kadrinazim. Moim zdaniem lepiej, by w ten sposób zainteresować kogoś historią Polski, niż by ten ktoś nawet przez chwilę nie zaprzątnął sobie myśli historią. Podobne zjawisko zaobserwowałem np. przy rekonstrukcjach historycznych, grach(jestem tego przykładem), modelach(owszem, tu też) czy przy filmach. Dobitnym przykładem jest np. ''Szeregowiec Ryan'', czy ''Kompania Braci'', które wielu ludzi zainteresowały tematyką D-Dayu, skłoniły ich do sięgnięcia po Ambrose'a, Ryana czy Piekałkiewicza, niektórzy tak zapragnęli poznać ten temat, że wstąpili do GRH. Jestem z tego pokolenia, dla których korzystanie z Internetu jest fragmentem dnia codziennego. A samą historią zainteresowałem się nie przez książki tylko przez sklejanie modeli. I sądzę, że lepiej, jest gdy ktoś próbuje rozreklamować historię w ten sposób, niż by nic nie robił. A sam filmik jest znacznie, moim zdaniem, mniej kontrowersyjny niż ''Hardkor '44''.
  11. Operacja "Niewyobrażalne"

    Podziw ''pożytecznych idiotów'', dodam. Jak to określił Aron Mojsiejewicz, jeden z bohaterów książki ''Alianci'': ''Ty jesteś zakochany. Ty jesteś zakochany w ten komunizm. Ja słyszałem richtig to samo to samo od Żydów w Nowym Jorku, ale Żydzi w Nowym Jorku są głupi jak but i kochają w ciemno.''
  12. Najważniejsza bitwa I WŚ

    Ja podzielam zdanie gregskiego. Marna powstrzymała Niemców, a marzenia o zajęciu Paryża należało odstawić na czas nieokreślony. Natomiast Tannenberg spowodował falę klęsk Rosjan na Wschodzie, która już nigdy nie miała się na dobre zakończyć. Inna sprawa, że niektórzy badacze sądzą, iż przez wycofanie odwodów z Zachodu na wschód, pod Tannenberg, spowodowało klęskę nad Marną. Natomiast każda kolejna bitwa: Jutlandia, Somma, Verdun, bitwy pod Ypres, były bitwami na wyczerpanie przeciwnika, przynoszącymi gigantyczne straty i minimalne korzyści(w tych bitwach rekord biją Somma i bitwa pod Passchendaele).
  13. USA przystąpiło do wojny 6. kiwetnia 1917r. , kiedy Niemcy oglosiły nieograniczoną wojnę podwodną. Błyskawicznie zmobilizowano ponad 4 miliony żołnierzy. Do Europy wysłano korpus ekspedycyjny, którym dowodził Iohn J. Pershing, później była to już 1. Armia USA. Pierwsze walki rozpoczęto na przełomie lipca i sierpnia 1918r. Dzieki wsparciu Amerykanów i ich zaopatrzeniu udało się pokonac Niemcy ostatecznie. Jak oceniacie walki Amerykanów? Czy gdyby nie przystąpili do wojny, losy wojny mogły byc inne? Czy Niemcy mieli szansę obrony przed Amerykanami?
  14. Obejrzałem w wiadomościach na TVP1 o 19:44. Filmik zapiera dech w piersiach, do tego całkiem fajna muzyka. Najbardziej podobają mi się sceny, gdy władcy Prus, Austrii i Rosji rozdzierają mapę Polski, a później - polskie Spitfire'y nad Londynem. Dech w piersiach zapiera. Jeszcze widać nie wszystko stracone.
  15. Rodzina Goebbels'ów

    Wówczas nie istniały. Rozgryzało się ampułkę z cyjankiem w postaci płynnej.
  16. Rodzina Goebbels'ów

    To, że Helga miała siniaki, to nic nowego. Cały artykuł na Onecie jest moim zdaniem śmieszny - czczenie każdego przejawu oporu wobec nazizmu(czyt. doszukiwanie się nienawiści do Hitlera w minie trzylatki). Pierwszy raz o tym, że Helga miała posiniaczone ręce przeczytałem w 2005r. Co do śmierci dzieci - kiedy spały, dr Ludwig Stumpfegger wlał im do ust cyjanek. Być może Helga się obudziła, wówczas matka ją przytrzymała. I nie ma czegoś takiego, jak ''tabletki cyjanku potasu'', jak to określono w artykule. Co do zwyrodnienia - śmierć tych kilku dzieci była niczym w porównaniu z ich rówieśnikami, ginącymi w opaskach Hitler Jugend na barykadach Berlina, z Panzerfaustami w dłoniach.
  17. Pochód pierwszomajowy

    Może dla uczczenia sowieckich rakiet ''Newa'' za zestrzelenie podłego, imperialistycznego szpiona... Niestety, mnie również nie będzie. Jajka i pomidory mi się skończyły.
  18. Regiment=pułk. Nie, FSO. Jeśli mówimy o niemieckich esesmanach broniących Berlina, podawajmy liczbę. Bo potem są jakieś farmazony o nieistniejących jednostkach Allgemeine SS w Berlinie. Co do tego mitycznego III KPanc SS to sam nie wiem co myśleć, bo wydaje mi się to irracjonalne. Ilość wymienionych przez secesjonistę jednostek dawałaby liczbę praktycznie całej obrony Berlina, bez WH, VS i HJ. Jestem ciekaw, drogi FSO, czy gdybyś zapytał jakiegokolwiek ochotnika zagranicznego w Waffen-SS, czy czuł się Niemcem, czy odpowiedziałby Ci, że tak. To tak na linijkach marginesu.
  19. W którym miejscu napisałem, że było tylko 600 esesmanów? Napisałem o niemieckich esesmanach secesjonisto. Niemieckich! Pytałem się o dowódców pochodzących wyłącznie z Allgemeine SS/Gestapo. Nie z Waffen-SS, bo wyobraź sobie, że znam postać Steinera czy Zieglera. Secesjonisto, ja Cię błagam: czytaj całe wypowiedzi, a nie tylko urywki, na podstawie których dorabiasz sobie teorie. W Berlinie było wyłącznie 600 niemieckich esesmanów. Z batalionu ochrony osobistej Reichsfuhrera SS. Tak, polemizuję z poglądem, że gestapowcy unikali frontu. Szczerze wątpię, by chcieli walczyć. A czy kaci z Katynia walczyli z Niemcami w 1941r.?
  20. Oczywiście, że mógłbym, ale wyłącznie przez PW.
  21. Ależ FSO, ja zdaję sobie z tego sprawę. I nie o tym pisałem. Po drugie, o tym też wiem. Ja mam na myśli udział gestapowców w walkach(a to z powodu zamętu przez kogoś zasianego), podobnie jak Allgemeine SS.
  22. SS Maj Gen Wagner SS Maj Gen Dr Gustav Krukenburg SS Maj Gen Jurgen Ziegler SS Lt Gen Felix Steiner Od kiedy ww dowódcy należeli do Gestapo? I w którym momencie bitwy o Berlin pojawił się tam Felix Steiner? Jakimi jednostkami Allgemeine oni dowodzili? III SS 'Germanic' Panzer Corps (divisions later allocated to the 9th Army) 11th SS 'Nordland' Panzergrenadier Division 23rd 'Norge' Panzergrenadier Regt 24th 'Danmark' Panzergrenadier Regt 11th SS 'Hermann von Salza' Panzer Btn 503rd SS Heavy Tank Btn 11th SS 'Nordland' Armoured Reconnaissance Btn 23rd SS 'Nederland' Panzergrenadier Division (divisions later allocated to the 3rd Panzer Army) 27th SS 'Langemarck' Grenadier Division 28th SS 'Wallonien' Grenadier Division Tego nie skomentuję. Wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej książki o bitwie o Berlin, żeby dowiedzieć się, jaki procent stanowili niemieccy esesmani w ww jednostkach. I na ile stany osobowe tych jednostek zgadzały się z nazwami. Bo zakładając hipotetycznie, że mają w miarę pełne stany, to mamy już prawie całą obronę Berlina. A co z VS, HJ, WH etc.? Secesjonisto, wybacz, ale bardzo wybiórczo podchodzisz do mojej wypowiedzi. Napisałem, że esesmani z Allgemeine SS strzelali głównie do rodaków, bo należeli do sądów doraźnych(kłania się 'Upadek' segovio ). I szczerze wątpię, by wszystkim tym dekownikom z Gestapo i Allgemeine zachciało się nagle walczyć z Sowietami. Segovio: mogę wiedzieć, od kiedy Waffen-SS i Allgemeine były jednostkami?
  23. Wiem, bo raz oglądałem. I nie mówię nigdzie, że nie oglądam. Aktualnie nie oglądam Discovery. Ale drogi kolego, ja nie opieram swojej wiedzy na książkach Wołoszańskiego. Twoje wypowiedzi żywcem mi przypominają teksty prowadzących te programy na Discovery. Koźle - już mi, szczerze powiedziawszy, niedobrze od tłumaczenia, dlaczego nie uważam T-34 za dobry czołg. Po setnym razie człowieka mdli na samą wzmiankę.
  24. Może byli. W takim wypadku Dąb-Biernacki we wrześniu też walczył, w takim wypadku walczyło też NKWD, Gestapo. Ale nie będę ich zaliczał do obrońców, tylko przedstawicieli administracji rządowej na terenie objętym obroną. Bo udziału w walkach nie brali, a jedyne kule, jakie wystrzelili, posłali w kierunku rodaków.
  25. A ja powiem tak: ŻADNA jednostka Allgemeine nie walczyła tam. Co najwyżej byli w latających sądach doraźnych. Z reguły dekownicy tacy, jak z SA, Allgemeine, Org. Todt, Gestapo unikali walki jak tylko mogli i ich służba na froncie ograniczała się do rozstrzeliwania ''defetystów'' i ''tchórzy''. Latające sądy wojenne są dziś niesłychanie powszechne. Większość z nich składa się z bardzo młodych oficerów SS. Rzadko występują wśród nich odznaczenia. Zaślepieni i fanatyczni. Nadzieja na pomoc oraz strach przed sądem utrzymuje w ludziach wolę walki. Generał Mummert nie wyraża zgody na funkcjonowanie sądów wojennych w jego sektorze... Gotów jest osobiście rozprawić się z podobnymi instytucjami... Nie jesteśmy w stanie dłużej utrzymać Potsdamer Platz, więc tunelem metra przemieszczamy się pod Nollendorfplatz. W sąsiednim tunelu Rosjanie przemieszczają się w przeciwnym kierunku. Relacja Helmutha Weidlinga dot. sądów. Pomijając to, że samych esesmanów niemieckich biorących udział w walce było w Berlinie - uwaga - 600 z batalionu ochrony osobistej Reichsfuhrera. Reszta to Walonowie, Flamandowie, Holendrzy, Francuzi, Duńczycy, Szwedzi, a nawet garstka Anglików.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.