-
Zawartość
5,088 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Andreas
-
Jakoś blado wychodzi ten ''jeden z najpotężniejszych czołgów'', który był daleko w tyle za niemieckimi czołgami. Ale to kwestia klasyfikacji.
-
Fanatyczny nazista chciał zabić swojego mistrza? Raczy kolega podać źródło? Niezłe political fiction. Prawie jak w tym filmie 'Vaterland'. To jakieś fantasmagorie.
-
Zalecam przeczytanie odpowiedzi ak raz jeszcze:
-
PPS, Powstanie Warszawskie, Bitwa Warszawska 1920 r. - czyli o socjalistach i faszystach...
Andreas odpowiedział Tomasz N → temat → Historia Polski ogólnie
Piękne było odbieranie dobytku ludziom, którzy nierzadko pracowali na niego latami pełnymi wyrzeczeń i trudów? Piękne było niszczenie indywidualizmu i wtłoczenie w szarą masę jednakowych ludzi? Piękne było niszczenie pamięci narodowej i patriotyzmu oraz religii? Chyba nie mówisz poważnie. Wolałbym już chyba być faszystą. -
Należy jednak uwzględnić nastroje panujące w ww obozach. Otóż, osadzeni wierzyli we władzę radziecką, że zostaną odstawieni do Rumunii albo zwolnieni do domów. Wspominają o tym różne źródła, poświęcone Zbrodni Katyńskiej. Co oczywiście nie zmienia faktu, że Stalin - w odróżnieniu do Führera - działał nadzwyczaj sprytnie, ponieważ zamiast likwidować cały naród chciał uciąć mu głowę, a resztę jako bezkształtną masę wchłonąć w Kraj Rad. Co do tej liczby można się spierać. Roszkowski szacuje na ponad milion, Anders - na 1,5 mln.
-
PPS, Powstanie Warszawskie, Bitwa Warszawska 1920 r. - czyli o socjalistach i faszystach...
Andreas odpowiedział Tomasz N → temat → Historia Polski ogólnie
Nie. Przeczę nazywaniu Niemców ''hitlerowskimi bandytami''. Brzmi to jak nomenklatura rodem z Nieogarnionego. A wg Sowietów Finowie stracili więcej poległych w Wojnie Zimowej niż oni. Nie od dziś znane są skłonności historyków komunistycznych do fałszowania historii. Bardzo chętnie się przyczepię. Zostaliśmy nie sojusznikami, tylko marionetką w rękach Wąsatego Gruzina. -
PPS, Powstanie Warszawskie, Bitwa Warszawska 1920 r. - czyli o socjalistach i faszystach...
Andreas odpowiedział Tomasz N → temat → Historia Polski ogólnie
Przepraszam, kogo odparto? Kto bił kogo? Za to z przyjemnością bym zobaczył czerwiec 1941r. i krzewicieli rewolucji goniących chodu-chodu za Ural. -
Jaka, według Was, była najgorsza bitwa podczas Wielkiej Wojny? Dlaczego? Co powinno być lepiej zrobione, by bitwa nie była aż taką porażką? Kto w nich zawinił? Zapraszam do dyskusji.
-
Manierki, dużo manierek, więcej manierek. Docelowo marzą mi się następujące manierki: - niemiecka i amerykańska z I WŚ, - japońska, amerykańska, włoska, brytyjska i kilka niemieckich z czasów II WŚ. I chlebaki. Przynajmniej pięć: sowiecki, brytyjski, amerykański, polski i niemiecki. W kolekcji mam już kompletną manierkę USA z kubkiem i pokrowcem z 1944r. i niemieckiego ''kokosa'' z 1943r. Do tego niemiecki chlebak tropikalny.
-
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas dodał temat w Akademie im. Jana Czochralskiego
W które z tych(lub innych) FPS-ów gracie i dlaczego? -
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Jeden z niewielu razy, kiedy zgadzam się z secesjonistą w 100 %. Ad 1. Owszem wielu niemieckich naukowców nie zostało ukaranych po wojnie, a Amerykanie zatrudnili ich przy swoich pracach, jak np. Wernher von Braun. Jedna Sowieci również zaprzęgli nazistowskich badaczy do współpracy, np. Manfred von Ardenne. A to o niczym nie świadczy. Jakieś dowody na to? Kolega tam był, widział i zrobił zdjęcia? Może je pokaże, o ile nie pojawią się faceci w czerni? -
Tak ogółem, to nigdy nie istniało LWP oficjalnie, bo ponoć nie ma na to nawet dokumentu, który by to regulował. Ale móię tak już z przyzwyczajenia i proszę przy tym o wybaczenie.
-
Sam sobie tego zazdroszczę! Mam gdzieś jeszcze z tego zdjęcia. Jakoś przekonałem kogoś z zarządu muzeum, razem z tatą, a że tego dnia w muzeum było bardzo niewielu ludzi i wszystkie samoloty stały w hangarze, więc...
-
Ach, ci tępi i źli Niemcy, splamieni krwawymi zbrodniami, i szlachetni Polacy... Poważniej: do większości filmów wojennych z PRL-u mam wielki sentyment i do dziś podziwiam ich rozmach oraz grę aktorską. Do dziś mało który polski film może pochwalić się podobnym poziomem, jaki prezentowało dwuczęściowe dzieło Passendorfera. Oczywiście, propaganda razi - ale można oglądać film z przymrużeniem oka. Zwłaszcza, że fajnie zobaczyć żołnierzy Ludowego WP w Niemczech - czyli coś, o czym dziś nie chce się pamiętać.
-
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Sądzę, że cała sprawa z Haunebu i Vril to wymysł pewnego mitomana o nazwisku Witkowski. Discovery nie prezentuje żadnego poziomu intelektualnego w tej sprawie. Gdzie? Czyli masz swój własny latający spodek? Nie pytam... Proponuję lekturę poważnych książek na ten temat. -
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Zajęcie lotniska pierwszego dnia inwazji, podczas gdy lotnisko na Peleliu zajęto następnego dnia po inwazji, i generalnie wciśnięcie wszystkich batalii na wyspie w dwa dni, czyli 15-16 IX 1944r. A na Okinawie? Zajęcie Przełęczy Wana w jeden dzień, w dodatku niewłaściwy, bo 5th Marines walczył tam później, zdaje się od 19. I zrobienie ciężkiej batalii ze zdobycia zamku Shuri, podczas gdy zdobycie go zajęło bardzo mało czasu, a w zamku było niewielu japońskich żołnierzy. Do tego zbyt duża ilość japońskich żołnierzy uzbrojona w peemy Typ 100(tej broni było stosunkowo niewiele). Podobnie walki na Wzgórzach Seelow: większość niemieckich czołgów to Koenigstigery... Niemcy nie prowadzili żadnych takich badań, to mity. Poczytaj o tym. Nie zmienia to faktu, że Wolfenstein nie pokazuje tego w prawdziwym świetle. -
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Towarzystwo Thule nie było tajne w Trzeciej Rzeszy, ba, naziści sami je zlikwidowali jeszcze przed wybuchem II WŚ. Złoty Brzask w ogóle nie istniał w Niemczech i nie był złożony z Rosjan. Generalnie, jedyne, co jest prawdziwe w tej grze, to fakt trwania wojny w 1940r. Co nie przeczy temu, że lubię w nią grać. Na Forum obowiązuje ortografia i gramatyka polska. Jak mniemam, zaakceptowałeś to w Regulaminie Forum. -
Hmmm... z mniejszych muzeów przypadło mi do gustu Muzeum Wału Pomorskiego w Wałczu. Oto strona owego muzeum: http://muzeum1945.republika.pl/ Bardzo klimatyczne. Znajduje się na terenie jednostki wojskowej w Wałczu, i choć w rozmiarach daleko mu do np. MPW czy MWP(zajmuje zaledwie jedną izbę w małym betonowym budyneczku), jest naprawdę interesujące. Pierwsze, co zapewne zainteresuje zwiedzającego jeszcze przed wejściem do muzeum, to możliwość dotknięcia wszystkiego, co się znajduje w środku: każdy mundur, hełm czy element ekwipunku można zdjąć z manekina i założyć. Identycznie jest z bronią: każdą broń można wziąć do ręki, przeładować, nawet rozłożyć i złożyć z powrotem. W momencie wejścia do sali muszę stwierdzić, że mało interesowała mnie, że tak powiem, średnia reprezentacyjność tego pomieszczenia. Uderzyły we mnie napisy na ścianach(Kapitulieren nie! etc.) i masa zdjęć. Należy wspomnieć tutaj o zbiorach, które są nadzwyczaj ciekawe. I. Mundury Muzeum posiada kilkanaście umundurowanych manekinów. Wśród nich najbardziej wyróżniają się manekiny z mundurami sowieckimi i Ludowego WP, m. in. oryginalny dwurzędowy amerykański płaszcz z 1918r., użytkowany przez sowieckiego sołdata i do kompletu furażerka, której zewnętrzne elementy zrobiono z brytyjskiego sukna, wewnętrzne z drelichu, a gwiazda - metalowa - została zrobiona w USA. Innym bardzo ciekawym elementem mundurowym, jest oryginalny maskołat ''Ameba'' z czasów II WŚ(nówka - ani razu nie użyta, na guzikach jeszcze farba). Kolejny - jedna z bardzo niewielu(konkretniej z 5) w Polsce przeróbek niemieckiej bluzy na polską, w której przerobione zostały naramienniki(przyszyte sukienne), insygnia niemieckie odprute(w tym najpewniej odpruta została tarcza - np. za Kubań czy za Chołm. Oprócz tego w muzeum znajduje się rogatywka z brytyjskiego sukna i przedwojennym orłem polskim, ładownica do Mannlichera, stemplowana ''1-yj sort''. Jest tutaj także wykonana na zamówienie(w 1945!) bluza sukienna na wzór przedwojennej wz. 36(z niewielkimi poprawkami). Strona niemiecka jest reprezentowana przez SS-Schutze z dywizji ''Lettland'' z pełnym wyposażeniem(niestety, bluza to kopia, zresztą jak większość mundurów niemieckich; wśród ww wyposażenia znajduje się m. in. oryginalna piaskowa torba na Gasplane), staruszka z Volkssturmu(którego jedyne wyposażenie to płaszcz z futrzanym kołnierzem, polówka i opaska), umundurowanego na wzór przedwojenny żołnierza WH, strzelca motocyklowego WH(z gumowanym płaszczem, gumowaną torbą na Gasplane i goglami motocyklowymi). Jest także manekin z ciekawą bluzą uszytą z materiału w jodełkę. Oczywiście, to nie wszystkie mundury, znajduje się też kilka mundurów sowieckich i polskich ponadto. Ciekawe są też dwa hełmy niemieckie(Gladiator Luftschutzu i M35 WH), przemalowane i użytkowane przez MO. II. Broń Wśród broni są egzemplarze rzadkie, m. in Lebell M1886 kal. 8 mm, użytkowany przez jednostkę Volkssturmu, niemiecka Beretta M38/42, używana przez żołnierzy ''Lettland'', dwa karabinki StG-44, kompletna rusznica PTRS(w której przyciąłem sobie rękę ), jest także Mauser Kar98k z garłaczem i drugi - z boczną szyną montażową, do którego dochodzi celownik Zf-41 oraz Kampfpistole. Poza tą bronią, z muzeum znajduje się także MG-42 i jego starszy brat MG-34, mnogo Panzerfaustów, Mosinów, nie mogło się obejść bez pepeszy, SWT, PPS i Diegtariewa. W trakcie remontu jest także rusznica PTRD i karabin G-43. Poza tym, znajduje się tu mnóstwo wszelakiego rodzaju granatów, min i pocisków, zarówno ręcznych, jak i nasadkowych i artyleryjskich. Warte uwagi są tutaj m. in. trzy motocykle oraz oryginalny rower, a także dwie lunety PU i jedna WP. Znajduje się tu także piła saperska. Drugim podobnym muzeum, jest muzeum w Bornym Sulinowie. Jest tam znacznie mniej broni, muzeum zajmuje jeszcze mniej miejsca i także nie jest w pięknym budynku, jednak eksponaty również są bardzo ciekawe. Ale po kolei: podobnie, jak w Wałczu, każdego eksponatu można dotknąć, prawdziwym skarbem dla tego muzeum, są podarowane dwie kurtki M43 od weteranów Wehrmachtu z Bawarii z hełmem M35, a także kilka mundurów sowieckich, które można wdziać na siebie. Są tu głównie eksponaty dotyczące najpierw obozu Gross-Born, a potem garnizonu Armii Czerwonej: tablice ostrzegawcze, tabele oznak, stopni i mundurów Bundeswehry do szkoleń żołnierzy sowieckich, pełno map, dokumentów i fotografii. Znajduje się tutaj także egzemplarz miny porcelanowej oraz spora liczba min niemieckich, pocisków artyleryjskich, granatów ręcznych i moździerzowych. Nie mogło oczywiście zabraknąć tutaj Panzerfausta i kilku wykopków broni: MG-34, dwóch PPSz-41, Mosinów, Mauserów, rakietnic, a nawet Beretty M38/42. Jest także działko kaliber 23 mm i kaliber 47 mm. Warto zwrócić jeszcze uwagę na sprzęt optyczny: peryskopy sowieckie oraz lunety i dalmierze. Jednym z najciekawszych eksponatów są dwie butelki Coca-Coli z ''limitowanej edycji'' dla Afrika Korps. Wyprodukowano ich około 200 sztuk. Dodatkowo, właściciel muzeum, oprowadza chętnych po całej okolicy: wille Rommla i Guderiana, bunkry wokół, cmentarze żołnierzy polskich i sowieckich (opowiadając fascynującą historię o ostatniej bitwie polsko-sowieckiej w 1945r.), także jeńców z Oflagu IID Gross Born i żołnierzy z radzieckiego garnizonu. Jednym słowem: naprawdę warto! Jeśli mówimy o większych muzeach, to najbardziej urzekły mnie następujące: * Muzeum Powstania Warszawskiego, w którym bywam od 2005r., a za każdym razem, gdy tam jestem, spędzam tam cały dzień, choćby rozmawiając z pracownikami, * Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie(mam z nim bardzo miłe wspomnienia), * Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie (gdzie miałem wielki zaszczyt zająć miejsce w kabinie PZL-11c i w Messerschmitcie Bf-109(czyli przełamałem ''klątwę Messerschmitta''), * Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
-
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
Andreas odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Niemcy stwarzający pole siłowe wokół siebie, ożywiający trupy albo dysponujący bronią plazmową to wg Ciebie realizm? Przeszedłem!!! Śmiem zaprzeczyć, zwłaszcza, jeśli chodzi o kampanię na Peleliu i Okinawie. -
Daj spokój, Samuelu. Ja także nie umiem porządnie rysować, poza tym, zapewne w odróżnieniu od kolegi Mateja, nie potrafię rysować bez wzoru, bo po prostu nie mam pomysłu. Muszę mieć zdjęcie, rysunek czy jakiś model, by coś narysować. Lubię sobie pobazgrać czasami - ale nie jestem jakimś dobrym rysownikiem.
-
Skro mamy temat o najwybitniejszym dowódcy PWS, to czas chyba zwrócić uwagę na najgorszego dowódcę. Kto był najgorszym dowódcą, według Was, z okresu WW? Czym się tak niechlubnie zapisał?
-
Dowódca HMS ''Cressy'' musiałby być wielkim ignorantem, albo być strasznie naiwny, widząc dwie eksplozje na ''Hogue'' i jedną na ''Aboukirze'', wierząc, że to eksplozje min.
-
Reichsfuuhrer SS był wielkim fascynatą okultyzmu. Stworzył organizację Ahnenerbe, która zajmowała się zbieraniem informacji dot. pochodzenia i kultury rasy nordyckiej. Naukowcy poszukiwali między innymi świętego Graala, Arki Przymierza, meteorytu, który unicestwił cywilizację sprzed 250 000 lat, Atlantydy... Jednocześnie w Indiach, Tybecie i Niemczech poszukiwano starożytnych technik i nauk, m. in. wskrzeszania zmarłych i podróży międzyplanetarnych. Zamek Wewelsburg, zabytek leżący w okolicach miasteczka Paderborn w zachodnich Niemczech. W 1934 roku SS wydzierżawiło ten obiekt na okres 100 lat płacąc za ten przywilej 1 RM rocznie. Zatrudniono architektów i specjalistów, którzy pod okiem Karla Marii Wiliguta prowadzili prace adaptacyjne. W okolicy Wewelsburga założono obóz koncentracyjny-KL Niederhagen, którego więźniowie byli wykorzystywani do prac przy przemodelowaniu zamku. Zamek Wewelsburg miał być przebudowany na siedzibę "apostołów" SS. Zaprojektowano go tak by przypominał siedzibę rycerzy króla Artura - zamek Camelot. Budowa miała trwać aż 20 lat, a jej koszty wyliczono na ponad 250 milionów Specjalnie przygotowane sale miały służyć wybranym - elicie SS - Gruppenfuhrerom. 12 z nich miało stanowić święty krąg na wzór rycerzy legendarnego króla Artura. Każdy z członków tej grupy posiadał na zamku własny pokój oraz specjalnie przegotowany herb. Styl w jakim zaprojektowano pokój wraz ze znakiem herbowym odpowiadał okresowi historycznemu z jakiego pochodziła reinkarnacja Gruppenfuhrera. Spotkania grupy zaplanowano w ogromnej sali zlokalizowanej w Północnej Wieży, pod którą w specjalnej krypcie miały spocząć w swoim czasie prochy "kapłanów" SS. W środku krypty płonął święty ogień, a w okręgu znajdowały się piedestały oczekujące na urny z prochami 12 kapłanów SS. Każdy z nich otrzymywał za życia pierścień z trupią główką, który po śmierci właściciela wracał do SS. Przebudowa zamku nie została jednak zakończona. 31 marca 1945 roku specjalny oddział SS wysadził część pomieszczeń, ewakuując znajdujące się na zamku cenne przedmioty. Odbudowę zamku prowadzono od 1949 do 1979 roku. Obecnie znajduje się tu muzeum poświęcone m.in. pamięci ofiar nazizmu. Himmler uważał siebie za reinkarnację Heinricha I Ptasznika, którego uważał za pierwszego władcę Rzeszy. Zamierzał nawet wystawic mu pomnik, a samemu sobie kazał przygotowac specjalny grobowiec. Nigdy w nim nie spoczął. 23. maja 1945r. rozgryzł kapsułkę z cyjankeim potasu w więzieniu w Luneburgu. Dane z www.eksplorator.com i miesięcznika ''Odkrywca'' No właśnie, czy znacie inne przypadki okultyzmu podczas II wś? Kim byli i co się stało z 12 wybranych esesmanów? Co Wam wiadomo o niemieckich próbach wskrzeszania i poszukiwania mistycznych przedmiotów? Zapraszam do dyskusji.
-
Polecam. Gierka naprawdę świetna, najbardziej pochłonęła mnie kampania 'Szturmowiki nad Mandżurią'. Jest to połączenie wszystkich części gry+bonus.
-
Olimpiada historyczna 2010/2011
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Dlatego też nie narzekam zbytnio na swoje pytanie wylosowane, ponieważ było ono w miarę - 'Polski Październik '56 - przyczyny, uwarunkowania, skutki'. Dałem sobie w sumie jakoś radę, przebrnąłem, nie ustrzegając się jednak od błędów. Ale zdenerwowało mnie coś innego... ...mianowicie to. Szacowni panowie profesorowie byli wobec mnie dość aroganccy, konkretniej jeden. Co kilka zdań przerywał mi, by wtrącić coś zupełnie nieistotnego dla sensu mojej wypowiedzi. Zachowywali się obaj lekceważąco, wyraźnie mając uciechę z tego, jak bardzo się pociłem z nerwów(bo widziałem uśmiechy nieskrywanej satysfakcji na twarzach tych osobników). I z tego powodu nie mam najmniejszego zamiaru iść ponownie na to coś, co udaje olimpiadę. To za wielkie upokorzenie. Z 99 % tematów - na pewno nie.