-
Zawartość
5,088 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Andreas
-
....a potem ,po 3 dniach na froncie pilot nie wracał z lotu bojowego.Samoloty Jakowlewa były zrobione z drewna-więc automatycznie cięższe i mniej zwrotne od samolotów zrobionych z aluminium-Rosjanie nie używali sklejki,tylko normalnego drewna!Jeśli chodzi o wytrzymałość, to ja Ci powiem, że jeden taki Jak służył średnio 2 miesiące, bo potem był do wywalenia.Uzbrojenie w wysokości 2 KM-ów 12,7 i działka 20 mm nie mogło nawet dorównywać niemieckim i alianckim maszynom, ani tym bardziej je przewyższać-np. Me-109 miał uzbrojenie w wysokości 2 karabiny Mauser 13,1 mm oraz działko Rheinmetall-Borsing kal. 30 mm.Owszem,samoloty z serii T miały działko 37 mm, ale powinieneś poczytaqć o jakości tych samolotów-odrzut był tak silny,że samolot wypadał z kursu, błysk ognia zasłaniał cały widok no i jeszcze wycieki oleju do kabiny podczas wystrzału. Szybkie to nie wiem czy były-zaledwie 580 km/h ,a w porównaniu z Me-109G (690-700 km/h), Mustangiem wersji D(710-725 km/h), Focke-Wulfem Ta-152H i Fw-190D(700-750 km/h), i Thunderboltem(725-760 km/h) oraz Me-262A(860-900 km/h) to był troszkę za wolny jak na rok 1943 i 1944.
-
YY,radziłbym Ci nie wierzyć w bohaterskie wyczyny 1 PLM ''Warszawa'' i lotnictwa radzieckiego
-
Dziękuję i przepraszam-chodzi mi o przykłady walk oraz akcji przeciwko Armii Czerwonej-większe bitwy latach 1944-53,ostatnia akcja przeciw komunistom oraz przykładowe walki na ten temat w latach 1939-41 oraz źródła.
-
No tak,tylko żę ''Karl'' rozwalił pół Starówki w Warszawie...
-
Bitwa o Anglię czy mogła się Hitlerowi udać?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Spójrz na to inaczej-czy w eskorcie bombowców latałbyś tuż koło nich czy nad nimi- bo jakbyś leciał koło nich to by Cię zestrzelili po godzinie i to swoi-wysokość była potrzebna by zaskoczyć wroga,a 500 m to optymalna wysokość. -
Współpraca okupantów do 1941
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A ja wiem też trochę na ten temat- na terenie ZSRR, dokładniej koło Murmańska istniała fabryka Junkersa.W latach 1938-1941 Rosjanie wysyłali do fabryk Messerschmitta, Junkersa ,Musera,Bergmanna itd. swoich konstruktorów np. znam przypadek iż konstruktorzy z fabryki Petliakowa odwiedzili fabrykę Messerschmitta i tam spotkali samolot Me-110. W ZSRR skopiowali maszynę jako Pe-2.Inny przykład- w latach 1939-40 Rosjanie i Niemcy prowadzili razem manewry-mam zdjęcie gen. Wasilija Czujkowa i niemieckich oficerów z listopada '39 na manewrach. Wg niepotwierdzonych źródeł NKWD miała swoja komórkę w Warszawie.Niemcy sprzedali Rosjanom krążownik Lutzow. I to by było na tyle. -
Taak, Iły z udźwigiem 400 kg, latając w grupach najwyżej po osiem sztuk to rzeczywiście mogłyby go zniszczyć. Co innego Thunderbolty- latały całymi dywizjonami, no i udźwig 1200 kg to rozwaliłyby go w drzazgi. Ale Towarzyszu-jeśli tak twierdzisz, to ja mam pytanie: dlaczego ani Alianci, ani Rosjanie nie rozwalili ani ''Schwere Gustava'' ani żadnego z 6-ciu moździerzy kal. 600 mm? Wiadomo, na zachodzie to to nie miałoby szans przeżycia- rozwaliliby go już pierwszego dnia
-
Co to może być (zapora przeciwczołgowa)?
Andreas odpowiedział yarek → temat → Identyfikacja znalezisk
Ja wiem co to jest-to zapora przeciwko piechocie oraz lekkim pojazdom opancerzonym. Z przodu tych pali montowało się drut kolczasty, ale na takiej wysokości, żeby nie dało się nad tym przebiec, ani przeczołgać. Czasem montowało się przed tym metalowe ostre bolce, które powstrzymywały saperów od podczołgania się pod zasieki i przecięcia ich lub wysadzenia-jedynie ''rury Bangalora'' mogłyby coś poradzić, ale cos takiego było montowane na froncie wschodnim. Oprócz tego te pale były wbite w ziemię na kilka metrów i tam zwykle wtampiane w stalową, żelbetonową, ewentualnie betonową płytę, co zwykle zapobiegało przed wyrwaniem jej z ziemi lub wygieciem.Takie pale były również stalowe i żelbetonowe. Dlatego samochody pancerne,ciężarówki i samochody nie mogły przejechać-trzeba było czekać na saperów, którzy to wysadzali. Zwykle za czymś takim stawiało się bunkry ze stanowiskami KM-u -
Bitwa o Anglię czy mogła się Hitlerowi udać?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Niemcom udaqłoby się wygrać bitwę o Anglię, gdyby: -użyli nowoczesnych samolotów Focke-Wulf Fw-190 A-0, które już w czerwcu '40 mogłyby wejść do produkcji seryjnej, samolotów Heinkel He-100, które notabene były szybsze i zwrotniejsze od Me-109, oraz samolotów Messerschmitt Bf-109 F-0, ale powinni im zamontować nie jedno działko 20 mm, ale 3 -jedno w wale śmigła i dwa na krawędzi natarcia skrzydeł. -dawali myśliwcom odrzucane zbiorniki z paliwem- możliwość montowania zbiorników istniała od 1938 r. -wycofali samoloty Heinkel He-111 i użyli na ich miejsce samolotów Junkers Ju-88 -bombardowali wyłącznie cele wojskowe, a nie Londyn -myśliwce leciały nad bombowcami około 500 m wyżej -użyli samolotów Ju-90 -bomardowali w dzień lotniska,stacje radarowe, tory kolejowe, mosty, artylerię plot. , drogi, pojazdy, pociagi, okręty, a w nocy- fabryki, porty, stocznie itd. -bombardowali ze strony Norwegii(w nocy) i Francji -
Eeeej,pomyślcie jak by to monstrum jeździło? Przecież pod ''Tigerami II'' waliły się mosty, pod ''Jagdtigerami'' praktycznie każdy, a pod tym potworem to ziemia by się zapadała,asfalt by ścierał się na proch! Odrzut byłby tak silny, że wyrwałoby koła.O ile wiem, to Niemcy zamierzali użyć go w obronie Berlina (projekt powstał pod koniec 1944r. )Jeśli by tak się stało to Hitler by oszalał z powodu huku. Z drugiej strony jeśli Niemcy mieliby tym burzyć miasta,to projekt byłby calkiem sensowny-przynajmniej bardziej od ''Schwere Gustawa'' , a mniej więcej taki sam co ta seria moździerzy kal. 680 mm-''Karl'', ''Adam'', ''Ewa'', ''Odyn'' itede. Zresztą na zachodzie to by go 1-szego dnia ''Thunderbolty'' i ''Typhoony'' by go rozwaliły...
-
Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Wczoraj akurat wertowałem moje wszystkie księgi nt. lądowania w Normandii, bo po raz któryś czytałem książkę Corneliusa Ryana ''Najdłuższy dzień'' i doliczyłem się,że Niemcy mogliby przeciwstawić aliantom 16 dywizji 1-szego dnia: -10 DP- 243. ,709. ,352. ,346. ,716. ,84. ,17. Luftwaffen-Feld Division,77. ,245. i 348. -5 DPanc- 21. ,116. ,2. ,130. ''Panzer Lehr'' i 12. SS Hitlerjugend -1 DS- 5. -1 DPD- 91. Gdyby te siły dotarły juz o 8. 00, a miały taka możliwość-z aliantami byłoby krucho-przecież na plaży ''Omaha'' 352. DP Wehrmachtu omal nie zepchnęła Amerykanów do morza. Eisenhower na ''Atlancie'' rozwazał możliwość wycofania 1. DP ''Big Red One'' na plaże ''Utah'' i ''Juno''. Natomiast przez błędy w dowództwie oddziały 21. DPanc dotarły do luki między plażami ''Sword'' i ''Juno'', zaledwie 2 km od ''Sword''- gdyby tam dotarli zepchnęliby Brytyjczyków w morze. -
Najsłynniejszą jednostką polską walczącą po stronie US Army,była 1. eskadra 61. dywizjonu myśliwskiego 56. grupy lotniczej.Dowódcą owego dywizjonu był sławny Francis Gabreski(właść. Franciszek Gabryszewski)Osiągnął liczbę 31 pewnych zestrzeleń,4 prawdopodobnych i 6 uszkodzeń.Wraz z nim w 1. eskadrze służyli m.in Tadeusz Andersz, Tadeusz Sawicz, Bolesław Gładych, Witold Łanowski, Zbigniew Janicki i 6 innych,których nazwisk nie znam. Drugim przykładem służby Polaka w US Army jest słuzba słynnego Witolda Urbanowicza(19 zestrzeleń). Walczył on przez pewien czas w Chinach w tzw''dywizjonie Tygrysów''.Zestrzelił tam 2 samoloty typu A5 ''Zero'' na pewno.
-
Na najładniejszy stawiam Me-262 A-1a-opływowy,niemalże ''rekini'' kształt,skośne skrzydła,bańkowa osłona kabiny,trójkątny statecznik pionowy,koło w nosie-po prostu idealne proporcje! Na najbrzydszy stawiam Blohm-und-Voss BV-141-krzywy,niesymetryczny-jedno skrzydło,jeden silnik,jedna kabina,jeden ogon,dwa kadłuby-jeden z silnikiem i statecznikami,drugi z kabiną
-
Witam!Widzę,że wszyscy na tym forum świetnie znają historię.Proszę więc o pomoc w rozwiązaniu problemu-kim był naprawdę kapitan Ludowego Lotnictwa Polskiego oraz jego jedyny as,(który osiągnął liczbę 12 zestrzeleń)Wiktor Kalinowski-Polakiem czy też Rosjaninem?Jego nazwisko nie pojawia się w listach polskich asów,ani też w rosyjskich.Proszę o pomoc i z góry dziękuję za pomoc.
-
Aha to przepraszam,już zamykam
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Chwilka,przecież nie gromadzi się na obronę granicy 20 000 czołgów i 10 000 samolotów!Nikt przecież tego nie uzna za normalną ochronę granicy!Dla przykładu-Polska dla ochrony granicy z ZSRR miała 50 000 żołnierzy KOP i żandarmerii.Stalin nie miał korzyści z kontynuowania sojuszu z Hitlerem!Wiedział,ze ten sojusz się wreszcie skończy!.Co z tego,że mieli zaopatrzenia na miesiąc walk?Przecież jeszcze w 1944 r.,Armia Czerwona zdobywała na Niemcach zapasy i oporządzenie.Stalin nie chciał uratować Europy-chciał ją zdobyć,zniszczyć,splądrować....Wielka Brytania też byłaby podbita!Wehrmacht nie mógłby się oprzeć takiej sile jak ZSRR-przecież w 1945r.,waleczność wojsk Wehrmachtu nie powstrzymała Armii Czerwonej!Słyszałem kiedyś opowiadanie od kapitana Wehrmachtu,który walczył ze Związkiem Radzieckim w 1941r.Cytuję:''Rozpoczęło się natarcie radzieckie.Najpierw uderzyła artyleria-średnie działa i moździerze.Po półgodzinnym,niezbyt celnym i szkodliwym dla nas ostrzale,ruszyła piechota.Postacie w szarych,poszarpanych mundurach i stalowych bańkowych hełmach zbliżały się coraz bardziej,a ja nie mogłem się doliczyć ilu ich było.Mnóstwo,mnóstwo Sowietów!!!Na odległości mniejszej niż 300 m,rozkazałem otworzyć ogień.Nasza kompania gruchnęła palbą wystrzałów.Kilkudziesięciu Rosjan padło,lecz reszta szła dalej na nic nie zważając-twardzi i niewzruszeni.Tacy byli.Obok mnie stał erkaemista,szeregowy Schliebe,który pruł ze swojego MG 34,wypróżniał taśmę za taśmą i rozgrzewał rkm,aż do czerwoności.W pewnym momencie powiedział do mnie: -Panie kapitanie,erkaem się przegrzał,nie mogę strzelać! -Zróbcie coś,bo Sowieci są coraz bliżej! I rozkazałem mu polewać czym się dało MG.Polewał razem ze swoim kolegą,szer.Hansem Wolfenbergiem wodą z menażek,kawą,herbatą z manierek,a gdy to nie pomogło-załatwił się na erkaem.Po tym dalej strzelał do Rosjan'' Tak to było-Sowieci uderzali masą,a nie jakością! -
Witam!Widzę,że jest tu mnóstwo znawców historii,więc chciałem rozwiązać swój problem.Otóż poszukuję informacji na temat spotkań Aliantów,a żołnierzy LWP,łącznie ze spotkaniami w obozach jenieckich.Z góry dziękuję za informacje. [ Dodano: 2007-11-06, 20:10 ] Mam pytanie-moglibyście udzielić mi odpowiedzi?Bardzo proszę, ponieważ tenb temat może być interesujący, a jestem pewien, że wsztyscy się wiecie coś na ten temat.Jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia, to zapraszam do dyskusji
-
Ja chciałem dodać drobną ciekawostkę niezbyt związaną z tematem Berlina.Otóż w grudniu '41,według źródeł oficjalnych,to żukow obronił Moskwę.Ale ja odnalazłem pewne materiały,z których wynika,że to generał kojarzący się ze zdradą,kolaboracją obronił Moskwę.Nazywał się Andriej Własow.Własow nie tylko obronił Moskwę,ale na wiosnę '42 został wysłany do Sewastopola,aby go bronić przed Wehrmachtem.Oczywiście,wysłano go,kiedy sytuacja była beznadziejna.Stalin wysłał po niego samolot,aby go ratować,lecz Własow nie chciał opuścić swoich żołnierzy.Miał wówczas powiedzieć:''życie żołnierzy to nie mamona,którą można bez namysłu szastać'' i dostał się do niewoli.Odtąd zaczyna się jego znany rozdział życia.Więc to Własow był faktycznym obrońcą Moskwy,a nie żukow.Własow był uznawany za najzdolniejszego dowódcę Armii Czerwonej,lecz zawsze stał w cieniu innych...
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Jak widać-każdy uważa,że Stalin chciał zaatakować Hitlera,ale nie spodziewał się niemieckiej ofensywy.Przecież sił w wysokości 20 000 czołgów i 10 000 samolotów nie gromadzi się do obrony granicy!Gdyby Hitler nie uderzył,to Stalin zaatakowałby 4-5 tygodni później!żaden kraj nie ocalałby-Stalin szedłby,aż zdobyłby całą Europę-przecież on i cały kraj ZSRR nienawidzili Wlk.Brytanii z powodu ogromu ziem,które posiadali Brytyjczycy.Jeśli chodzi o dowódców-Stalin strzelił sobie samobója-wymordował wielu słabych dowódców,ale też zniszczył wielu bardzo dobrych-np.Tuchaczewski. -
Niestety-w walce o Berlin-ścigali się Koniew i Zukow.Rokossowski zrezygnował ze zdobycia Berlina,bo wiedział,ze nie ma szans z Koniewem i Zukowem.Kiedy czołówki wojsk Koniewa były już w Berlinie,Stalin rozkazał je wycofać i iść im na zachód.Chciał bowiem,aby to Zukow zdobył Berlin,którego zawsze uważał za swojego faworyta.Zukow użył tysięcy reflektorów,aby obniżyć morale obrońców i oślepić ich.Następnie użył tysięcy dział,moździerzy,katiusz i haubic aby zniszczyć linie obronne Niemców.Obie operacje przyniosły umiarkowany skutek-Niemcy skryli się w bunkrach i schronach.Lotnictwo radzieckie już 16 kwietnia panowało nad niebem berlińskim,lecz nie walczyło-cały Berlin przykrywały chmury dymu..Dziś wielu ludzi się zastanawia,czemu Zukow nie okrążył miasta. Prosta odpowiedź-nie było czasu!Stalin chciał zdobyć Berlin na 1.maja.Rosjanom, których wiele jednostek było niezmotoryzowanych,nie udałoby się okrążyć Berlina i zdobyć go w 15 dni!Dlatego ponieśli straty ok.304 000 żołnierzy. P.S. -przepraszam za błędy ortograficzne-klawiatura mi się psuje 8)
-
Najlepiej i najgorzej ubrana armia
Andreas odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Według mojej opinii-proszę o nie krytykowanie mnie-najlepsze mundury miały 3 kraje-Niemcy,Polska i,uwaga,Związek Radziecki. 1.Widać,prawie każdy uważa,że Niemcy mieli najefektowniejsze mundury ze wszystkich państw walczących.Niemiecki materiał na mundury był bardzo porządny-wytrzymały i nie przecierał się za szybko.Ale stanowczo protestuję przeciw wypowiedzi nt. skórzanych płaszczy SS-płaszcze tego typu kupowali tylko oficerowie,których było na to stać,a uważam,że te płaszcze były o wiele lepsze niż płaszcze z materiału.Mundury niemieckie były o wiele wygodniejsze niż mundury ZSRR lub Aliantów. 2.Mundury polskie-tu również uważam,że mundury polskie były bardzo dobre-wszystkie były szyte bardzo mocno,więc się nie rozrywały jak np. rosyjskie.Poza tym mundury ułanów były niezwykle eleganckie-wprost z ''ułańską fantazją'' 3.Mundury sowieckie-tu raczej chodzi mi o mundury politruków-mundury te oraz ich płaszcze były szyte o wiele bardziej staranne od mundurów zwykłych żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej.Były z lepszego materiału.Były szyte na miarę(nie tak jak w np.piechocie,gdzie robiono mundury według jednego kroju i rozmiaru).Były wytrzymalsze! -
Zgadzam się z opiniami Ciekawego i łukasza (przepraszam,klawiatura mi się psuje)-gdyby Rząd RP wpuścił Rosjan do Polski,to oni by nie wyszli stąd aż do albo rozpadu ZSRR albo do wojny z Niemcami.Przykładem może być Borne Sulinowo-małe miasteczko na Pomorzu.Sowieci przyszli tam w 1945. i siedzieli tam-w liczbie 25 500 żołnierzy oraz 5 000 osób cywilnych-aż do rozpadu ZSRR,czyli do 1991 r.,przedtem wszystko zniszczyli,łącznie z toaletami i kablami w ścianach.Po drugie,Polska musiałaby dawać im żywność oraz zaopatrzenie-jako dla armii sojuszniczej,lub Rosjanie sami sobie zabieraliby Polakom ich żywność("socjalizacja'')Więc reasumując,Polska musiałaby przeznaczyć kilkaset tysięcy ton żywności,zaopatrzenia itd. dla Armii Czerwonej oraz wyznaczyć dla nich zakwaterowanie.A Rządu RP po prostu nie było na to stać! Polska sama miała dość duże trudności z własną armią np. ORP ''Orzeł'' został kupiony ze zbiórek pieniędzy na ulicach.Istnieje też wiele zdjęć, na których są napisy w stylu:''W darze armii polskiej-warszawscy gazeciarze''.Po trzecie,Sowieci wykorzystaliby swoich żołnierzy w Polsce do ataku!Wy myślicie,że oni chcieli nas chronić!?Oni chcieli najpierw chcieli stworzyć pozory ''pomocy'',a potem,wypełniając pakt Ribbentrop-Mołotow uderzyliby od środka i od wewnątrz!Więc Rząd RP po prostu się bał o swoich obywateli i o siebie. :hi:
-
Gotthard Heinrici jest,według mnie,dość kontrowersyjny.Ale nie ulega wątpliwości-zasługiwał na swój stopień.Jego umiejętne dowodzenie i wytrwałość w walce skutkowały-niestety jako dowódca Grupy Armii ''Wisła'' nie sprawdził się w walce,ponieważ tej walki nie było.Zastąpił go ktoś,kto miał dość małe pojęcie o dowodzeniu-Heinrich Himmler.Ostrzał wzgórz Seelow było naprawdę dobrym pomysłem.Heinrici jednak zamierzał wycofać żołnierzy-wiedział,że w Berlinie nie wygra,a tylko jego armia zostanie zmasakrowana-kolejna dobra cecha-nie wykonywał ślepo wszelkich rozkazów Fuhrera,tylko kierował się zdrowym rozsądkiem i zimną krwią.Przykładami jego umiejętności są walki na Białorusi,Lotwie oraz Litwie północnej w 1941. r. oraz w latach 1943-44.
-
Witam!Ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na rodzimych najgorszych generałów.Dla przykładu-niejaki Karol Swierczewski.Tenże dżentelmen dowodził w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 248. Dywizją Piechoty w walkach pod Wiaźmą.Otóż po 3 dniach nikłej walki(rzadko kiedy stykano się z wrogiem) z 10 000 żołnierzy zostało łącznie...5!!!Po tym wydarzeniu radzieckie dowództwo,przerażone stratami,jakie poniósł Swierczewski,wycofało go na tyły.Po 3 latach został-na nasze nieszczęście-mianowany dowódcą 2. Armii Ludowego Wojska Polskiego. Następnie w kwietniu 1945. roku Armia została wysłana na front łużycki.Następstwem tego była niesławna bitwa budziszyńska, w której Armia poniosła straty(kiedy Rzesza leżała)w wysokości: zabici-4 902 zaginieni-2 798 ranni-10 532 5-krotnie więcej niż pod Monte Cassino!!!Po wojnie-i dzięki Bogu-został zabity w Bieszczadach przez UPA w roku 1947.Jako ciekawostkę można podać,że sam zgłosił się na ochotnika na front polski w 1920 r.,a więc jako kapitan walczył przeciw swojej Ojczyźnie!!!Niestety,żadna kula nie trafiła go śmiertelnie,a szkoda... P.S.-przepraszam za złe napisanie nazwiska,ale nie działa mi klawiatura za dobrze 2.Równie ''wybitnym'' dowódcą był Naczelny Wódz, Edward Rydz-Smigly.Nawet w ostatnim rozkazie na ziemi polskiej udało mu się stworzyć zamęt.Przez rozkaz''Z bolszewikami nie walczyć,chyba wyłącznie w razie walki lub prób rozbrojenia z ich strony'' 240 tys. żołnierzy poszło do niewoli plus kilkaset tys. cywilów z czego 30 tys. zginęło w Katyniu,Charkowie i Miednoje...Owszem,zmiana rozkazu nic by nie zmieniła,wiem,ale przynajmniej ci oficerowie czując na potylicy pistolet,wiedzieliby,że przynajmniej utłukli trochę tego gie.... :hi: :hi: :hi:
-
Oj nie-Niemcy byli okrutni,lecz nie na tyle,by mordować księży,zamykać kościoły,rozstrzeliwać oficerów,policjantów,KOP-owców itd.Ale Ruscy mogliby dalej stawiać opór,tyle,że Stalin i inni nie żyliby,a ktoś inny łagodniejszy dowodziłby ZSRR