Andreas

Ryan podaje liczbę około 100 tys. ludzi z połączonych 12. i 9. Armii.

Pod Anzio, podczas walk o szosę Campoleone i przyległy do niej lasek, dowódca batalionu Królewskiej Lekkiej Piechoty ze Shropshire, ppłk Careless wraz ze swym gońcem wyszli na pierwszą linię. Co było potem? [ Dodano: 2008-12-08, 20:12 ] Obydwaj panowie zobaczyli ze zdumieniem coś. Następnie wykazali się świetnym sprintem. [ Dodano: 2008-12-11, 13:23 ] Okej, kolejna podpowiedź. Panowie w ciemnościach po prostu...pobłądzili. Zobaczyli jakieś budynki, weszli i...co mogli zobaczyć?

Proszę bardzo i zapraszamy w przyszłości.

W system wykrywania min. Oto to cudo.

To była lekka ironia, droga dziongo, skierowana do autora pytania. Lu Tzy, podaj mi proszę przykłady, kiedy NSZ wpadało imordowało? Nie mówię, że są bez winy, ale mówienie, że są mordercami, to chyba przesada.

Raczej nie ponoszą odpowiedzialności, bo niby za co? Za pogrom kielecki? Teoretycznie można oskarżać Polaków o szmalcownictwo(wydawanie Żydów za pieniądze), ale nie wiem jak duży odsetek ludności dokonywał takich czynów. Kolejne pogloski, w które osobiście nie wierzę, bo nie widzę dowodów, to oskarżenia pod kierunkiem NSZ(NAarodowe Siły Zbrojne) o napady i mordowanie Żydów. PS-proszę, pisz ''Żydzi'' z wielkiej litery, po drugie, nie oczekujesz chyba gotowca od nas?

Czy to nie jest przypadkiem praca domowa? Co do pomocy w zgładzeniu Żydów, nie widzę związku. Jestem ciekaw, kto wymyślił to pytanie. Może ten ktoś pomylił pogrom kielecki z Holocaustem?

My też witamy, mam nadzieję, że zostaniesz dłużej. LVI KPanc. był korpusem pancernym tylko z nazwy. W Berlinie było około 100 czołgów. Książkę Ryana chyba każdy tu obecny zna. Berlina broniło, wg szacunkowych danych, od 88 tys. do nawet 250 tys. żołnierzy, przychylam się do pierwszej liczby.

Plakat pojawia się w kwietniu 1943r., po odkryciu Katynia. Przykład wykorzystywania wszelkich okoliczności.

Utworzono specjalne oddziały propagandowe, zwane ''Propagandakompanie'', którzy robili zdjęcia, filmy i spisywali relacje żołnierzy, by potem oddac do przeróbki przez cenzurę i opublikować w postaci artykułu lub książki. Jeden z przykładów genialnego wręcz tworu Goebbelsa. Nie powiem, że Niemcy byli słabi w propagandzie, skoro potrafili przekonać miliony ludzi.

Okej, to inny przykład: tegoroczny egzamin gimnazjalny. Nauczyciele mówili, że nie ma czasu na zrobienie ''Kamieni na szaniec'' albo ''Syzyfowych prac'', bo według nich, byly lepsze lektury do omówienia na teście. I co? Wojna domowa w Rosji była prapoczątkiem konfliktu ZSRR z Zachodem. To też jest chyba ważne, skoro piszą o tym w podręcznikach, a że nauczyciel widzi lekcję jako wyrabianie normy, to już chyba co innego. :roll:

Tak na początek: podaj proszę Ciebie przykłady, bo z Twojej krytyki, która się powtarza co post, nic nie wywnioskowałem. Produkcja moglaby być idealna, zwłaszcza w okresie młodej konspiracji, tylko brakuje...właśnie, czego? Akcji, dynamiki, emocji, idealnego wręcz zagrania postaci, przekonywującego i efektownego, tam powinna trafić cała śmietanka najlepszych aktorów, co by wg mnie bardzo podniosła poziom, za dużo jest miłości, dialogów i zwykłego oczekiwania na jakikolwiek moment akcji. Jednak bitwa ostatnia była według mnie, bardzo efektowna i przednia, fakt, ze spartaczona, ale bardzo rozerwało to wszystko, teraz można czekać na następne odcinki. Zauważmy, że serial nie jest skierowany do nas, historyków, tylko dla przeciętnego Kowalskiego, co nie ma zielonego pojęcia, kim byli ''cichociemni'' albo dla takiej Kowalskiej, gdzie interesują ją tylko przystojni aktorzy i miłość, a wojna jest dodatkiem. :roll:

Może zawsze się zdarzyć. To był tylko przykład, nie wiem jakim cudem przeskakujemy od zjednoczenia Niemiec od razu do I WŚ, pomijając cały XIX wiek(Napoleon-zjednoczenie Niemiec-Powstanie Styczniowe-Polskie Partie Polityczne na początkach XX wieku-wsio). To ja nie wiem, pytanie może zdarzyć sie o cokolwiek.

Strasznie smutne. Bardzo lubię jego książki, zwłaszcza ''Ptasiek'' mi się podobał. Nic więcej nic nie umiem powiedzieć... :wink:

Ja nie rozumiem. Mam sobie historię i się pytam na koniec zajęć, czy zrobimy Powstanie Wielkanocne oraz wojska interwencyjne w Rosji w latach 1918-1922r. Pani mówi, że czasu nie ma, no to jak? Jak pojawi sie kiedyś pytanei w teście o wojska interwencyjne, to co wtedy? Uważam, że przede wszystkim powinno być więcej godzin historii, np. kosztem godzin religii. Jak powinno wyglądać? Myslę, że to leży raczej w gestii nauczyciela. A może podręczniki zmienić?

Marcinie, pod latarnią zawsze najciemniej. Mnie raził atak tych dwóch, co jeden pobiegł z drugim, bez osłony, z pistoletami, potem zjawia się Zakościelny ze STEN-em i granatem. I jeszcze to trafienie w serce przez plecy... :roll:

Skąd się biorą tacy idioci? Takim to trzeba zrobić lekcję poglądową, żeby sobie pomieszkali, jak więźniowie. Ale, dzionga, nie martw się, zawsze jakiś procent społeczeństwa jest ponad ograniczonym i tepymi nastolatkami, którym tylko USA w glowie. :roll: Oni tego nigdy nie zrozumieją, dla wielu temat II wojny światowej ogranicza sie do wiedzy zdobytej z gier... Ale pocieszmy się, zawsze tak bylo, kiedyś byli tępi, bo nie wiedzieli co było pod Stalingradem, wcześniej, bo się śmiali z zaborów...itd.

FSO, ja nie rozumiem, może w Zabrzu chcieli uczcić niemieckich spadochroniarzy?

To samo pomyslałem co Albinos- zamach z pistoletami pod teatrem, gdzie było kilkunastu Niemców, potem zjawia się ten cały Zakościelny, co ne dość, że łazi po Warszawie w oficerkach, to jeszcze wali ze STEN-a, trzymając go za magazynek...dziw, że się nie zaciął. Ale bitwa była dobra, czegoś takiego to od czasów ''Stawki'' nie było. A jedno pytanie: jakim cudem ten jeden z braci mógł zginąć od postrału w serce przez plecy z Lugera z odległości 50 m? Coś mi się wydaje, że taka odległość to był zasięg pistoletu, więc żeby trafić był problem, żeby w serce, to już ho ho...

Błagam, przestańcie juz mówić, jak tępi są ludzie, bo po prostu wstyd i czarna rozpacz. To przekracza grancie wyobraźnie, a przypadki podane przez Explore'a i gregskiego to nic tylko usiąść igorzko zapłakać.Gregski, mógłbyś powiedzieć, co odpowiedzieliście tej panience? :roll:

Ciekawe, kiedy Polacy sobie przypomną o Budziszynie i o niesławnym człowiku, który ''kulom się nie kłanaił'', bo był wiecznie pijany... A żeby czcić to smutne wydarzenie, będące ostatnim zwycięstwem Rzeszy podczas II wojny światowej, gdzie bycie pokonanymi przypadlo nam, trzeba będzie sporo czasu.

Tylko ten Niemiec dopiero 2 sekundy po wybuchu jarzy, że ma upaść... :roll:

Powiedz, ze jesteś gazownikiem. A tak na poważnie: zapytaj się tego kolegi, skąd on to wie.

Może Albinosie powinieneś tam zajść i sprawdzić...ja natomiast usłyszałem histrię o bitwie polsko-sowieckiej z czerwca 1945r. w okolicach Bornego Sulinowa. Niby można byłoby o tym poczytać, ale jest jeden szkopuł: ta historia jest wymazana i nigdy się nie zdarzyła, wg oficjalnych dokumentów, z wiadomych przyczyn. Może ktoś pomoże to ustalić.

Głodni byli, bo logistyka waliła się w gruzy. Jak walczyć bez wsparcia broni pancernej, lotnictwa czy broni maszynowej? :roll: