-
Zawartość
5,088 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Andreas
-
I ja przyglądam się od początku dyskusji i ciekawi mnie, czy my pójdziemy za Ciebie do szkoły. Ja bez podręcznika mógłbym to zrobić, a większość odpowiedzi jest nawet na głupiej Wikipedii. Obejrzałem te wykresy i jak dla mnie są śmiesznie łatwe. Więcej czasu chyba zajęło Ci wstawienie tego na Image i napisanie posta.
-
Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego - ogólnie
Andreas odpowiedział piterzx → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Ja pisałem i byłem szczerze rozczarowany, może dlatego, że dotyczyło to ogólnej historii. Albo dlatego, że dla gimnazjów są inne zadania. Może przejdę to drugiego etapu. -
Czy Brytyjczycy w ogóle zamierzali nam pomóc?
Andreas odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
15. dniu wojny od wypowiedzenia jej przez Aliantów. -
Witam! Czy były możliwości przerzutu sił alianckich(anglo-francusko-amerykańskich) za Ren i głębokiego ataku na Niemcy? Alianci byli silni, posiadali dużą liczbę czołgów i samolotów, potężną marynarkę. Dlaczego nie przeprowadzono szybkich uderzeń, nie siedząc w błocie i okopach? Czy mogli dokonać bombardowań niemieckich lotnisk i zakładów przemysłowych? Czy byli w stanie zniszczyć Hochseeflotte?
-
Jak przebiegała okupacja Norwegii? Jak żyli tam ludzie? Czy istniał aktywny ruch oporu(poza przypadkiem wysadzenie promu z ciężką wodą z Norsk-Hydro)? Czy zachowały się jakieś wspomnienia z tego okresu? Jak żyli ludzie? Zapraszam do dyskusji.
-
Mnie jednak dziwi, dlaczego nie oddano go Niemcom. Abwehra, SD i Gestapo na pewno by się nim zainteresowali. A trochę informacji można było z niego wyciągnąć. Skoro ZSRR i tak się nie zgodził, to trzymanie go 3 lata było bezsensem.
-
W Polsce jest 40 osób o nazwisku M******* Zamieszkują oni w 17 różnych powiatach i miastach. Najwięcej zameldowanych jest w m. Bydgoszcz ,a dokładnie 6. Rzadki jestem.
-
Tak, bo w Radio Berlin codziennie mówili o KL:''dziś zabiliśmy 1000 Żydów w Dachau...'' 90 % żołnierzy frontowych pojęcia nie miało o tym, a jak już zaprzeczali, to żeby ratować skórę. A zresztą, to nie dowód, że jak ktoś zaprzecza, to jest zagorzałym nazistą od razu.
-
Bardzo! A że swego czasu pasjonowała mnie tematyka Hochseeflotte i wręcz maniakalnie oglądałem zdjęcia, to było łatwo. Skoro jesteśmy przy tej tematyce, to proszę.
-
Krążownik pancerny ''Blucher'', bitwa koło Ławicy Dogger, 24. stycznia 1915r.
-
''Do Pana Grabicy, żadnych Grabiców nie znam i znać nie chcę. Rozkazy takowe mam w d***e i na przyszłość przyjmować nie będę. Dow. Oddziału Wydzielonego WP Major Hubal.'' Mało kto z ówczesnej konspiracji był przychylny majorowi, gdyż ten sprawiał kłopoty przy organizowaniu terenowej siatki ZWZ. Poza tym jego dziłalność prowadziła też do brutalnych pacyfikacji.
-
A ja obstawiam ''brandenburczyków''-oto jeden przykład: ''Jedną z ich akcji było zajęcia mostu na rzece Moza w holenderskim mieście Gennep. W nocy 10 maja 8-osobowy zespół dowodzony przez por. Wilhelma Walthera, udając oddział holenderskiej żandarmerii, eskortujący niemieckich jeńców, zaatakował niespodziewanie obsługę mostu. Dwa posterunki zostały zniszczone, ale brandenburczycy mieli 3 rannych i zalegli pod ogniem Holendrów. W tej sytuacji por. W. Walther w mundurze holenderskim sam jeden zaatakował wzdłuż mostu. Zaskoczeni obrońcy zawahali się, pozwalając reszcie oddziału doskoczyć i po krótkiej walce zlikwidować ich.'' Tu mnie zadziwia brawura Walthera. Innymi ''samotnymi bohaterami'' zdają się być snajperzy. Od ich spokoju, sokolego wzroku i opanowania mogły zależec lozy wojny. A patrząc na ilości wrogów, których wycięli w pień(Simo Hayha- od 700 do 1200 zabitych Rosjan, Matthias Hetzenauer-oficjalnie 344 zabitych Rosjan, Sepp Allerberger-oficjalnie 257 zabitych Rosjan, Sulo Kolkka-ok. 400 Rosjan)
-
Oczywiście, Pz.Kpf.-IV Ausf. J. Dodam, że wzór malowania oznakowania bocznego(kokarda zamiast swastyki)zastosowany po 1944r., a więc mniej więcej okres z września-października 1944r.
-
O! Co ja tu zobaczyłem! Zaraz się przewrócę! Panowie! Nie dość, że prowadzicie OT, to jeszcze mieszacie się z błotem. Widzę Adam, że nie umiesz odpuścić. Salah, przeginasz. Spokojniej. Nastepnym razem będzie warn. Przepraszam moderatora działu za wtrącanie się.//Andreas // FSO - dzięki - myślalem że Sylwester uspokoi gorące glowy... a tu nic!
-
Mowią, że Rudel trafił w śródokręcie: w kotlownię lub w pobliże komina, a to Steen miał trafić w komorę amunicyjną. Ale na jedmno wychodzi: obydwaj trafili cel, a Steen zginął. Więc tylko Rudela można było udekorować.
-
Snajper to żołnierz działający samotnie, wyposażony w karabin z lunetą. Strzelec wyborowy to żołnierz współpracujący z armią, nie musi posiadać karabinu z celownikiem optycznym. Często te pojęcia mylono w opracowaniach z czasów PRL.
-
Dość dodać, że mjr Steen zginął jeszcze tego samego dnia nad Kronsztadem.
-
Modele Fiata były podobne konstrukcyjnie do ZIS-a-5. Jednak Praga RV miał mocniejsze zawieszenie i ciężar był rozlozony na trzy(a nie dwie) osie. Ale tu wracamy do punktu wyjścia: czy bylibyśmy w stanie uruchomić produkcję i utworzyć własne DPanc, uprzedzając Hitlera?
-
Najlepszym polsklim samochodem, według mnie, był ciężarówka Praga RV. Mieliśmy 35 sztuk tych pojazdów. A i tak to byl import. Inne polskie cięzarówki były niższej jakości i okres ich świetności przypadał na lata 20. i początek 30.- bardzo podobne do ZIS-5. By utworzyć dywizję pancerną, można mieć i 9 tys. ludzi, bo i tyle niektóre liczyły i 150 czołgów. Ale: -trzeba wyszkolić załogi tych pojazdów -odpowiednio wydszkolić dowódców czołgów i jednostek -wyszkolić obsługę -wyprodukować te pojazdy -dostarczyć im niezbędną ilość wyposażenia, ekwipunku, paliwa i amunicji, o żywnoiści nie wspominając(a wszystko to szwankowało w 1939r.) -odpowiednio nimi dowodzić, zeby Luftwaffe i WWS nie rozbiło ich jużp ierwszego dnia Co do Luftwaffe-ale w 1939r. byli tam weterani juz. A że ktoś im kazał atakować kolumny cywilów, to inna sprawa. Ciekawe, jak zachowywałoby się WWS, gdyby wojna trwała dłużej.
-
Rosja Sowiecka przestała istnieć w 1922r. Wojny nie dało się unkinąć: by do niej nie doszło, należałoby zadowolić Japonię i Włochy(Hitler więc zostałby bez sojuszników), następnie bardzo ściśle zmuszać Niemcy do przestrzegania TW(więc kontrole, pomiary, inspekcje), okupacja przez armię francuską Zagłębia Saary i utrzymywania jednostek na dobrym poziomie(przygotowanych do interwencji), stacjonowanie jednostek anglo-amerykańsko-francuskich(i innych, jak kanadyjskich, australijskich, nowozelandzkich, włoskich, polskich i czechosłowackich) na terenie Republiki Weimarskiej. Secundo: by wystawić jedną dywizję pancerna, potrzeba 15 000 ludzi i około 250-300 czołgów. Na to armii polskiej po prostu nie było stać. Łatwo dziś mówić o wystwieniu dużych ilości wojska, ale często dla zwykłej piechoty nei starczyło karabinów czy pistoletów(!), ekwipunku i wyposażenia. Tysiące ludzi odesłano do kopania rowów, schronów, do obrony przeciwlotniczej, do kierowania ruchem i obrony cywilnej. Bardzo wątpię, by Stalin wypowiedział wojnę Hitlerowi, gdyby ten napadł na Polskę. Rosjanom nigdy na nas nie zależało, chcieli Kresów, a pamiętali łupnia, jakiego dostali w 1920r. Bez paktu R-M byłoby tak samo: Hitler atakuje Polskę, następnie kilka dni po nim atakuje Stalin i zajmuje wschodnia Polske. Hitler nie prostestuje, bo po co? I tak za kilka lat zabierze to Stalinowi. Ale pakt R-M musiał się zdarzyć. Obydwa państwa chciały podziału i chciały mieć spokój przy podziale. Więcej samolotów i dział plot? My nie wyrobiliśmy się nawet z 648 szt. 40mm Boforsa. Byśmy mogli się obronic, musielibysmy zmechanizować całą armię, wyszkolić obsługi, budować lotniska i fabryki itp. A to zajęłoby trochę czasu.
-
Oradour-sur-Glane, zabito 642 ludzi. Dlaczego? Bo Resistance porwało oficera 2. SS Pz.-Div. To, że Niemcy pomylili wsie, to inna sprawa. A takie [ytanie: a po co się robi dokumentację? Że taki, a taki batalion takiego a takiego pułku poszedł na ''akcję przeciwpartyzancką''. I wszystko jasne: zebrać ich, a potem powywieszać po wojnie. Cała dywizja nie brała w tym udziału, podejrzewam, że najwyżej jeden pułk tam był. Po wojnie(tzn. do 8 maja 1945r.) liczba winnych skurczyłaby się o jakieś 75 %(walki w Normandii, ofensywa w Ardenach i na Węgrzech) I co? Zamiast, powiedzmy 1000 ludzi zostaje Ci 250, dowiadujesz się, zbierasz informacje i skazujesz ich: śmerć, dożywocie, 25 lat. W przypadku Oradour wątpliwości nie ma.
-
A mi rodzice opowiadali, jak dobrze wspominają święta, bo zawsze pomarańcze, banany i mandarynki przywozili. I za każdym razem jak kupuję pomarańcze, to wołają: ''O, statek z Kuby przypłynął''.
-
Ostatni powrócili do domu w 1948? Jakieś źródła, cytaty? Bo mi się wydaje, że ostatni wrócili do domu w 1956r. Partyzantów? A działacze przedwojenni, księża, urzędnicy przedwojenni, politycy? I jak już mówiłem: a skąd masz tą pewność, że wrócili? Ilu z nich zostało? Ilu skończyło z dziurą w potylicy?
-
Skład nie był taki jak w testamencie. Z testamentu byli tylko Donitz i Speer. Reszta albo gryzła ziemię albo się chowała. Donitz odżegnał się od polityki Hitlera: rozwiązał NSDAP, zerwał kontakty z nazistami, w rządzie stanowiska mieli tylko ci, którzy nie byli bezpośrednio związani z reżimem. Nie wiem tylko, jaki był jego stosunek do KL.
-
Donitz, jak już pisałem, był sceptykiem. Nie popierał nigdy polityki Hitlera, nie należał do NSDAP, nie popełnił zbrodni wojennych. Niemcy w maju '45 miały mocno skopany tyłek. Nikomu nie chciało się już prowadzić wojny. A z granicami polskimi: Donitz zrobiłby to, co chcieliby Alianci, w końcu on był przegraną stroną. Rząd miał niejakie poparcie u Brytyjczyków, a kiedyś, w jakiejś książce, przeczytałem, że Churchill kazał zbierać broń niemiecką i pieczołowicie konserwować, by sie przydała w walkach na wschodzie ''razem z naszymi niemieckimi przyjaciółmi''' czy jakoś tak.