Skocz do zawartości

Andreas

Moderator
  • Zawartość

    5,088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andreas

  1. Komandosi - prawda, czy mit?

    Zadaniem komandosów było po prostu robienie wszystkiego, czego nie mogły zrobić regularne oddziały, co jednak nie znaczy, że oddziały te nie były traktowane jako integralna część armii i nie współdziałały z innymi oddziałami. Wysyłano ich do trudnych zadań, często samobójczych. Przykładami mogą być działania rangersów, którzy byli swoistą odmianą komandosów - choćby ich działania w Cabanatuan czy Pointe du Hoc. Ale ci sami rangersi brali udział w walkach o wzgórze 400, pod Anzio czy przy przekraczaniu Renu. Inne pojęcie znaczenia komandosów meili Brytyjczycy, którzy wykorzystywanie ich opanowali wręcz do perfekcji, a działania LRDG są do dziś pokazywane jako przykład wojny podjazdowej. Niemcy w tyle też nie zostali i osławieni ''Brandenburczycy'' mocno dopiekli Aliantom, choćby przy zajmowaniu Majkopu. Zaś ich działania jako partyzantów były zbędne - a Ty takie przykłady podałeś. Oni byli po to, by uderzyć precyzyjnie, a nie bawić się w leśnych i postraszyć wroga paroma strzałami z lasu. Bzdura. Większosć dokonań LRDG i SAS została dobitnie udokumentowana, podobnie jak i rangersów. Brandenburczycy również doczekali się kilku pozycji ksiażkowych na swój temat. Są nawet dwie pozycje poświęcone polskim komandosom. To nie Brandenburczycy tego dokonali, lecz spadochroniarze z FJR 7 i 502. SS Jäger Bataillon, pod dowództwem słynnego kapitana Ottona Skorzennego i porucznika Ottona von Berlepscha. Sowieci większosć swoich jednostek specjalnych potracili w 1941 roku w bezsensownych walkach z Niemcami, zaś wiele późniejszych działań Armii Czerwonej, były inicjatywą dowódców niższych szczebli (np. poprzez przebieranie własnych żołnierzy w niemieckie mundury). Jedyni, którzy zachowali część swoich jednostek specjalnego przeznaczenia, było NKWD. Odsyłam do Riezuna, on szerzej się nad tym rozpisywał. Owszem. Nawet ich użyto. Jeden, jedyny raz. Byli to spadochroniarze japońscy - Giretsu - którzy w nocy z 24 na 25 maja 1945 roku wylądowali na lotnisku Yontan na Okinawie. Z 12 wysłanych samolotów Ki-21 tylko jeden, z 14 spadochroniarzami, dotarł nad cel (4 musiały zawrócić, 3 zostały zestrzelone przez artylerię plot. i rozbiły się koło Yontan, resztę przechwyciły amerykańskie nocne myśliwce) i rozpoczął masakrowanie amerykańskiego lotniska. Zniszczono 9 samolotów, 29 innych uszkodzono, spalono ponad 265 tys. litrów benzyny, zginął jeden amerykański oficer - dyżurny na wieży kontrolnej, por. Maynard C. Kelley, 18 zaś zostało rannych. Straty japońskie Amerykanie ogłosili na 69 zabitych, co jest liczbą przesadzoną, biorąc pod uwagę, że z samolotu wyszło zaledwie 10 japońskich Giretsu, a z których jeden dotarł nawet później do sztabu 32. Armii. Bill Sloan w książce Ostateczna bitwa. Okinawa 1945 utrzymuje na str. 275-277 utrzymuje, że do spadochroniarzy dołączyli ocalali z zestrzelonych wcześniej samolotów. Wątpliwe.
  2. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Piękne dane z Wikipedii. A jakieś uzasadnienie tego, że to monstrum było ''najlepszym czołgiem II WŚ''? Liczba prototypów jest różna, podaje się od 2 do nawet 9 (!).
  3. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Mało domyślny jestem...
  4. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Chciałbym taki znaleźć. Moja odpowiedź to był żart.
  5. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Czyli jednak słusznie mnie tknęło, by się nie wymieniać. Ale po Tofiku można sie było spodziewać. Niestety, owa legenda nas nie zaszczyciła swoją obecnościa w tym roku, co zaskutkowało tym, że ze starożytności byli Laureaci. Z Losów Polaków na Wschodzie 6 na 6 osób otrzymało tytuł Laureata. Materialista. Dziękuję-my!
  6. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Niezłe pocieszenie. Wpierw na studia trzeba się dostać.
  7. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Jasne: MP3, pendrive z logiem PTH, broszura o Stanie Wojennym z IPN-u, Starożytność prof. Ziółkowskiego, Od Niepodległości do Niepodległości 1918-1989. Historia Polski z IPN-u, autorstwa m. in. p. Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN (który to, po zakończeniu był oblegany przez uczestników z prośbą o dedykację ), kalendarzyki etc. Ja tam w sumie jestem najbardziej zadowolony z możliwości poznania tak inteligentych ludzi, najbardziej żałuję tego, że trzeba było wrócić do smutnej maturalnej rzeczywistości.
  8. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Już piszę, piszę, pochwalę się również, że szacowny Tofik psim swędem () również dostał tytuł Laureata, a Skrzetuski - Finalisty. Moja specjalizacja - tradycyjnie - Losy Polaków na Wschodzie po 17 IX 1939 roku. Tematy prac pisemnych: 1. Archeologia o początkach państwa polskiego. 2. Prawodawcy i kodyfikacje praw w świecie starożytnym. 3. Zakony rycerskie w Ziemi Świętej i Europie w XII-XV w. 4. Ruch egzekucyjny. 5. Praca organiczna na ziemiach polskich w XIX w. Programy, inicjatywy, rezultaty. 6. Polska w polityce wielkich mocarstw w czasie II wojny światowej. 7. Samorządy w polskich konstytucjach XX w. 8. Przesiedlenia, deportacje, wypędzenia jako doświadczenie ludności polskiej na ziemiach okupowanych przez ZSRR po 1939r. Na analizę źródła otrzymałem notę dyplomatyczną rządu ZSRR do rządu RP w Londynie, informującą o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z 25 IV 1943r. 1. Określ datę i autorstwo podanego źródła. 2. Określ rodzaj i wartość informacyjną źródła. 3. Opisz i oceń zarzuty sformułowane w źródle przeciw rządowi RP w Londynie. 4. Skomentuj zaznaczony fragment (fragment dotyczący śledztwa MCK w Katyniu) Na ustnym zaś pytał mnie prof. Wysocki z prof. Karpusem, w sumie nie dali mi dojść do słowa, bo gdy zaczynałem odpowiedź, oni za mnie ją kończyli, kiwając zamaszyście głowami i uśmiechając się. Ale ogólnie, etap ustny przekształcił się w dyskusję, utrzymaną w sympatycznym tonie, prof. Wysocki egzaminował mnie zresztą w zeszłym roku. Wylosowałem takie oto pytania: 1. Polska, Finlandia i państwa nadbałtyckie w polityce ZSRR w latach 1939-40. 2. Gen. Władysław Anders i ppłk/gen. Zygmunt Berling - dwie żołnierskie drogi, dwie postawy, dwie legendy. Doszło kilka pobocznych pytań, np. czy tajny protokół do paktu R-M był aż tak tajny i kto pierwszy go otrzymał (tutaj się pomyliłem, ponieważ powiedziałem, że Brytyjczycy, a okazało się, że Amerykanie, którzy przekazali ów protokół dalej), gdzie urodził się, gdzie się uczył i co robił podczas I WŚ gen. Anders (na ostatnie pytanie odpowiedziałem, z pozostałych się jakoś wyswobodziłem), 'błysnąłem' o powód braku przydziału i konflikcie Berlinga z resztą oficerów w 1939 roku i rozmową z Mierkułowem w listopadzie 1940 roku, dużo pytano mnie o Wojnę Zimową i Wojnę Kontynuacyjną. Oprócz tego - dlaczego jest łamany stopień przy nazwisku Berlinga, o losy obu oficerów, o plany ZSRR wobec sąsiadów. Potem zapytano się mnie o prof. Łojka: jakim okresm głównie się zajmował, czy był związany emocjonalnie ze Sprawą Katyńską (tutaj nieco dałem ciała, bo nie spodziewałem się pytań o osobę autora). Ogólnie, oceniam, że poszło mi dobrze (nie spodziewałem się nawet tytułu Finalisty), dostałem 4+ z pracy i analizy źródła oraz 5 z odpowiedzi ustnej, łącznie mam 88 punktów. O poziomie niech świadczy fakt, że wszyscy z mojej specjalizacji zostali Laureatami. Najgorzej poszło kolegom z parlamentaryzmu, zwłaszcza w kontekście pracy pisemnej (jedyny Laureat z tej specjalizacji wygrał tylko dlatego, że zmeinił temat pracy) i odpowiedzi ustnej (prof. Kallas popędzał bardzo uczestników i niecierpliwie spoglądał na zegarek, przy okazji beształ za drobne potknięcia). Ogółem, było 59 Laureatów, tyle samo Finalistów, na 120 uczestników. Pierwsze miejsce zajęła koleżanka - a jak - z mojej specjalizacji, w dodatku wolonatriuszka w MPW. Dawno temu i nieprawda. A tak poważnie, faktycznie, wówczas byłem mocno wzburzony poziomem odpowiedzi ustnej na etapie okręgowym. Profesor, który mnie egzaminował, starał się mnie (i, jak się dowiedziałem, nie tylko mnie) oblać za wszelką cenę. Kolega, który w tym roku został również Laureatem, z mojego miasta, wspomniał, że ów profesor pytał się go o ilość kalorii, przypadającą na mieszkańców Warszawy w 1940 i w 1941 roku. W tym roku, jako, że połączono OH z Losami Polaków... nie miałem innego wyjścia, trafiłem bardzo dobrze na ustnym (granice Polski na konferencjach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, uzasadnienia strony sowieckiej, dotyczące agresji na Polskę17 IX 1939r. i przypadki walki WP z Sowietami w '39) i pisemnym. Jak widać - wyszło mi to na dobre. Przede wszystkim - dziękuję!
  9. Olimpiada historyczna 2011/2012

    Przybyłem, aby ogłosić triumf w ostatniej bitwie w Gdańsku. Zostałem Laureatem!
  10. W 1934 roku Instytut Badań Materiałów Uzbrojenia ogłosił konkurs na karabin samopowtarzalny. Wymagano broni o kalibrze 7,92 mm, nie cięższej niż 4,5 kg, zasilanej z 10-nabojowego magazynka, z lufą o takiej samej długości jak w karabinku wz. 1929. Wymagania nie precyzowały zasady działania automatyki broni, żądano za to, żeby nowa broń była prosta w obsłudze i jak najtańsza w produkcji. Po roku komisja dysponowała 10 projektami z których wybrano trzy: kbsp SKS skonstruowany przez inż. Stefańskiego (odrzucony na dalszym etapie badań). kbsp ES skonstruowany w PWU przez inż. Edwarda Steckiego kbsp "Turniej" skonstruowany przez inż. Józefa Maroszka Na przełomie 1934/1935 podjęto decyzję o wykonaniu modelu kbsp Maroszka. Już w trakcie prac nad modelem konstruktor zdecydował się na zmiany w stosunku do pierwotnego projektu, ale nie spowodowało to dużych opóźnień. W połowie 1936 roku wykonano prototyp karabinu. Badania prototypu odbyły się w drugiej połowie 1936 roku. W ich rezultacie przekonstruowano iglicę (nowa iglica była dwuczęściowa). Wyprodukowano następnie pięć kolejnych egzemplarzy karabinu, które w roku 1937 były badane w różnych warunkach na poligonie w Zielonce. Efektem prób była podjęta na początku 1938 roku decyzja o przyjęciu karabinu Maroszka do uzbrojenia jako kbsp wz. 38M (spotyka się także nazwę: kbsp M wz. 38). Między marcem a majem 1938 zamówiono serię informacyjną kbsp wz. 38M (prawdopodobnie 72 sztuki). W dniu 13 lipca 1938 wiceminister spraw wojskowych, gen. Aleksander Litwinowicz, polecił Departamentowi zamówić następne 55 egzemplarzy kbsp w celu przeprowadzenia prób w jednostkach liniowych. Łącznie do lipca 1939 roku wyprodukowano około 150 egzemplarzy, które zostały skierowane do testów w jednostkach. Nie istnieją żadne wiarygodne dane dotyczące użycia karabinu wz. 38M przez Wojsko Polskie w trakcie wojny obronnej 1939 roku. Jedyny przykład bojowego zastosowania karabinu znany jest ze wspomnień jego konstruktora. W czasie ewakuacji pracowników Instytutu Techniki Uzbrojenia, pociąg, którym jechali, został zaatakowany pod Zdołbunowem przez 2 niemieckie samoloty, atakujące z niskiego pułapu. Inż. Maroszek zaczął je ostrzeliwać z "nielegalnie" posiadanego karabinu wz. 38M. Według jego relacji, w wyniku ostrzału, ciężko ranny pilot jednego z samolotów lądował przymusowo niedaleko atakowanego pociągu, mając zabitego strzelca pokładowego. Po zajęciu Polski część wyprodukowanych kbsp M wpadła w ręce Niemców. W 1940 roku inż. Maroszek widział w Warszawie grupę żołnierzy niemieckich uzbrojonych w jego karabiny. Po wojnie odnaleziono kilka egzemplarzy tego karabinu na terenie Polski, ale jako "niezidentyfikowane" zostały zniszczone (wątpliwości budzi, jak można było nie zauważyć sygnatury wytwórcy i cech odbioru wojskowego). Obecnie znane są trzy zachowane egzemplarze kbsp wz. 38M. Dwa w prywatnej kolekcji w USA (numery seryjne 1017 i 1048), trzeci w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie (numer 1027, uzyskany w ramach wymiany muzealnej z ZSRR). Co sądzicie o tej broni? Czy gdyby wyprodukowano ją w wekszych ilościach, mogłaby zmienić bieg wojny? Gdzie Niemcy uzyli tych zdobycznych karabinów?
  11. Karabin automatyczny ''Turniej''

    Widiowy, pytasz się mnie o post sprzed trzech lat? W '39 tylko RKKA dysponowała jakimiś zapasem samopowtarzalnych AWS-36, wyprodukowano łącznie ok. 66 tys. sztuk. Pozostałe armie - zero.
  12. Zamieszki w stolicy na Święto Niepodległości 2011 i 2012

    Po raz pierwszy i ostatni zwracam publicznie uwagę: ataków ad personam nie toelrujemy na Forum, a w szczególności ja. Nie życzę sobie tego rodzaju epitetów pdo adresem innych użytkowników, tak samo, jak i nazywania owych 20 tys. ludzi biorących udział w marszu ''faszystami'' i ''nacjonalistami''. Tak, bo to przecież nie owi rzekomi ''antyfaszyści'' z Niemiec, nomen omen, nazwani słusznie przez Ziemkiewicza współczesnym SS (i słusznie) napadli na polskich rekonstruktorów, a w starciu z policją uciekli do kawiarni ''Nowy Wspaniały Świat'', należącej do pewnego medium, które jest finansowane z budżetu państwa, i które to medium za wspieranie owych ''antyfaszystów'' nie poniosło żadnychk onsekwencji. Zachowanie antify, kolorowej niepodległej i całego tego marginesu w postaci pośliny Grodzkiej, Kalisza, Biedronia uważam za odrażające. A nazywanie tych ludzi Polakami jest uwłaczające. Wnioskuję, by temat ten zamknąć, poza niezdrowymi emocjami i prowokatorskimi wypowiedziami niczego nie wnosi.
  13. Zamieszki w stolicy na Święto Niepodległości 2011 i 2012

    Owszem widać, jak zaproszeni przez Antifę niemieckie bydło szarpie się z polskimi rekonstruktorami, wg relacji, znieważali mundur i polskie godło. O tym, że zaangażowane było w to medium publiczne, które nie poniosło żadnej konsekwencji, nawet nie wspomnę. Po prostu żałość się robi. Ale takie państwo mamy, gdzie patriotę z flagą nazywa się ''faszystą'' i tłucze się go pałkami.
  14. Obchody 3 maja w szkole.

    Kiedyś, w gimnazjum, moja klasa też dostała zorganizowanie obchodów 3. Maja w szkole, miało być przedstawienie, w postaci retrospekcji, z jednej strony klasa szkolna, z drugiej strony - I Rzeczpospolita. To może być jakieś wyjście. Ja uważam, że powinniście porozmawiać z nauczycielami, szczególnie z WoS-u, historii i polskiego, jak oni by to widzieli. I jestem też za czymś, co by pozwoliło uczniom ''dotknąć'' historii.
  15. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    Nie twierdzę, że podręcznik to podstawowe źródło wiedzy ,ale wystarczy przeczytać choćby to jedno, jedyne zdanie, dotyczące Midway, by mieć jakiekolwiek pojęcie. Potem można sobie szperać choćby na Wikipedii, na forach, poczytać Flisowskiego (oczywiście, ci bardziej ambitni). To samo, co każdy pozostały podręcznik do gimnazjum. W jednym zdaniu zawarte: cięzkie straty Floty Cesarskiej (4 lotniskowce wobec 1 utraconego przez Amerykanów), powstrzymanie ekspansji japońskiej na morzu, punkt zwrotny w wojnie mna Pacyfiku. Tak to się mniej więcej rysuje w podręczniku do klasy III gimnazjum. Podręcznik do kl. III gimnazjum, autorstwa Jacka Chachaja, wydawnictwo PWN. Teraz klasa III liceum: ''Flota japońska zamierzała zająć w czerwcu 1942 r. amerykańska bazę na wyspie midway. Informacje o tych planach zdobył wywiad amerykański, łamiąc japońskie kody, co wybitnie przyczyniło się do zwycięstwa USA w potężnej bitwie morskiej. Ogromną rolę odegrały w niej amerykańskie radary, urządzenia nieznane Japończykom. Flota cesarska straciła 4 duże lotniskowce oraz znajdujących się na nich najlepszych pilotów. Po bitwie o Midway Japończycy przeszli do defensywy. Ich desperacka obrona miała na celu zadanie wrogom jak największych strat i zmuszenie ich tym samym do zawarcia pokoju.'' Podręcznik do kl. III liceum, autorstwa R.oberta Śniegockiego, Nowa Era. Przy okazji, głupi bezdennie.
  16. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    Ale nie jest tak, że w podręczniku nic kompletnie nie ma. Zakładając, że autor jest z liceum, to powinien mieć w podręczniku kontekst (abstrahując od tego, że zadania te są prostackie i prośba o zrobienie ich jest żałosna), bo takie rzeczy, jak np. wpływ bitwy o Anglię na późniejsze dzieje II WŚ w podręczniku do gimnazjum mimo wszystko są. Jeśli zaś nie ma, to czas zacząć uważać na lekcji i czytać inne źródła.
  17. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    Secesjonisto, mi też taka odpowiedź nie leży, ale lepszy rydz, niż nic i dobrze, że pojęcie El-Alamein w ogóle w podręczniku się znalazło. To i tak jeden z tych lepszych podręczników, bo patrząc po innych, gdzie nawet i tego nie ma... Zresztą, podręcznik ma za zadanie spełniać rolę pomocniczą w nauce, a decydujący w tej sprawie jest nauczyciel. Bo co z tego, że w podręczniku jest notatka o El-Alamein, choćby i na dwie strony, skoro nauczyciel nie sprzeda tej wiedzy (bo komu z własnej woli będzie się chciało czytać o jakiejś tam bitwie w Afryce sprzed 70 lat...)? Lepiej, żeby uczeń w ogóle miał pojęcie, że taka bitwa miała miejsce, gdzie, kiedy, z kim, po co, jakie to miało skutki - niż, żeby nic nie wiedział. W podręczniku tylko o tym wspomniano, ale uważam, że w podręczniku z gimnazjum to jeszcze może ujść, zwłaszcza, że ten temat jest traktowany mocno po macoszemu. Ale w podręczniku z liceum takie samo potraktowanie tematu jest większym przewinieniem.
  18. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    U mnie dział II WŚ w gimnazjum zajmował łącznie 24 strony A4. Jak dla mnie - podręcznik dość dobrze napisany. Oczywiście, w to wchodzą również mapy, teksty źródłowe i ilustracje, ale ogólnie dział II WŚ jest w miarę rozbudowany i, moim zdaniem, lepiej niż w podręczniku do historii z liceum.
  19. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    W podręczniku znajdują się podstawowe informacje: kto, gdzie, z kim. I stoi czarno na białym: powstrzymanie, odwrócenie przebiegu wojny, klęska Osi.
  20. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    To jakich Ty podręczników używasz? To są elementarne informacje, mam je w podręczniku nawet z gimnazjum. A prośba o gotowca powinna być niezwłocznie kasowana, zwłaszcza w przypadku tak prozaicznych zadań.
  21. Odeszli...

    Cześć Jego Pamięci! Niech spoczywa w pokoju.
  22. Polityka zagraniczna Stalina

    A j. polski znasz: ?
  23. Albinos: U mnie tyle, co kot napłakał. Ale czego się spodziewać po wymierającym, zaściankowym i prokomunistycznym mieście... Widłobrody: Porównujesz esesmanów i upowców do ludzi walczących o inną, wolną Polskę? 1. UPA tak broniła ludności cywilnej, że Polaków znajdowano z czaszkami poprzebijanymi gwoździami, owiniętych w drut kolczasty, czy innego rodzaju przyjemności. 2. A w jaki to sposób Werwolf chronił niemiecką ludność? Jakieś dane, źródełka, raporty? Amnestia dla organizacji przestępczych? A co to ma do tematu? Zresztą, jak zwykle, Twój post to opluwanie polskości, tym bardziej odrażające, że porównujesz ludzi pokroju Pileckiego do do takich, jak Stebelski.
  24. U mnie zapowiadana była manifestacja - i poszedłem. Byłem w głębokim szoku, albowiem pojawił się nawet europoseł Cymański, zaś z oficjalnych władz samorządowych - nikt. Prezydent miasta nawet nie raczył okna otworzyć, gdy kilkuset ludzi skandowało pod ratuszem: ''Cześć i chwała - bohaterom z NSZ-u''. Marsz poprzedziła msza z pięknym kazaniem - czułem się jak w niebie i jestem dumny, że wziąłem udział. Ogółem, zgromadziło się ponad 500 osób. Notabene, poza moim domem, gdzie wisiała flaga, w całym mieście nie zauważyłem ani jednej, poza okolicami ratusza.
  25. Zbrodnia Katyńska W świetle Dokumentów

    Pięknie dziękujemy, ale odsyłam do komunikatu nad tematem: .
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.