Andreas

15 liwrów!

Skoro problemy z silnikiem, to od razu wykreśl IS-a, bo ten miał jeszcze większe problemy od 'Tigera', mimo, że ważył 20 ton mniej. Poza tym idiotyczny kaem z tyłu wieży, 28 sztuk pocisków do działa(wobec 70 w 'Panther'). 'Tiger' bynajmniej nie był gorszy od T-34. Zresztą, porównujesz czołgi średnie z czołgiem ciężkim. Inny kaliber działa(76, 75 i 85 vs 88), masa, prędkość i moć silnika. 'Tiger' był szybszy od IS-a i od 'Pershinga'(37 i 32 km/h vs 38 km/h). Kto tu miał gorsze problemy? IS, co przy masie 46t zapadał się i często saperzy musieli mu pomagać.

A może koszt był ujemny? Że dostali jeszcze za nią pieniądze?

Pochowano ją. Szczątki zostały skremowane, ale głowa ocalała. Potem trupa przeniesiono do krypty... No to może rzeczywiście nic nie kosztował jej pogrzeb?

Racja. Mniej więcej tyle miałem na myśli. Bo do najlepszego czołgu, to bardzo daleko mu jest. Ale nie wiem skąd wciąż znajdują się ludzie, którzy uparcie mnie przekonują o 'doskonałości' tego czołgu...

Edit.

Edit.

Kolejny, który uległ mitowi 'dobrego' czołgu T-34. Aż mi się nie chce po raz n-ty tłumaczyć, że to był złom. Jest temat o T-34, założony przez widiowego w Dziale II WŚ. I tam radzę zajrzeć.

Ma to do rzeczy, że podajesz błędną datę i przy tym obstajesz. I wprowadzasz przy tym innych w błąd. Więc kiedy Rzesza wypowiedziała wojnę Stanom?

Mniej niż 37,5 liwra?

To lepiej zajrzyj do książki. Bo wszędzie jest napisane,ze Hitler wypowiada wojnę Stanom 11. grudnia 1941r.

Amerykanie grozili po Hiroszimie, że zrzucą jeszcze jedną bombę, i kolejne, jesli Japonia się nie poddda. Wówczas trwała dyskusja, co do poddania się, kiedy Sowieci do Mandżurii wkroczyli, a potem Amerykanie zrzucili bombę na Nagasaki. Stalin dobrze wiedział o bombach. Siatka agentów w projekcie 'Manhattan' była dość duża. A Truman chciał demonstrować swoją siłę. Zresztą, ZSRR zajęło tylko 4 lata, by dogonić Amerykę. A co do hiszpanki: ja miałem na myśli, że żólnierzy pozwalniano z zakładów, kiedy wracali. Bynajmniej nie z powodu hispzanki.

Czy to przypadkiem nie był 11 grudnia?

A po kiego grzyba miałby Polskę okupować? Kresy mu wystarczyły, to widać. Bo gdyby chciał więcej, to by zażądał przesunięcia granicy w Jałcie, na linię Wisły. A Roosevelt i Churchill musieliby się zgodzić. Stalin podjął bardzo ryzykowną decyzję. Po pierwsze: -nie atakował, dopóki nie dowiedział się o wyniku narady w Abbeville, gdzie odwołano ofensywę na Niemcy. Dzięki temu mógł odetchnąć z ulgą. A gdyby Francja uderzyła w czasie, gdy on zaatakowałby Kresy? Stalin dobrze wiedział, że RKKA nie ma szans w walce z doskonale wyposażonymi wojskami Francji i UK. -musiał się zabezpieczyć od tyłu. Szczęśliwie dla niego, pokój z Japonią zawarto 16. września. -i tak dla Stalina wszystko skończyło się szczęśliwie: wystosowano tylko noty prostetacyjne(gdzie starano się nie używać słowa 'agresja'), które Józek wyrzucił od razu do kosza. Ani nie wypowiedziano wojny, ani nie przeprowadzono bombardowań itd. -no i oczywiście wkroczył do akcji, gdy wygasała bitwa nad Bzurą. A więc koniec z WP, NW w Rumunii.

Potem będzie 600, 300, 150, 75, 37,5...etc. Przypominam, że Antoninę pochowano jak najtaniej. Była przecież zgilotynowana.

W ten sposób możemy zacząć tłumaczyć Hitlera. I można wtedy też przejść do usprawiedliwiania Holocaustu. Mniej Żydów=mniejsze bezrobocie. A co zmieniło dodatkowe 40 tys. zabitych Japończyków? Plus setki tysięcy z chorobą popromienną? Co to zmieniło? Japonia poddałaby się i tak, Hirohito idiotą nie był, wiedział, że jak Amerykanie jedną zrzucili, to i nastepną. Dziwne jednak to, że Truman akurat kazał zrzucić bombę, gdy Armia Czerwona wkraczała do Mandżurii.. Stalina i tak nie przestraszył. Skoro Hitler nie wystraszył Stalina, to tym bardziej Truman nie dałby rady.

Tak, do tego 50 mln ludzi zmarłych na hiszpankę. Pięć i pół raza więcej niż zginęło na frontach I WŚ. Apogeum przypada na rok 1918, w 1919 maiło miejsce osłabienie. A w 1918 zmarło najwięcej ludzi. Nie wiem, czy to taka szczęśliwa data. Żniwo znacznie większe od wojny. Plus żołnierze, wracjący do domów, szczęśliwi, że przeżyli, zostają nagle bez pracy. Wielu z nich zostało bezdomnymi. Tak się odwdzięczono za ofiarną walkę. A Nagasaki było wg mnie tylko i wyłącznie demonstracją siły. Po Hiroszimie Japończycy spokojnie by się poddali. A tak Truman chciał demonstrować przed Sowietami potęgę.

'Treue Heinrich', który z własną sekretarką, w dodatku z pochodzenia Polką miał dwoje dzieci. A esesmanom sprawdzał 'rasowość' żon.

Rosjanie też mieli apetyt na Wileńszczynę. Wątpię, by Stalin zdecydował się na cokolwiek ryzykowny krok, jakim jest zbrojna napaść. Jeśli Kresy byłyby radzieckie, nie doszłoby ani do Jałty, ani tym bardziej do 17 Września.

Może dlatego, że było to zarzewie konfliktu polsko-radzieckiego i polsko-litewskiego. Potem był 17 IX, a w końcu Jałta.

Polska byłaby klinem między radziecką strefą okupacyjną w Niemczech, a ZSRR. To oczywiste, że rząd londyński prowadziłby politykę przeciw Stalinowi(a na pewno nie taką jak TRJN), więc Stalin miał proste zadanie-zagarnąć Polskę. A oto jego zdanie: ''Naszym największym łupem nie są Niemcy, lecz Polska.''.

A za ''Baćką'' stała jedenastomilionowa Armia Czerwona. To też niemały argument.

To może choć jedną relację zamieszczę? ''Nabywałem doświadczenia w posługiwaniu się lunetą, kiedy pewnego dnia zwróciła moją uwagę niewielka, trójkątna ciemna plama na ziemi w odl. niemal 300 jardów przede mną. Wpatrując się w nią przez jakiś czas, nie mogłem się zorientować, czym jest jasna, okrągła plama w jej środku, kiedy z ogromnym zaskoczeniem ujrzałem bok twarzy Niemca o jasnobrązowych włosach. Obserwowałem i zastanawiałem się nad tym, kiedy ujrzałem obłoczek dymu i instynktownie pochyliłem si, gdy jego pocisk przebił worki z piaskiem nad moją głową.'' Nieznany kanadyjski strzelec wyborowy.

Mam wrażenie, że to raczej z okresu wojen napoleońskich, albo wojny 1870-1871r. Chyba wiem, co to za miłe zwierzaczki. Swoją drogą, Brytyjczyków atakowały wszy białe, a Niemców-czerwone.

Messalina?