Konstanthinos XI
Użytkownicy-
Zawartość
500 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Konstanthinos XI
-
Gdańsk, Gdańsk i jeszcze raz Gdańsk - czuję się tam trochę tak, jakbym był w XVI czy XVII wieku, może w jakichś północnych Niemczech czy Niderlandach, wszystko piękne, monumentalne. Zaraz za nim, na 2 miejscu, Toruń (wybieram się tam na studia ), na 3 ex aequo Warszawa i Wrocław, dalej Jelenia Góra, Szklarska Poręba, Kołobrzeg, Poznań, Warszawa, Kraków, który rozczarował mnie - byłem tam kilka lat temu i nawet mi się podobał, ale za ten czas zwiedziłem inne duże polskie miasta, i ostatnio będąc w Krakowie uświadomiłem sobie, że nie jest tak piękny, jak sądziłem.
-
Według mnie bardzo dobry król. Robił to, co mógl (wojny z zakonem, przypieczętowanie związku Polski i Litwy), dbanie o interesy swych władztw za granicą (sobór w Konstancji), nie porywał się z motyką na słońce (np. wiedział, że Malborka przy dostępnych środkach nie zdobędzie, ani Zakonu nie zniszczy), zostawił potomków, co nieco w kraju uregulował.
-
Największe Polskie zwycięstwo w XVII wieku
Konstanthinos XI odpowiedział Andrzej → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Aa co ciekawego w tym, że 6500 wspaniale wyszkolonej, wyposażonej i przygotowanej armii zmusiło do poddania się 35000 zaspanej, "niekumatej"i makabrycznie uzbrojonej i wyszkolonej armii (prawdopodobnie broń palną mieli tylko najemnicy, wśród Rosjan dominowali chłopi, a część najemników francuskich w początku bitwy przyłączyła się do Polaków)? -
Ja widzę w nim człowieka będącego pod silnym wpływem innych. Był młodą i powolną marionetką w rękach silniejszych, o czym najlepiej świadczy rozdawanie dóbr w kraju na prawo i lewo oraz podejmowanie wojen, zawieranie i zrywanie sojuszy.
-
Nie... to inny, potężny władca... do tego - przypatrzcie się jego otoczeniu, ubiorowi, architekturze wnętrza...
-
Ci panowie to Krzyżowcy. Tyle powiem. Rozmawiają z pewnym władcą.
-
Który aktor był najlepszym odtwórcą roli Jamesa Bonda?
Konstanthinos XI odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Film
Connery jest najlepszy. Reszta - dobra, żaden IMHO nie dorasta Conneremu do pięt, ale katastrofy jeszcze nie ma. Connery ma swój styl, jest dystyngowany, niekiedy poważny, niekiedy dowcipny, niekiedy kokieteryjny, itp... taki, jaki powinien być... inni - za sztywni, za żartobliwi, za hermetyczni lub supermanowscy. -
Wojny Batorego o Inflanty
Konstanthinos XI odpowiedział Konstanthinos XI → temat → Bitwy, wojny i kampanie
No właśnie. bo woleli siedzieć i się grzać i jakoś żyć, niż ginąć w mrozie i walce. Praktycznie pod koniec listopada nie było już walk o miasto, no, może oprócz drobnych, bardziej harcowniczych. -
Tak przybył ale co się działo? Był już bunt smerdów, wiec nie było tak super stałem to państwo. Czy Polska po śmierci Krzywoustego byłą tak super zespolonym wewnętrznie państwem?
-
Grałem w nią, i kiedyś dawno jeszcze w jakiś dodatek, ale nie spodobała mi się całkowicie. dla mnie porażka.
-
Nie mówię o kontaktach kupieckich, ale o ogólnej wspólnocie słowiańskiej i ogólnie. Punkty zapalne były zawsze, a przenieść bunt było łatwo, szczególnie, gdy państwa nie były jeszcze tak dobrze ukształtowane i tak różniące się.
-
Ale Zawisza Czarny mu nakopał za pierwszym razem i dlatego jest najlepszy .
-
Prosę choćby o podopowiedź, w jakiej epoce zostały te słowa wypowiedziane.
-
Co działo się w Twojej miejscowości w czasie okupacji?
Konstanthinos XI odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska podziemna i okupacja
Moje miasto powróciło do Polski dopiero w 1922, w ramach plebiscytu, i do czasu wojny mieskzało w nim ok. po 33% Polaków, Niemców i Żydów. Niemcy wesli do miasta bardzo szybko, z tego, co pamietam, już 1 września (do granicy mieliśmy kilka kilometrów). Prawie ze od razu spalono synagogę, żydów wyzwieziono, a z Polaków pozostało tylko max. kilka tysięcy, głównie rodzin żołnierzy 74 Górnoscląskiego Pułku Piechoty, stacjonującego w moim mieście, raz urzędników z rodzinami, któży szybko uciekli, pozostali mieszkańcy miasta w ok. 90% podpisali volkslisty. Przez całą wojnę nie działo sie tutaj nic, dopiero jakoś na ponad pół roku przed końcem wojny od Częstochowy nadeszły wojska radzieckie i oswobodziły miasto. -
Żle mnie zrozumiałeś chodziło mi o to że państwo Miecława miało niewielki wpływ na to czy możni na Rusi zbuntowaliby się czy nie. Powiedziałbym nawet że pomoc Kazimierzowi zwiększa prawpodobieństwo buntu ponieważ na Rusi zostało mniej wojska. I właśnie tu mozemy sie mylić. Państwo Miecława jak i reszta ziem polskich sąsiadowało z państwem ruskim, miało z nim żywe kontakty, nawet język i wierzenia był prawie taki sam, tam także istaniało niezadowolenie z religii chrześcijanskiej i obcych wzorów - a taki bunt współziomków oraz jego powodzenie mogły stworzyć łańcuch przyczynowo-skutukowy.
-
Może Jagiełło przed śmiercią do możnych o swym synie Władysławie?
-
A dlaczego nie? Jak chce, to niech chodzi, co to komu przeszkadza? No cóż, większość powinna liczyć się ze zdaniem mniejszości. Liczyć siemożna, ale po to jest demokracja - to, czego chce wiekszość, co popiera, jaka jest. Mniejszośc musi sie do tego przystosować.
-
Dla mnie to rok 395 - oficjalny podział teodozjański. Biznancjum zostało samodzielnym państwem formalnie, z osobnym władcą, urzędami, stolicą, itp.
-
Nie, ale np. nie musi chodzić w turbanie czy w sari po Warszawie. Właśnie dlatego.
-
Ale nawet bunt w części kraju mozę być zły. Po śmierci Mieszka II cały kraj sie raczej nie zbuntował, a tragicznie było. A co do możnych i kraju - dlaczego uważasz, że możni Rusi na wzór tych polskich nie zbuntowaliby się?
-
Nie, chodzi mi o to - niech je pielęgnuje, ale w domu, na osobności, niech nie obnosi sie z nimi jak z nie wiem, czym, i niech nie żądą, by był przez nie uprzywilejowany.
-
Zapewne nie chciał odbudowac państwa Mieszków i Bolesława, jednak włądze chciał zachować. Moze inni dostojnicy teżchcieliby stworzyć takie pańśtwa? Wiemy jedno: Jarosław bał się czegoś podobnego u siebie, i wolał jednego chrześcijańskiego włądcę Polski niż wielu różnych, niekoniecznie chrześciajńskich. Nie, ale np. mieszkańcy tzw. później Rusi Czerwonej tak... a reakcje łańcuchowe wzbudzić łatwo.
-
Dobrze, ale niech dostosowuje sie do naszych obyczajów itp., a nie, żeby było tak, jak jest po trochu, i coraz bardziej, w Niemczech czy Francji np., gdzie jest na odwrót...
-
Co do Gniewu: straty nie były aż tak wielkie, po prostu były dużo większe niż we wczesniejszych bitwach ze Szwedami, dlatego husaria spanikowała. A liswoczycy - to byli, w dzisiejszym nazwenictwie, hardcore'owcy - i na nich by poszli - to byłoby dopiero wyzwanie dla nich. Czy w rozproszeniu, czy z zasadzki - zniszczyliby ich. Do tego mieli łuki i broń palną i byli ruchliwsi niż husaria, bardziej nieszablonowi i nieprzewidywalni.
-
Chcesz powiedzieć że Jarosław nie chciał zjednoczenia Polski i dlatego pomógł Kazimierzowi zjednoczyć Polskę? Jeśli miał słuszne obawy co do wojny z Polską(wyprawa Bolesława Śmiałego) to po co pomagał ją jednoczyć? Szczerze wątpie żeby chrześcijaństwo zaledwie 40 lat po chrzeście władcy Rusi Włodzimierza Wielkiego dotarło do wszystkich mieszkańców Rusi, podobnie wątpie żeby słyszeli o państwie Macława i o religii jaką on wyznaje. Źle czytasz i/lub niecałkowicie poprawnie się wyraziłem. Tak, owszem, nie chciał zjednoczenia Polski, ale nie zjednoczenia w kontekście pogańsim lub powrotu do danyego systemu rodowego czy opolowego, bo takie coś mogłoby wywołać podobne sytuacje w jego paśńtwie. A religia - owszem, zgadzam sie, ale duży element pogański na Rusi mogł go ejszdze upewniać w jego sądach, ze skoro Polacy (nazwwijmy ich tak ogólnie) zrzucili z siebie władzę jednego, chrześcijańskiego władcy, to Rusini będą mogli chcieć tego samego. Ao państwie Macława musial Jarosław słyszeć, bo to rpzecież był jego sąsiad.