Skocz do zawartości

kszyrztoff

Użytkownicy
  • Zawartość

    578
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kszyrztoff

  1. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Nie użyłem wyrażenia "kompletnie bzdurne"(o ile pamiętam) więc proponuje nie używać wobec mnie tej formy nacisku. Wspomniana sprawa "przeliczenia" mnie ciekawi ale jak już wcześniej pisałem nie jest moim priorytetem.
  2. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Chyba że jak Jancet jest bardzo niecierpliwy to może wejść na stronę http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf i odszukać odpowiedź na powyższą interpelację.
  3. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Ponieważ jestem człowiekiem wybitnym (to znaczy leniwym) to trochę mi się z tym zejdzie.
  4. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Wydaje mi się że zgodziłem się z Wami że uzyskanie odszkodowań od Niemiec w rozumieniu "państwo od państwa" jest niemal niemożliwe. Zastanawiam się zatem jak coś co jest "niemal niemożliwe" może być argumentem dla Niemców a w szczególności dla AfD?
  5. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    To chyba przesada. Rządzący w sprawie odszkodowań chyba nie zamierzają robić nic prócz nazywania tych którzy mówią że "to się nie uda" zdrajcami. Zatem nikomu nie Pomożemy.
  6. Czytając o średniowiecznym Asyżu spotkałem się z określeniem "furtka śmierci". Według jego autora była to specjalna furtka którą wynoszono w średniowieczu zmarłych. Z furtki tej domownicy nie korzystali co więcej sama była ona zaryglowana czasem dostęp do niej był blokowany umyślnie na drodze ustawionymi przedmiotami. Czy wiadomo coś więcej o takowych furtkach o wierzeniach czy przesadach związanych z nimi?
  7. Średniowieczne wierzenia ...."furtka śmierci".

    Czyli chodzi o symbolikę? Klara mogła przejść inną furtką , wybierając więc tę daje rodzicom do zrozumienia że nie zamierza wracać? Ktoś kto spodziewał się "inwazji duchów" ma teraz prawo być rozczarowanym.
  8. Średniowieczne wierzenia ...."furtka śmierci".

    Pisałem o furtce nie o drzwiach. "Jest jak umarły" jak należy to rozumieć? Uciekając z domu właśnie przez "furtkę śmierci" miała się wydostać. Ciekawi mnie jednak czy furtka i drzwi nie maja jednak wspólnego elementu. Wiary że jeśli żywy je przekroczy to ....no właśnie to wtedy co się z nim stanie? Jeszcze jedno które mnie dziwi: do wspomnianej furtki dostęp był ograniczony była blokowana czy barykadowana rożnymi przedmiotami. Po co? Wiedząc że jest dla zmarłych zwyczajnie się nią nie przechodzi. Po co więc ją blokować kiedy wystarczy nie korzystać? A może bano się że ktoś "stamtąd" wtedy nią na teren wejdzie?
  9. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Niech zatem Jancet ujawni swoje źródło mówiące o kursie 20 000- 25000 PLZ za DM bo moje "jest innego zdania" http://www.finanse.egospodarka.pl/kursy-walut/USD/1993-05-14 Można by pomyśleć, że na stronie Fundacji pomylił się ktoś kto tworzył notatkę informacyjną, jednakże w 2003 r. podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa - Tadeusz Soroka, w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 4193) podał: "W okresie dziesięciu lat (1992-2002) Fundacja przekazała beneficjentom w Polsce, w ramach wypłat podstawowych i wypłat dodatkowych, ogółem 1.059.494 czeków na ogólną kwotę 731.260.500 PLN. Wypłaty podstawowe objęły 616.475 osób, a wypłaty dodatkowe otrzymało 441.080 osób. Fundacja w ciągu 10 lat wypłaciła dwukrotnie więcej pieniędzy, niż otrzymała z Niemiec. Było to możliwe dzięki systematycznemu uzyskiwaniu odsetek od podstawowego kapitału". /tekst dostępny na: orka2.sejm.gov.pl/ Nie bardzo rozumiem czego ma dowodzić powyższy wpis? Powinien on wyjaśniać "mechanikę powstania" kwoty 417,3 mln PLZ z 500 mln DM. Na razie sugeruje że w 1993 roku za 1PLZ płacono poniżej 0,9 DM. Czy zatem kwota 417,3 mln PLZ jest kwotą pozostałą po dokonaniu szeregu wypłat?
  10. Egzaminy policyjne

    Wymienione moim zdaniem.
  11. Egzaminy policyjne

    Przykład najtrudniejszego pytania jakie padło. Ale tym nie należy się sugerować tam były jeszcze dwa testy. Jeden jak na poziom intelektu ale drugi "na prawdomówność". Ten drugi był właśnie trudniejszy.
  12. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Chyba oczywisty błąd. Nie 2 DM za 1PLZ lecz 2-2,5 PLZ za 1DM. Marka chyba nigdy nie osiągnęła poziomu 3 zł ale i tak w przeliczeniu wyjdzie miliard PLZ. Rzeczywiście na stronie jest kwota 417,3 mln złotych. Przypuszczam że podobnie jak we wpisie Janceta jest to błąd. W tym przypadku powinna to być kwota 417,3 mld złotych. Czyli 500 mln DM po kursie ok. 8400 ówczesnych(1993 rok) złotych. No właśnie ..."starych złotych". A to już nie te same ...miliardy.
  13. II WŚ - ciekawostki

    Kamienne biografie pióra Przemysława Słowińskiego rozdział Porcjunkula. Jednak autor tak w rozdziale jak i na końcu książki nie podaje co jest w tym przypadku źródłem tej jego informacji. Wśród podanej bibliografii na końcu książki nie dostrzegam tytułów związanych z osobą Mullera bądź okupacją Asyżu stąd zastanawiam się czy autor odrobinę tu nie "ubarwił".
  14. II WŚ - ciekawostki

    Asyż to prawdopodobnie jedyne miejsce na świecie które ufundowało tablicę pamiątkową swemu najeźdźcy. Pułkownik Wehrmachtu Valentin Muller("u" kropkowane) w 1943 roku już podczas okupacji Włoch przez Niemcy został wojskowym gubernatorem miasta. Miał on doprowadzić do tego że walczące strony uznały Asyż za miasto-szpital polowy przez co nie było ono atakowane. Źródłem informacji jest jedynie strona internetowa. W wersji z którą kiedyś się spotkałem podawano że w rzeczywistości Asyż miał być bombardowany przez lotnictwo ale dziwnym trafem bombowce zawsze... myliły drogę. Co więcej Muller miał nienawidzić Włochów dopiero w Asyżu jego stosunek do nich miał ulec nagłej zmianie. Czy ktoś spotkał się z tą historią i wie co tu jest prawdą a co nie?
  15. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Nie bardzo rozumiem bo jeśli za przyczynę niemożności otrzymania odszkodowania teraz przyjmuje się oświadczenie z 1953 roku to przecież w 2004 także stanowiło ono przeszkodę. Jaki więc sens by miało choćby "straszenie" zamiarem domagania się reparacji(reparacji czy odszkodowań w końcu?)? Jeśli teraz domaganie się jest mało poważne to czy inaczej było wtedy?
  16. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Wychodzi na to że autor wpisu o tym nie wiedział.
  17. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Wyrok włoskiego sądu zyskuje na popularności i tym razem był przedmiotem dyskusji pod hasłem: "Odszkodowania od Berlina coraz bliżej" na portalu salon24.pl. Kiedy wyraziłem swoją wątpliwość co do tego iż Włosi choć euro odszkodowania ujrzą pojawił sie optymista z wpisem : " To proszę sobie teraz wyobrazić, że Włosi poczekają na uprawomocnienie się wyroku u nich i w asyście karabinieri i komornika zajmą mienie niemieckiego państwa na poczet zasądzonych odszkodowań. Np. zajmą samolot Lufthasy po wylądowaniu w Rzymie i opuszeniu go przez pasażerów i załogę. W naszym prawie jest uznane działanie zajęcia cudzej rzeczy na poczet długu. We Włoszech też musi być podobna regulacja.Co wybiorą Niemcy? Szybko zapłacą, raczej po cichu, czy też poczekają na taki incydent? Bo wśród uprawnionych do odszkodowania niekoniecznie będą sami zwolennicy toczenia sporów sądowych gdzies po świecie z niepewną perspektywą". Czytając ten wpis zastanawiam się czy on żarty sobie ze mnie robi czy może naprawdę chciałby tak problem rozwiązać? Poniżej link https://www.salon24.pl/u/zuberegg/819705,odszkodowania-od-berlina-coraz-blizej
  18. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Co do wspomnianego przez Bruna wyroku znalazłem artykuł którego fragment wklejam: Włoskie media w nawiązaniu do czwartkowego wyroku sądu w Sulmonie przypominają, że po wcześniej wydanych podobnych takich orzeczeniach we Włoszech Berlin nigdy nie wypłacił zasądzonego odszkodowania, tłumacząc to tym, że kwestie te zostały rozstrzygnięte w traktatach pokojowych. Pod linkiem artykuł. https://www.tvn24.pl/odszkodowanie-za-hitlerowska-masakre-berlin-odpowiada-wlochom,787127,s.html Czyli o sukcesach wciąż tylko można marzyć.
  19. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    I o ile uważnie czytałem artykuł o tym nie wspominał. Ale to był pozew indywidualny? Od tej strony się nie znam a w poprzednim wpisie zapomniałem zapytać.
  20. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Ciekawe jest to że na portalu historycy.org pewien forumowicz właśnie na ten wyrok się powołuje twierdząc że Polska tez powinna tak zrobić. Artykuł w tej sprawie zamieszczony przez Interię tryska optymizmem. http://fakty.interia.pl/swiat/news-wlochy-sad-nakazal-rzadowi-niemiec-wyplate-odszkodowan-za-ma,nId,2460484
  21. Trochę się pogubiłem. Chodzi o korespondencje Pascala z Newtonem? Zatem w tym czasie nie było jeszcze podejrzeń że jest ona fałszywa czy po prostu Chasles o tym nie wiedział?
  22. Wikipedia nic o kolejności nie wspomina skoro więc w 1861 poznał on matematyka a w 1870 został skazany sądziłem że zdarzenie miało miejsce "po" a nie "przed". W inny sposób w necie nie szukałem ale gdybym nawet znalazł to dałbym wiarę Wikipedii. O co chodzi z tym "dzieckiem"?
  23. W uzupełnieniu do wpisu secesjonisty Denis Vrain-Lucas dostarczał sfabrykowane dokumenty matematykowi Michelowi Chasles. Wśród tych dokumentów były takie "perełki" jak: listy Piłata o Jezusie, korespondencja Aleksandra Wielkiego z Arystotelesem czy Sokratesa z Eurypidesem a nawet św Piotra z Łazarzem. Taka korespondencja teoretycznie wydaje się być możliwą. Autor jednak postanowił "dorzucić" jeszcze listy Adama do Ewy czy Kaina do Abla. O ile wcześniej wymieniona korespondencja mogła być możliwą jedynie z tą różnicą że nie w języku starofrancuskim czy też nie na papierze o tyle w przypadku Kaina czy Adama (jeśli przyjąć że istnieli) powinien dziwić fakt że pisali do siebie listy mieszkając jakby "pod jednym dachem". Zatem jeśli ktoś jest przedstawicielem "królowej nauk" ma prawo zbytnio na historii się nie znać ale już na "listy" Kaina czy Adama nabrać się nie powinien. Uważam więc ze tu nie "marketing" zadziałał a raczej wyjątkowe szczęście Denisa Vrain-Lucasa że akurat na tego "kolekcjonera" trafił. Szczęścia jednak mu zabrakło a może nie tyle szczęścia ile historycznej wiedzy kiedy to "idąc za ciosem" sfałszował korespondencję między Pascalem a Newtonem w taki sposób że wynikało z niej że Newton pisał listy będąc dzieckiem(za Wikipedią) Autor oskarżony o oszustwo w 1870 roku został skazany na dwa lata więzienia.
  24. Nie jestem profesorem aby zawsze zrozumiale tłumaczyć. Proponuję więc przykład. Wyobraźmy sobie "produkcję" Człowieka z Piltdown. Jej wynikiem jest czaszka-falsyfikat. Takie działanie uważam za fałszerstwo. Co zatem będzie mistyfikacją? Mistyfikacją moim zdaniem będzie np : sprawienie aby tę czaszkę "odnaleziono" na terenie prowadzonych wykopalisk archeologicznych. Jeszcze inaczej tłumacząc: fałszerstwo jest to świadome działanie mające na celu uzyskanie falsyfikatu czyli podróbki z jakiegoś powodu cennego przedmiotu. Mistyfikacja moim zdaniem są to czynności mające na celu "wprowadzenie tego falsyfikatu do obiegu" czy nadanie mu odpowiedniej wiarygodności. Zatem w moim przekonaniu fałszerstwo jest to wyrób falsyfikatu natomiast mistyfikacja jest szereg czynności mających na celu przekonanie że Mamy do czynienia z autentykiem a nie falsyfikatem. Fałszerstwo może istnieć bez mistyfikacji gdyż można sobie wyobrazić stworzenie falsyfikatu bez posługiwania się nim jako rzekomo czymś autentycznym(inna sprawa po co wtedy falsyfikat robić?) Mistyfikacja natomiast nie może istnieć bez fałszerstwa(a dokładnie bez falsyfikatu) gdyż ma na celu falsyfikat "uwiarygodnić" Kończąc: Fałszerstwo-tworzenie falsyfikatu , mistyfikacja - tworzenie przekonania że falsyfikat jest autentykiem.
  25. Stworzenie fałszywego np: dzieła sztuki mającego uchodzić za prawdziwe to fałszerstwo. Ujawnienie falsyfikatu w okolicznościach np przez kogoś celowo stworzonych wyreżyserowanych czy w inny sposób ograniczających podejrzenia co do jego autentyczności bądź wartości to moim zdaniem mistyfikacja. Innymi słowy dla mnie fałszerstwo to tworzenie przedmiotu a mistyfikacja to tworzenie do tego przedmioty "legendy" czy też wiarygodności. Być może jednak możliwym czasem jest używanie tych dwóch określeń zamiennie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.