Skocz do zawartości

czeslaw

Użytkownicy
  • Zawartość

    215
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czeslaw

  1. Pomoc USA dla ZSRR

    Ile razy pomoc dla ZSRR była mniejsza to wiem z lektury Wołoszańskiego, przedstawiał to w formie wartości finansowej. Ludzie miewają na temat jego osoby, jako historyka skrajne opinie (od bardzo dobrego do pseudohistoryka). Niezależnie od opini na temat pana Bogusława zawsze przedstawiał temat (w książce lub TV) w sposób pasjonujący. Konwoje z wojskiem były na ogół bardzo dobrze chronione i ponosiły niewielkie straty. Podobno po 1943 na każdy zatopiony statek aliancki Niemcy średnio tracili jeden własny. pozdrawiam.
  2. Pomoc USA dla ZSRR

    Pomoc USA dla ZSRR była 3.5 raza mniejsza niż pomoc USA dla Wielkiej Brytanii! Co przy dużo mniejszym zaangażowaniu Brytyjczyków w wojnę, czyniło całą pomoc dla ZSRR co najwyżej symboliczną. pozdrawiam.
  3. Operacja Barbarossa

    Jeżeliby Niemcy wygrali pod Stalingradem to byłby to praktycznie koniec wojny na wschodzie, być może tylko pozostałoby ostateczne uderzenie na Moskwe. Tylko czy zwycięstwo Niemiec na wschodzie byłoby dla nas korzystne? Chyba nie. Przecież ten ich "generalny plan wschodni" przewidywał wykończenie niewolniczą pracą ponad połowę Polaków a potem ich zamordowanie lub zesłanie za Ural, a pozostałych hitlerowcy planowali zgermanizować. Jeżeliby ZSRR padł to też operacja Overlord w Europie napewno nieudałaby się i wątpię aby ktoś z Aliantów zachodnich przejął się specjalnie losem Polaków. Tak więc myśle, że zagłada ZSRR oznaczała też zagłade Polaków. Przejawem niekompetencji była więc wypowiedź członka rządu emigracyjnego w Londynie z początku 1943 ..."Rosjanie zwyciężają pod Stalingradem, martwi nas to". pozdrawiam.
  4. Okręty liniowe

    Można jeszcze tylko nadmienić, iż gdyby Stalin pożył kilka lat dłużej to w ZSRR też pojawiłyby się pancerniki po 80 tys ton, ale Chruszczow nakazał przerwanie wszelkich prac. Więc już nawet on nie widział sensu ich budowy. pozdrawiam.
  5. Okręty liniowe

    Oczywiście masz racje USA to morska potęga, co do ataku na ich lotniskowce to obecnie przychodzi mi na myśl tylko ros. pociski SS-19 (P-700 granit) wystrzeliwane z okrętów podwodnych i zaprojektowane przeciwko okrętom nawodnym NATO. Co do dział dużego kalibru np 15 calowe (381mm) to dlatego chciałem je zostawić, ponieważ obecna wojna stała się w dużym stopniu wojną radioelekroniczną i jeżeli rakieta nie jest wyposażona w najnowocześniejsze cuda elektroniki to taki lotniskowiec ją zakłuci lub zestrzeli albo po prostu nie trafi. Jak tu zakłócić tor lotu pocisku z armaty okrętowej? Jak taki pocisk zestrzelić? Pozatym pocisk 15 calowy przenosi aż 960 kg trotylu to całkiem niemało (musi mieć co najmniej kilka metrów długości). Wystarczyło by pobrać dane z satelity wojskowego odnośnie pozycji, kursu lotniskowca, prędkości wiatru itp. i wprowadzić je do systemu celowania artylerii okrętowej i odpalić salwe.... Tylko wcześniej trzebabyłoby podpłynąć pod lotniskowiec na zasięg artylerii okrętowej ok 50 km. Oczywiście to czysta teoria i obecnie żadne państwo nie będzie inwestowało w kosztowne okręty, których wartość bojowa nie jest pewna. USA swoje Iowa przebudowało na muzea, ale chyba jakiś zostawili sobie dalej w służbie. pozdrawiam.
  6. Katyń

    Tyle, że rozumowanie nie moje. To sugerował autor pewnej (niepamietam tytułu, bo to było już jakis czas temu) książki chyba jakoś tak to szło "Polska ..... spór o całość". Niewszyscy oficerowie zostali zabici, nikła część przystała na współprace z NKWD. Napewno by ich nie zabił z powodu braku miejsca dla jeńców, w ZSRR w 1941 to wierzcie napewno znalazł by się dla nich jakiś "etat". Setki tys Polaków znalazło "gościne" w ZSRR po 1939 a Stalin nieznalazłby miejsca dla 15 tys.? Bez sensu. Niech Putin ujawni wszelkie tajemnice odnośnie tamtych wydarzeń, przecież minęło już chyba 50 lat, wówczas moje mętne wypowiedzi staną się jasne... pozdrawiam.
  7. Katyń

    Wydaje mi się, że NKWD chciało im zrobić jakieś pranie mózgu, a potem poumieszczać tych ludzi jako swoich agentów w Podziemiu Niepodległościowym w Polsce czy też Polskich Śiłach Zbrojnych na Zachodzie, kiedy jednak okazało się iż Polacy niedają się złamać to ich brutalnie zamordowali. Jak było naprawdę, to musi ujawnić Putin. pozdrawiam.
  8. Operacja Barbarossa

    Murmańsk był napewno bombardowany i spalony o Archangielsku to niewiem. pozdrawiam.
  9. Katyń

    Tylko, że ja stwierdziłem, że polscy oficerowie byli szkoleni, ale nie gwarantowali współpracy z NKWD po zakończeniu szkolenia. NKWD im nie ufało, że będą lojalni i zamordowało aby nie pouciekali na zachód i nie wyjawili jakichś tajemnic rosyjskiego wywiadu, które poznali w trakcie szkolenia. Gdyby chciano ich zabić tylko dlatego, że byli polskimi oficerami, to zrobiono by to już w wrześniu czy październiku 1939, a nie czekano do marca 1940. pozdrawiam.
  10. Katyń

    Też słyszałem o tych rosyjskich żołnierzach z 1920, ale informacje są nadzwyczaj skąpe, podobno Polacy trzymali ich w ogrodzonym drutami obozie a dużo z nich zmarło na czerwonkę.. Jednak powątpiewam aby Stalin wziął odwet na poskich oficerach za to wydarzenie z przed 20 lat. Z tego co wiem to polskich oficerów poddawano szkoleniu i każdemu z nich założono teczke z aktami osobowymi. Ja myślę, że NKWD chciało z Polaków zrobić swoich agentów. Dlaczego ich zamordowano? Tu chyba muszą ruscy udzielić wyjaśnienia. Ja myślę (być może się myle), że polscy oficerowie byli już na bardzo zaawansowanym etapie szkolenia na agentów NKWD, ale za żadne skarby nie chcieli się zgodzić na współprace z rosyjska bezpieką. I poprostu NKWD ich zamordowało, bo wiedzieli zadużo, a współpracować nie chcieli. Beria podobno przyniósł Stalinowi dokument do podpisania, w którym stwierdził, że "niema już nadzieji aby polscy oficerowie poddali się resocjalizacji". Podpisanie dokumentu było zgodą na mord. pozdrawiam.
  11. Operacja Mercur

    Tylko czy Niemcy dobrze wykorzystali zdobycz jaka im wpadła w ręce? Przecież w zasięgu Niemieckich samolotów startujących z tamtejszych lotnisk to chyba byłyby Kanał sueski i jego dwa ważne porty oraz brytyjska baza morska w Aleksandrii.
  12. Operacja Barbarossa

    Tylko zdobycie Leningradu byłoby chyba nieprostą sprawą. Ruscy zaminowali praktycznie całe miasto i Hitler dał wyraźny rozkaz swoim żołnierzom zakazu wkraczania do miasta. pozdrawiam.
  13. O pracowitości to mi nie truj bo robie ponad rok, a wcześniej troche pracowałem w Austrii przy rolnictwie to już coś wiem. Zanim porównasz pensje w dolarach to weź pod uwage, jak ogromnie spadła siła nabywcza dolara w porównaniu z PRLem. Ja tych czasów nie mogę pamiętać bo jestem za młody, ale rozmawiam z ludźmi którzy pamiętają i jakoś z pensji zwykłego "robola" można było sobie pozwolić na budowe mieszkania, tylko teraz coś się powyprawiało, a za 1 roboczogodzine to kupiłeś 3 razy więcej benzyny niż dziś choć była na kartki. Żyjesz tylko dlatego, że ci starzy wystawili chate, spróbuj sobie samodzielnie wszystko poopłacać. Ale Ty chyba w żadnej pracy nie zagrzejesz miejsca, skoro już przy luźnej dyskusji puszczają Ci nerwy albo przeżyjesz niezły wstrząs jeżeli Twoje wyidealizowane poglądy zderzą się z rzeczywistością. Cenzura w sumie istniała, ale napewno nieoficjalnie mówiłoby się jakby wyprawiały się takie rzeczy jak dziś (łowcy skór to tylko taki przykład podałem, bo umożliwiła ten proceder pewna zmiana w ustawie o zawodzie lekarza na pocz lat 90tych). Nie widze sensu dalej dyskutować w tym dziale. Kolega Łukasz niechcący trafił w dziesiątke, bo rzeczywiście mam wujka za oceanem - w USA cheche!! pozdrawiam.
  14. Okręty liniowe

    No niby tak. Praktyka pokazała, że podczas 2 wojny celowanie do samolotów było niezwykle trudne, ale rozwój elektroniki robi swoje - powolny mózg można zastąpić szybkim komputerem. Artylerie średniego kalibru zastąpić wyrzutniami rakiet. Artylerie ciężkiego kalibru zostawić, z tym że zelektronizować kierowanie ognia - służyłaby do ostrzeliwania nadbrzeża i walk morskich na krótszym dystansie. Czołgi też miały już przejść do historii, dopuki na pocz lat 70-tych nieodkryto, że jeżeli w pancerzu zatopi się pręty uranowe to można rozproszyć działanie strumienia kumulacyjnego dzięki czemu nie jest on już taki groźny, czy niedałoby się zastosować tego wynalazku na okręcie liniowym (pomińmy chwilowo koszty przy tych rozważaniach)? Zwróćcie uwage, że lotniskowce są prawie nieopancerzone w porównaniu z okrętami liniowymi. A podejrzewam, że ich sukcesy są spowodowane gł tym, że USNavy zawsze walczy z dużo słabszym przeciwnikiem. Jeżeli przyszłoby im się zmieżyć z równym sobie to już mogłoby być całkiem inaczej. Coby to było jeżeliby ze 2 lub 3 pociski z ładunkiem np 400 kg mat.wybuch. trafiły w pas startowy np. USS Enterprise, zniszczyły katapulty parowe i ogólnie uniemożliwiły start i lądowanie samolotów, po prostu duma USNavy zrobiłabysię pływającym celem i niczym więcej. Tak więc niektóre problemy pancerników dotyczą też lotniskowców. Pozdrawiam.
  15. Operacja Barbarossa

    A ja słyszałem, że jakby Niemcy zajęli Stalingrad to odcięliby Rosjan nietylko od ropy lecz dostaw sprzętu wojskowego, które to transportowano przez Wołgę i przegranie wojny. Widać więc, że bronili go tak zaciekle nie tylko dlatego że nosił imię Stalina. Pozdrawiam.
  16. Co nie zmienia faktu, że powstała w PRLu, ja tam bardziej ufam danym bezpośrednim niż wyczytanym w sieci. U nas komuna to właściwie niezabraniała prywatnej własności, w 1988 to 14% pracowników było zatrudnionych w prywatnym przemyśle, a sektor prywatny ogólnie zatrudniał 30% całości zatrudnionych, wytwarzając 20% dochodu narodowego. A że niewpuszczaliśmy zachodnich gigantów to już tak źle? Poświęciliśmy nasze firmy elektroniczne, bo podobno niekonkurencyjne, za to bardzo opłacalne stało się sprowadzanie np. jakichś walkmanów z Taiwanu, które to bardzo szybko rozsypują się na części. Mamy estetycznie wykonane sprzęty np. AGD, ale ich trwałość jest pożałowania godna, topornie wykonana sokowirówka czy odkurzacz w PRLu jakoś działa do dziś. Oczywiście istnieje też porządny sprzęt ale on już nie jest tani. Niech kolega znajdzie film USA z 1988, gdzie zwykli ludzie posługują sie internetem i komórkami. Niech kolega spróbuje sobie wybudować dom z dzisiejszej pensji, ale zato stać nas na jakieś tam komórki to naprawde wielki krok naprzód. Niestać nas na remonty dróg (te ostatnie prace to za pieniądze z Unii, które jakoś trzeba wykorzystać bo podobno przepadną), dofinansowanie szkół (dyrektor mojej powiedział że po przemianie ustrojowej bardzo pogorszyła się sytuacja jego szkoły, ale o tym nie może głośno mówić bo pewnie zdymisjonują go i kto mówi, że niema cenzury), ale zato stać nas na internet. Słyszy się, że lekarze wysyłają za łapówki na cmentarz ludzi, których da się wyleczyć; proceder ten zaczął się już podobno w 1992. Szpitale kujeją finansowo, za to stać nas na komputer. Przykłady można by mnożyć ale niema sensu, bo wynika jeden wniosek: to dzięki III RP niestać wielu na zasadnicze środki do życia, ale za to pozwolić sobie mogą na multum dóbr luksusowych; to jest krok naprzód? Demokracja w Polsce okazała się utopią, w którą wierzył Wałęsa, ale on niejest chyba najlepiej wykształcony. Często ludzie dają przykłady demokracji jako starożytna Grecja lub historia USA, ale już nietak często pamiętają, iż istniało tam niewolnictwo. Pozdrawiam.
  17. To nie była Coca cola w Niepołomicach - ta zagraniczna firma w PRL - tylko perfumeria Scandia cosmetics w tym samym mieście, wiem bo mam tam wujka mieszkającego chyba od 1981. Mówicie, że to dzięki nowemu ustrojowi mamy internet, szybkie komputery i inne bajery nowoczesności. Internet powstał co prawda już pod koniec lat 60-tych, jednak ogólna dostępność dla ludzi to pierwsza połowa lat 90-tych, wcześniej sieć była dostępna tylko dla odpowiednich instytucji i rządu, następnie procesor Intel 386 produkowany od 1986 jeszcze w 1987 kosztował 5000USD, satelita telekomunikacyjny astra1wystrzelony został w 1988r, Intel 486 w 1989r na którym zestaw PC kosztował jeszcze w 1996 ponad 4000 zł (na 486/133), a telefon komórkowy(straszna cegła) to w 1993 kosztował 50 mln ówczesnych złotych i tyle samo kosztował miesięczny abonament na niego. Jak więc byście chcieli w PRLu wszystkich współczesnych bajerów, jak one nie istniały jeszcze nawet na zachodzie? Podejrzewam, że jakby PRL upadł 10 - 15 lat później to i za komuny byłyby dostępne wszystkie współczesne szybkie komputery, telefony komórkowe, internet, bo i czemu nie? To nie opozycja antykomunistyczna, która nas wprowadziła w nowe czasy, zaprojektowała te wszystkie nowinki, one są wynikiem ogólnego rozwoju cywilizacji przecież. Może najpierw byłyby dostępne w tych idiotycznych pewexach, ale później napewno w normalnych sklepach, bo nikt nie chciałby płacić za to w trudno dostępnych za komuny dolarach. Obaliliśmy totalitarny reżim i dobrze, tylko dlaczego mamy iść powoli w kierunku jeszcze czegoś gorszego - niewolnictwa. Tak, już miały wejść zmiany do kodeksu pracy przewidujące utrate 3 dni urlopowych jeżeli ktoś chciałby wziąść 1 dzień urlopu na piątek albo poniedziałek. W wiadomościach to czasem podają, że jesteśmy średnio jedni z najpracowitszych w świecie, a wielu pracodawcom ciągle mało i mało... "Zostałbyś dziś dłużej, bo przyszło dużo zamówień" - to ich częsta śpiewka. Jeżeli by tak dalej szło to po 20 - 30 latach mielibyśmy tu niewolnictwo i przymusowy katolicyzm. Naszczęście dzięki Unii Europejskiej do tego nie dojdzie i prawdopodobnie czeka nas szybki rozwój. Kumpel w Polsce pracował w drukarni z pensją 1000zł, jak wyjechał do Irlandii to też chycił prace w drukarni za 1600 euro i zdziwił się jak zobaczył, że tamte maszyny są starsze od tych w poskiej drukarni!! Jak to możliwe, że na przestarzałych maszynach można zarabiać tyle razy więcej niż na nowoczesnych? To my ekonomistów mamy to chrzanu, a nie zapóźnioną technologie (no może nie we wszystkich przypadkach). Pozdrawiam.
  18. Prowadzimy luźną dyskusje, a nie zaraz tworzymy naukową teorie. Kwaśniewski był ogólnie mało aktywnym politykiem, choć był politycznym wrogiem Wałęsy, nie miał dość energii aby przewartościować proamerykańską polityke poprzednika, niebyłoby go stać na niezależność polityczną, on sobie postawił za cel wprowadzenie Polski do EU i NATO. Prócz tego - jak już ktoś na forum stwierdził - stanowisko prezydenta jeszcze niewiele znaczy. Mówiłem, że kiedy scene polityczną (lub ważniejsze stanowiska państwowe) opuszczą wszyscy członkowie Solidarności dopiero wtedy zaznamy prawdziwej niezależności. Z coca colą to skoro tak mówisz to pewnie będę musiał przyznać się do gafy, niemiałem wtedy jak to słyszałem dostępu do internetu. Ktoś wyżej uznał bunt młodzieży francuskiej przeciw niekorzystnej sobie ustawie za anarchiczny wybryk. To dlaczego w takim razie nie uznać strajków grudnia 1970 lub strajków solidarnościowych stanu wojennego za chuligańskie wybryki anarchistów? Pozdrawiam
  19. II WŚ, a nowa broń

    Niemcy wprowadzili też pociski podkalibrowe z przeciwpancernym rdzeniem wolframowym (używanym do dziś), zastosowane poraz pierwszy w czasie bitwy kurskiej. Podobno przeprowadzali też eksperymenty z pociskami o rdzeniu uranowym. pozdrawiam
  20. Ja słyszałem o jednej, za PRLu to powstała Coca Cola w Niepołomicach koło Krakowa, o innych nic mi niewiadomo, co wcale nie wyklucza istnienia takowych. Pozostaje jeszcze rozważyć kwestie zagadkowo silnego uzależnienia naszych polityków od władz USA. Oto moja teoria: W czasach PRLu oni służyli w opozycyjnych organizacjach np. w Solidarności, które to wtedy były materialnie wspierane przez CIA i Reagana (podobno USA łożyły na Solidarność w milionach USD). Teraz, kiedy wszyscy ci opozycjoniści są przy władzy w Polsce i chociaż minęło już sporo lat, a Reagan nie żyje, to nasi politycy czują nadal do władz USA jakieś sentymenty, lękają się ich albo jedno i drugie. Po prostu boją się aby np. prezydent Stanów nie stwierdził nagle czegoś powiedzmy takiego: "Dwadzieścia pare lat temu zainwestowaliśmy w ludzi, którzy po przejęciu władzy okazali się niedołęgami". To dlatego prowadzą tak służalczą polityke wobec Ameryki. Dopuki więc niepoodchodzą ze sceny politycznej członkowie Solidarności to Amerykanie będą tutaj panami wszystkiego. Być może się troche myle, ale z grubsza na to wychodzi, jeżeli przeanalizujemy ogólnie dostępną wiedzę historii najnowszej. Pozdrawiam. [/scroll]
  21. Popytałem się niektórych ludzi pamiętających lata 70-te to stwierdzili, że wtedy w sklepach było wszystko, co potrzeba, dopiero jak się zaczęły rozruchy w początkach lat 80-tych to towaru zaczęło brakować i wprowadzono kartki. Czy myślicie, że jakby dziś nałożono embargo na dostawy ropy naftowej do Polski to wprowadziliby jakieś kartki na benzyne? Nie, poprostu ceny paliw wzrosłyby tak, źe tylko bogatych, wojsko i policje no może jeszcze komunikacje miejską stać byłoby na paliwa. Dowodem może być powódź we Wrocławiu w 1997, gdy brakowało żywności to bochenki chleba kosztowały po 5 zł. W latach 80-tych towar był na kartki, jednak cena jego ścićle kontrolowana. Sorry za niedopatrzenie, bowiem związki zawodowe np. NSZZ Solidarność działają dziś też, tylko niestety gł. w zakładach państwowych, gdzie niema problemu z łamaniem prawa pracy (albo bardzo rzadko). Teraz moge się już cieszyć, bowiem najlepszym "straszakiem" na nieuczciwych prywatnych pracodawców stały się wyjazdy Polaków do EU, dużo lepszym niż jakieś tam związki zawodowe, a w przyszłym roku w moich okolicach zagraniczni inwestorzy planują wielkie inwestycje, gdzie ma znaleźć prace ogółem ponad 3000 ludzi, więc sytuacja tych małych prywatnych "obozów pracy" zrobi się rzeczywiście kiepska cheche!!! Poza tym kto mówi, że w PRLu nie wolno było prowadzić prywatnej działalności gospodarczej, jak się podowiadywałem to w moich okolicach, a podejrzewam że gdzieindziej też, to prawie wszystkie małe prywatne zakłady powstały w 2 połowie lat 70-tych lub w początkach 80-tych, a więc za komuny jakby niepatrzeć. Pozdrawiam.
  22. Dobry przykład dała np. młodzież we Francji z pół roku temu: natychmias wyszli na ulice i ostro sprzeciwiali się jak władze chciały wprowadzić ustawe zezwalającą na zwalnianie pracowników podczas pierwszej pracy bez podania przyczyny. Niestety nasza polska młodzież to woli tracić energie na sadystyczne znęcanie się nad rówieśnikami zamiast zjednoczyć siły przeciw komu trzeba, zato wobec np. nieuczciwych pracodawców to są grzeczni jak baranki. Zależność od Unii to tylko może wyjść Polsce na dobre, natomiast od USA mnie okropnie denerwuje, przecież George W. Bush wyraźnie daje do zrozumienia, że nie życzy sobie aby Polacy tam przyjeżdżali (sprawa wiz) a nasi politycy mu tak nadskakują niekiedy tak śmiesznie, że aż tragicznie (w przyszłorocznym budżecie podobno braknie 600 mln dla rencistów, za to o dziwo znalazło się niewiem jak wiele milionów na wysłanie 1000 naszych żołnierzy do Afganistanu i po co? Po to że Kaczyńscy wolą aby ucierpiało wielu Polaków niż wielki George zmarszczył swoją minę). Nie mogę polubić i nie polubię państwa lub ustroju, w którym podstawowe środki egzystencji w cywyilizowany sposób kosztują tak wiele w stosunku do minimalnego wynagrodzenia. pozdrawiam
  23. Czy nieuważanie, że to święto to pomyłka? Przecież jest to rocznica powstania 2 RP, która zakończyła swój żywot we wrześniu 1939. Świętem powinna być rocznica powstania 3RP, bo to w niej żyjemy i chyba był to koniec grudnia 1989 albo chociaż rocznica uchwalenia Konstytucji, którą się obecnie posługujemy. Pozdrawiam.
  24. Ja nie twierdze, że prace ciężko znaleźć, ja znalazłem od razu. W porównaniu do PRLu to zrobiliśmy krok w stecz właśnie pod względem wzrostu kosztów utrzymania i związanych z nimi opłat oraz moralnej degeneracji społeczeństwa (wystarczy posłuchać wiadomości). Inne zmiany oceniam na plus. Pełnej demokracji też niema, tylko politycy zmienili sobie "pana" - z sługusów ZSRR nowa władza uczyniła nas wasalami USA widać to na każdym kroku ich polityki zagranicznej. Może i to byłoby dobrze tylko dlaczego z USA idzie do nas wszystko co złe, z dokładnym pominięciem gospodarczych osiągnięć USA. Uważam też, że nasza jedyna szansa to Unia Europejska, bo w polityków to ja niewierze. Bez Unii to chyba będziemy dalej dreptać w miejscu i prawdopodobnie podzielimy los np. Turcji - kraju który przyjął pomoc Planu Marshalla, był kapitalistyczny i z jakiegoś powodu nierozwinął się przez 60 lat (albo bardzo niewiele) Nadal nieudzieliście odpowiedzi dlaczego społeczeństwo tak biernie przyjmuje wszystkie utrudnienia, idiotyczne ustawy itp. i niesprzeciwia się w porównaniu do społeczeństwa przed np 20 - 30 laty. Jeżeli tak dalej będzie to producenci i Państwo będą windować ceny jak tylko będą chcieć, ale co tam Polak i tak wszystko grzecznie przyjmie... pozdrawiam
  25. Czy niektórzy z Was zdają sobie sprawe w jaką utopie wierzą. Pójdziesz po oferte i dostaniesz 5 zł za godzine to Ci wyjdzie na miesiąc około 850 zł, albo 4,50 ( a czasem mniej) na okresie próbnym, niektórzy pracodawcy wogóle nie wypłacą Wam pensji jeśli nieprzerobicie pełnego miesiąca okresu próbnego np. zrezygnujecie w połowie miesiąca. W III RP to właśnie pod względem kosztów mieszkaniowych i związanych z tym opłat, utrzymania samochodu itp to właśnie uczyniliśmy krok w stecz, co z tego że można kupić samochód na chodzie za 1000 zł jak to tylko pierwsze ogniwo z całego łańcucha wydatków i to już nie wygląda tak różowo. Chociaż zaletą ówczesności są te hipermarkety, bo tam naprawde można od czasu do czasu za marne grosze nabyć coś co kiedyś drogo kosztowało lub było trudno dostępne np. elektronarzędzia, kosiarki spalinowe i inne.... Niepotępiam obecnego ustroju ale koszty utrzymania mieszkania, opłaty i utrzymanie samochodu mogłyby być sporo niższe. A teraz weźcie te 850 zł i spróbójcie samodzielnie żyć....To jak sobie wszystko poopłacacie to wejdzie prawie całość, no może starczy tylko na jakiąś popijawke od czasu do czasu, a to nie koniec, chcielibyście pewnie wziąść np. komputer na raty, TV itp. czasem przyjdzie do zapłaty jakaś kara (no bo każdy jest tylko człowiekiem) a w tedy to sytuacja robi się beznadziejna. Niedziwcie się, że niektórzy wolą żulować, żebrać, lumpić jak odpada im z głowy tyle problemów. 800 - 1000/ miesiąc to poprostu kpina. można tylko coś skromnie zdziałać jak mieszkasz z rodzicami (dopuki oni żyją) w domu prywatnym. Jeżeli Wam rodzice po znajomości załatwią prace za 1700 - 2500/miesiąc (np przewodnik na trasie turystycznej w kopalni) to Wasze szczęście, ale większość nie ma takiego farta. I na koniec: ktoś pytał dlaczego często na budowach nie chcą pracować? Ano dlatego, że często prace te organizują agencje pośrednictwa pracy (w praktyce to agencje pośrednictwa płacy), które tylko kombinują jak tu niewypłacić całości, wymyślają idiotyczne kary dla pracowników i wypłacają z miesięcznym opóźnieniem. Uważajcie na Workservice, który ma aż 27!! punktowy regulamin i prawie każdy punkt dotyczy coraz to innych kar dla niepokornych pracowników. Jeżeli by ktoś takie idealistyczne poglądy, jak to niektórzy tu wypowiadają, przedstawił w prawdziwym zakładzie pracy to nawet by niezostał wyśmiany, prędzej usłyszałby "żal mi Ciebie". Niewiem zatem jak może kogoś śmieszyć, że obecnie niema wielu instytucji skutecznie walczących o prawa pracownicze. sorry za długi list. Pozdrawiam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.