czeslaw
Użytkownicy-
Zawartość
215 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez czeslaw
-
Gospodarka centralna
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam. Wspomniałeś, że w PRL cement był niemal nieosiągalny. Przecież produkcja cementu (i wielu innych wyrobów przemysłowych) w PRLu była większa niż w 3RP, gdzie więc on znikał, że był nieosiągalny? Pozdro. -
System ten ma wykrywać i zestrzeliwywać rakiety międzykontynentalne z głowicami jądrowymi, startujące z Rosji i usiłujące dotrzeć do USA czy tak? Więc po co to w Polsce? Rakiety te są rozsiane po całej Rosji w wyrzutniach podziemnych, a część z nich (te mniejsze) jeździ na platformach kolejowych i jest w stałej gotowości do odpalenia. Przewidywana droga lotu tych rakiet biegnie przez biegun północny, nad Arktyką jako najkrótsza do USA i umożliwiająca najefektywniejsze rażenie celów w USA. Więc system ten (parasol antyrakietowy) powinien być rozlokowany od Alaski przez północną Kanadę aż po wyspy Królowej Elżbiety i Grenlandie. Prócz tego Rosjanie chyba posiadają też rakiety, których głowica może wejść na orbite i dopiero po wielu okrążeniach uderzyć w cel w USA. Taki pocisk mógłby nadlecieć nad USA z dowolnego kierunku... Więc budowanie systemu obrony antyrakietowej w Polsce albo w... Czechach! jest co najmniej śmieszne i świadczy, że "Kaczory" zupełnie nie znają się na broni, przed którą chcą obronić USA. Pozdro.
-
I dobrze, przynajmniej to firmy unijne. Unia też nas sponsoruje np. dotacje na budowy dróg i autostrad, daje miejsca pracy, czego nieda się powiedzieć o USA. Serwis i części zamienne też blisko, system metryczny a nie calowy jak w USA. I jeszcze jedno, rosyjski sprzęt bojowy przeznaczony na eksport był zawsze mniej lub bardziej zubożony, uproszczony w porównaniu do analogicznego sprzętu dla wojska rosyjskiego. Dlaczego Amerykanie ze swoimi F-16 nie mieli by postąpić inaczej względem Polski. Skąd wiadomo że polskie F-16 rzeczywiście dorównują amerykańskim, a nie są w jakimś stopniu ograniczone. W sumie to mogli tak postąpić i sprzedać nam zubożone samoloty aby przynajmniej nie narażać swoich najnowocześniejszych technologii na kradzież przez obcy wywiad. Dopiero konflikt zbrojny pokazałby ile są warte polskie F-16, ale na to się raczej nie zanosi. Pozdro.
-
Były one głównie żródłem siły roboczej do zagospodarowywania bezludnych obszarów ZSRR oraz różnych robót budowlanych. W największej ilości były od granicy z Finlandią po Jekaterynburg (Swierdłowsk), dalej wzdłóż kolei transsyberyjskiej i na Dalekim Wschodzie nad morzem Ochockim i Japońskim. Na Dalekim Wschodzie dominowało wydobycie metali kolorowych, węgla, budowa dróg i kolei oraz budownictwo morskie i roboty rolne. Wzdłóż kolei transsyberyjskiej wyrąb lasu, budowa sieci drogowych i kolejowych oraz inne rozdzaje budów. Po między zachodnią Syberią a Europą Północno wschodnią przeróżne budowy w tym kolei i dróg, wyrąb lasów, budowa kanałów wodnych, wydobycie węgla. Jeszcze w Kazachstanie roboty rolne i wydobycie ropy, a w Uzbekistanie budowa kanału wodnego i wydobycie ropy. Widać więc, że nie ma tam przemysłu zbrojeniowego. Jednak praca więźniów pewnej części łagrów była źródłem surowców m.in. dla przemysłu zbrojeniowego i paliw. Więc pośrednio przyczyniła się do wygrania wojny. Pozdr.
-
Ich ostatnie słowo - Norymberga
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ja mam tylko zastrzeżenia co do wyroku dla Ribbentropa, pod względem zbrodni to raczej nie dorównywał całej reszcie. Szkoda, że mu nie pozwolili napisać pamiętników, mogłyby być one ciekawą lekturą mówiącą wiele o współpracy radziecko-niemieckiej przed 22 VI 1941 albo rzucić światło na wyprawę Rudolfa Hessa do Anglii. Pozdro. -
Gospodarka centralna
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Też słyszałem o "renomie" sprzętu ZSRR, handlują nim stale na placu Rosjanie, Ukraińcy... Naszczęście nie posiadam takowego. U nich technologia zawsze szła dla wojska i w kosmos, a dla ludzi pozostawał byle badziew, no może za wyjątkiem Łady samary, która bije na łeb naszego Poloneza... Dla ich jakości mam pełne uznanie, doskonałym przykładem tego są przedwojenne motocykle "Sokół" używane do dziś przez miłośników, albo silniczki modelarskie też używane przez hobbystów. Czasem są to też nawet zachodnie! wyroby... Jakkolwiek niezdziwiło już mnie urwanie się blaszki komutatora silnika szlifierki kątowej z marketu, to przeszło moje wyobrażenia rozpadnięcie się na dwie części młotka kupionego w Biedronce. To ma być jakość...przecież technologia budowy młotka została już chyba opanowana w średniowieczu. Pozdro. -
Najlepszy współczesny samolot wielozadaniowy
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Niewykluczone, że byłby to MIG-29M Superfulcrum (znacznie udoskonalony mig29), którego prototyp wzbił się w powietrze w 1986. Niestety, jak narazie skończyło się na wyprodukowaniu kilku (lub kilkunastu - niepamiętam dobrze) egzemplarzy... Nieoddaje głosu bo macie tylko zwykłego Miga 29, który podobno miał pare wad. pozdro.. -
Wydarzenie roku 2006 w Polsce
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Dlaczego w 2006 roku podrożało miedź ok 3 razy i aluminium ok 2 razy, przecież chyba nie nastąpiły braki tych surowców, nie nastąpił kryzys energetyczny itp. Teraz dodatkowo jeszcze przy spadku cen dolara mój szef ma nielada problem bo musi dużo drożej zapłacić za te surowce, a cen wyrobów nie może podnieść bo zostanie "zeżarty" przez tanią konkurencje z Chin. Kto odpowiada za te podwyżki i po co one w ogóle? To ma być rozwój przedsiębiorczości? To jest przecież ubijanie prywatnych zakładów... Pozdro. -
Niezbyt skuteczna bo troche powolna ok 600 km/h, tak że najszybsze myśliwce to dopędzały i zestrzeliwały, niektórzy piloci (m.in polscy) opracowali "sposób" zwalczenia V1 przez podlecenie do jego skrzydeł i szarpnięcie nimi za pomocą skrzydeł własnego samolotu, powodowało to że żyroskopy pocisku na chwilę "zwariowały" i pocisk leciał pionowo w dół. V1 wyprodukowano (ponad 32 tys.) dużo więcej niż zużyto. Moim zdaniem lepiej by było w ogóle go nie produkować, a za to wprowadzić wcześniej V2 i więcej tychże zbudować. Pozdro.
-
Tu chyba chodziło tylko o to że ten samolot jest amerykański. Nieważne czy F-16 to badziew czy jest super, grunt że amerykański i firmy w USA troche zarobią kosztem polskiego podatnika. Pozdr.
-
Gospodarka centralna
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No nie całkiem to prawda. Ja interesuje się troche dla rozrywki, jak i z konieczności majsterkowaniem i zostało sporo komunistycznych narzędzi po dziadku i ojcu. Muszę stwierdzić, że te PRLowskie narzędzia (kleszcze, klucze, śruby, gwoździe, piłki, śrubokręty itp.) biją na łeb na szyje trwałością i jakością współczesne. Nawet współczesne agrafki i igły krawieckie to "shit" w porównaniu z ich PRLowskimi odpowiednikami. Stara komunistyczna wiertarka jest może mało estetyczna i troche toporna, ale jest niemal nie do zdarcia w porównaniu do estetycznie wykonanej współczesnej z hipermarketu. Co się stało, że jakość i trwałość wyżej wymienionych narzędzi tak się obniżyła dziś? Co do konkurencji między przedsiembiorstwami to wewnątrz państwa rzeczywiście nieistniała, ale chyba musiała istnieć pomiędzy poszczególnymi państwami komunistycznymi, przecież one w końcu współpracowały w ramach RWPG. Pozdro. -
Kto był najlepszym polskim dowódcą II ws?
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polacy na wojennych frontach
Moim zdaniem na uwage zasługuje Komorowski, nie chciał wybuchu powstania, wachał się z rozkazem do walki, chyba jako jedyny z emigracyjnych polityków realnie wiedział czym skończą się walki w Warszawie. Z. Berling też, ponieważ bardzo chciał pomóc powstaniu w Warszawie, chociaż wiedział, że Stalin wolałby aby powstańcy się wykrwawili. Za ciężkie straty pod Lenino to odpowiadają bardziej radzieccy dowódcy. Prawdą jest, że chyba żadnemu polskiemu dowódcy nie było dane wykazać w pełni swoich umiejętności, gdyż ich decyzje musiały być zgodne z postanowieniami (niezawsze mądrymi) dowódców alianckich. Pozdro. -
Ten marny procent w latach 80tych wynosił 18.5% lub 30%, przy czym jeden odnosił się do produktu krajowego, a drugi do procentu zatrudnionych w sektorze prywatnym, ale niestety niejestem pewien która wartość dotyczyła PKB, a która zatrudnienia. Pozdro.
-
Volkssturm początkowo planowano wykorzystać tylko do pilnowania granic, ochrony różnych obiektów itp. Jednak na przełomie 1944/1945 naziści prowadzili negocjacje z Aliantami zach. za pośrednictwem dyplomatów z państw neutralnych. Owe negocjacje miały doprowadzić do wycofania Aliantów zachodnich z wojny lub nawet do przeciągnięcia ich na strone hitlerowców. Hitler więc wyznaczył nowe zadanie dla Volkssturmu: zatrzymać natarcie Armii Czerwonej, do czasu zakończenia tych negocjacji, tak aby oszczędzić najwartościowsze jednostki Wehrmachtu. Najbitniejsze jednostki wojskowe miały w tym czasie przygotować się do zadania ostatecznego ciosu Armii Czerwonej. Negocjacje Aliantów zach. z nazistami zakończyły się jednak fiaskiem. Tak więc Volkssturm miał być w pewnym stopniu "mięsem armatnim". Pozdro.
-
Ja też jestem za Kwaśniewskim, chociaż kilka lat temu nieźle mnie poirytował podpisując ustawe zabraniającą posiadania najmniejszej ilości narkotyków na własny użytek. W odróżnieniu od Was ja NATO wcale nie uważam za tak duży sukces bo w praktyce to otrzymaliśmy "zaszczyt" płacenia składek członkowskich i obowiązku wysyłania żołnierzy w zapalne rejony świata jeżeli tylko jakiś tam Bush czy inna "gruba ryba" uzna to za stosowne. Natomiast EU to rzeczywiście ogromny sukces. Po za tym Kwaśniewski to człowiek, który może wszędzie pojechać i nigdzie nam wstydu nie narobi. Aż szkoda, że w Polsce prezydent mógł być wybrany tylko raz na następną kadencję, pewnie znowu kolejny przepis rodem z USA. Nic natomiast niewiem (ze względu na mój wiek) o pierwszym prezydencie 3 RP Jaruzelskim, niewątpliwą jego zaletą był brak deficytu budżetowego w 1990, a nawet niewielka nadwyżka: 1989 - -3.5%, 1990 - +0.2%, 1991 - -3.8, 1992 - -6.0% Pozdro.
-
Powodem porażki była przewaga Luftwaffe nad RAF. Ja uważam, że RAF nie był nigdy silniejszy od Luftwaffe. Panowanie w powietrzu nad Niemcami w latach 1943 - 1945 było spowodowane amerykańską pomocą i przerzuceniem prawie wszystkich sił niemieckich na front wschodni, tak że Rzesza do obrony swojego terytorium mogła przeznaczyć tylko znikome siły. W maju 1941 ZSRR i USAF jeszcze nie przystąpiło do wojny, więc RAF musiał sobie z obroną Krety radzić prawie sam, chociaż USA już mu przysyłało posiłki w ramach lend lease act. pozdro.
-
Sprawa abp Wilegusa
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
witam Moim zdaniem nie ma to większego znaczenia, że kiedyś był agentem nie znaczy jeszcze, iż nie będzie dziś wykonywał wzorowo swojej pracy. Dla mnie bardziej liczą się czyny niż pozory. To tak jakbyśmy nie dali komuś np. zapisać się na prawo jazdy tylko dlatego, że np 10 lat temu był alkoholikiem. Zresztą podejrzewam, że od pewnego czasu zachodzą wielkie przemiany w Kościele. Za komuny to ksiądz był niekwestionowanym autorytetem, ludzie wierzyli mu bezgranicznie, a kościoły były wypełnione wiernymi tak, że nawet ksiądz z tacką nie mógł swobodnie przejść. Po przemianie ustrojowej autorytet księdza coraz częściej zaczęto podważać, a ludzie w coraz rzadziej odwiedzają kościoły. Ostatnio szacują, że kościół w Polsce traci 400 tys wiernych rocznie, nadaktywność IPNu chyba jeszcze tylko przyspiesza ten proces. Jak tak dalej pójdzie to niedługo będzie w Polsce to co w Europie Zachodniej - ludzie delkarują przynależność do wiary, ale mimo to nie chodzą do kościoła. Kościoły tam służą głównie celom turystycznym. Jeżeli tak się stanie w Polsce (a wygląda na to że prędzej czy później tak się stanie), wówczas sprawa Wielgusa i tym podobne nie będą miały żadnego wpływu na społeczeństwo. Pozdro. -
Sprawa abp Wilegusa
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A mój stosunek do tej całej sprawy jest zupełnie inny. To nie jest moja rzecz by ich wartościować, zostawiam to Stwórcy. Ja Boga mogę nosić w sercu i żaden dostojnik kościelny nie jest mi do niczego potrzebny. Pozdro. -
Gdzie walczyli wasi krewni?
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polacy na wojennych frontach
Mojego dziadka porwali z gimnazjum, które ledwo zaczął i wywieźli do pracy w gospodarstwie rolnym do południowo zachodnich Niemiec, w okolice Ulm. Pracy było dużo więc bauerom służyli policjanci do pilnowania porządku. Kiedy widzieli, że ktoś chce się nauczyć i rzetelnie pracuje to nawet Niemcy mieli dla takiego szacunek. Źle mieli ci co podprowadzali gospodarzom wino (co się podobno nierzadko zdarzało), a później chodzili pijani po okolicy, takich to często spotykała chłosta batem. Zarobki były symboliczne, 10 lub 20 (niepamiętam bo już dawno mi to mówił)marek na miesiąc, jak więc ktoś palił to mu na papierosy nawet brakowało. Na Ulm to podobno Amerykanie bomb nie oszczędzali (delikatnie mówiąc) i zupełnie zniszczyli to zabytkowe miasto. Kiedy rój bombowców odlatywał to słoneczne wcześniej niebo robiło sie zupełnie pochmurne. Po wojnie była okazja zamieszkania na miejscu lub wyjazdu do USA, mój dziadek jednak wrócił do Polski... Pozdro, -
Więc też zwróciłeś na to uwagę. Mnie wyrok na Ribbentropa od dawna zastanawiał, wprawdzie brał udział w zbrodniczym systemie, jednak chyba pod tym względem do pięt nie dorastał takiej "elicie" jak Himmler, Goering itp. Tak, tylko po co zaraz zdelegalizować całą partię polityczną Saddama "Baas". Sama partia chyba nie propagowała uśmiercania gazem czy tam innych zbrodni. Podejrzewam więc, że Saddam był politycznie niewygodny nowym władzom Iraku, a tym wyrokiem go po prostu "usunęli", jakkolwiek sam wyrok był słuszny. Gdyby nie był zbrodniarzem zapewne "zlikwidowaliby" go w jakiś inny sposób... Pozdr.
-
"Komunizm" w Polsce... co to było?
czeslaw odpowiedział Miecz Kasztelana → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
No cóż, z tą niewymienialnością złotówek w PRLu na zachodnie waluty to chyba też nie dokońca prawda. Wiadomo, że Gierek pożyczył z Zachodu ogromne pieniądze, niemógł zaciągnąć pożyczki w złotówkach, bo skąd Zachód by je miał. Również w drugą stronę czy Zachód by pożyczył Gierkowi pieniądze w dolarach, gdyby wiedział, że ten będzie mógł oddać dług tylko w bezwartościowych dla nich świstkach papieru - naszych złotówkach. Zatem jakaś tam forma wymiany złotówka <--> "zachodnia waluta" istnieć musiała. Chyba, że znowu coś przeoczyłem?? Acha dalsza krewna z USA przysyłała w PRLu od czasu do czasu mojemu dziadkowi dolary. Niewiem za bardzo ile, ale dziadek mówił, że siła nabywcza dolara ogromnie spadła wraz z przemianą ustrojową w 1990r. I jeszcze zupełnie na marginesie. Podejrzewam, że prywatnej własności niezlikwidowano do końca nawet w samym ZSRR. Był kiedyś w TVP film dokumentalny o Stalingradzie, gdzie wypowiadali się jeszcze żyjący Niemcy - weterani tamtej bitwy. Jeden z nich, określając miasto z przed bitwy, wypowiedział słowa ..."W centrum były dwupiętrowe budynki, a na obrzeżach miasta dominował sektor prywatny...". Więc prywatna działalność gosp. istniała nawet za czasów Stalina, skoro jednak była na obrzeżach miasta znaczy, że nie odgrywała może ważnej roli w życiu miasta, niemniej istniała. Po śmierci Stalina, wraz z rozwojem technologii, cały aparat władzy ZSRR coraz bardziej łagodniał, więc chyba prywatna działalność nie zanikała, lecz powinna się wzmagać... Pozdrawiam wszystkich. -
To wynikało z tego, że wojna toczyła się nad Wielką Brytanią, gdyby (tylko teoretycznie) to RAF rozpoczął ofensywę powietrzną w sierpniu 1940 z wysp brytyjskich przeciw broniącej się Luftwaffe nad Rzeszą to wątpię aby wygrał. Niemieckie bomby zaczęły spadać na brytyjskie miasta, gdyż Goering i Hitler uparli się tak ze względów ideologicznych (po pewnym przypadku zgubienia kursu przez jeden z samolotów Luftwaffe i wynikłej z tego całej kaskady następstw), gdyby Luftwaffe dalej cały czas bombardowała brytyjskie porty i zakłady przemysłowe (a nie ludność cywilną), to niewiem czy niedoprowadziłaby to do załamania się brytyjczyków. Ja przynajmniej uważam, że gdyby to Francja była za kanałem La Manche, a nie za linią Maginota to w skład wielkiej trójki wchodziłby nie Winston Churchill, lecz Édouard Daladier, ale za sprawą geografii historia potoczyła się inaczej... Pozdro..
-
Stan wojenny
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Źle zrozumiałeś mój poprzedni list. Ja wcale nie śmieje się z sytuacji, jaka się wytworzyła w grudniu 1981 w Polsce. Szkoda, że miałeś taką młodość. Mnie śmieszą tylko różni telewizjni krzykacze próbujący co roku odebrać Jaruzelskiemu różne godności i co roku po kilku dniach nabierają wody w usta. Tak na marginesie to bardzo małe dzieci podobno miały radoche, bo w grudniu 1981 odwołano zajęcia w szkołach. Pozdro.. -
Stan wojenny
czeslaw odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Che che, co roku są obchody stanu wojennego i co roku różni "krzykacze" próbują odebrać Jaruzelskiemu jakiś tytuł, ukarać go itp i co roku po kilku dniach cała ta "wrzawa" wokół jego osoby nagle ucicha , nie śmieszy Was to? Organizowali by te obchody rzadziej np. co 5 lub 10 lat, bo Jaruzelski to już człowiek niemłody i nienastarczy mu odznaczeń do odbierania... pozdr. -
No może nie gardze, ale też go nie chwale, jakkolwiek uszanowałbym jak najbardziej wyrok na Hitlerze to proces w Norymberdze miał swoje minusy: Po wojnie zatrzymano Ribbentropa jako zbrodniarza wojennego, a Mołotowa (równie odpowiedzialnego za rozbiór Polski) w tym samym czasie uroczyście zaproszono na konferencję ONZ w San Francisko, żadnych zarzutów nie usłyszał też Arthur Harris (marszałek RAF) bezpośrednio odpowiedzialny za zagłade całych dzielnic mieszkalnych wielu niemieckich miast, ani Winston Churchill za wydanie barbarzyńskiego i bezsensownego rozkazu nalotu na Drezno. Ale zwycięzców się nie sądzi. Wyrok na Saddama - czemu nie, w końcu popełnił zbrodnie, tylko dlaczego nie na np. Ariela Sharona za masakre Palestyńczyków w 1982. Czemu jednych zbrodniarzy sądzi się, a przeciw innym umarza się sprawy i wybiela ich? Pozdro.