czeslaw

Eee tam. Jak im się dobrze powodzi z tym Łukaszenką to niech sobie z nim żyją. Skoro program polityczny opozycji nie trafia do społeczeństwa to być może na Białorusi wcale nie potrzeba żadnej opozycji do szczęścia. Przynajmniej mnie to troche dziwne się wydaje, że Polska i niektóre inne państwa, na siłe pouczają Białorusinów jak mają urządzić sobie włąsny kraj. Pozdr.

Ciekawostka. Podobno w PRLu jeszcze przez ok 10 lat po wojnie produkowano benzyne syntetyczną z węgla według niemieckiej technologii. Jednak w latach 50tych zaprzestano jej produkcji, bo ta z ropy naftowej była tańsza. Teraz podobno produkcja bemzyny syntetycznej - jak wyliczają fachowcy - mogła by być znów opłacalna, gdyż ceny ropy są na tyle wysokie. Pozdr.

Mój wujek ma jeszcze Tarpana, tyle że już prawie całkowicie rozebrał go na części, została tylko karoseria i podwozie. Pozdr.

Tyle, że Łukaszenko sprawuje władze dzięki poparciu społecznemu, a nie za pomocą tyranii, wojska i policji. Trudno więc go nazwać dyktatorem. To nie wojskowy zamach stanu uczynił go władcą, lecz poparcie społeczne. Dlaczego więc nie nazwać go demokratycznym prezydentem. A że białoruska opozycja lub ZPB nie umie zjednać sobie społeczeństwa to trudno, ich argumenty najwyraźniej nie przekonują Białorusinów, niech się lepiej postarją, albo dadzą sobie spokój z polityką. I właśnie Białoruś to bardziej kraina geograficzna niż naród. Dawniej chyba nie było czegoś takiego jak Naród białoruski. Pozdr.

Nie to chyba było inaczej. Ten młody generał (25 letni!) to syn Stalina - lotnik - poskarżył się ojcu, że muszą latać w trumnach. Stalin zaś kazał natychmiast aresztować gen. Nowikowa - odpowiedzialnego za produkcje lotniczą oraz wiele innych ludzi związanych z lotnictwem. Ale nie pamiętam w 100%. Pozdr.

Rozumiem. Może nasz rząd w ramach tej powszechnej amerykanizacji Polski zacznie wreszcie czerpać coś pozytywnego z USA, a może być tego sporo np. niskie ceny paliw. W USA benzyna kosztuje chyba 1.5 USD/galon, w 2004 kosztowała 99centów/galon, galon=3.7 litra! A Polskie wojsko jest w Iraku - kraju opływającego w rope - już 3.5 roku i nic, zupełnie nic z tego niema. Z jakiegoś powodu cena benzyny musi być nadal wysoka w Polsce. Pozdr,

Może i masz troche racji, ale to białoruska ziemia ich wykarmiła, Białorusini naprawde lubią tego swojego Łukaszenke więc ci Polacy z ZPB mogliby przynajmniej uszanować naród, który udzielił im gościny. Pozdr.

Skoro tyle palilo i używali tego taksówkarze - co dużo jeżdżą - to te kartki na benzyne chyba niewiele ograniczały możliwość jej zakupu. Pozdr.

Cóż, jak się można spodziewać zapewnie będzie po amerykańsku bez względu na to ilu Polaków się sprzeciwi. Pozostaje mieć nadzieje, że nasz kraj przynajmniej na tym coś zarobi. Nasze władze powinni tą bazę rakietową obłożyć takimi opłatami (począwszy od kosztów wydzierżawienia ziemi, a na kosztach ekologii skończywszy), że Bush zapomniałby o zakładaniu następnych baz wojskowych na terytorium RP, a nasz kraj coś wreszcie zarobił na sojuszu z USA. Pozdr.

Z tego co wiem to w PRL często używano, a nawet niekiedy dziś jeszcze się używa Wołg jako taksówek. Nie był to samochód oszczędny, czy szybko rozpędzający się, ale podobno wyjątkowo wygodny dlatego często używali ich taksówkarze. Pozdr.

Ciekawostka. Stalin w czasie bitwy o Moskwe podobno nie uciekł z miasta, choć miał podstawiony pociąg. Zamknął się i przypominając sobie czasy kiedy chciał zostać duchownym zaczął się modlić... pozdr.

Ja też tak uważam, ale niestety nie nasz rząd, który od dawna upodobał sobie kierowców jako niewyczerpane źródło do łatania wszelkich dziur budżetowych. W miare upływu czasu w Polsce to coraz trudniej zdobyć prawo jazdy, jest też coraz droższe, niedługo zdrożeje OC... Kiedy wreszcie ten reżim Kaczorów powie dosyć? Dziwne, że Kaczory zawsze jakoś kombinują aby tylko czasem Polska nic nie zarobiła kosztem USA, tylko stale na odwrót. Pozdr.

Szacują, że Stalin ma więcej ofiar na sumieniu niż Hitler. Trudne pytanie, ja bym jednak stawiał na Hitlera, bo Hitler próbował wymordować (wcześniej wyczerpać niewolniczą pracą) wszystkich, których uważał za gorszych rasowo (podludzi) bez względzu na to kim ktoś był naprawde. Stalin zaś mordował tylko przeciwników politycznych i jeżeli jakiś obywatel nie wygłaszał głośno swoich poglądów, siedział cicho to w zasadzie mógł żyć. Acha i jeżeli Stalin zamordował więcej niż Hitler (niektórzy mówią, że nawet 2x) to tylko wskutek klęski militarnej III Rzeszy. Gdyby 3 Rzesza wygrała lub zawarła separastyczny pokój z ZSRR (to próbował uczynić Stalin w zamian za odstąpienie pewnych obszarów ZSRR) to hitlerowcy zabijaliby do woli i nikt by ich nie powstrzymał. Mordowaliby nie oglądając się na nic bo to przewidywał ten ich Generalny Plan Wschodni, m.in. mieli wykończyć niewolniczą pracą ponad połowę Polaków, a potem ich dobić w obozach koncentracyjnych lub wywieźć za Ural, resztę Polaków mieli zgermanizować. Jeszcze gorzej postąpić z innymi narodowościami np. Cyganami, Rosjanami. Tak, że gdyby 3 Rzesza nie poniosła klęski militarnej to Hitler znacznie prześcignąły Stalina w liczbie ofiar. Pozdr.

Tyle, że Hitler od początku myślał o ataku na południe - jako głównym kierunku ataku, chodziło mu o zajęcie żyznych gleb Ukrainy i roponośnych terenów Kaukacu. Atak na Moskwe był owocem wielu sprzeczek Hitlera z generałami, którzy domagali się zajęcia stolicy ZSRR i w efekcie rozpoczął się bardzo późno - 2 października. Po niepowodzeniu ataku Hitler zdymisjonował generałów i sam objął kierowanie armią. Kiedy rozpoczynała się ofensywa wiosną 1942 to powiedział:"Sam poprowadze wojska tam, gdzie powinny dojść już w 1941..." Pozdr.

Ale nie wiesz czy zdarzały się celowe przypadki napadania wojsk jednego marszałka na wojska drugiego. Na taką informację natknąłem się w jednej z książek Wołoszańskiego. Ponoć jeden marszałek pragnął zdążyć do Berlina przed drugim, tak aby zapisać się w historii jako zdobywca stolicy III Rzeszy. Pozdr.

I Churchill to podpisał. Przecież od razu widać, że brytyjski kolonializm był zaprzeczeniem punktu trzeciego. Pozdr.

Myśle, że tym stwierdzeniem ubliżysz niejednemu robotnikowi, który całe życie tyrał na dom, samochód i rodzine. Spójrz na życiorys Wałęsy, nigdzie długo nie popracował, zewsząd go wyrzucalił i to w czasach gdzie o prace było dużo łatwiej, a nawet był taki obowiązek. Dziś, gdy z reguły wymagania stawiane pracownikowi są wyższe niż za komuny to uważam, że ktoś taki jak Wałęsa byłby bez szans jako robotnik. Na prezydenta to znowu mu zabrakło kultury, prezencji, i przede wszystkim politycznego doświadczenia przed objęciem tak ważnego stanowiska jak prezydent RP. Dymisja 11 rządów podczas swojej kadencji to chyba dobrze świadczy o braku doświadczenia w rządzeniu przed objęciem funkcji prezydenta. Pozdr.

Warszawy odrestaurowane można dziś spotkać od czasu do czasu w Krakowie jako taksówki, z napisem "taxi-retro". Mój ojciec miał Syrene 105Bosto lubiała się psuc, ale silnik był podobno bardzo dobry, potem ok 1986 miał Malucha i chyba działał bez poważniejszych awarii. Ja teraz sie męcze z rozpadającym się Polonezem 1.6 z 1992, którego mi "załatwiono po znajomości". Z niektórych źródeł wiem, że te starsze (przed 1992r.) Polonezy 1.6 były mniej wrażliwe na korozje i troche mocniejsze, chyba o 10 KM. A nie wiesz o ile dziś przybyło zarejestrowanych samochodów w porównaniu z PRLem? Z tego co wiem to w 1967r w Polsce było 2,4 mln zarejestrowanych samochodów, w 1983 było już ich ok 5,8 mln, a ile jest dziś zarejestrowanych pojazdów? Pozdr.

Ja słyszałem, że początkowo marsz. Montgomery przygotowywał operacje zajęcia Berlina przez wojska Aliantów zach. Kiedy z tym planem zapoznał się głównodowodzący gen. Eisenhower niezgodził się na to i stwierdził: z całym szacunkiem, ale nie ma teraz warunków na wykonanie tak szeroko zakrojonej operacji. Marsz. Montgomery poczuł się tym urażony i chcąc udowodnić swoją przydatność naprędce wymyślił operacje "Market garden" Pozdr.

Ależ skąd. Interesowałem się tylko czym nam ruscy płacili za ten cement, stal, mięso i inne rzeczy. Pozdr.

Pozostaje jeszcze jedna rzecz, dla której jestem przeciwnikiem tego "parasola". Otóż, jeżeli Rosja planowałaby wojne nuklearną z USA to zaatakuje nasz kraj w pierwszej kolejności, aby zniszczyć systemy obrony przeciwrakietowej znajdujące się w Polsce, jako najbliższe Rosji. Być może użyje do tego celu tylko samosterujących pocisków manewrowych z głowicami konwencjonalnymi. Nie zmienia jednak to faktu, że nasz kraj zostanie zaatakowany jako pierwszy w wojnie, która guzik nas powinna obchodzić... Tu akurat się w pełni zgadzam. Amerykanom to tylko nasi politycy dokładać potrafią. Pozdr.

No to szkoda, mam nadzieje że przynajmniej czymś nam za to płacili. Pozdr.

Zapomniałem jeszcze, że przecież po wodach całego świata pływa kilkanaście (albo kilkadziesiąt - dokładnych informacji nie mam) rosyjskich okrętów podwodnych i każdy z nich ma po kilkanaście rakiet z głowicami jądrowymi na pokładzie. One przecież mogą zaatakować terytorium USA z jakiegokolwiek kierunku. Ten cały "parasol" w Polsce mógłby się przydać chyba tylko wtedy gdyby jeden z tych okrętów wpłynął na Wisłe, co oczywiście jest bezsensowne. Cóż, ciekawe tylko czy Putin nie zamierza namawiać Meksykańczyków, czy Kubańczyków aby u nich zinstalować "parasol" chroniący Rosje przed amerykańskimi rakietami... Pozdr.

Dlatego właśnie mówiłem, żeby przyjechali tu do pracy wraz z Andzeliką Borys, napewno znajdą robote. A tam na Białorusi to co oni wyprawiają, uparli sie na tego Łukaszenke, który ma tak ogromne poparcie w białoruskim społeczeństwie i tylko tymi "checami" ten ZPB przynosi nam wstyd w świecie jako Polakom. Od czasu do czasu tylko oberwią pałką policyjna, bo bardziej cywilizowane formy edukacji do nich nie docierają, na kilka tygodni jest spokój, po czym znowu od początku się to zaczyna... Zaproszenie ich do Polski rozwiązuje te wszystkie problemy za jednym pociągnięciem. Zważywszy jeszcze, że w gazecie "Metro" pisało, iż po otwarciu rynku pracy dla Rumunów i Bułgarów ci wcale nie zamierzają szukać pracy w Polsce (po przeliczeniu kosztów utrzymania to Rumuński i Bułgarski spawacz czy hydraulik i tak wychodzi lepiej niż w Polsce!), tylko szerokim łukiem omijają Polske i jadą na zachód Europy. Więc przyjazd wszystkich Polaków z Białorusi rozwiązuje jeszcze ten problem. Więc same zalety, ale cóż, im chyba lepiej smakuje pałka białoruskich milicjantów... Pozdro.

Atakować Japonię? Po co? Przecież oni trzymali razem z Niemcami. Czy są na to jakieś dowody? Jak mi wiadomo to plan "Barbarossa" przewidywał dojście do lini Archangielsk-Astrachań. Pozdro.