TyberiusClaudius

To moja specjalność. Może robiłeś to w pośpiechu i przeoczyłeś ten napis?

Recepta jest prosta: jedź tam i poszukaj. A co do łacińskich inskrypcji: Z tatą byliśmy w bazylice mniejszej w Nysie było tam od groma łacińskich i niemieckich inskrypcji... niestety oba te języki nie są nam znane

Ostatnio zainteresowałem się wyżej wymienionymi twierdzami. Czy są jakieś książki, które by o nich mówiły?

Z tego co wiem to mówi tylko o końcowej bitwie...

Wolałbym coś ogólnego. O całej wojnie prusko - austryjackiej. A co z książką o wojnach śląskich?

Mam 50 lat? Ciekawe... Czyli jestem rówieśnikiem mojego ojca? Czyli jednak jestem dzieckiem listonosza . A wracając do mojej wypowiedzi: Niech posmakują co to znaczy kapitalizm. Parę lat bezrobocia i grzebania w śmieciach za resztkami przewietrzy im mózgi. Rząd im uległ bo się ich najzwyczajniej boją. Gdyby górnicy chcieli to beztrudu zablokowaliby Wawę a może nawet wywołali jakieś zamieszki... skąd my to znamy?

A książki o wojnie prusko - austryjackiej i o wojnach śląskich?

A książki o wyżej wymienionych wojnach? I czy wymienione przez Ciebie książki mówią o twierdzach z XIX wieku czy wszystkich fortyfikacjach (np jakieś zamki średniowieczne)?

A dostanę ją w księgarni?

Tak.

Albo coś o wojnie Prusko - Austryjackiej lub o wojnach śląskich.

Przede wszystkim chodzi mi o twierdzę kłodzką. Może o niej coś jest?

Gdzieś czytałem, że w Rzymie "wyrzucano" ciała za mury miasta tak jak ciała koni itp.

Ja skłaniałbym się za 3 i 2

Szkoleni byli "strzelcy wyborowi". Przy szkoleniu i próbnych strzelaniach byli wyżej wymienieni i dowódca jednostki. Nikt inny. A Niemcy nie mogli o niczym wiedzieć, bo wzmocniliby pancerze czołgów i UR byłby bezużyteczny.

A gdyby tak wcześniej i więcej rozesłano tych skrzyń ze sprzętem "optyczno mierniczym"?

No wyobraźcie sobie. Jedziecie do bitwy jesteście przerażeni... a tutaj pancerz się dziurawi i parę kulek wpada do wnętrza... no zawału można dostać! Już nie mówiąc o dodatkowych "efektach" w postaci wybuchów pocisków dookoła.

Ale zawsze to miało efekt oszałamiający przeciwnika .

T Felsztyn Korek ten (wybity przez pocisk, który sam sublimował) posiada dośc ciekawe właściwości. Siła jego jest taka, że bez trudu przebija (po wybiciu otworu w pancerzu) dwie calowe deski (...) wnika dośc głęboko w płytę betonową a natrafiwszy na twardą przeszkodę - rozłupuje się na kilka części, z których każdy kawałek ma ostre kąty, podobnie do odłamków granatu stalowego. Proszę sobie wyobrazić, że taki korek został wyrwany z bocznej ściany czołgu i , że wleciwszy do wnętrza odbija sięod ściany tylnej czołgu, rozbija sięna kilka części i rozpoczyna spacer w ciasnej przestrzeni czołgu. Relacja czołgisty z 67. Batalionu pancernego z 3 Dywizji lekkiej (Walki pod Iłżą z polską 12. Dywizją Piechoty.) Walczymy już od dwóch godzin. Dwa plutont z 3 kompanii utknęły przed masą nieprzyhacueka ba basztm lewtn sjrztdke. Pozostają jako osłona skrzydła. Inne plutont z trudem przedierają się do przodu. Widzimy karabiny przeciw czołgowe, ogień, który przediurawia nasz pancerze. Naciskamy bez ustanku spusty naszych karabinów maszynowych i widzimy w ognistych wiązkach świetlnej amunicji padające ciała ludzi i koni. W tym momencie isntije tylko jedno prawo spiżowe: ty lub ja. Nasze gąsienice miażdżą zabitych i żywych, którzy trwali do ostatka. Mimo to polska artyleria i obrona ppanc. strzela z nie mniejszą gwałtownością. Między czołgami wytryskują fontanny ziemi. Często błyskają iskry pocisków trafiających przez luki pancerza. Czytałem też, że gdzieś granicę przekroczył wrogi pociąg pancerny, który został ostrzelany z URa. Ale to jest dosyć niepewne. Czytałem również o tank gewehr. Podobno łamał obojczyki. Nasz UR dzięki hamulcowi wylotowemu "rwał" trochę silniej od zwykłego mauzera (hamulec redukował siłę odrzutu o 68%)

Bo na "Bucika" mają dowody dzięki m.in. Tacytowi.

Bania to była łaźnia w namiocie, lub jakiejś szopie. A Rosjanie nie lubili niemieckiej bielizny ponieważ miały one siateczki. Wszy ześlizgiwały się po materiale i gryzły przez siateczkę. Tak przynajmniej twierdzi Wasylij Krysow w książce "Czerwony niszczyciel czołgów".

Według mnie ludzie lubią dorabiać maskę potwora innym. Tym, którzy nie potrafią się bronić bo od 2 tysięcy lat leżą pod ziemią. Bo bardziej intrygujący jest cesarz potwór, niż np: Antonius Pius.

A to dlaczego? Dlaczego się cieszysz, że "tacy jak ja" będą ją kreować?

... Temten post jest do usunięcia... A z Wami w ogóle nie da się polemizować...

do usunięcia.