TyberiusClaudius

To może ja napiszę jak to widzę. Według mnie powinno się czytać to co chcemy wiedzieć, lub to co potrzebujemy się do wiedzieć, żeby dopełnić swoja wiedzę na jakiś temat. Dajmy na to interesuję się cesarzami Rzymskimi, ale żeby dopełnić swoja wiedzę o antycznym rzymie czytam również o wojskowości, codziennym życiu itp. Według mnie czytanie o historii to dokładanie szkiełek, które tworzą piękną mozaikę, która nam przedstawia interesującą nas epokę. Na ten przykład - teraz chcę poznać Słowian )nie porzucając Rzymu), więc zdecydowałem się zacząć od mitologii, przeczytawszy dwie książki zacząłem ROZUMIEĆ właśnie tą wiarę. Teraz chciałbym wtajemniczyć sie w wojskowość, a przede wszystkim chciałbym poczytać o broni, po wtajemniczeniu się w to znowu znajdę sobie inny temat i tak ciągle. Gdy będę już miał mniej więcej jako taki obraz realiów, będę mógł sobie wedle woli dobierać tematy jakie mnie interesują. Np. będę mógł wrócić do religii.

Jak najbardziej pełnego opisu i przeglądu bronii wczesno średniowiecznej, najlepiej ze Słowiańszczyzny, ale za całą Europę też się nie obrażę.

Zdobycie ksiażki sprzed 60 lat to pryszcz przecież... PS. Ja nie chcę czytać tylko o mieczach... Chcę poznać całe spektrum.

A to w takim wypadku, to masz rację.

A po co czytać o czymś co mnie nie obchodzi?

Błąd? Dlaczego? Czy czytając dajmy nato o IIWŚ należy znać też średniowieczne realia Polski? Już nie mówiąc, że kolega na forum nie zajmuje się niczym innym, jak polityką.

Ja mam kilka książek starszych z lat 80tych i 90tych. Nic im nie brakuje. Dwie kupione właśnie na Allegro.

Chyba każdy z nas jest ciekaw co go spokta po śmierci... niektórzy wiedzą inni nie. Chciałbym pokrótce opisać jak to u Słowian bywało, bo wczoraj musiałem trochę pracy i czasu włożyć żeby uzyskać pełną odpowiedź na frapujące mnie zagadnienie. W internetach raczej znajdywałem dość zawiłe tłumaczenia tegoż procesu, aż w końcu trafiłem na jedno normalnie napisanie. Więć w skrócie: Żyje sobie Słowianin. Łucznik Ostrobod z IX wieku . Oprócz ciała posiada duszę(ducha), w trzech częściach. 1. Dusza rozumi i jaźni. Ta duszą mieści sie w głowie. Po śmierci udaje się do Wyraju, strzeżonego przez złotego kura, czy raroga(zoomorficzne wcielenieSwaroga). Tam jakiś czas odpocznie, a później jako bocian lub lelek(latem, lub kruk, wrona zimą) uda się na ziemię prosto do łona brzemiennej kobiety przekazując dziecku jakieś swoje umiejetności. Np. Ostrobod może przekazać smykałkę do łucznictwa. 2. Dusza życia i oddechu - ta dusza odpowiada za siłę życiową, która po śmierci trafia do Nawii strzeżonej przez Żmija (zoomorficzne wcielenie Welesa), gdzie połączy się z przodkami. 3. Niekiedy wyodrębniano jeszcze duszę widmo, która znajdowała się w całym ciele. Po śmierci odchodziła w zaświaty,a w święto Dziadów czy Szczodre Gody mogła powrócić do świata żywych. Bardzo jednak mozliwe, że dusza widmo to po prostu inna nazwa duszy życia i oddechu, która przez swoje występki za życia lub przez zły pochówek stawała się demonem. (Mogła się stać. MOGŁA!) _____________ H. Łowmiański Religia Słowian i jej upadek A. Gieysztor Mitologia Słowian https://www.slawoslaw.pl/duch-dusza-i-zaswiaty-w-wierzeniach-slowian/ http://www.smakizpolski.com.pl/koncepcje-duszy-zaswiatow-w-wierzeniach-slowian/ http://www.smakizpolski.com.pl/opetanie-nawiedzenie-zle-duchy-demony/

Czy podobne koncepcje duszy były w innych religiach? PS. Czemu tu tak cicho? To jakis rodzaj ostracyzmu, czy po prostu nikt nie zajmuje się tą tematyką?

Ale... dlaczego miałby to czynić?

Znaczy w czym mamy Ci pomóc?

Sam bym tego lepiej nie ujął. Jak chcesz poznać dzieje świata, to po prostu, mój drogi musisz samemu po kolei czytać o następujących po sobie epokach w kulturach/państwach, które Cię interesują. Może Sowy Ci pomogą. Sława! PS. Jakbyś potrzebował pomocy co do II WŚ, starożytnego Rzymu w okresie Cesarstwa lub Słowian - to chętnie pomogę.

Znaczy się nie rozumiesz Gregski tego, że oni chcą iść jak najdalej od tego syfu? Chcą pięknego kolorowego świata. Że to mit to wiemy my. W końcu PRL upadł bo marzyliśmy o kolorowych pólkach sklepowych, Disney Land'zie i willach, i basenach. Po za tym nie wiem jakby to Turcja zdzierżyła jakby wszyscy u nich zostali...

Tylko, że mój przykład nic nie mówił o utrzymaniu. Poza tym to tylko przykład. My się chyba nie rozumiemy. Może jutro rano Swaróg Cię oświeci.

Niemożliwe? Sam widziałem. Ba, sam dzwoniłem.

"W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Nie upadł. Chodziło mi w tym przykładzie o sama ucieczkę, nie o późniejszy byt ściganego. W Cieszynie to pare minut. Wiem z autopsji. A mi nie chodzi o dokładny czas dajmy nawet w drastycznych przypadkach parę godzin. Czy w parę godzin rozwiążesz sytuację w Syrii? Nie widzę związku.

Otóż to.

Drawal się usuwa dzięki policji w pare minut. Wojny tak szybko nie usuniesz. A co do siekiery i ołowi. Jeśli byś zastrzelił gościa z siekierą choćby ten już odrąbał Ci nogę, to bys poszedł siedziec, bo nie użyłeś adekwatnego sposobu obrony. Tak jakby biegł ktoś na ciebie ze scyzorykiem, a ty bys go potraktował maczetą. http://www.infor.pl/prawo/kodeks-karny/wylaczenie-odpowiedzialnosci-karnej/686651,Obrona-konieczna-art-25.html Czy uwagi o większą staranność są dla Tyberiusz niezrozumiałe? secesjonista

To też ja tego nie neguję. Powiedz co szczególnie by Cię interesowało? Bo pełnej historii świata nikt Ci nie przedstawi. Chyba, że spoktasz na Swojej drodze, któregoś z Bogów. PS. Jeśli byś miał czas i chęć to - prponuję poznać naszą najdawniejszą przeszłość - tzn. kulturę Słowian. Świetna ksiażka Gieysztora "Mitologia Słowian", jeśli byś chciał poznać dzieje Rzymu - w końcu bardzo ważny dla późniejzej Europy - polecam książkę dobrą dla każdego Winnczuk, Jurkiewicz "Starożytni Grecy i Rzymianie". Kłopot w tym, że obie te ksiażki znajdziesz tylko na Allegro i w antykwariatach. Wracajac do Gieysztora tu masz przedsmak i zachętę w jednym (mojego autorstwa http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/12/13/bogow-ciag-dalszy/ http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/12/12/perun-swietowit-rujewit-wszystko-jedno/ i https://forum.historia.org.pl/topic/17918-w-zaswiaty/page__pid__259312#entry259312

Napisałeś, że nie jesteś pasjonatem, ani nie jest to Twoje hobby. Zaprzeczasz sam sobie. To w końcu interesujesz się czy nie? PS. Chciałbym dodać, że poznawanie historii nie kończy się na dwóch książkach. Nigdy się nie kończy

Ze gramy ołowiu to byś poszedł siedzieć... Znaczy się według Ciebie nie powinni oni u nas pracować? Powinni utrzymywać się ze bieractwa, polować, kradzieży.

Co do polski to Davies "Boże Igrzysko",a co do świata... historii całego świata nigdy nie poznasz. Życia Ci nie starczy. Wybierz sobie kraje, nie wiem, kulturę, którą chcesz poznać. A jak chcesz super pobieżnie i podstawy to są podręczniki szkolne. PS. Skoro Cię nie interesuje historia to po co to czytać? Mnie nie interesuje chemia i nie uczę się nic o pierwiastkach.

Czyli to taki rodzaj szpanu? Dzisiaj się buduje hotele na zboczach gór, a kiedyś ocieplało się domy dachówką?

A w takim wypadku, to pełna zgoda.

A dlaczego mieliby to robić wszyscy? Jeśli chodzi Ci tu o terrorystów to pomyśl - po co miałby się taki tułać z uchodźcami przez wiele tygdoni, skoro ci z ISIS czy z innych podobnych im band mają już "swoich" w Europie?