adamhistoryk

Sprawdziłem: czarno na białym jest napisane - urodziny. A tak swoją drogą to z czego robiono owe prezenty. W warunkach obozowych robienie prezentów było chyba dość trudne?

Świadkowie Jehowi robili sobie prezenty z okazji urodzin,jakowyś rocznic. Robili to, aby życie w obozach było "przyjemniejsze". Jurgen Harder, Hans Hesse "Świadkowie Jehowi w kobiecym obozie koncentracyjnym Moringen. Sprzeciw kobiet wobec nazizmu"

Zatem nasuwa się pytanie: czemu pominięto w omawianej publikacji wyżej wymienione publikacje. Zacytuję ten fragment, w którym Daxelmuller mówi: "Pozwolę sobie rozpocząć mój referat od postawienia zasadniczych pytań. Dlaczego Świadkowie Jehowi przez pół wieku milczeli o swojej martyrologii i śmierci w hitlerowskich obozach koncentracyjnych? Dlaczego nie posługiwali się mediami w celu informowania opinii publicznej? Dlaczego nie występują w martyrologiach ruchu oporu wobec brutalnego reżimu hitlerowskiego? Dlaczego trwało to aż do 1969 roku, kiedy to po ukazaniu się artykułu kandyjskiego historyk Micheala H. Katera przynajmniej środowisko akademickie wróciło uwagę na ówczwesnych Swiadków?"

Chodzi o publikację Micheala H. Katera "Die Ernsten Bibelforscher in Dritten Reich" w: Vierteljahresheffte for Zeitgeschichte, 17 (1969), nr 2 ss. 181-218

O świadkach Jehowy mówi "Najodważniejsi byli zawsze świadkowie Jehowy" Hansa Hesse. W jednym z artykułów ( "Kategorie więźniów w obozach koncentracyjnych") tam umieszczonych czytamy o tym, że świadkowie mogli podpisać dokument, w którym zrzekli by się tożsamości religijnej.

Idea upadła? Stalin zmienił zdanie?

W przypisie jest: relacja por. "Pioruna" ( brak tożsamości). Rozmawiał on ze swoim dowódcą - brak jakichkolwiek danych tożsamości Działo się to ( rozmowa o zakupie finek) tuż przed wybuchem PW, w pobliżu sklepu z artykułami metalowymi. Być może to taki żart miał być. Ale z drugiej strony te kije ...

Z drugiej strony Kirchmayer ( "Powstanie Warszawskie" - "Siły polskie w Warszawie") nie podaje żeby finki były "na stanie" uzbrojenia Armii Krajowej.

Na warszawskiej Pradze istnieje ulica Józefa Sierakowskiego. Był rzeźnikiem a w Insurekcji Kościuszki jednym z generałów Tadeusza Kościuszki. Przy tej ulicy ( numer 2) mieściła się "fabryka mięsa". Ciekawostką jest to że ów Sierakowski był ... właśnie rzeźnikiem.

Tak ją nazwał Grzesiuk / patrz: "Drzewo i węgiel" w "Boso, ale w ostrogach"/. Grzesiuk kradł z niej węgiel. Z tekstu wynika że podwórze fabryczne wychodziło na ulicę Górskiego. Czy ktoś coś więcej wie?

W załączeniu plik obrazujący stronę na ktorej jest ten tekst o którym mówimy.

Mnie chodziło o nazwę ulicy. Z pewnością nie było ulicy Górskiego na Sielcach. Była ulica Górska. Grzesiuk się pomylił???? Tyle lat mieszkał w okolicy tej ulicy i się pomylił!? Z tekstu "Boso ..." wynika że miał kilka kroków od domu do owej fabryki.

Tokarz w "Insurekcji Warszawskiej" podaje nazwisko Sierakowski w dwóch przypadkach. Józefa-rzeżnika, tego naszego, oraz o nie znanym imieniu porucznika artylerii, ktorego to wymienia król jegomość w liście do powstańców. Co ciekawsze, przeglądając "Encyklopedię Powszechną PWN" z lat 60. spotkałem ... generała Józefa Sierakowskiego. Tutaj cytuję :"Ukończył Szkołę Kadetów w Warszawie, brał udział w kampanii kościuszkowskiej jako generał-major. Dowodził korpusem na Litwie, stoczył kilka potyczek pod Wilnem. W bitwie pod Krupczycami 17 września 1794 zadał armiom gen. Suworowa znaczne straty. Pod Siedlcami połączył się z wojskami Tadeusza Kościuszki. Pod Maciejowicami dostał się do niewoli rosyjskiej. Za Księstwa Warszawskiego w 1812 zastępca ministra wojny. Za Królestwa Kongresowego senator-wojewoda w Królestwie Polskim.

Przyłuski podaje że w Słowniku Geograficznym ( 1883, strona 42) znajduje się hasło Sieraków. Przyłuski mówi że z owej nazwy wsi pochodzi nazwisko Sierakowski.

Przyłuski w "Józef Sierakowski - towarzysz Kilińskiego w powstaniu kościuszkowskim" nie podaje, że nasz rzeźnik nosił był stopień generała. Sierakowskiego wymieniają Bartoszewicz, Tokarz, Smoleński. Niestety nie znam tytułów opracowań tych historyków. Co do nazwiska - to raczej Sierakowski - jak pisze Przyłuski.

Fabryka, o której mówi kolega mieściła się w trójkącie ulic Tatrzańska, Nabielaka, Górska. A Grzesiuk o ulicy Górskiego . Ale rzeczywiście to mogłaby być ta fabryka, na rogu Tatrzańskiej i Nabielaka. Grzesiuk się omylił?

Na Czerniakowie/ Sielcach mówiono na młodych ludzi, którzy ""powstawali" na cwaniaków - powstańcy. Biorąc pod uwagę 44 rok - znaczenie słowa powstaniec zmieniło barwę znaczenia. Już nie było cwaniackie.

Budrewicz "Sagi warszawskie"

W warunkach wojennych trudno było by mówić o treningu. Nie było raczej czasu i możliwości.

Ktoś kto zagrał w dwóch, trzech filmach, serialach nazywany jest aktorem. Chyba dla uproszczenia sprawy ... Bronisław Cieślak na przykład. Ten człowiek ma studia dziennikarskie. Jak zatem go nazwać - naturszczykiem? A tak swoją drogą nieźle mu szło ..

Powiem tak: Podlewski na każdej stronie "Wolność krzyżami się mierzy" daje argumenty przeciwko PW: finki jako uzbrojenie, brak uzbrojenia w wielu przypadkach, brak koordynacji w łączności ( wielu powstańców nie wiedziało o wybuchu powstania) brak rozeznania w walce ulicznej ...

Jak facet ...

Maksymilian Baruch mówi o tym, że syrena miała obrazować obronę Warszawy. I mówi również że dla niego jest ona niezrozumiała w sensie rysunku. Nie wie skąd się wziął pomysł syreny w herbie. Za: "Warszawa za książąt mazowieckich i Jagiellonów".

Cieślak też ...

Tak, to proza. Ale poetycko zapisana, jeśli można tak rzecz.