adamhistoryk

Było takowe w Polsce? A może kilka tytułów, nie jeden?

Wpisujcie tutaj znane i nieznane kopce całego świata upamietniające wydarzenie, osobę lub mające zastepować granicę wsi bądz miasta. 1) Mimizuka - kopiec w którym pochowane są nosy odcięte Koreańczykom podczas japońskiej inwazji na Koreę w XVI w.

Poszukuję materiałów ( książki, czasopisma) o historii Hiszpanii. Od chwil najdawniejszych po dzień dzisiejszy.

W "Panu Tadeuszu" jest wymieniony "Fedon" i "Żywot Katona", ale trzeba się wczytać aby dojrzeć że to nie bohaterowie epopei Adama Mickiewicza czytają owe dzieła. "Dalej w polskiej szacie Siedzi Rejtan¹⁶, żałośny po wolności stracie; W ręku trzyma nóż ostrzem zwrócony do łona, A przed nim leży Fedon i żywot Katona" To opis obrazu ...

Zapraszam na blog poświęcony ulicom, placom, zakamarkom Warszawy. ulica Freta, Plac Pod Lwem.

A to punkt widzenia obcokrajowca: "Przypomniały mu się [ chodzi o Steve'a Dubrowa] wydarzenia z 2 grudnia w Warszawie, kiedy władze postanowiły polożyć kres strajkowi w Wyższej Szkole Oficerskiej Pożarnictwa. Około trzystu studentów ogłosiło strajk i okupowało przez wiele dni szkołę na Żoliborzu, protestując przeciwko projektowi ustawy podporządkowującej ich szkołę Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Strajk ten, otwarcie wspierany przez "Solidarność", korzystał także z szerokiego poparcia ludności, która przychodziła pod szkołę zagrzewając przyszłych oficerów do walki i przynosząc im żywność. 2 grudnia siły porządkowe zainterweniowały. Miało to charakter widowiskowy. Dziesiątki pojazdów milicyjnych, armatki wodne, tysiące ludzi (ZOMO-wców i Wojskowej Służby Węwnętrznej), kilka helikopterów ... O godzinie 10.00, gdy wokół budynku szkoły zgromadził się tłum i przybyły ekipy filmowe zagranicznej ( szczęśliwie uprzedzone na czas), przypuszczono atak. Specjalna jednostka antyterrorystyczna ( która miała swoją publiczną premierę) zrzucona została na dach , podczas gdy ZOMO-wcy opanowali parter." Gabriel Meretik "Noc generała", Wydawnictwo "Alfa", strona 27.

I jeszcze jedna informacja z cytowanego artykułu. Na ulicy Neseberskiej mieszkała Teresa Ogrodzińska, działaczka społeczna i oświatowa. W jej mieszkaniu także - podobnie jak u Wójców - od czasu do czasu odbywały się spotkania KOR-u.

A to bardzo dziękuję za podpowiedz. Mieć takich sąsiadów, no!

Autor tego wpisu użył słowa "komandosi" nie biorąc pod uwagę historycznych uwarunkowań. Tak mi napisał w prywatnym emailu.

W prasie lokalnej znalazłem wiadomość iż na ulicy Neseberskiej mieszkało małżeństwo Wujców, Henryka i Ludwiki; opozycjonistów demokratycznych, członków KOR-u. Czasopismo w którym znalazłem powyższą informację to "M6", bezpłatny dwumiesięcznik MSM Energetyka. W tym samym tekście - "Opozycjoniści z Neseberskiej" - jest informacja iż Andrzej Celiński, także opozycjonista KOR, mieszkał na ulicy Burgaskiej. Nie podano dokładnych danych adresu.

A może to skrót myślowy? że ser został poddany wędzeniu ...

W prasie lokalnej znalazłem wiadomość iż na ulicy Neseberskiej mieszkało małżeństwo Wujców, Henryka i Ludwiki; opozycjonistów demokratycznych, członków KOR-u.

Zapytajmy się Autora wpisu.

Oto wpis Krzysztofa Rytela pod artykułem "ulica Potocka" "Od 1982 roku to Szkoła Główna Służby Pożarniczej" Warto dodać, że nie chodziło o zwykłą zmianę nazwy. Szkoła rozpoczęła strajk po czy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, który został spacyfikowany, m.in z udziałem desantu komandosów Dziewulskiego ze śmigłowców. Po tym szkołę zlikwidowano i formalnie założono nową o innej nazwie.

Jeśli dobrze pamiętam chodzi o posła Jana Melaka z PiS.

A co to w ogóle znaczy największy zwycięzca II wojny światowej? Może Narya miał na myśli to, że Stalin zrealizował większość z celów strategicznych.

Jerzy Janusz Terej "Refleksje historyczne" - ciekawie się czyta, poglądy historyka związanego z Władzą Ludową. Zresztą bardzo często na kartach książki pojawia się to propagandowe określenie.

Taka myśl mi przyszła do głowy. Poszukać w literaturze wejść w inny świat. W równoległy świat. Alicja Lewisa Carolla miała kapelusz, dzieci z "Opowieści z Narnii" przechodziły przez szafę, w "Ludziach jak bogowie" Wells wymyślił przejście przez mgłę. W cyklu o czarownicach i czarownikach Andre Norton aby bohater wszedł do równoległego świata każe mu usiąść na tron ( "Świat czarownic"). Są inne sposoby w literaturze światowej na przekroczenie progu innego świata, równoległego zarazem?

No oczywiście że to była królicza nora ...

Andre Norton ( "Świat czarownic") to pseudonim, a potem i oficjalne nazwisko. Ale tylko imię zmieniono - z Alice Mary na Andre właśnie.

To Kamyczek do ogródka?

Toż mówię - na pewnych warunkach ...

Tomasz Szarota "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" : "Powróćmy teraz do sprawy mody konspiracyjnej, której nieodłącznym atrybutem - jak chcą autorzy wspomnień - były wysokie oficerki, zwane inaczej butami „na szklankach", oraz niezbędne dla nich uzupełnienie stroju w postaci bryczesów. Narodziny tej mody przypadają prawdopodobnie na rok 1940. Nietrudno znaleźć przyczynę, dla której moda ta zrobiła tak zawrotną karierę. Twórcami pierwszych organizacji konspiracyjnych byli wszak głównie ukrywający się oficerowie. Faktu tego nie mogło ukryć przebranie się w strój cywilny; wieść o działającej kadrze oficerskiej stała się tajemnicą poliszynela. Dla młodzieży, rwącej się do czynu i starającej się o kontakt z organizacją tajną, bardzo szybko wygląd i postawa zawodowego wojskowego stały się jakby wizytówką zaangażowania w pracę niepodległościową. Sam strój w takich warunkach posiadał charakter swoistej legitymacji, miał wizualnie zaświadczać q powiązaniach jego posiadacza z ruchem oporu. Kazimierz Koźniewski ów specyficzny ubiór określa mianem „mody PZP", używając jednego z kryptonimów Armii Krajowej. W tomie jego wspomnień czytamy: Gromady młodzików paradowały po Warszawie w oficerskich bryczesach i wysokich eleganckich butach. Do tego samodziałowa marynarka albo wiatrówka. Wygląd taki miał każdemu dać do zrozumienia, że miody człowiek jest partyzantem i bojowcem na sto dwa, że pod luźną marynarką nosi co najmniej dwa pistolety automatyczne11". strona 268. Ale w innym miejscu Autor powiada iż popularniejsze były drewniaki. "Jest rzeczą charakterystyczną, że najczęściej we wspomnieniach przewijają się wzmianki o drewniakach i butach oficerskich. Inne elementy stroju łatwiej widać uleciały ludziom z pamięci. Po części przyczynił się do tego także fakt, że niemal cala garderoba warszawiaków spłonęła w czasie i po Powstaniu Warszawskim. Drewniaki śmiało można traktować jako symbol dnia powszedniego okupowanej Warszawy, wyrażający powszechną pauperyzację społeczeństwa. Często wspominane w pamiętnikach buty oficerki mają natomiast znamiona swoistej mody konspiracyjnej. Drewniaki pojawiły się na warszawskich placach targowych już w styczniu 1940 r. Wtedy w każdym razie sprzedawano je na Kercelaku, o czym pisze Władysław Bartoszewski'. Miesiąc później kronikarz Warszawy Ludwik Landau notował, że wytwórnię obuwia drewnianego zorganizowali pracownicy Instytutu Gospodarstwa Społecznego2. Oczywiście wytwórni takich powstało od razu o wiele więcej. 27 IV 1940 r. w tejże kronice czytamy: Sklepy z obuwiem są zamknięte i podobno mają pozostać zamknięte; obuwia skórzanego dla Polaków nie będzie - mogą nosić drewniane, które istotnie zaczyna się rozpowszechniać, bynajmniej zresztą nie tanie: sandały drewniane kosztują 24-30" Tamże, strona 262

Można chyba powiedzieć że punkt siódmy został zrealizowany? Tylko na pewnych warunkach ...

Pierwszego punktu nie zrealizowano. Drugiego takoż. A na czym miało polegać spolszczenie korpusu oficerskiego w armii gen. Rola- Żymierskiego? Wymiana ludzi? czy nauka języka polskiego wśród sowieckich dowódców?