-
Zawartość
2,245 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez poldas
-
A To już Tu było? Ostatnie chwile Adolfa wydają się być interesujące w aspekcie tego, gdzie tu zaimprezować.
-
Ło Jezusicku; Mnie się tak wydaje iż można powiedzieć to, za co ci "banana" nie dadzą, bądź wypowiedzi nie wytną. Widzę że trafił się choć jeden sprawiedliwy z Gomory (Sodomy też?) w postaci mego przedmówcy. Dobra - Zbiór potocznych pojęć; - Pedały. To oczywiście kolarze. - Cwele. W więzieniach mają "branie" i są potrzebni, gdyż w razie ich braku byłby bunt. - Cioty. To osoby wykazujące słabość do przemocy, a co inni wykorzystują. - Cyganie. To społeczość która dawniej chciała nas (czyli niby kogo?) ocyganić. Aktualnie próbuje nas oromować. - Asfalty. Wiadomo - Łony wiedzą, gdzie jest ich miejsce, co by się ludziom lepiej jeździło. - Żółtki. To ludzie, którzy jeszcze robią na białą i przy okazji czarną rasę. Ale to się skończy. - Murzyni to oczywiście Afro-Amerykanie. Mniam, mniam. jednak pod warunkiem iż płodzą mulatki. -Żydzi (czuję smak banana) to... "niewinne" istoty. - Szkopy. Cały szkopuł w tym iż - Nie wiadomo o co chodzi. - Szwaby. Podobna historia. - Makaroniarze? Hmmm... Oceniani pozytywnie za brak waleczności. - Ruscy. Ale którzy? Tych Rusi było więcej. W domyśle rozchodzi się o Moskali. - Pepiki. Ale skąd się to wzięło? Od Pepina króla Franków? Dziwna sprawa. - Chanysy (nie podkreśliło mi - huraaa). To Ślónzoki som. No i co? I nico. - Gorole. To w ramach riposty śląskiej. - Angole. Ludność zamieszkująca południowo-zachodnią część Afryki. - Żabojady. Społeczeństwo o specyficznych zainteresowaniach kulinarnych. Dziwnym jest iż "Makaroniarz" Alexander Volta więcej pożytku pozyskał z owich żabich udek niż sami "Żabojadzi". - Yankesi. Hmm... W południowych stanach do dziś są legalnie wywieszane flagi Konfederacji. Ale jak ich mam nazwać? "Usańczycy"? Nie da rady. Ważne kto rządzi. A ktoś ma wątpliwości że to nie Żydzi? Alem sie rozpisooooł; Proszę o uwagi - Coś mogłem spieprzyć (to taka przyprawa). Może by wartało trochę soli, bądź ancymonu? Upsss - Cynamonu.
-
A reszta się zgadza? Raczej powinna. Oczywiście Marysia to Konopnicka, a Zosia to była ta co to się do niej dobrał Pan Tadeusz w finalnym wydaniu pewnego eposu, Księgą XIII zwanym, co Fredro przytomnie dopisał, gdyż Adasiowi weny twórczej w tej materii brakło. Aczkolwiek jestem ciekaw jak sobie ten ostatni poczynał w Stambule (Konstantynopolu). Natomiast - Marysia Konopnicka dbała o polskość języka i nawet jakąś Rotę napisała. Ostatnim (czyżby?) mym argumentem jest prof. Jan Franciszek Miodek. Jak to godoł pewien stary oficer byłej marynarki carskiej, będący w szkole Polskiej Marynarki Wojennej w Grudziądzu i tam wykładał również historię? "Polsza, Otczizna Nasza - Ostałas razdieliena na tri czasti; Adnu wzjali Giermancy, wtaru Awstrijcy, a trjeciu My." Coś dalej jest niejasne?
-
Biedna Zosia Konopnicka, Henio Sienkiewicz, Aluś Głowacki vel Bolesław Prus, Stanisław Stojałowski; Już się w grobach przewracają. Róbta tak dalej.
-
Oj tam, oj tam; Co jest niejasne? Wypowiedź - odpowiedź; To jest jasne? A nie jakiś tam "post". Rozumiemy się? Że walczę z wiatrakami? Możliwe.
-
Proponuję zerknąć na dalszą część tytułu tematu; "Iż Polacy nie gęsi i swój język znają". Mogę ku poparciu swego poglądu kilka wulgaryzmów posłać, co by uzasadnić mą determinację w dążeniu do zachowania rodzimego języka. Bez obrażania współużytkowników - Rzecz jasna. Ad. Albinos; Język polski ma takie coś jak - Wiadomość tekstowa.
-
Nazwałbym to dopalaczami. Speedy - Co byś polecił radzieckim konstruktorom, aby N-1 w ogóle polecieć mogła? Znaczy się... Poleciała, ale niezgodnie z oczekiwaniami. I to czterokrotnie.
-
To ja może o polskich komputerach ELWRO serii Odra; W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych uruchomiono produkcję serii tychże komputerów opartych wreszcie na układach scalonych i pamięciach ferrytowych. Ostatni z nich wyszedł z użycia dopiero w 2010 roku. Wygląda na to, iż to były trwałe produkty. Komputery użyte w yankeskim programie Apollo opierały się na takich samych pamięciach. Poślizg techniczny bym oceniał tym samym na ok. 5 lat. Co tu by jednak było ciekawe? Na bazie polskiego komputera Odra 1325 zbudowano jego wojskową wersję mobilną o nazwie Rodan 10. Takie komputery zastosowali Czechosłowacy w swych zestawach przeciwlotniczych o nazwie "Tamara". Słynne elektroniczne zakłady Tesla zastosowały polski produkt - Nieźle. Znalazłem informację iż kilka takich zestawów sprzedano Jugosławii. Po rozpadzie tego tworu znalazły się one w rękach Serbów. Potem doszło w 1999 roku do nalotów sił NATO na Serbię. Rezultatem było zestrzelenie przez system przeciwlotniczy kierowany Tamarą, co najmniej jednego F'117. Brzmi to o tyle ciekawie iż te samoloty miały być niby niewykrywalne przez radar. Sukces miał wynikać z tego iż w pamięci komputerów Rodan 10 zapisano tło radarowe charakterystyczne również dla właśnie tego samolotu.
-
Organizacja pracy w paleolicie
poldas odpowiedział Tenin → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Moim zdaniem ten, albo ta, co wyrabiali narzędzia - Mogli sobie patrzeć na cień rzucany przez pień drzewa, przy którym pracowali. Tym samym mieli orientację co do pory dnia, ale nie co do godziny. Wśród ludzi epoki paleolitu były zakodowane genetycznie normy życia codziennego. Kogut pieje, to wstajemy. Słońce zachodzi, to wracamy. Potem przy ognisku się bawimy. Nazajutrz - Po wschodzie słońca - Trza ponownie zabrać się za robotę. Czyli - Generalnie słońce kierowało poczynaniami ludności pierwotnej. Zresztą... Taki sposób organizacji ludzkiego życia trwał do ok. XV wieku. Dokładny pomiar czasu i takowe czasomierze nie były ważne dla przeciętnych ludzi. -
Gady w kulturze polskiej
poldas odpowiedział Snoop → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Wszelkie odniesienia? "Jeśli nie chcesz mojej zguby, Krokodyla daj mi luby" Fredro - "Zemsta" -
Proponuję jeździć bez kominiarki.
-
Polski wkład w dziedzinie budowy komputerów? Biorąc pod uwagę moje specyficzne "zboczenie", to postrzegałbym animatorów takiego wkładu w rozwój, a właściwie powstanie informatyki na przykładzie panów - RRZ. Czyli - Rejewski, Różycki, Zygalski. Kolesie od dekryptażu, do którego jednak podeszli z innej strony. Dotychczas rozkodowywano obce treści za pomocą metody intuicyjnej. Oni zabrali się za to w sposób matematyczny. Te słynne płachty Zygalskiego na przykład. Koncepcja była fajna i wydolna, dopóki Niemcy do swej Enigmy nie zaczęli dokładać następne pierścienie kodujące. Polacy dali sojusznikom sposób, ale nie dali narzędzia. Takowe sobie Brytyjczycy zbudowali, a nazywało się ono COLOSSUS.
-
Ad. Speedy; Wokół? Czemu idziesz na łatwiznę? Najprościej jest "kopać w spejsie" (przestrzeni kosmicznej). W obrębie obiektu/satelity miałeś na myśli i... dookoła jego obwodu. Oczywiście czepiam się. Ja sam najpierw pisałem o pierwszym stopniu rakiety N-1, potem pisałem o stopniu zerowym, a jedno miałem na myśli. Bavarsky; A jakby tak jakąś przekrojówkę zrobić o komputerach, poczynając od tego z Antykhitiry? Potem Babage, Zusse, itp. ?
-
Gady w kulturze polskiej
poldas odpowiedział Snoop → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
No to Bazyliszek i Smok Wawelski, ale tu odkrywczy nie będę. Jeszcze jedno; Legendę o wawelskim smoku kojarzy się z ludem Wenedów, który miał najeżdżać dzisiejszą Małopolskę i wymuszać na miejscowej ludności haracz w postaci danin, w tym i dziewic. Na sztandarach Wenedów miał się znajdować wizerunek smoka. Spekuluję iż ci zaczerpnęli to z Chin. Stąd miała się zacząć legenda. Jako pierwszy spisał tę legendę Wincenty Kadłubek. -
Ależ to jest dokładnie opisane na polskiej Viki nawet; Człon wznoszenia posiadał 2640 kilogramów paliwa i utleniacza, w tym 287 kg. paliwa i utleniacza dla silniczków korygujących, a potrzebnych do zacumowania ku stacji orbitalnej. Secesjonista - Tu jedna uwaga odnośnie paliwa; Tetratlenek diazotu był jedynie utleniaczem. Samo właściwe paliwo składało się głownie z hydrazyny. Człon zniżania mieścił w sobie natomiast 8200 kilogramów paliwa i utleniacza. Jaki z tego wniosek? Podzielam opinię Speedyego że na start trza było dużo, a konkretnie ok. 3 razy mniej paliwa niż na lądowanie.
-
Tutaj by się również wpisywał komputer Karpińskiego (K-202), którego twórca miał swoje biuro konstrukcyjne przy firmie MERA. Karpiński współpracował z polskim wywiadem gospodarczym, co Brytyjczykom nie za bardzo przeszkadzało, skoro zdecydowali się sfinansować produkcję serii tych komputerów w Polsce. Baza elementowa pochodziła z Zachodu Europy i z USA. To powodowało większą szybkość działania tychże komputerów w porównaniu ze standardowymi wyrobami Elwro i MERY. Oczywiście jeszcze nowatorska metoda indeksowania pamięci miała na to wpływ. Inne komputery budowano w całości z tego, co można było dostać w Demoludach, stąd i mniejsze ich możliwości. W Polsce zaczęto produkcję układów scalonych w 1970 roku.
-
Trudno pisać iż hotel na ulicy Długiej był jedynie pułapką. Z ok. 2500 Żydów jacy się przez niego przewinęli, ok. 300 osób przeżyło. Znajdowali się tam Żydzi określani jako gestapowcy (?), członkowie ŻOB-u, oraz elita intelektualna. Niemcy nie nakłaniali do ujawniania się w tym hotelu za pomocą publicznych ogłoszeń. To mnie właśnie ciekawi, gdyż info szło drogą kontaktów nieoficjalnych. Prawdopodobnym jest że GeStaPo w ten sposób rozpracowywała resztę żydowskiej konspiracji.
-
Kosmiczne ambicje II RP , i inne wielkie projekty
poldas odpowiedział lancaster → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Lot balonu "Toruń" należy traktować jako chęć zdobycia doświadczeń przed lotem stratosferycznym "Gwiazdy Polski". Sama nazwa stratostatu świadczy o tym iż było to przedsięwzięcie propagandowe. Polacy jednak poskąpili grosiwa na bezpieczny hel i zaczęli pompować stratostat wodorem. Efekt znamy - Sfajczyła się górna część powłoki. Kolejny lot, ale już przy użyciu helu, zaplanowano na wrzesień 1939 roku. Do niego oczywiście nie doszło. Nawiasem; II RP nie miała żadnych kosmicznych ambicji, bo i nie było tego czym robić. Wówczas to jedynie Rzesza miała takie ambicje. Dopiero długo po wojnie Polacy samodzielnie "zapukali" do wrót kosmosu za pomocą rakiet Meteor-2K. -
Na wstępie; Jestem pod wrażeniem staranności wypowiedzi Kolegi Secesjonista - Szacun. Tam wyżej byłem nieco napastliwy - Przepraszam. Kwestia szmalcowników to problem bardziej filozoficzny. Natomiast zainteresowało mnie wydarzenie w Hotelu Polskim. Miało to już miejsce po upadku powstania w getcie, zwanego inaczej Pierwszym Powstaniem Warszawskim. Czy Kolega Albinos, którego postrzegam jako experta w materii okupowanej Warszawy, coś więcej na ten temat wie?
-
W moim odczuciu; Wniosek Secesjonisty odnośnie ilości/liczby ocalonych Żydów by się sprowadzał do tego, że... Nico. Brak miarodajnego odniesienia. Jak se wyliczyli te ileś tam % w Niderlandach? Niżej przedmówca powołuje się na jakiś artykuł pewnego Szweda + Inne publikacje. Rozumiem to, iż przedmówca podaje autorów czegoś tam, ale nie wiadomo czego. No i nie wiadomo co owi autorzy wnoszą do zagadnienia. Gdyby nawet w ten sposób (karkołomny) porównywać sobie Warszawę z Niderlandami (Holandią), to coś tu nie gra. Brak bazy porównawczej. W ten sposób można jedynie epatować. A co to ma wspólnego ze szmalcownictwem? Obawiam się, że nic. Nie wiem, czy się mnie uda, ale spróbuję pogrzebać przy opublikowanych aktach krakowskiego SD.
-
Spokojnie Jacku; Polemizowałem z tym, że szmalcownik jest automatycznie antysemitą, co zasugerował Kolega Jancet. Zdeklarowanego antysemitę postrzegałbym jako osobę która nie dopuści się tak haniebnego czynu jakim byłby szantaż wobec Żyda.
-
Jancet; Stworzyłeś bardzo ładną wypowiedź o różnych wariantach podejścia przeciętnego Polaka do Żyda. Tylko dlaczego zakładasz antysemityzm szmalcownika? To by było bez sensu.
-
Polski wywiad w przededniu wojny i w jej trakcie
poldas odpowiedział glowas90 → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
To jak mi wytłumaczysz osoby będące na stanie informatorów bydgoskiej ekspozytury mjra Żychonia o nazwiskach: - Paulina Tyszewska - Witold Katlewski ? Mogę szukać dalej. To że ktoś sobie coś tam napisał nie winno Nas zwalniać od myślenia. -
Polski wywiad w przededniu wojny i w jej trakcie
poldas odpowiedział glowas90 → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Tak po prawdzie - Sam rotmistrz Sosnowski był klasycznym reprezentantem polonii. Jeno przysłany, a nie zwerbowany. Skąd wiesz o takim zakazie? Coś mi tu nie gra. -
Polski wywiad w przededniu wojny i w jej trakcie
poldas odpowiedział glowas90 → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Mam rozumieć iż ministerstwo rządzone przez płk. Becka dowodziło również Oddziałem II Ministerstwa Spraw Wojskowych? Ciekawa sprawa, o ile prawdziwa.