Skocz do zawartości

poldas

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,245
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez poldas

  1. Sam odrabiałem pańszczyznę u sąsiada, gdy dom budował. Mało tego - jeszcze nie miałem wtedy 16 lat. On mi tego nie odpracował, więc mam prawo czuć się wykorzystany. U aktualnie byłej żony, na jej posesji, zasuwałem jako darmowa siła robocza - Tyż pańszczyzna. Tylko jak oszacować wartość owych danin?
  2. No to się trochę Koleś spóźnił; Polacy zrobili to wcześniej na spółkę z Białorusinami, Litwinami, Ukraińcami i Yankesami. A nawet jakiś Francuz się trafił, co ewentualne błędy korygował.
  3. Zdrada aliantów (?)

    Aha; Narada Zamkowa z 8 stycznia bodajże. W międzyczasie udzielono Polsce gwarancję nienaruszalności terytorialnej? "Firma ubezpieczeniowa" się tu akurat kiepsko spisała. Sojusz zawarto 25 sierpnia. Dwa dni po podziale stref wpływów między Naszymi sąsiadami. To już nie tygodnie, a miesiące. Można zakładać iż Polacy nic nie wiedzieli. A ja mogę zakładać że to nieprawda.
  4. Rozbiór Słowacji a Polska

    Niegdyś służyłem na strażnicy w Jurgowie. Ale tam była popitolona granica. Mnóstwo różnych załamań nie związanych z ciekami wodnymi. Gdy patrolowaliśmy ją, to zarówno My, jak i Słowacka Policja graniczna mieliśmy taką wydeptaną ścieżkę, która zachodziła raz na stronę słowacką, raz na polską. Wszyscy byliśmy zdania iż granica winna przebiegać wzdłuż tej ścieżki. Niby były jakieś plany delimitacji granicy, ale do dzisiaj tego nie zrobiono. Aktualnie oba państwa są w strefie Schengen, więc już mało komu na tym zależy. Ten wpływowy polonofil słowacki to chyba Sidor ? Odcinek kolejowy Čadca - Zwardoń był bez znaczenia dla Polski, a zajęcie Čadcy w listopadzie uważam za bezsensowny idiotyzm. Delimitację granicy można było zrobić w sposób mniej inwazyjny.
  5. Myślę że teza jest ciekawa, acz przewrotna. Kalwinistyczny determinizm nie wyklucza rozwoju (łowienie ryb), gdyż nie wiadomo co jest dla Boga dobre, a co złe. Nie wiadomo kto będzie potępiony, a kto pójdzie do Nieba. Ludzie mają na tym ziemskim padole czynić dobro. Ale co nim jest? Tego akurat wielebny Jonathan nie wyjaśnił. Poczytałem sobie jego najsłynniejsze kazanie - "Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga" i taką konkluzję wysnuwam. Religia katolicka daje więcej pewności wiernym. Protestantyzm zaś ciągle wiernych pozostawia w niepewności. Dlatego na okrągło muszą się starać o to, aby mieć zaszczyt zasiąść po śmierci u prawicy Pana Boga.
  6. Zdrada aliantów (?)

    Dzięki Wesoły Rogerze za sprostowanie. Luftwaffe miała jeszcze we wrześniu 1939 roku dwie eskadry myśliwskie złożone z dwupłatowców. Czyli Arado-68. Tych jednak w Polsce nie użyto. Tak nawiasem - Niemieccy piloci byli niedoszkoleni w kwestii rozpoznawania wrażych myśliwców. Na tabelkach im podawano sylwetki PZL-24, które w meldunkach wskazywali jako zestrzelone. Tylko że to były P-7, albo P-11. Spora różnica.
  7. Zdrada aliantów (?)

    Sprostowanie mojego błędu; Rozchodziło się mnie o: Heinkel-51 i Arado-68.
  8. Zdrada aliantów (?)

    Tak tak - Oczywiście; Część pilotów LuftWaffe latała jesze na He-52. Battle? A o np. Wellingtonach czytaliście? Sił eskortowych brakowało? Zgadnijmy - do czego? I "fonta" se popraw - Hihihi.
  9. Zdrada aliantów (?)

    Tomasz - Nie ma się o co spierać - Zgoda. Jeno z tym korpusem interwencyjnym przesadzono, ale... Na miejscu Rydza to bym te same błędy popełnił. Nie było jeszcze wiadomo jaki zasięg ta wojna mieć będzie. Ad. Wesoły Roger; Odnośnie Francji to se można podyskutować, ale w przypadku Albionu, co to nie był przygotowany "na żadnym polu"? W przypadku lotnictwa i tym bardziej marynarki wojennej był przecież jak najbardziej przygotowany. Po raz kolejny - Zdrady nie widzę. Widzę natomiast walkę o czas i zagraniczne poparcie. Tę zdyskontowali Brytyjczycy. Jednak weźmy pod uwagę to iż II RP miała mniejsze pole do manewru wojennego niż taka Francja, a tym bardziej Wielka Brytania.
  10. Zdrada aliantów (?)

    Tomaszu; Skoro tak piszesz, to wytłumacz mi opieszałość w wycofaniu Armii Poznań. Czyżby ona miała być z góry na straty spisana? Ten "wachlarz" odwrotowy daje się zauważyć, ale w postrzępionym wariancie.
  11. Zdrada aliantów (?)

    "Większości terytorium"? Z taką informacją się nigdy nie spotkałem. Coś tam natomiast Edward napomknął przed wojną iż trza będzie przejść do walki partyzanckiej. W każdym razie; Zajęcie większości polskiego terytorium ( w domyśle aż do linii Bugu) oznaczało odcięcie Wojska Polskiego od jego przemysłu zbrojeniowego i większości zaplecza mobilizacyjnego.
  12. Moich uwag parę wobec wypowiedzi Secesjonisty; Pomoc żywnościowa odpadała, gdyż Litwinow oświadczył że głodu nie ma. Embargo na zakupy zboża made in ZSRR wydaje się lepszym rozwiązaniem. Jednak już sobie wyobrażam jak to wszystkie państwa świata solidarnie nie kupują zboża z ZSRR. To było nierealne. Zresztą tu by naprawdę nie rozchodziło się o jakąś akcję humanitarną, lecz o mieszanie się w wewnętrzne sprawy Związku Radzieckiego, który był rządzony sprawnie. A że brutalnie, to zgodzę się.
  13. Dlaczego w tytule jest Gneifenau, a nie Gneisenau? Skoro kubek, a właściwie szklanka, byłby wybity podczas wodowania, to marynarze nie mieli by z czego piwo konsumować. Tudzież aktualny właściciel tegoż, nie miałby czego zaprezentować w całości.
  14. Pułkownik Ryszard Kukliński

    Ad. Gregski; I NIC nie było w międzyczasie, lub wcześniej? Ale do rzeczy; Na początku lat 90-ych wydano taką książeczkę o tytułowym Ryszardzie w formacie A-6, gdzie podano stanowiska obu stron sporu w aspekcie bohater-zdrajca. Gdzieś tą książeczkę "posiałem", acz jedno utkwiło mi wyraźnie w pamięci. Kiszczak był tam cytowany, że: Kukliński był typem skromnego oficera analityka - Żaden babiarz, hazardzista, czy też pijak. Mieszkał w domu będącym typową "gierkówką", taki klocek (sutereny, parter, piętro), kryty dachem kopertowym. Jeździł starym Fordem Taunusem. Czyli - Jak na pułkownika Sztabu Generalnego, to "szału nima". Jednak; Po ucieczce dokładnie obadano pozostawiony dobytek. Okazało się że ten Ford miał posiadać nietypowo mocny silnik i jakieś nadzwyczajne podwozie/zawieszenie. Wygląda na to iż Ryszard nie afiszował się bogactwem, które mógł mieć od CIA, bo tego nie wykluczam. Tylko po co mu to, skoro by wcześniej zaczęto się nim interesować? Jak już zaczął Ryszardowi tyłek "płonąć", to CIA pokazała jak się dba o cennego informatora (a nie agenta). Całą rodzinę wywieziono do USA i zapewniono jej tam dostatni byt. Co do bezpieczeństwa to już - Nie wnikam, bo wypadki były. Czy to efekt losu, czy też świadomych działań KOGOŚ, to już nie wiem.
  15. Wystarczy poczytać Księgę Objawienia; Ponoć apostoł Jan to napisał będąc na wyspie Patmos. Mógł być na niezłym haju - Tego nie wykluczam. "Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni." No i legenda o Sylwestrze II co to Lewiatana nie wypuścił z watykańskich czeluści. W sumie - Dobry temat na scenariusz filmowy. Że nikt się tym nie zainteresował? Dziwne.
  16. OK; Załóżmy iż społeczeństwa wolnego świata dowiadują się niezbicie, że w ZSRR dochodzi do planowego wyniszczenia głodem wolnych chłopów, czyli kułaków, co to kolektywizację i skok w nowoczesność blokują. Co dalej? Zachodnia agentura sfinansuje i zorganizuje jakiś pre-Majdan w Kijowie? Zresztą jak Piasecki wskazuje w powieści "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy", to po 1926 roku penetracja wywiadowcza ZSRR była już nierealna. A tu nagle dowiaduję się o Walijczyku, co to swobodnie penetruje Ukrainę. Dla mnie są to kosmiczne jaja. Czyli coś z cyklu Indiana Jones. Tak sobie myślę iż władzom tzw. Zachodu nie było na rękę nagłaśniać owe stalinowskie excesy. Co ich to obchodziło? Myślę że to było na rękę zachodnim obserwatorom owych kolektywizacyjnych wydarzeń - "Niech się Sowieci sami wykończą". Ale Koba pokazał burżujom gest kozakiewicza i udowodnił, że jego brutalna kolektywizacja odniosła pożądany skutek. Bo tak się w Rosji/ZSRR rządzi.
  17. No wiadomo iż Zachód wiedział. Raporty na ten temat rezydentów polskiej Dwójki z Charkowa i Kijowa były jasne. Natomiast nie do końca jasna jest dla mnie historia takiego Walijczyka - Gareth Richard Vaughan Jones. Ponoś szwendał się po Ukrainie jak chciał i sypiał pośród ukraińskich chłopów (a może i z chłopkami?). Trzykrotnie takie podróże wykonał w okresie marzec - czerwiec 1933 roku. Podejrzanym jest dla mnie że "ogona" mu nie przypięto. Coś tu nie gra. Potem publikował na Zachodzie artykuły o hołodomorze. Ponoć były one wstrząsające, a więc wiedziano. Potem w sierpniu 1933 spotkał się w Gdańsku z niemieckim konsulem z Kijowa, który go "wyprostował" iż jeszcze za mało pan Gareth wie o tym zjawisku. W domyśle - Niemcy też byli dobrze poinformowani o tym, co tam się dzieje.
  18. Zdrada aliantów (?)

    Jancet; Aleś pojechoooł. Hihihi.Polskę można by nie tyle postrzegać w kategorii zdrajcy, co bardziej nieudacznika. Z tej przyczyny zachodni sojusznicy byli zmuszeni cofnąć statki z zaopatrzeniem, bo nie było już sensu pomagać.
  19. Oj tam, oj tam; Przecież wiadomo iż w okolicach A.D. M (tysiónc) mało którego kmiecia interesowało to, iż ta okrągła data zwiastować mogła koniec świata. Na terenach dzisiejszej Polski to jedynie wąska garstka oświeconych mogła sobie tak poteoretyzować i nic ponadto. Ówczesne środki przekazu nie były tak szybkie i skuteczne jak obecnie. Stąd supozycja o jakichś w tamtym czasie - "ruchach społecznych o charakterze apokaliptycznym" jest wyssaną z palca. Zresztą ja sam za daleko "pojechałem" z tą analogią, bo co np. Muzułmanów obchodzi jakiś tak chrześcijański kalendarz? Oni mają swój przelicznik i własne powody do trwogi przy okrągłych datach. Prusowie to chyba wogóle nie wiedzieli iż taki problem istnieć może. W Indiach i Chinach były (i są) też inne kalendarze, oraz inne problemy związane z numerologią i mającymi z nich wynikać kastracjo... Pardon - katastrofami.
  20. Moim zdaniem wpływ miały na to: 1 - Przejście do kolejnego millenium. Tysiąc lat temu było podobnie. 2 - Syndrom 2012 roku. 3 - Podsycanie fobii przez twórców kultury masowej. Ale to nic nowego. W starożytności podniecano się tym zagadnieniem, potem była Apokalipsa św. Jana (czyli zdefiniowanie pojęcia) pod postacią czterech jeźdźców, potem wizje św. Hieronima, następnie efekt pierwszego millenium, potem epidemia z XIV wieku, co to 1/3 populacji europejskiej zmiotła z ziemskiego padołu. To dopiero była zagłada. Kostucha wtedy kosiła bez jakichkolwiek uprzedzeń personalnych. Dalej mamy Nostradamusa z jego bełkotem, niczym Kabała. Jan Latosz podał w 1594 roku iż koniec Świata nastąpi w 3036 roku. Mamy zatem jeszcze trochę czasu. Potem jeszcze kojarzę Tetmajera z jego wierszem "Koniec XIX wieku". Jest tych wizji w pierón i trochu. Dlaczego zatem się dziwić współczesnym producentom filmowym? Dawniej straszono z ambony - Teraz przez ekran telewizyjny. Nihil Novi Sub Sole. Jednak nadmierne epatowanie tym zagadnieniem powoduje iż ludzie obojętnieją.
  21. Jak to w jakim urzędzie? Toż wyraźnie napisałem wyżej w jakim. Ciężko się domyśleć jaka instytucja państwowa zajmuje się cudzoziemcami na lotnisku? Swoje dane osobowe gotów jestem podać prywatnie twórcy referatu. Rozgłosu nie poszukuję. Niby już jestem na emeryturze, ale nie szukam na siłę kłopotów.
  22. Battle of Britan

    Że po stronie niemieckiej nie było takiego scentralizowanego dowodzenia? Józef Kammhuber by się kłócił z powyższą opinią. Tylko że On nie żyje.
  23. Załóżmy że nazywa się on Raschid. Mniejsza o to - Był Czeczenem. Zeznał iż ludzie Basajewa gnębili go i domagali się okupu od niego. Gdy zapytałem konkretnie, za co miałby ten okup być, bo Szamila Rosjanie "zaciukali" w 2006 roku - Buzia się mu zamykała. W każdym razie, gościu ze swą żoną i trójką dzieci wylądował na Balicach. Fajne dzieciątka - żal mi ich było. Koleżanki z readmisji (Grupa d/s Cudzoziemców) miały gdzieś moje węszenie i szukanie dziury w całym. Tylko utrudniało to dalszy ciąg czynności służbowych. Woleli to mieć "z bata". Wprowadzenie w błąd urzędnika państwowego jest karane na podstawie Kodeksu Karnego. Polak oberwie za to, a taki uchodźca nie poniesie konsekwencji. Co ciekawe; Prowadziłem rozmowę z kolesiem, trzymając jego czteroletniego synka na własnych kolanach. Takie bidniutkie dziecię przypałętało się do mnie, a nie do jego ojca. Wiem że to była szuja, ale baba się go trzyma, a dzieci szkoda. Cała rodzina została deportowana z powrotem do Rosji.
  24. Co wy na tą wersję historii

    Tomasz; No i co mi z tych cytatów? Że USA wpompowały w gospodarkę Rzeszy pieniążki? A kto to robił? Bynajmniej nie FED. Że jakieś banki poprzez yankieskie firmy kredytów udzielały? A co w tym złego? Po wojnie Rzesza była niby bankrutem. Jednak; Po wojnie były: UNNRA i Plan Marschala. Jakoś nie bano się dalej pchać te pieniążki w Europę Zachodnią; W tym i Niemcy Zachodnie (RFN). I to się mnie podoba. Finansjera międzynarodowa nie bała się pchać pieniądze w państwo, które wojnę przegrało, a gospodarkę miało zniszczoną. Ciekawa sprawa.
  25. Mój samochód nazywa się...

    Poldas jeżdził Poldasem, który był hybrydą rozwiązań polskich, włoskich, niemieckich i koreańskich. System zapłonu pochodził od Boscha, a wspomaganie kierownicy od Daewoo. Jednak był to Polonez Caro+. Męczyłem go przez 11 lat. Na tym polega przywiązanie do jednego auta. Ale... W końcu trza było się poddać wyrobowi firmy Opel A.G.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.